Ironman Frankfurt
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hmmmm, Kociemba ma rację.... jakoś tak maraton wydaje się lekkim spacerkiem... no trzeba pomysleć za 2-3 lata aby spróbowac sprostac takiemu wyzwaniu GRATULACJE!!
Ibex
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 05 mar 2004, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Gratulacje!!! Dla większości ludzi samo bieganie maratonu jest trudne do wyobrażenia a co dopiero Wasz wyczyn. Jestem w stanie sobie wyobrazić ten wysiłek więc tym pardziej podziwiam!
Często mniej oznacza więcej
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Wspaniale, serdeczne gratulacje, gdy juz bedziecie sie mogli znowu poruszac to nadajcie osobiste relacje.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
CAŁA POLSKA CZEKA!
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Żyję i mam się całkiem nieźle. Lecę na trening. Pa!
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Trochę niezręcznie się nawet czuję, bo nie zasłużyłem na takie słowa.
I chciałbym dodać, że cały ten Ironman to wielki medialny majstersztyk. Owszem dobra impreza, cała masa pozytywnych doświadczeń (zwłaszcza na starcie jak 2 tyś ludzi zaczyna młócić wodę) idealna oprawa, ale nie ma w tym nic z jakiegoś nadludzkiego super wyczynu sportowego. W końcu każdy może przepłynąć w jeziorku, zwłaszcza w piance, na rowerze to z górki nawet nie trzeba pedałować, a maraton to przecież większość z was przebiegła i wiecie, że to nic nadzwyczajnego. Dlatego jakby byli chętni to można w każdej chwili jakąś wycieczkę na jakiegoś Ironmana zrobić.
Napiszę coś o tej imprezie to przekonacie się sami.
Na poniższym zdjęciu Ironman Team Poland "dzień po"
(od lewej: Bodek, Leszek, Zbyszek, Pawel, PawelP)

(Edited by PAwel at 9:16 am on July 14, 2004)
Trochę niezręcznie się nawet czuję, bo nie zasłużyłem na takie słowa.
I chciałbym dodać, że cały ten Ironman to wielki medialny majstersztyk. Owszem dobra impreza, cała masa pozytywnych doświadczeń (zwłaszcza na starcie jak 2 tyś ludzi zaczyna młócić wodę) idealna oprawa, ale nie ma w tym nic z jakiegoś nadludzkiego super wyczynu sportowego. W końcu każdy może przepłynąć w jeziorku, zwłaszcza w piance, na rowerze to z górki nawet nie trzeba pedałować, a maraton to przecież większość z was przebiegła i wiecie, że to nic nadzwyczajnego. Dlatego jakby byli chętni to można w każdej chwili jakąś wycieczkę na jakiegoś Ironmana zrobić.
Napiszę coś o tej imprezie to przekonacie się sami.
Na poniższym zdjęciu Ironman Team Poland "dzień po"
(od lewej: Bodek, Leszek, Zbyszek, Pawel, PawelP)

(Edited by PAwel at 9:16 am on July 14, 2004)
ENTRE.PL Team
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Oj Pawle, Pawle.
Ty znów chcesz urywać sekundy, minuty, walczac sam w spokoju, bez tego całego "majstersztyku"? Przecież takie imprezy są dla ludzi, a Ty, Wy jesteście gwiazdami, może krótko, ale jednak. Ciesz się, ja bym skakał pod sufit, że aż tynk by leciał.
Czekam ze zniecierpliwieniem na relację.
Gratuluje, kawał dobrej roboty.
(Edited by Kazig at 4:50 pm on July 13, 2004)
Ty znów chcesz urywać sekundy, minuty, walczac sam w spokoju, bez tego całego "majstersztyku"? Przecież takie imprezy są dla ludzi, a Ty, Wy jesteście gwiazdami, może krótko, ale jednak. Ciesz się, ja bym skakał pod sufit, że aż tynk by leciał.
Czekam ze zniecierpliwieniem na relację.
Gratuluje, kawał dobrej roboty.
(Edited by Kazig at 4:50 pm on July 13, 2004)
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No tak Paweł, rzeczywiście nic wielkiego. Niektóre kobiety takiego ironmana mają na codzień.
Ważyliście się przed i po? Ciekaw jestem ile "schudliście" w trakcie zawodów.
Ważyliście się przed i po? Ciekaw jestem ile "schudliście" w trakcie zawodów.
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
No i teraz wszystko wiadomo-ten Ironman to godzinka kąpieli w jeziorku,wycieczka krajoznawcza na rowerku i na koniec troszkę truchciku,żeby stópki rozprostować /po rowerku/...A przy limicie 16 godzin to pewnie można jeszcze trochę pospać po drodze 

-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 19 paź 2001, 17:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Panowie brawo, też chciałbym się przyłączyć do gratulacji. Wielki wyczyn.
Czy któryś w Was ma zamiar sobie wytatuować M z wielką kropą?
Pozdrawiam-Ermo.
Czy któryś w Was ma zamiar sobie wytatuować M z wielką kropą?

Pozdrawiam-Ermo.
- stonoga
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 263
- Rejestracja: 26 lip 2003, 22:17
Gratulacje.
Patrzę na wyniki:
http://services.datasport.com/2004/tria ... n_germany/
i nie bardzo wiem co oznaczają te dziesiątki kolumn. Może ktoś zorientowany mi objaśni.
I mam takie pytanie do ludzi z żelaża: czy prawdziwe jest domniemanie, że przygotowanie kolarskie jest w takich zawodach najważniejsze, bo tam najwięcej minut można zyskać lub stracić ?
Patrzę na wyniki:
http://services.datasport.com/2004/tria ... n_germany/
i nie bardzo wiem co oznaczają te dziesiątki kolumn. Może ktoś zorientowany mi objaśni.
I mam takie pytanie do ludzi z żelaża: czy prawdziwe jest domniemanie, że przygotowanie kolarskie jest w takich zawodach najważniejsze, bo tam najwięcej minut można zyskać lub stracić ?
Dlaczego mam wiecej nóg niż mózgów ???
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Kiedyś troche sie pożarliśmy w kwestii, czy adventure racing jest sportem. Widzę, że już doszedłeś do siebie i znów zaczynasz mącićQuote: from PAwel on 4:22 pm on July 13, 2004
Owszem dobra impreza, cała masa pozytywnych doświadczeń (zwłaszcza na starcie jak 2 tyś ludzi zaczyna młócić wodę) idealna oprawa, ale nie ma w tym nic z jakiegoś nadludzkiego super wyczynu sportowego. W końcu każdy może przepłynąć w jeziorku, zwłaszcza w piance, na rowerze to z górki nawet nie trzeba pedałować, a maraton to przecież większość z was przebiegła i wiecie, że to nic nadzwyczajnego.

Pozdrowienia i gratulacje dla całego teamu!
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Henryk, nie ważyłem się przed i po, ale było dosyć chłodno więc pewnie i utrata wagi mała. Natomiast w czasie całego wyjazdu (7 dni od środy do dzisiaj) przytyłem 1 kg.
Murat, może nie przy drodze, ale z 5 minut poleżałem sobie w "penaty box" w którym musiałem się zatrzymać z powodu nadgorliwości "race marshal", który uznał, że nie zachowałem wystarczającej odległości od innego zawodnika podczas jazdy na rowerze.
Ermo, zdecydowanie żadnych tatuaży, może po potrójnym Ironmanie, kto wie?
Stonoga, kiedy rok temu pytałem o trening do Ironman usłyszałem: "bike, bike, bike" i to chyba jest prawda, bo to 2/3 czasu zajmuje i tam najwięcej można zyskać.
Stonoga, w wynikach podają wszystkie możliwe czasy razem z miejscem zawodnika na poszczególnych odcinkach. Ciekawy materiał do zabawy i analiz gdzie byłem mocny, a gdzie słaby. W moim przypadku wygląda to tak:
Czas miejsce na
odcinku
Czas łączny 10:34:40 446
plywanie 1 pętla 00:35:59 1098
plywanie 2 pętla 00:36:26 828
plywanie łącznie 01:12:25 978
strefa zmian1 00:05:33 794
Rower doj. do pętli 00:23:03 1153
Rower pętla 1 02:39:05 973
Rower pętla 2 02:44:26 619
Rower łącznie 05:46:35 804
strefa zmian 2 00:04:08 1260
Maraton 03:26:00 154
Z tego wynika, że lepiej rozkładałem siły niż inni, bo na drugiej pętli pływania wyprzedziłem 120 zawodników, a na drugiej pętli rowerowej 169, a w maratonie wyprzedziłem 395 zawodników. Z wody wyszedłem na 978 pozycji, czyli w połowie stawki, a skończyłem na miejscu 446. I za dużo czasu spędzałem w strefach zmian, ale o przyczynach tych wolnych zmian napiszę później.
(Edited by PAwel at 9:08 am on July 14, 2004)
Murat, może nie przy drodze, ale z 5 minut poleżałem sobie w "penaty box" w którym musiałem się zatrzymać z powodu nadgorliwości "race marshal", który uznał, że nie zachowałem wystarczającej odległości od innego zawodnika podczas jazdy na rowerze.
Ermo, zdecydowanie żadnych tatuaży, może po potrójnym Ironmanie, kto wie?
Stonoga, kiedy rok temu pytałem o trening do Ironman usłyszałem: "bike, bike, bike" i to chyba jest prawda, bo to 2/3 czasu zajmuje i tam najwięcej można zyskać.
Stonoga, w wynikach podają wszystkie możliwe czasy razem z miejscem zawodnika na poszczególnych odcinkach. Ciekawy materiał do zabawy i analiz gdzie byłem mocny, a gdzie słaby. W moim przypadku wygląda to tak:
Czas miejsce na
odcinku
Czas łączny 10:34:40 446
plywanie 1 pętla 00:35:59 1098
plywanie 2 pętla 00:36:26 828
plywanie łącznie 01:12:25 978
strefa zmian1 00:05:33 794
Rower doj. do pętli 00:23:03 1153
Rower pętla 1 02:39:05 973
Rower pętla 2 02:44:26 619
Rower łącznie 05:46:35 804
strefa zmian 2 00:04:08 1260
Maraton 03:26:00 154
Z tego wynika, że lepiej rozkładałem siły niż inni, bo na drugiej pętli pływania wyprzedziłem 120 zawodników, a na drugiej pętli rowerowej 169, a w maratonie wyprzedziłem 395 zawodników. Z wody wyszedłem na 978 pozycji, czyli w połowie stawki, a skończyłem na miejscu 446. I za dużo czasu spędzałem w strefach zmian, ale o przyczynach tych wolnych zmian napiszę później.
(Edited by PAwel at 9:08 am on July 14, 2004)
ENTRE.PL Team
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Pewnie trzeba się było ogolić, bo zarośniętych na metę nie wpuszczali;).Quote: from PAwel on 8:03 am on July 14, 2004
I za dużo czasu spędzałem w strefach zmian, ale o przyczynach tych wolnych zmian napiszę później.
(Edited by PAwel at 9:08 am on July 14, 2004)
Hmm, to nie można jechać za kimś? - jestem zaskoczony, ciekawe jakie mają kryteria odległości od poprzedzającego. A może "na oko"?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Nie wiem jak na ironie , ale w PolsceQuote: from Henryk on 10:22 am on July 14,
Hmm, to nie można jechać za kimś? - jestem zaskoczony, ciekawe jakie mają kryteria odległości od poprzedzającego. A może "na oko"?
na dystansach powyzej olimpijskiego nie mozna sie podciagac . Odleglosc : 10 metrow .
Dokladne przpisy sa tutaj:
http://www.triathlon.pl/przep_sport.html
[i]swim - bike - run [/i]