Cześć,
mam dosyć dziwny problem, który objawia się na każdym moim bieganiu. Przygotowuję się do półmaratonu i na treningu jestem w stanie przebiec nawet 17km, jednak na każdym razem gdy zaczynam trening, już po 2km muszę odpocząć, i przejść do marszu. Na późniejszych etapach np. w okolicy dziesiątego kilometra mogę biec bardzo długo bez przerwy, dlatego bardzo mnie to dziwi. Ten problem występuje u mnie od kilku miesięcy. Próbowałam różnych metod: rozciąganie przed, rolowanie dynamiczne, bardziej i mniej intensywna rozgrzewka, a nawet bieganie bez rozgrzewki, ale nie ma żadnych rezultatów. Macie może jakieś rady? Czy spotkał się ktoś z was z czymś podobnym?
dziwny przypadek zmęczenia
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1951
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Napisz jak to biegniesz. Może na początku lecisz na maksa?
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.