Tydzień 18.11-24.11.2024 Dystans: 24 km Czas: 5:06
Do środy utrzymywały się problemy żołądkowe i pojawił się katar, przygotowanie do biegu w sobotę + 100
Sobota Piekło Czantorii jedna pętla 5:06
Jakbym chciał opisać sam bieg nie używając wulgarnych słów to postawię tu kropkę. Tak się zastanawiam, jak można tam biegać trzy pęle?
Słuchając relacji ze wcześniejszych edycji to uważam, że warunki były dobre. Jedynie na początku trasy na zbiegu było mocno ślisko.
Pierwszy raz miałem myśli, żeby zejść z trasy i darować se te ostatnie podejście. Na mecie, na górze czekali znajomi więc trzeba było zdobyć tę górę po raz trzeci tego dnia.
Ostatni kilometr zrobiłem w 32 minuty i był oczywiście najwolniejszy.
Teraz czas na odpoczynek i podleczenie się. Zrobię se tydzień lub dwa wolnego. Trzeba planować jakieś starty na wiosnę.
Zastanawiam się nad sztafetą górską solo w Kudowie 75 km lub nad Szczawnica 45 km po raz czwarty.
Łukasz biega
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:15
- Życiówka w maratonie: 3:27
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:15
- Życiówka w maratonie: 3:27
Tydzień 25.11-01.12.2024 Dystans: 0 km Czas: 0 h
Regeneracja i odpoczynek po Piekle. Dopiero w czwartek mogłem normalnie chodzić
Sezon 2024 podsumowaliśmy ze znajomymi wspólnym piwem i od poniedziałku możemy ruszać z treningami.
Regeneracja i odpoczynek po Piekle. Dopiero w czwartek mogłem normalnie chodzić
Sezon 2024 podsumowaliśmy ze znajomymi wspólnym piwem i od poniedziałku możemy ruszać z treningami.
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:15
- Życiówka w maratonie: 3:27
Tydzień 16.12-22.12.2024 Dystans: 38 km Czas: 3:36
Roztrenowanie wyszło mi trochę dłuższe niż planowałem. Pomału wracam do biegania i idzie mi to jak krew z nosa
Zapisałem się na Sztafetę Górską Solo 75 km więc już czas brać się do roboty
Wtorek OWB1 12 km 1:06
trening bez historii
Czwartek OWB1 10 km 00:55
podobnie jak we wtorek
Sobota OWB1 + 6km BC2 7 km 00:37
Pierwsza próba tempa. Miałem za zadanie pobiec BC2 do tętna 165. To nie był mój dzień. Po 3 km tętno poleciało na 180 i zaczęło mnie coś kręcić więc zjazd do bazy :D
Niedziela OWB1 10 km 1:06
trening bez historii
Chyba najbardziej nie lubię tego okresu powrotu do biegania. Dodatkowo ostatnia ilość pracy też nie pomaga w regeneracji. Garmin mi cały czas pokazuje zmęczenie a po sobotnim biegu było "ponad siły"
Roztrenowanie wyszło mi trochę dłuższe niż planowałem. Pomału wracam do biegania i idzie mi to jak krew z nosa
Zapisałem się na Sztafetę Górską Solo 75 km więc już czas brać się do roboty
Wtorek OWB1 12 km 1:06
trening bez historii
Czwartek OWB1 10 km 00:55
podobnie jak we wtorek
Sobota OWB1 + 6km BC2 7 km 00:37
Pierwsza próba tempa. Miałem za zadanie pobiec BC2 do tętna 165. To nie był mój dzień. Po 3 km tętno poleciało na 180 i zaczęło mnie coś kręcić więc zjazd do bazy :D
Niedziela OWB1 10 km 1:06
trening bez historii
Chyba najbardziej nie lubię tego okresu powrotu do biegania. Dodatkowo ostatnia ilość pracy też nie pomaga w regeneracji. Garmin mi cały czas pokazuje zmęczenie a po sobotnim biegu było "ponad siły"
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:15
- Życiówka w maratonie: 3:27
Tydzień 23.12-29.12.2024 Dystans: 35 km Czas: 3:14
Tydzień świąteczny więc biegania było mało.
Czwartek OWB1 15 km 1:23
Spalanie serniczka
Sobota OWB1 9,5 km 00:51
Rozbieganie w forcie włochy z elementami siły
Niedziela ZB 10,5 km 00:59
Dzisiaj pierwsza zabawa biegowa 6x 2' tempo z 10 km/3'. Według rozpiski powinienem zrobić 8-10 serii, ale wyszedłem już wieczorem i na głodnego.
Tydzień świąteczny więc biegania było mało.
Czwartek OWB1 15 km 1:23
Spalanie serniczka
Sobota OWB1 9,5 km 00:51
Rozbieganie w forcie włochy z elementami siły
Niedziela ZB 10,5 km 00:59
Dzisiaj pierwsza zabawa biegowa 6x 2' tempo z 10 km/3'. Według rozpiski powinienem zrobić 8-10 serii, ale wyszedłem już wieczorem i na głodnego.