te wdechy są płytsze a wydech mocniejszy, też miałem z tym problem. Najpierw w marszu ćwiczyłem z akcentem na wydech.
Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
-
- Wyga
- Posty: 88
- Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:15
- Życiówka w maratonie: 3:27
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Co się dzieje gdy za techniczne rzeczy biorą się humaniści zamiast inżynierów.
Co ten karbon ma usztywniać? Piankę, cholewkę, samego siebie, a może stopę lub całą nogę? Poza tym karbon nie ma maksymalnie odkształcać pianki tylko równomiernie. Gadaliśmy o tym na spotkaniu, ale tak to jest z humanistami, że oni i tak potem piszą swoje, bo dla nich maksymalne i równomierne, to nieistotne detale albo wręcz synonimy. Liczą się dla nich tylko odczucia i uczucia. I potem taki bełkot jest wrzucany do czytania, że teraz to już nie karbon zwraca energię tylko pianka. Naprawdę? Kilkadziesiąt gramów pianki ma ponieść swoją zgromadzoną energią kilkudziesięciokilowego faceta? @Pączek ogarnij się wreszcie, bo to twoje dziewiąte startówki karbonowe, a ty wciąż nic z tego nie kumasz.pączek pisze:Karbon ma usztywniać, powodować jak najmniej strat energii i maksymalnie odkształcać piankę, która tę energię zwraca. LINK
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jacku, to przecież jest płatna reklama. Wszystkie syropki na kaszel są głupie i trafiają do żołądka, ale nasz super syropek jest genialny w swej prostocie i po połknięciu trafia od razu do płuc
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Bardzo dawno temu była dyskusja o tym, że pomimo płatnej reklamy można w jej treści nie pisać głupot. Da się to zrobić. No ale to musiałby znowu Klein wrócić i nadać portalowi misję twórczą, a nie odtwórczą.
-----------------------
Jedziemy dalej z ćwiczeniami.
I zacznijcie wpierw od marszu, tak jak mówi Łukasz.
W rytmie 3/2 będzie wymach w przód raz lewą ręką, raz prawą (akcja zawsze na pierwszy krok wydechowy). Czyli zrealizujemy w tym układzie dwa pełne oddechy (bez części dziesiętnych). W marszu. Na spokojnie, żeby to ogarnąć.
Notacja dla tego układu:
L/P/L/Plp/L/P/L/P/Lpp/P
Opis:
Kolor niebieski na kroki wdechowe, kolor czerwony na kroki wydechowe
L/P - lądowanie na nodze lewej/lądowanie na nodze prawej
Plp - wzmocnienie lądowania na prawej nodze wymachem lewej ręki w przód
Lpp - wzmocnienie lądowanie na lewej nodze wymachem prawej ręki w przód
Popracować tak kilka minut w marszu. Jak zacznie wchodzić, to przejść do truchtu. Próbować.
-----------------------
Jedziemy dalej z ćwiczeniami.
I zacznijcie wpierw od marszu, tak jak mówi Łukasz.
W rytmie 3/2 będzie wymach w przód raz lewą ręką, raz prawą (akcja zawsze na pierwszy krok wydechowy). Czyli zrealizujemy w tym układzie dwa pełne oddechy (bez części dziesiętnych). W marszu. Na spokojnie, żeby to ogarnąć.
Notacja dla tego układu:
L/P/L/Plp/L/P/L/P/Lpp/P
Opis:
Kolor niebieski na kroki wdechowe, kolor czerwony na kroki wydechowe
L/P - lądowanie na nodze lewej/lądowanie na nodze prawej
Plp - wzmocnienie lądowania na prawej nodze wymachem lewej ręki w przód
Lpp - wzmocnienie lądowanie na lewej nodze wymachem prawej ręki w przód
Popracować tak kilka minut w marszu. Jak zacznie wchodzić, to przejść do truchtu. Próbować.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 17 paź 2022, 14:05
- Życiówka na 10k: 39:14
- Życiówka w maratonie: brak
Jakiego bym rytmu nie próbował to organizm po chwili dopomaga się przejścia na 2/2. I to przeważnie ustawiając nogę lewą jako tą pierwszą atakującą. Wtedy staram się chociaż świadomie co 5-10 oddechów zmienić nogę która pierwsza atakuje żeby w ogólnym rozrachunku jakiś balans pozostał. Także trenerze, próby występują ale opór jest spory
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Bardzo się cieszę, że sprawiam wam taką radość z biegania.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To se jakieś fejkowe profile pozakładaj i chwal metody yacoola, bo inaczej wszyscy cię znienawidzimy, tak jak polscy trenerzy, zresztą.
Marek tak robi, alter ego ma już chyba z dziesięć, dyskusję ożywioną prowadzą, a Marek ma radochę i spokój zarazem.
Marek tak robi, alter ego ma już chyba z dziesięć, dyskusję ożywioną prowadzą, a Marek ma radochę i spokój zarazem.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jak już się tak bawimy w dowalanie, to proszę bardzo. Z dwóch rąk na wykroczną. I to po zaliczeniu maratonu. Na ostatnich 200 metrach możecie sobie porównać jak dowala w glebę Ketema i jak typowo z kadencji biegnie biały, który dowalać nie potrafi, więc karbony to dla niego bardziej gadżet, bo z nich raczej nie korzysta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
W zasadzie, z mojej perspektywy to trzeba tylko (albo aż) ogarnąć mocniejsze depniecie w momencie zaczynania wydechu. I to cała filozofia przynajmniej na tym etapie co jest proponowany.
Pozniej już można sobie kombinować z układami na różne sposoby.
Może dla osob, ktorym nie idzie temat koordynacji. To na początek sobie ogarnijcie jak oddychacie na swoim bieganiu. Ile robicie kroków na jednym cyklu oddechu. (Wydech + wdech).
Jak to ograniecie. To później sobie zróbcie mocniejszy początek wydechu. I w tym momencie rozpoczynania wydechu jest depniecie noga ( na sam start wydechu).
Jak się Wam mimo to nie zmieni czas wydechu (i rytm całego cyklu oddechu) i pozostanie ciagle np. 2/2, a moze 3/3. To prostu zamieniajcie sobie np wydech na jedna nogę (przykładowo lewa) po kazdym 1km na przeciwna. Czyli jeden kilometr mocne depniecie na prawa noge! Potem zamiana i depniecie na lewa.
Super symetri nie ma. Ale zawsze to już bliżej założeń nic mówienie, że się nie da.
Ale jeszcze jedno pytanie. Pomimo że nie wchodzi koordynacja, to czy czuć jakiś ruch depniecia? Czy to jest tak nieskoordynowane, że nie ma żadnych odczuć?
Bo ja czuję depniecie.
Natomiast czy zauważyłbym coś takiego w ruchu innego zawodnika? Niewiem. Ale na żywo i gołym okiem, to obstawiam, że nie.
P.S. Moim zdaniem bez mocnego wydechu ciężko ogarnąć, poczuć o co chodzi...
Co do feedbacku. Jak już pobiegałem trochę i można sobie tworzyć samemu układy. Całe spokojne bieganie się zazwyczaj bawię.
Np. Mod jest dwa razy prawa z depnieciem i dwa razy lewa z depnieciem.
Ale gdyby sie uprzec, to też można biegać 3 razy prawa depniecie i 3 razy lewa depniecie (takie experymenty).
Inne cwiczenia to te na ruch jednej ręki, wzmocnienie ruchem do przodu, i ruchem do tyłu dla innej nogi. Pk cwiczenich na jedną i drugą rękę po kilkanaście minut. To później połączenie tego daje aktywna współpracę obu rąk przy depnieciu. Teraz jeszcze pozostaje kwestia, żeby to umieć wykorzystać bardziej w poziomie niż w pionie. Ale nie wszystko na raz. Dopiero się uczę...
Yacool podaje rozpiski w kolejności od wdechu i ok.
Ale gdy ćwiczycie, to moim zdaniem łatwiej jest wystartować z układem od wydechu.
I teraz mam pytanie do Jacka, trochę może przed szereg... jak za wcześnie pytam, to można z odpowiedzią poczekać jeszcze - zrozumiale dla mnie. Jakoś ogarniam depniecie w miarę swobodnie.
Czy ono jest takie jak powinno (to na odległość ciężko ocenić)... pewnie jest coś do poprawy. Ale... czy
Docelowo ma być każdy krok biegowy mocno depniety?
Bo np. wpadl mi pod koniec treningu taki bieg, tak jakby każdy był zbliżonym do tego ćwiczonego. Tętno trochę skoczyło parę uderzeń do góry, tempo wzrosło.
Gdy się biegnie po asfalcie to jest tez taki mocniejszy odgłos jakby tupania (nie jest to cichy bieg). Tak jakby przeciwieństwo cichego trucht na "paluszkach".
Może to dobry objaw... A może trzeba jeszcze cierpliwie sobie ćwiczyć pojedyncze korki na wydechu, żeby jednak spokojne rozbiegania były spokojne. A dowalanie to zostawiać na zawody.
Pozniej już można sobie kombinować z układami na różne sposoby.
Może dla osob, ktorym nie idzie temat koordynacji. To na początek sobie ogarnijcie jak oddychacie na swoim bieganiu. Ile robicie kroków na jednym cyklu oddechu. (Wydech + wdech).
Jak to ograniecie. To później sobie zróbcie mocniejszy początek wydechu. I w tym momencie rozpoczynania wydechu jest depniecie noga ( na sam start wydechu).
Jak się Wam mimo to nie zmieni czas wydechu (i rytm całego cyklu oddechu) i pozostanie ciagle np. 2/2, a moze 3/3. To prostu zamieniajcie sobie np wydech na jedna nogę (przykładowo lewa) po kazdym 1km na przeciwna. Czyli jeden kilometr mocne depniecie na prawa noge! Potem zamiana i depniecie na lewa.
Super symetri nie ma. Ale zawsze to już bliżej założeń nic mówienie, że się nie da.
Ale jeszcze jedno pytanie. Pomimo że nie wchodzi koordynacja, to czy czuć jakiś ruch depniecia? Czy to jest tak nieskoordynowane, że nie ma żadnych odczuć?
Bo ja czuję depniecie.
Natomiast czy zauważyłbym coś takiego w ruchu innego zawodnika? Niewiem. Ale na żywo i gołym okiem, to obstawiam, że nie.
P.S. Moim zdaniem bez mocnego wydechu ciężko ogarnąć, poczuć o co chodzi...
Co do feedbacku. Jak już pobiegałem trochę i można sobie tworzyć samemu układy. Całe spokojne bieganie się zazwyczaj bawię.
Np. Mod jest dwa razy prawa z depnieciem i dwa razy lewa z depnieciem.
Ale gdyby sie uprzec, to też można biegać 3 razy prawa depniecie i 3 razy lewa depniecie (takie experymenty).
Inne cwiczenia to te na ruch jednej ręki, wzmocnienie ruchem do przodu, i ruchem do tyłu dla innej nogi. Pk cwiczenich na jedną i drugą rękę po kilkanaście minut. To później połączenie tego daje aktywna współpracę obu rąk przy depnieciu. Teraz jeszcze pozostaje kwestia, żeby to umieć wykorzystać bardziej w poziomie niż w pionie. Ale nie wszystko na raz. Dopiero się uczę...
Yacool podaje rozpiski w kolejności od wdechu i ok.
Ale gdy ćwiczycie, to moim zdaniem łatwiej jest wystartować z układem od wydechu.
I teraz mam pytanie do Jacka, trochę może przed szereg... jak za wcześnie pytam, to można z odpowiedzią poczekać jeszcze - zrozumiale dla mnie. Jakoś ogarniam depniecie w miarę swobodnie.
Czy ono jest takie jak powinno (to na odległość ciężko ocenić)... pewnie jest coś do poprawy. Ale... czy
Docelowo ma być każdy krok biegowy mocno depniety?
Bo np. wpadl mi pod koniec treningu taki bieg, tak jakby każdy był zbliżonym do tego ćwiczonego. Tętno trochę skoczyło parę uderzeń do góry, tempo wzrosło.
Gdy się biegnie po asfalcie to jest tez taki mocniejszy odgłos jakby tupania (nie jest to cichy bieg). Tak jakby przeciwieństwo cichego trucht na "paluszkach".
Może to dobry objaw... A może trzeba jeszcze cierpliwie sobie ćwiczyć pojedyncze korki na wydechu, żeby jednak spokojne rozbiegania były spokojne. A dowalanie to zostawiać na zawody.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Cierpliwie ćwicz. Będzie się zmieniać. Składowa pozioma nas interesuje. W nią celujemy. Powinno się wtedy nieco wyciszyć. Pobaw się odwrotnym modem. Czyli dwa wydechy, wdech, wydech, wdech. Odwrócony mod jest delikatniejszy. Z kolei w drugą stronę, a więc na zwiększenie intensywności spróbuj moda 2/1/1/1/1/1. Będzie 3x dowalenie na jedną nogę. Lecz tego nie mam jeszcze opracowanego.
Jak widać jest trochę opcji do eksploracji. Część pozostanie jako ciekawostka. Z czasem wybierzecie kilka praktycznych, z którymi zostaniecie. Z czasem też to się bardziej zleje w płynniejszy ruch, choć wcale nie mniej agresywny, bo kroki wdechowe zaczną być podobne do wydechowych, jak zauważył mimi.
Jakie z tego płyną korzyści? Przede wszystkim poznajecie bardziej siebie. Swój bieg, swoje ciało, stronę wiodącą, albo preferowaną. Uświadamiacie sobie nawyki, czym jest koordynacja ruchowa, albo właściwie jej brak. Do pewnego stopnia da się pracować samemu nad ruchem biegowym i oddechem. Na treningach ze mną jest wtedy dużo łatwiej. Zwłaszcza mi.
Jak widać jest trochę opcji do eksploracji. Część pozostanie jako ciekawostka. Z czasem wybierzecie kilka praktycznych, z którymi zostaniecie. Z czasem też to się bardziej zleje w płynniejszy ruch, choć wcale nie mniej agresywny, bo kroki wdechowe zaczną być podobne do wydechowych, jak zauważył mimi.
Jakie z tego płyną korzyści? Przede wszystkim poznajecie bardziej siebie. Swój bieg, swoje ciało, stronę wiodącą, albo preferowaną. Uświadamiacie sobie nawyki, czym jest koordynacja ruchowa, albo właściwie jej brak. Do pewnego stopnia da się pracować samemu nad ruchem biegowym i oddechem. Na treningach ze mną jest wtedy dużo łatwiej. Zwłaszcza mi.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Rozpędzamy się. Nie spać.
Zostajemy z rytmem 3/2, ale wymach będzie w tył raz lewą ręką, raz prawą (akcja zawsze na pierwszy krok wydechowy). I tu również zrealizujemy dwa pełne oddechy. Najpierw w marszu, potem w truchcie.
Notacja:
L/P/L/Ppt/L/P/L/P/Llt/P
Opis:
Kolor niebieski na kroki wdechowe, kolor czerwony na kroki wydechowe
L/P - lądowanie na nodze lewej/lądowanie na nodze prawej
Ppt - wzmocnienie lądowania na prawej nodze wymachem prawej ręki w tył
Llt - wzmocnienie lądowanie na lewej nodze wymachem lewej ręki w tył
Próbować.
Za chwilę coś o dynamicznej stabilizacji.
Zostajemy z rytmem 3/2, ale wymach będzie w tył raz lewą ręką, raz prawą (akcja zawsze na pierwszy krok wydechowy). I tu również zrealizujemy dwa pełne oddechy. Najpierw w marszu, potem w truchcie.
Notacja:
L/P/L/Ppt/L/P/L/P/Llt/P
Opis:
Kolor niebieski na kroki wdechowe, kolor czerwony na kroki wydechowe
L/P - lądowanie na nodze lewej/lądowanie na nodze prawej
Ppt - wzmocnienie lądowania na prawej nodze wymachem prawej ręki w tył
Llt - wzmocnienie lądowanie na lewej nodze wymachem lewej ręki w tył
Próbować.
Za chwilę coś o dynamicznej stabilizacji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
W utrzymaniu rytmu 3/2 (innych też, poza może 2111) pomaga powtarzanie
IN two three/OUT two
Ok, mi pomogło
IN two three/OUT two
Ok, mi pomogło
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Każdy ma swoje metody pracy i tworzy sobie z czasem jakąś rutynę. Ja na treningach sugeruję, żeby nie liczyć kroków, bo to przeszkadza, a zamiast tego intonować wdech i wzmocniony wydech. Wtedy łatwiej połączyć to z ręką wymachową. Zwłaszcza gdy w kolejnym cyklu wymach jest realizowany drugą ręką. Bo najtrudniejszy nie jest rytm oddechu tylko płynna zmiana ręki wzmacniającej. Trzeba wyczuć kiedy ją unieść i mieć czas na wymach. Inaczej zamiast wzmocnienia pojawia się stres, napinka i wypadnięcie z rytmu. A to nic innego jak dynamiczna destabilizacja ruchu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Znalazłem w sieci ujęcie z biegu w Polsce. Najpierw leci czołowka 3 osoby (2 czarnych i 1 biały), a potem reszta.
Czy z takiego ujęcia np. moża rozpoznać (może zwolnieniu 0.25), że ktoś lepiej, albo gorzej, a może wcale nie "depta nogą w podłoże"?
https://youtu.be/9lnXUWVqQeI?t=110
Czy z takiego ujęcia np. moża rozpoznać (może zwolnieniu 0.25), że ktoś lepiej, albo gorzej, a może wcale nie "depta nogą w podłoże"?
https://youtu.be/9lnXUWVqQeI?t=110
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Do tego będą inne narzędzia mierzące między innymi oscylacje poziome, czyli nasilone hamowanie od agresywnej pracy ładowania w tkanki. Ale to jeszcze trochę mi zajmie.