Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

A przykucnięcie przed wyskokiem dosiężnym pomaga, czy przeszkadza?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A to by trzeba trenera od siaty lub kosza pytać. Byle nie od krosfitu.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co by się stało gdyby efekt cieczy nieniutonowskiej zamulał przechodzenie stanu skupienia z ciekłego w stały i odwrotnie? Możliwe, że nie bylibyśmy w stanie biegać w ogóle, albo sensowna byłaby wtedy pose metod. To takie tylko przemyślenia, których nie chcę rozwijać, bo po co tworzyć światy równoległe skoro w naszym dzieją się cuda.

Skoro zwykły eksperyment z pociętą płytką karbonową wprawia nas w zakłopotanie i nie znajdujemy łatwych wyjaśnień nieintuicyjnych wyników, to co dopiero z bieganiem, które wręcz opiera się na nieintuicyjności.
Pierwsze 20ms hamowania i następne 20ms do uzyskania maksymalnego przyspieszenia, to tak krótkie chwile, że nie jesteśmy w stanie ich wyczuć inaczej jak poprzez drgnięcie. Drgnięcie w całym ciele. Albo lepiej tąpnięcie. Brzmi mocniej. Jeszcze mocniej brzmi - dojebaanie, ale to już dla koneserów moich filmików. Procesy zmiany stanu skupienia nie zamulają. Robią swoje. Naszą rolą jest umożliwienie zaistnienie tego zjawiska i nie przeszkadzanie mu. Wtedy będzie dziać się magia. Magia odbicia z nogi wykrocznej.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 19 lip 2024, 10:33 /.../Bo to właśnie tam po raz pierwszy wrzuciłem wykresy Filipa z biegu Sebastiana, gdzie był mierzony zryw, czyli największa dynamika przyspieszenia miednicy. Mijają lata, Drwalu. Lata. No ale i tak dobrze, że w końcu do Ciebie dotarł ten przekaz o wybiciu z nogi wykrocznej, bo właśnie na nim budowana jest cała ta dramaturgia.
/.../
Jak to możliwe, że wybicie z nogi wykrocznej nie popycha ciała w tył tylko w przód i nawet jest silniejsze od wybicia z nogi zakrocznej?
Dotarło dotarło już jakiś czas temu, tylko teraz jak to zrealizować, utrwalić w ruchu. A że miałeś wenę do pisania, no to chciałem pociągnąć Cię trochę za język, bo jednak to są dwie różne definicje wybicia z zakrocznej i wykrocznej. Kości muszą się inaczej układać (jak?) by to zrealizować.

Trudno to opisać i każdy opis tego samego jednak coś nowego wnosi w zrozumieniu całości.
No ale mam nadzieję w tym roku ostatecznie to przynajmniej pojąć : )
Czy zrealizować? Przy pewnych założeniach, czyli bez efektu przejścia w stan stały ruch byłby może niemożliwy... TAK

Żeby nie było realizuję, uczę organizm wybicia z wykrocznej, czyli taki skok o tyczce...

Akurat jest kawusia, którą też bardzo lubię :spoczko:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Drwal Biegacz pisze: 20 lip 2024, 09:17 tylko teraz jak to zrealizować
Najbliższe ASO w Poznaniu. Zapraszam.
Możesz też cały czas rozkminiać jak do tej pory i się zastanawiać co jacol ma na myśli. No ale ludki w PL tak robią, że jak już się zdecydują przyjechać to słyszę od nich, że od wielu lat śledzą kanał. Czyli trafiają do mnie jako stare dziady już. Poważnie. Miałem takiego jednego, co chyba z 15 lat się czaił. Więc ja mu mówię, że straciłeś najlepsze lata. To taki ekstremalny przypadek, ale tak po kilka lat ludki czekają. Z jednej strony strata czasu, z drugiej strony ja cały czas rozwijam swój warsztat, więc może warto poczekać jeszcze z 15 lat, jak zacznę seryjnie wypuszczać maszyny do biegania. :hahaha:
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Lubię poszukiwania, ale czas rozkminiania co jacol ma na myśli minął...
Jestem zainteresowany czymś takim = "Wtedy będzie dziać się magia. Magia odbicia z nogi wykrocznej."
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czas na rozkminy jest zawsze. Natomiast szybko mija czas, gdzie jest ten maksymalny potencjał ruchowy. No niestety. Młodzi nie mają o tym pojęcia. Z kolei starzy nie mają pojęcia jak mogli tak spierdolić.
Olaboga
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
Życiówka na 10k: 49:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Drwal Biegacz pisze: 20 lip 2024, 13:06 Lubię poszukiwania, ale czas rozkminiania co jacol ma na myśli minął...
Jestem zainteresowany czymś takim = "Wtedy będzie dziać się magia. Magia odbicia z nogi wykrocznej."
Jeśli masz czas kontaktu z podłożem, dajmy na to koło 200ms, to gdzieś koło 40 milisekundy po kontakcie nogi wykrocznej z gruntem, masz, optymistycznie zakładając, załadowaną powięź. Więc w twoim najlepszym interesie byłoby, bo po kontakcie z podłożem noga wykroczna robiła wszystko by załadowanie powięzi opóźnić o około 160 milisekund. Tak ja to rozumiem.
A czy to noga wykroczna czy zakroczna jest nogą z której się wybijasz? Już ktoś tu kiedyś zauważył, że to tylko nazewnictwo, nogi się zmieniają z wykrocznej na zakroczną coś koło 90 razy na minutę.
Co dalej, Yacool już wielokrotnie zauważył, że nie chodzi o odbicie z nóg, tylko horyzontalne przyśpieszenie miednicy, i to faktyczna siła napędzająca w biegu.

Pozdro.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Czyli podczas piątki w 14 minut, opuźnienie załadowania powięzi wynosi 6 minut i 43 sekundy.
A to oznacza, że zostaję do rozdysponowania 7 minut i 17 sekund.
Już jesteśmy prawie w poowie problemu, znaczy się na razie w mniejszej połowie. :hejhej:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pamiętajcie, że mamy do dyspozycji tylko to co zechciał nam łaskawie udostępnić garmin. To są jakieś wartości średnie z kilku kroków, z których robiony jest zapis co sekundę. Z takich zapisów robi się wykresik obejmujący cały trening. Wygląda to fajnie, ale jeśli mielibyśmy na tej podstawie wnioskować o dynamice biegu w takim ujęciu jak ładowanie i rozładowanie powięzi, no to jednak słabo. Bo żeby ogarnąć albo chociaż podejrzeć jakieś zjawisko, to trzeba wziąć jeden krok i go pomierzyć z częstotliwością kilkuset herców.

Pomiar takiego gct na przykład jest łatwy do uchwycenia, ale już uchwycenie końca ładowania i początku rozładowania powięzi w trakcie gct, to poziom wyżej w rozkminach na temat funkcjonowania tej powięzi. Na razie jest tak i pewnie długo tak będzie, że garmin sugeruje się powszechną opinią, iż hamowania należy unikać, bo zgodnie i intuicją i logiką, to nas spowalnia. Nie ma więc potrzeby, a nawet byłoby niewskazane udostępniać niepokojące dane użytkownikom, gdzie widzieliby, że hamują, pomimo usilnych starań, żeby skracać krok i lądować pod środkiem masy. Nawet jeśli dzięki tym wszystkim działaniom udałoby im się mniej hamować, to nie szedłby za tym wzrost tempa biegu.

Od wielu lat garmin nie rozwija swojej dynamiki biegu. Stryd też ucieka od problemu robiąc wizualizacje wahadeł, które niczego nie wnoszą. A przecież mogliby podawać gct i vo w jakiejś relacji i oddzielnie dla lewej i prawej nogi, prawda? Taka prosta rzecz. Nie robią tego, bo dla nich wszystko jest jasne i nie potrzeba martwić użytkownika dysbalansami, asymetriami i innymi dysfunkcjami. Wystarczy, że jest bilans. On już dostatecznie stresuje. Ciągły widok takiego 47%L/53%P może zniechęcać, bo nie sposób tego poprawić, albo nie wiadomo jak, a garmin nie daje żadnych wskazówek, bo się na tym nie zna. Albo po prostu lepiej sprzedaje się radosna ideologia niż sparametryzowana prawda.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Obstawiam, że na dzień dzisiejszy łatwiej zbadać biomechanikę niz fizjologie.
Fizyka, czy mechanika jest bardziej zaawansowana niż biologia i fizjologia. O takim naszym ulubieńcu, mleczanie wiemy tyle samo co o gct, a Twoje rozkminy też są związane, nie z żadnym ciałem Newtona, bo on już w proch się obrócił, a z biologią powięzi.
Pomogła by "teoria wszystkiego", ale puki co nie widzę Brooksa, czy nawet Thompsona zatrudnionych w Garminie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Slowmo z charakterystycznie poruszającym się brzuszkiem. Czy można to uznać za jedną z cech wzorcowego biegu? Może tak, może nie. Możliwe, że jest to tylko jakaś forma lokalnej manifestacji procesu, który odgrywa się dużo głębiej, wewnątrz tkanek. Nie mamy o tym pojęcia. Zmobilizowanie tych okolic pogłębia zakres rotacji wewnętrznej uda w trakcie gct, ale wpływa też na tkanki powyżej. Efektem jest czucie większego dojebania w glebę przy jednoczesnym wyciszeniu całej sylwetki. No a to przekłada się na tempo. Czyli zaczyna nosić.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak wygląda na dzień dzisiejszy tabela all time na 800. Jak widać Hodgkinson jest na trzecim miejscu. Za sprawą orbitreka. No bo przecież nie za sprawą ciężkiego treningu. Dzięki Kipyegon zapomnieliśmy o chińskim badziewiu na 1500. Może dzięki Hodgkinson wreszcie zapomnimy o całym tym socjalistycznym badziewiu.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Żeby nie zaśmiecać tamtego wątku.
Powinno tobie dać cos innego do przemyślenia: czy ten szybko biega, co nauczył sie szybko machać nogami, czy ten, co nauczył sie tylko długo machać nogami.
To nie o szybkie machanie nogami chodzi, ale o dojebywanie w glebę i dynamiczne stabilizowanie fazy podporu. Co z tego, że taki przykładowo Rozmys macha szybko nogami, kiedy wszystko mu się ryla w podporze? I nic dziwnego, że skończył się progres skoro nic nie było zrobione w tej kwestii, a zaczęły się problemy z achillesami i inne rzeczy. Przecież od szybkiego machania nogami achillesy nie powinny boleć, tkanki nie powinny się nadwerężać. Więc skąd to? Jak trenerzy będą cały czas utożsamiać szybkie bieganie z szybkim machaniem nogami, to będziemy mieli taki poziom jaki mamy.
Radość z biegania
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 23 maja 2023, 15:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 22 lip 2024, 09:50 Tak wygląda na dzień dzisiejszy tabela all time na 800. Jak widać Hodgkinson jest na trzecim miejscu. Za sprawą orbitreka. No bo przecież nie za sprawą ciężkiego treningu. Dzięki Kipyegon zapomnieliśmy o chińskim badziewiu na 1500. Może dzięki Hodgkinson wreszcie zapomnimy o całym tym socjalistycznym badziewiu.
Co to za chińskie badziewie na 1500 m??bo ja nie w temacie...
ODPOWIEDZ