Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Psa miałem wytrenować przez weekend znajomemu. Nie, od piątku po południu, dokładnie. I w niedzielę zrobiła 13 minut po lesie. Mówię właścicielowi, że petarda jest i w miesiąc zejdziemy na 5K w 11 minut spokojnie. A ten się pyta, czy grzeczna była. Nosz kuurwa, jakbym u cioci na imieninach chwalił się maratonem.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

A z ciekawości, grzeczna była?

Robisz te czujniki, czy samemu mam się wziąć? Ile można czekać.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

pawo pisze: 10 paź 2024, 20:31 Na psa się zapatrzyłem i muszę jeszcze raz obejrzeć.
Ja na Rudą
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Bo biegające psy i ludzie wyglądają po prostu ładnie.

Musicie nagrywać w zwolnionym tempie, bo to za szybko dla mnie.
Przypomniałem sobie jak uczyłem się podrzutu, konstrukcję specjalną nawet zrobiłem, żeby na etapy to podzielić. Technika czyni cuda.
https://www.youtube.com/shorts/OkHuRYF6AvM
majas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:02,14
Lokalizacja: Poznań

No to wideo bardzo ciekawe. Spojrzałem przy okazji na porzednie. Czy takie "wymachy", które prezentuje Ruda, czyli bardziej krążenia ramion, są lepsze niż te, które prezentuje Majk? W ogóle skojarzyło mi się to z inną obserwacją u siebie. W głowie mam obraz Kipchoge kończącego któryś z maratonów, jak na ostatnich metrach po prostu biegnie i macha rękami. Wspominałeś nie raz o rozłączeniu nóg i rąk, i tak sobie kiedyś biegłem, i zacząłem machać raz jedną, raz drugą. I poczułem, że to też coś zmienia w kroku biegowym. Trochę czułem coś podobnego, jak przy bieganiu z gumami. I tu widzę analogię do wymachów, które prezentuje Ruda. Nie mogę się doczekać jutrzejszej rozgrzewki :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Robimy, ale na tę konferencję biegową w Zakopcu, to cos nie zdążę. A tak na poważnie to czujnik jest tylko kalibracja wciąż leży. Dlatego wziąłem się za ważniejsze rzeczy i opracowałem nowe ćwiczenia, więc ćwiczcie.

Siedlak, ale on tam ma ledwie 2,5g i to na dwie nogi. A my tu nawet 3g i to na jedną nogę. :hahaha:
Edit: nie Siedlak tylko Pawo

Co do wymachów, to one są podobne do tego co robią Etiopczycy. Z mniejszym lub większym zaangażowaniem. Od niechcenia można se machnąć i to też wejdzie w podporę. Ważny jest tylko timing. A jak wszystko dobrze się układa i jest dynamicznie ustabilizowane, to można z paczką pod pachą biec, albo z bidonem lub kubkiem, albo z telefonem, bo się gimbal z ręki robi jak masy współgrają.
Awatar użytkownika
fangss
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 24 sie 2023, 23:52
Życiówka na 10k: 43:22
Życiówka w maratonie: brak

yacool pisze: 09 paź 2024, 09:24 (...)
Wróćmy do procentów. Jakby zachować twój tok rozumowania, to 40% z moda można podbić jeszcze nieznacznie do tych 43%, przedłużając go do formy 2/1/1/1/1/1. Wtedy na jeden oddech przypada potrójne wzmocnienie na tę samą nogę. Przedłużony mod jest do zrobienia i utrzymania nawet z wymachami na każdy krok wydechowy, ale wystarczy, że wejdzie na pierwszy wydechowy, żeby już dobrze bodźcować. W zwykłym biegu, gdzie wymach zastąpimy akcją łokcia w tył, to nie ma problemu, z potrójnym wzmocnieniem. Natomiast czy ten przedłużony mod ma jeszcze sens, to trzeba przetestować na zawodach. Bo na razie nic o nim nie wiadomo, poza tym że jest do utrzymania. Może wejdzie lepiej od zwykłego moda, a może pozostanie w sferze ciekawostek. Sprawdźcie to. Czekam na feedback.
U mnie w modzie w formie 2/1/1/1/1/1 jest już za dużo wydechu. Ciało mówi - stanowcze nie! A ta wersja z 2/1/1/1jest dla mnie najtrudniejsza do nauczenia.
Będę biegał starty na 10km w trybie 2/1 z koncówką (może 1000m, jeszcze to testuję) w modzie 2/1/1/1.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Na spokojnie. Wystarczająco stresu sprawia samo pokapowanie się w swoim oddechu, a zmiana na jedynie słuszny, to rewolucja dla ciała. Dlatego wrzucam całe spektrum opcji do testowania, żeby nie było, że kogoś tu podduszam. Zabawa jest gdzie indziej i tam będę cisnął. Oddech to tylko przy okazji. Za chwilę coś o sile biegowej.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Wczoraj biegałem: Tempo 5x9min@5:10/3min.
Biegało się to zadziwiająco lekko. Co najmniej 80% rytmem 2-1-1-1. Nie liczyłem wdechów/wydechów tylko zgrałem wydech z lądującą po danej stronie nogą.

Udało się coś co przez długi czas się nie udawało. Jednak skoro potrafię chodzić w rytmie 2-1-1-1, to biegać nawet bardzo wolno tym bardziej. Dotychczas myślałem, że ten rytm jest zarezerwowany do szybkiego biegania.

Przez pewien odcinek biegałem rytmem 2-1-1-1-1-1-1-1 i więcej… w tempie ok. 6:00. Nogi bardzo szybko zrobiły się ciężkie. Jest jakiś związek z przewentylowaniem/przetlenieniem a ciężkimi nogami? Po zmianie rytmu na 3-2 ciężkość z nóg zaczęła powoli ustępować.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Jak się hiperwentylujesz niewspółmiernie do wytwarzanego co2 w tkankach to zmienia się powinowactwo i mdlejesz. Czyli tlenu masz w opór, a mimo to cię przydusza.
Edit: i przyduszanie o którym napisałem wyżej, to właśnie to miałem na myśli. Nie że zabraknie mi tlenu, tylko że będzie go za dużo, bo mod, a zwłaszcza jego przedłużanie nie jest optymalne na rozbiegania.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Ja testuje cały czas na treningach większość wersji i będę miał feedback, ale muszę jakoś przemyślenia wklepać w klawiaturę ... Wrócę mam nadzieje dzisiaj z tematem.

A przy okazji: to który but lepszy do biegania (z depnięciem):
- niemiecka technologia
- czy może jednak japońska lekkość
----------------------------------------------------------
1440miles
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nie wiem, bo można ładować w klapkach i też będzie to budować tkankę reagującą na składową poziomą reakcji od podłoża. I tak dochodzimy do siły, na którą reagujemy, a nie że ją wytwarzamy klasycznym skurczem jak w innych sportach.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

yacool pisze: 11 paź 2024, 14:22 Nie wiem, bo można ładować w klapkach i też będzie to budować tkankę reagującą na składową poziomą reakcji od podłoża.
I taka odpowiedź mnie osobiście cieszy, bo można olać model buta, a skupić się na bieganiu, a nie kupowanie :)

1) rytmy (przebieżki) 100m (17"-14")
Testowałem szybkie bieganie 2/1, 2/1/1/1/, 2/1/1/1/1/1, a nawet 3/2 na odcinkach 100m w tempie T1500-T400.
Nie ma problemów koordynacyjnych (jeśli ruch potrafi się zrobić w truchcie). Każdy rytm można utrzymać bez większych problemów.
Co ciekawe biegając moda i tego wydłużonego moda, czasem łapałem lapa chwilę za linią 100m, bo jednak cały cykl trwa 5 albo 7 kroków (licząc tylko jednostronne wzmocnienie). Nawet testowo mam zapisane wszystkie czasy z biegania takich odcinków. Ale tutaj czasy mogę wykręcać podobne. Jedynie jakoś dziwnie biegało mi się 3/2 jakbym "drobił kroki", ale czas nie odstawał.
Dodatkowo czułem się mocno pobudzony mięśniowo po treningu, prawie tak jak po robieniu tradycyjnych podbiegów.

2) odcinki tempowe 400m-1000m
Sprawa biegałem też mocne odcinki, ale mam na myśli dłuższe niż te rytmy 100m a nawet 200m. czyli takie 400m i więcej w tempach T5 - 1500. Tutaj również testowałem 2/1, 2/1/1/1 oraz 2/1/1/1/1/1. Przy bieganiu 2/1 biegało się super, podbija tempo, wychodzi czasem mocniej od założeń. Oddech, rytm, koordynacja w pełni zachowana, można nawet projektować ruch, bo jest na to czas, "wbicie w glebę" co 3 kroki, więc jest rezerwa na rozmyślania ;-) Nie zaobserwowałem problemów, raczej całość na plus. Wiadomo robi się się ciężej z dystansem, żeby mocno deptać, trzeba się mobilizować psychicznie, ale temat również do ogarnięcia (jeśli ktoś już biegał takie treningi bez tych eksperymentów z ruchem).
Teraz jak to jest z modem 2/1/1/1/ i zmodyfikowanym na 2/1/1/1/1/1
Też można kontrolować rytm i oddech, ten zmodyfikowany, jakby od razu wymusza jeszcze mocniej szybsze bieganie od startu odcinka. I byłoby wszystko super, gdybym nie biegał poniżej tempa T1500. Ale trudno, żeby zwalniać na kolejnych odcinkach...
Dla mnie to już na prawdę mocne bieganie. Sytuacja się powtarzała, to nie jest jednorazowy przypadek. Pojawiają się duże problemy w 2. części dystansu. Można "wbijać w glebe" w rytmie, natomiast oddechu nie mogę już utrzymać w ryzach (ale może po prostu było za mocno?). Jak przystało na "badacza" zrobiłem lekka modyfikacje i nie lecąc "na maxa" od początku i robiąc ostatecznie tempo tylko 2-3s wolniejsze, mogłem wszystko kontrolować od początku do końca pomimo wysokich, obrotów i dużego zmęczenia. Zapomniałem dodać, że na treningach wiało, ale jak już leciałem na prawadę mocno, to przestałem dostrzegać jakikolwiek wiatr...

Z moich doświadczeń wychodzi, że nie byłbym w stanie (czy tylko na razie to się jeszcze zobaczy) kontrolować/koordynować całego ruchu lecąc na maxa w biegu średniodystansowym w modzie. Pewnie jeszcze to sprawdzę kiedyś na zawodach na stadionie, ale raczej dopiero na wiosnę. Czy będę miał okazje pobiegać w hali? Zobaczymy.

3) Spokojne bieganie z eksperymentami
Biegałem też spokojne biegi ciągle i ćwiczę różne konfiguracje. Przy modzie jest efekt najszybszego przyspieszania, ale najlepsza kontrolę ruchu depniecia mam w rytmie 2/1 albob 3/2.

Natomiast zastanawia mnie kwestia samego depniecia, czy ma ono pozostać w charakterze jak najdłuższego kroku? czy zależy nam również na jak mocniejszym dobiciu w glebę? Bo to drugie, można teoretycznie połączyć z wyhamowaniem rąk i mocnym ruchem w przeciwnym kierunku w momencie dobijania w glebę nogą.
To pierwsze raczej czuje (wyobrażam sobie) jako wzmocnienie w długości i "nabicie" na nogę wykroczą, ale bez celowego ruchu rąk w przeciwnym kierunku niż tuż przed odbiciem. Tylko na zasadzie podpowiadanych ćwiczeń z ruchem rąk do wzmocnień (tych kolorowych oznaczeń).

Eh..... musiałem pisać ten wpis dwa razy, bo mi laptop się rozładował i przepadło 50% tekstu (dobrze, że miałem częściową kopie na boku).

4) Mam jeszcze pytanie do odczuć po tych mocnych jednostkach. Pojawiło się wyraźnie odczuwalne napięcie/zmęczenie pośladu, ale jeszcze mocniej odezwały się przywodziciele. taki jednorazowy objaw, to może za mało. Ale może jest dobry?


Założyłem też z ciekawości inne buty (ale znane mi "startówki") w których planuje pobiec na zawodach, żeby zrobić test jak najbliższy 1:1. Chce sprawdzić się na tych samych zawodach, trasa będzie taka sama, więc chce w tych samych butach. A jaka będzie pogoda? Zobaczymy.
----------------------------------------------------------
1440miles
Olaboga
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
Życiówka na 10k: 49:26
Życiówka w maratonie: brak

https://www.instagram.com/p/C_1btpiTGOY ... BiNWFlZA==

Pytanie, o co tu chodzi? Sam zauważam, że lepiej wahadło wchodzi jak stopa jednak idzie wyżej(razem z kolanem).
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

mimi pisze: 12 paź 2024, 08:24 Natomiast zastanawia mnie kwestia samego depniecia, czy ma ono pozostać w charakterze jak najdłuższego kroku? czy zależy nam również na jak mocniejszym dobiciu w glebę?
Interesuje nas jedno i drugie, ale progres zależeć będzie tu już bardziej od poziomu reorganizacji tkanek i zmian strukturalnych niż od przeprojektowania układu nerwowego. Żeby mieć tak sztywne nogi jak Kipchoge to nie wystarczy zmiana softu. Musi być struktura kolagenowa, która na to pozwoli. Takie rusztowanie albo endoszkielet, na którym opierają się mięśnie. Już tu kiedyś o tym pisałem jak może hipotetycznie wyglądać taka przebudowa. Wyobraź sobie, że początkowo na 1cm^2 masz 1000 włókien kolagenowych, które przebiegają w różnych kierunkach. W miarę biegania i stosowania treningu funkcjonalnego, te włókna zaczynają coraz bardziej układać się w jednym kierunku. Ten kierunek jest ściśle określony i wymuszony siłami zewnętrznymi oddziałującymi na ciało. Tkanka zaczyna się więc specjalizować w danym ruchu i jej struktura coraz lepiej odwzorowuje linie przenoszenia sił. Z czasem włókna są coraz grubsze, rośnie też ich zagęszczenie. Taki Kipchoge, czy Bekele, może mieć 1500 włókien na centymetrze, są one grubsze i wszystkie będą przebiegać w jednym kierunku. Dlatego nie zrobisz takiego overstridingu samym softem. Reszta później bo mam warsztaty.
Obrazek
ODPOWIEDZ