sTOQ projekt 4010 w 24 miesiące

Moderator: infernal

sTOQ
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
Życiówka na 10k: 44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W niedzielę 7.07 po zawodach Garmin zakazał mi cokolwiek biegać, no to posłuchałem i nie robiłem nic tylko się objadłem. Liczyłem to później z żoną pi razy oko no to wyszło jakieś 5k kcal, ale było minęło. Dojechałem z wagą do circa 77 kg i doszedłem do ściany bardziej psychicznej niż faktycznej.

Plan na jesień to 72 kg i w tym upatruje rezerwy.

Wszystkie treningi typu
baza
regeneracja
długi bieg
biegam na TĘTNO

Wszystkie jakościowe
próg
sprint
tempo
Na TEMPO

Poniedziałek 8.07

Baza 49'

Ciężko było utrzymać tętno w lejcach, ale się udało.
HRV dramatycznie spada po zawodach, znowu chcę chyba zajechać wygrywającego konia :/ czasami się zastanawiam po co idę w trupa na tych zawodach.

Wiedziałem, że zejdę już poniżej 45, ale i tak szedłem ostatnie 300 metrów na złamanie karku.

Wtorek 9.07

Baza 49'

HRV nocne znowu lipa - kontrolka ledwo na zielono.

Na środę zmieniał już 2x zaplanowany trening,ma być tempo, ale kręci - najpierw interwały tempowe, później ciągły 42 minuty i znowu wrócił na interwały 4x9' na p3, zobaczymy co z rana powie.

Generalnie jadę tym do jesieni - zobaczymy. Widzę, że zrobiła się fajna grupka garminowiczów więc próba badawcza będzie spora. Także podpinam się pod ten trend.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
New Balance but biegowy
sTOQ
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
Życiówka na 10k: 44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

10.07 TEMPO 4x9' 4:50 p3 w truchcie'

Gorąco, ale jest przecież lato, to ma być gorąco.
Ciężko, ale znośnie. HRV szoruje po dnie, a tętno podwyższone.

11.07 REGENERACJA 32'

Po prostu regeneracja, tyle lub aż. Nie chce się wychodzić na tak krótko, ale trzymam się planu. W myśl zasady "Garmin ufam tobie". W takie dni dorzucam zawsze mobilność bioder.

12.07 WOLNE

Aż dziwne, że pozwolił mi nic nie robić.

13.07 LONG 1h52'

Poszło gładko 18,6 KM, TEMPO 6:01
152 BPM

14.07 BAZA 49'

5:45 TEMPO wyszło i 151 BPM

Znowu fajnie, lekko i przyjemnie.

15.07 REGENERACJA 34'

Przyznam się, że wydluzyłem ją do 36', bo nie chciało mi się tyle iść do domu.

133 BPM - mój rekord, jestem z siebie dumny.

Garmin mnie chyba naprawdę naprawia jeżeli chodzi o tętno.

16.07 TEMPO 4x10' 4:50 p3' w truchcie

Minuta dłużej na każdym segmencie niż ostatnio, ale dużo łatwiej.

Przez ostatni miesiąc miałem 3 dni wolne, ale to tylko dlatego, że były zawody, a tak to chciałby żebym biegał codziennie. Zobaczymy, trening niby ciągle efektywny - ma mój kredyt zaufania.

Screenshot_2024-07-16-19-39-11-916_com.garmin.android.apps.connectmobile-edit.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
sTOQ
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
Życiówka na 10k: 44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

17.07 BAZA 43'

Weszło łatwo, tempo 5:50/km z BPM 150.
Jest coraz lepiej.

Generalnie nie pisałem, ale od 2 miesięcy na wszystkich easy walczę z kadencją. Chcę ją podkręcić i są tego już pierwsze efekty.
Z dotychczasowej kadencji 157 wleciałem na 161/162. Co ważne, że nawet jak się chwilę rozkojarzę, to nie spadam poniżej 160, a to znaczy, że jakieś szlaki się utrwaliły i z automatu biegam na wyższej.


18.07 BAZA 49'

Średnie tempo 6:04, ale za to 144 BPM :spoczko:
Bardzo miło się biega na tak niskim tętnie.

19.07 BEZTLENOWE rozgrzewka + 8x1' 3:50/km p3' w marszu + schłodzenie

Zrobiłem przerwy w marszu żeby na całkowitym wypoczynku wyprowadzać świadomie ruch biegowy na pełnym jego zakresie.

Jestem wielce zadowolony z wykonania bo tempo i ruch biegowy były pod pełną kontrolą.
Screenshot_2024-07-21-19-05-55-776_com.garmin.android.apps.connectmobile-edit.jpg
20.07 BAZA 1h05'

Ten trening to jedno wielkie pasmo niepowodzeń.

Najpierw spotkanie z owczarkiem niemieckim - skapitulowałem i zawróciłem. Skurwiel podniósł mi tętno tak, że do końca treningu nie mogłem go uspokoić, a był to dopiero 2 km.

Myślę - pobiegnę na stadion żeby było płasko - to uspokoję tętno, niestety - zamknięty. Dobra, szybka analiza... Park! - tam cień, a tylko 300 metrów. Dobiegnę truchtem i jakoś to będzie.

Nie, nie było, bo jakiś stary piernik za kółkiem prawie mnie przejechał na pasach. Wkurzony i zrezygnowany, nie patrząc już na tętno/tempo, dobiłem do końca treningu w międzyczasie układając w głowie plan likwidacji typa w starym golfie.

21.07 LONG 1h30'

Skończyło się na dystansie 15,3 km w średnim tętnie 155. Jest dobrze, nie mogę się doczekać aż wyjdę z tej bazy i wjadę na treningi VO2MAX tak przygotowany.

Garmin, ufam tobie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
sTOQ
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
Życiówka na 10k: 44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

22.07 REGENERACJA 35'

Po Longu Garmin zalecił regenerację, no to ja zrobiłem.

134 BPM - reszta nie interesna.

23.07 TEMPO 15' + 5x9' 4:45/KM p3' + 10'

Weszło ślicznie, hamowałem nogę żeby nie wyszedł z tego PRÓG

24.07 BAZA 49'

153 BPM - reszta bez znaczenia.

25.07 SPRINT 15' + 9x15" 2:50/KM p3' + 10'

Pięknie, jeden odcinek wlazłem nawet na 2:30/km.
Nieświadomie. Raczej chciałem się trzymać tempa, ale 15 sekund to za krótki odcinek żebym mógł to tak wycyrklować. Poza tym nie jestem obiegany w takich prędkościach.

26.07 BAZA 49'

151 BPM

27.07 LONG 1h57'

151 BPM

Nudno, gdyby nie podcast i słuchawki, to bym zadzwonił po żonę żeby podjechała. Nie rozumiem jeszcze fenomenów tak długich biegów.

28.07 BAZA 49'

152 BPM

29.07 REGENERACJA 35'

135 BPM

30.07 PRÓG 10' + 19' 4:35/KM + 10'

Zrobiłem to po 4:21/km, bo było za lekko przy 4:35/km. Tętno było nisko i musiałem podkręcić. Nie czułem żadnego dyskomfortu przy tym tempie, a próg według mnie powinien być biegiem trudnym, ale pod pełną kontrolą. Złamałem się w tym treningu. Dlaczego podjąłem taką decyzję ? Bo mam przekonanie graniczące z pewnością, że pobiegłbym kolejne 19 minut po 4:21/km bez żadnej przerwy.

31.07 BAZA 49'

152 BPM

Lipiec zakończyłem na 271 KM - uważam, że Garmin zrobił mi niezła bazę telenową.

Dziwi mnie, że chce żebym biegał codziennie.
30 dni biegowych na 31 dostępnych.
Czy to rozsądne? Nie wiem.

Garmin, ufam Tobie.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
sTOQ
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
Życiówka na 10k: 44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie było mnie miesiąc, ale to nie znaczy, że nie trenuję, biegam praktycznie codziennie w myśl zasady "Garmin, ufam tobie".

Ten skurczybyk uważa, że jestem robokopem, ale nie dyskutuje i grzecznie zakładam buty nawet na 32' REG. Biegania jest mnóstwo, ale nie mam dzisiaj chęci tego wprowadzać.

Trzymam się sumiennie założeń i jestem w tym tygodniu na zmniejszonej intensywności ze względu na nadchodzący sobotni bieg na 10k z atestem.

Zobaczymy co wypracowałem przez ostatnie 8 tygodni i 50? treningów biegowych (nie licząc mobilności bioder i ćwiczeń stabilizujących).

Pułap tlenowy ustabilizował się na poziomie 55
Screenshot_2024-08-29-20-20-06-254_com.garmin.android.apps.connectmobile-edit.jpg
HRV wali po suficie
Screenshot_2024-08-29-20-20-40-667_com.garmin.android.apps.connectmobile-edit.jpg
Garmin pokazuje, że mam atakować 43:13, a że ostatnio pomylił się tylko o sekundę w predykcji tak więc ustawiam taki cel.

Generalnie to zmieniłem cel biegowy i nazwałem to projektem 4010 w 24 miesiące. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy z otyłości i wstania z kanapy w ciągu 2 lat można jeszcze coś naskrobać w miarę konkretnego.

Jeżeli ktokolwiek to jeszcze śledzi, to trzymajcie kciuki : )

Ps. Mój apetyt na szybkie bieganie rośnie równie szybko jak moja mała córeczka.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
sTOQ
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
Życiówka na 10k: 44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

5:05 pobudka
HRV wali w sufit
Sen krótki, ale dobrze oceniony wg Garmina - 87

Nie wiem co mnie naszło, ale zamiast płatków owsianych zjadłem kajzerkę z miodem, wypiłem kawę no i siedziałem w kuchni aż się córka obudzi. Z nudów wpadłem na kolejny genialny pomysł i zrobiłem inhalacje z eukaliptusa. Nudziło mnie się tak, że zacząłem grzebać w widgecie wyścigu i zobaczyłem, że znowu coś zmienił...

BugGarmin mówi, że powinienem jednak pobiec szybciej niż prognozował to wczoraj, a mianowicie - 42:53, no ufam jemu, ale chyba jednak nie aż tak...

Nic nie zmieniłem w PacePro, miałem negative split ustawiony na wczorajszą prognozę.

Córka wstała później niż powinna, delikatnie spóźniony odebrałem pakiet i nie zdążyłem zrobić pełnej rozgrzewki :F

Garmin pokazał mi -3 przygotowanie wydolnościowe go, a to dobrze nie wróży.

No ale nic, wystrzał, biegnę. Jak to mówią - pierwszy kilometr jest za darmo - wpadło 4:16 na tętnie 185. Myślę no nie jest źle, ale zwolniłem, bo bałem się, że zakwaszę i padnę jak ten kurczak-amator co na początku w palnik, a na 6 km zalany kwasem.
No i zwolniłem, drugi wpadł po 4:21. Czuje, że tętno ustabilizowane i pełna kontrola.

Na 3 kilometrze doszedł mnie znajomy, który biegł półmaraton. Rzucił propozycję, że mnie pociągnie - zgodziłem się. Tempo było szybsze niż przewidywałem (on biegł na 1:27 i sumarycznie dojechał na 1 miejscu w kategorii M50) no i ciągnąłem się za nim do 7 km. Tam odbił na bok na pętlę dodatkową, a ja zostałem sam jak ten palec na wpół zakwaszony jak ogórek. Tempo poleciało w dół. 8 kilometr dałem najwolniejszy 4:23, ale patrzę na pejspro a tam dalej mam przewagę! Pozbierałem się i ruszyłem do ataku 9 km 4:18 a ostatnie 1000 metrów zamknąłem na 3:58!

Totalnie wyszło 42:34 według Garmina, a 42:37 wg oficjalnego pomiaru. Oczywiście - mało co nie zwymiotowałem na mecie, ale u mnie to standard.

To kolejny krok w projekcie 4010, jutro wracam do kieratu Garmina - zobaczymy ile ze mnie wyciśnie.

Poniżej wklejam split
Screenshot_2024-08-31-21-20-19-371_com.garmin.android.apps.connectmobile-edit.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
sTOQ
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
Życiówka na 10k: 44:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cały miesiąc ciężko trenowałem wg wskazówek Garmina, klepałem te kilometry i popadłem w marazm.

Tydzień temu pobiegłem okoliczny bieg w mieście nieopodal, dziwny dystans - 6.5 km, ale trochę przewyższeń i wyszło mocno, ale tak żeby nie do upadku. Jakoś tak na 90-95 procent, średnie tempo wyszło 4:10/km. Akurat na 2 tygodnie jakiś mocniejszy akcent przed startem na 10k z atestem PZLA w Legnicy.

No i wszystko pięknie i fajnie, ale coś updated Garmina FR 955 zrobił zamieszanie. Przewidywanie dystansu na 10km się zacięło i jest linia pozioma XD
Screenshot_2024-09-28-17-27-42-305_com.garmin.android.apps.connectmobile-edit.jpg
No i HRV też wali po podłodze całkowicie po tym updated 🫣🤔 (żonie też, ale ma Vivoacitive 5)

Rozmowiałem z kolegą, który ma FR255 to też ma cyrki po tym uptade, ale on akurat z tętnem.

No i nie wiedząc w jakim miejscu jestem (ze względu na to HRV/Estymację po updated), wpadłem na genialny pomysł wyrwać się z kieratu Garmina i dzisiaj zrobiłem 8x1km p 1:30
Screenshot_2024-09-28-17-35-30-625_com.garmin.android.apps.connectmobile-edit.jpg
No i zostałem dałem z niczym, bo estymacja nie drgnęła i dalej jest linia pozioma. Proszę kolegów/koleżanki, którzy biegali kiedyś takie akcenty o estymację na bieg. Co z tego można nabiegać realnie.

Ps. Kupiłem pas Garmina hrm pro plus i mam zapas tętna około 6-8 uderzeń do maxa na tych interwałach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
ODPOWIEDZ