Game Changer
- Banderas_Panteras
- Rozgrzewający Się

- Posty: 1
- Rejestracja: 17 lut 2024, 10:39
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Mój pierwszy post na tym forum i proste pytanie do społeczności. Co w waszym treningu było tak zwanym Game Changerem? Mianowicie coś co pozwoliło wam na dużą zmianę w waszym bieganiu. Dla mnie to był skip B z przejściem do sprintu na krótkim odcinku z górką, które pozwoliło mi z dnia na dzień przejść na lądowanie na śródstopiu zamiast na pięcie.
Biegacze nie Gęsi
- weuek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2535
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Dla mnie zmiana butów ze szpiczastych (które raniły mi drugi i trzeci, palec patrząc od zewnątrz) na nieszpiczaste. Miesięczne przebiegi wydłużyłem dwukrotnie, przestałem lepić plastry na palce i widzieć krew na skarpetkach.
Dzisiaj uzupełniłem listę i wyszło, że do tej pory miałem 85 par butów do biegania.
Dzisiaj uzupełniłem listę i wyszło, że do tej pory miałem 85 par butów do biegania.
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13914
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dla mnie było pytanie: "Dlaczego mam trenować jak dziatki z lasu a nie jak młodzież?".
- weuek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2535
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Dziatki z lasu? Że stary robi się znów dzieckiem?
-
Slawcio
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1919
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:41:17
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Bieganie amatorskie jest proste jak budowa cepa, tu nie ma cudów i cudownych treningów.
Wystarczy systematyczność i determinacja.
A wyniki osiągniemy zależnie od włożonego zaangażowania.
Wystarczy systematyczność i determinacja.
A wyniki osiągniemy zależnie od włożonego zaangażowania.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13914
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
I o dziwo, może i tobie by to pomogło.
Propozycja: weź wiaderko i łopatkę i idź do piaskownicy. I to wcale nie jest zartem.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2535
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Przedostatnio tak zrobiłem gdy skończył mi się żwirek dla kotów. A ostatnio mnie pogonili (rodzice dziatek).
-
Szymon1988
- Wyga

- Posty: 63
- Rejestracja: 14 paź 2022, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Badania krwi i wyleczenie niedoborów żelaza
-
PoczątkującySportowiec
- Dyskutant

- Posty: 27
- Rejestracja: 19 mar 2024, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spanie z 5h dziennie na 8h.
-
funiki
- Rozgrzewający Się

- Posty: 1
- Rejestracja: 23 wrz 2025, 04:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dla mnie game changerem w treningu biegowym było wprowadzenie regularnych ćwiczeń siłowych, które znacznie poprawiły moją wydolność i zmniejszyły ryzyko kontuzji.Banderas_Panteras pisze: ↑02 mar 2025, 16:47 Mój pierwszy post na tym forum i proste pytanie do społeczności. Co w waszym treningu było tak zwanym Game Changerem? Mianowicie coś co pozwoliło wam na dużą zmianę w waszym bieganiu. Dla mnie to był skip B z przejściem do sprintu na krótkim odcinku z górką, które pozwoliło mi z dnia na dzień przejść na lądowanie na śródstopiu zamiast na pięcie.
-
Piorunowy
- Wyga

- Posty: 92
- Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie mam pojęcia, czym jest "skip B z przejściem do sprintu na krótkim odcinku z górką", ale na ten moment ja bym wymienił przejście z lądowania na śródstopiu (tak zaczynałem bieganie) na lądowanie na przodostopiu (tak biegam obecnie). Zaczynałem od biegania na śródstopiu, bo naczytałem się w internecie, że tak należy. Tylko, że walenie stopą na płasko pod ciałem jest niezłym łomotem dla stawów, ściegien, itd. W momencie gdy zamiast na śródstopiu zacząłem lądować na przodostopiu (palcach) drastycznie poprawił się mój komfort podczas biegu, oraz drastycznie poprawiła się ogólna regeneracja pobiegowa w kolejnych dniach. Lądując na przodostopiu stopa + podudzie (ścięgno Achillesa, łydka) amortyzują uderzenia i ponadto działając jak sprężyny wystrzeliwują nogę do góry. Dla mnie to game changer. 
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13914
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No to lepiej wracaj szybko do lądowania na śródstopiu. Achilles tobie podziękuje, będziesz wyglądał jak biegacz a nie jak bocian i poprawisz wyniki.Piorunowy pisze: ↑24 wrz 2025, 14:45 Nie mam pojęcia, czym jest "skip B z przejściem do sprintu na krótkim odcinku z górką", ale na ten moment ja bym wymienił przejście z lądowania na śródstopiu (tak zaczynałem bieganie) na lądowanie na przodostopiu (tak biegam obecnie). Zaczynałem od biegania na śródstopiu, bo naczytałem się w internecie, że tak należy. Tylko, że walenie stopą na płasko pod ciałem jest niezłym łomotem dla stawów, ściegien, itd. W momencie gdy zamiast na śródstopiu zacząłem lądować na przodostopiu (palcach) drastycznie poprawił się mój komfort podczas biegu, oraz drastycznie poprawiła się ogólna regeneracja pobiegowa w kolejnych dniach. Lądując na przodostopiu stopa + podudzie (ścięgno Achillesa, łydka) amortyzują uderzenia i ponadto działając jak sprężyny wystrzeliwują nogę do góry. Dla mnie to game changer.![]()
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5061
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Mysle, ze on wczesniej wcale nie ladowal na srodstopiu, bo takie ladowanie wcale nie jest "waleniem".
Miedzy mieciutkim tlumieniem ladowania na palcach a twardym waleniem z piety jest przecierz cale morze "miedzyladowan", bardziej lub mniej miekkich.
No chyba, ze to "ladowanie na srodstopiu", to jest tak naprawde zamaskowane ladowanie na piecie (takie troche bardziej na plasko).
Z zewnatrz, to moze wygladac wrecz identycznie, ale biegnacy czuje totalna roznice jesli chodzi o przeziemienie i przeniesienie obciazenia.
BTW co chwile spotykam wlasnie takie "bociany", czy to na treningu czy na zawodach. Pieta w ogole nie dotyka ziemi, biegna na paluszkach caly czas. Koszmar.
Jezeli obywaja sie bez kontuzji, to tylko moge pozazdroscic sciegien.
-
Szymon1988
- Wyga

- Posty: 63
- Rejestracja: 14 paź 2022, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie po osiedlu "biega" taki artysta, wygląda jakby cały czas jakiś komiczny skip robił. Fascynujące to jest
-
Piorunowy
- Wyga

- Posty: 92
- Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lądowałem na śródstopiu, nie na pięcie, i jest to dla mnie "waleniem", gdyż lądując stopą na płasko pod środkiem ciężkości nie ma żadnej amortyzacji. Co miałoby amortyzować? Tymczasem lądując na palcach amortyzacja jest wspaniała. Ląduję teraz na przodostopiu i na ten moment zero problemów ze ścięgnami.Sikor pisze: ↑25 wrz 2025, 11:58Mysle, ze on wczesniej wcale nie ladowal na srodstopiu, bo takie ladowanie wcale nie jest "waleniem".
Miedzy mieciutkim tlumieniem ladowania na palcach a twardym waleniem z piety jest przecierz cale morze "miedzyladowan", bardziej lub mniej miekkich.
No chyba, ze to "ladowanie na srodstopiu", to jest tak naprawde zamaskowane ladowanie na piecie (takie troche bardziej na plasko).
Z zewnatrz, to moze wygladac wrecz identycznie, ale biegnacy czuje totalna roznice jesli chodzi o przeziemienie i przeniesienie obciazenia.
BTW co chwile spotykam wlasnie takie "bociany", czy to na treningu czy na zawodach. Pieta w ogole nie dotyka ziemi, biegna na paluszkach caly czas. Koszmar.
Jezeli obywaja sie bez kontuzji, to tylko moge pozazdroscic sciegien.

