Aktualnie przygotowuję się pod bieganie 5k na ulicy i jako, że mam za sobą 10letnią przeszłość lekkoatletyczną (400m ppł) rozważam wprowadzenie kolców na szybsze jednostki, które realizuję na stadionie (tempo, threshold).
Pytanie - czy startując na ulicy w butach, trenowanie w kolcach ma sens? gdybym biegał 5k na stadionie to oczywiście nie zadawałbym tego pytania

Moje "ZA" aby wrzucić kolce:
- duuużo tańsze niż carbony (z UK aktualnie niezłe kolce można ściągnąć za ok 20 funtów)
- dużo szybsze niż najlepsze carbony
- jestem przyzwyczajony do biegania w kolcach, mam odpowiednią technikę
- nigdy nie miałem problemów z achillesami, więc nawet jak wrzuciłbym 1-2 treningi w kolcach to raczej nie byłoby tragedii
Jak to widzicie? Trenujecie w kolcach startując na ulicy?