Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

[pawo]

Wyczynowo zaczął w wieku 24, więc miał rok na naukę. Zdolnemu wystarczy.
Albo kosmita.

[yacool]

Kosmita, ale nie wszystkim tak się powiodło.
Meshack do mnie pisze, że buty mu się skończyły. Robię szybką zbiórkę. Dla tych, którzy nie wiedzą w czym rzecz, to Meshack był moim przewodnikiem w Kenii. Dużo mu zawdzięczam i to dzięki niemu mogłem czuć się bezpiecznie zarówno w Kenii jak i Tanzanii. Ryłem po tych krajach jak tylko mogłem finansowo sobie pozwolić, szukając oczywiście maszyn do biegania .
Miałem dostęp do niebieskiego Keniola, do zielonego Keniola, praktycznie do każdego o kogo poprosiłem i z kim mogłem popracować lub choćby sfilmować. Jeśli będę miał gotowe czujniki i wciąż siłę i parcie na to, żeby znów eksplorować Kenię, wiem, że mogę zawsze na niego liczyć. To prawdziwy przyjaciel.
Wiecie jak to działa, bo już nie raz tutaj organizowałem takie zbiórki. Może blikiem? Szczegóły na PW lub na maila.

[yacool]

Widzę, że Lasy Państwowe wzięły się za skipy.
To może Poczta Polska zacznie drugi zakres?

[Siedlak1975]

Widzę, że Lasy Państwowe wzięły się za skipy.
To może Poczta Polska zacznie drugi zakres?

Skipy? Tak się zapatrzyłem, że nie zauważyłem

[Siedlak1975]

Jednak double threshold

https://bieganie.pl/newsy/szwed-almgren ... 00-metrow/

[yacool]

Dobrze, że w Polsce są trenerzy, którzy wykorzystują ten środek treningowy, bo bez tego nie łamalibyśmy 15.

[pawo]

Plan treningowy jest tak samo potrzebny jak plan na życie. Można mieć, a można i nie mieć.
Podobno jak się chce rozbawić boga, to trzeba mu powiedzieć o swoich planach.

Szklarnię buduję, zaplanowałem, że będzie śliczna.

[beata]

Szklarnię buduję, zaplanowałem, że będzie śliczna.

Na pewno będzie to śliczny domek dla ślimaków.

[yacool]

Koniec zbiórki. Pieniążki już popłynęły do Kenii. Mam nadzieję, że Meshack kupi sobie śliczne buty do biegania.

[pawo]

Nadzieja to nie to samo co plany, ona działa i to całkiem sprawnie.

Domek dla ślimaków, toby się zgadzało, bo dla mnie i dla żony.
A co tam u Ciebie słychać, wszystko dobrze?

[yacool]

No dobrze, słuchajcie teraz , bo będzie grubo. Czym się różni polski festyn od zachodniego festiwalu?

20 razy 27 minut na dychę. Ile na 28 to nie chce mi się liczyć LINK Świat właśnie otworzył sezon lekkoatletyczny. Tymczasem u nas przy pustych trybunach na Kusym, pan Chmara tłumaczy niski poziom naszych zawodników tym, że to dopiero początek sezonu.

[pawo]

Marudzisz. Świat ma dolinę krzemową, co ma 120 km kwadratowych, a nasza innowacyjność zamieszkała u Q-laca i u Ciebie w garażu.
Do paczkomatu idę, mikrokoniczyny starczy mi na dziesięć lat, a dla pana M też będę musiał odłożyć na następny raz. Osiwieję przez dzieci.

Sebastian coś biega?

[yacool]

Może tak.
Odsłuchałem Rostkowskiego o rozciąganiu. Nie wiem, może ok, ale męczy ten podkast. Wszystko na jedno kopyto, czyli cały fokus na nodze wymachowej. Że zakresy ważne i prewencja i coś tam o technice biegu, żeby cieszyła oko. Takie ogólniki o biodrach z przodu. Poza rozcięgnem podeszwowym Czapiewskiego, które mogłoby naprowadzić na nogę podporową, to nic. Tylko wymach i koniec. A podpora nieważna.

[yacool]

Lewy o karbonie, ale też o źródłach konfliktu ze związkiem i o przypadku Dobka. Karbonowe racjonalizacje ładnie skontrował Kuba, bo głupoty to były, ale reszta daje do myślenia. Ciekawszy materiał niż wywody Rostkowskiego, bo po nim mam taką oto refleksję, że im więcej wiemy w teorii tym wolniej biegamy. A zapowiada się przecież cała seria o tym jak biegać szybko.

[pawo]

Czyli co, carbon pomaga tylko białym?