Double threshold day, czyli jak trenują Norwegowie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12933
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ale ja nie mówię o tych, którzy to nabiegali, tylko o tych, którzy za tym stali. Zacznijcie wreszcie myśleć o tym całym bieganiu jak o dziele przypadkowych zbiegów okoliczności, a nie systemie. System jest gdzie indziej i dotyczy otoczki, a nie metody treningowej stricte.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 465
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
A to akurat bardzo ciekawe, bo interesuje mnie jak działa ten algorytm. Podeślesz więcej szczegółów?
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12933
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przyłączam się do prośby, bo w naszym przypadku Hindus podkręca vo2max w kosmos, a z drugiej strony Seba będzie miał zaraz problem, żeby złamać 16 minut. Dlatego też ciekawi mnie ten algorytm za 5 dolców. Tam gdzieś pewnie jest w kodzie pętla niedomknięta.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4107
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Wszystko jest tu na forum, wszystko nawet jeden dobry trener.
viewtopic.php?p=1063220#p1063220
viewtopic.php?p=1063220#p1063220
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No ale ja musze sie przyznać, ze Yacool ma racje: jestem żałosnym starcem i pizda.Świeżak pisze: ↑20 lis 2023, 14:02Ten wątek ewoluuje w coraz mniej konstruktywnym kierunku, przy coraz większym udziale inwektyw które nic nie wnoszą do tematu. Proszę, ograniczcie obrażanie się nawzajem. Nikt tu wam nie odbiera prawa do nie zgadzania się z czyjąś myślą szkoleniową (starcia dwóch wiadomych szkół biegowych są już "klasyką" tego forum), ale wyzywanie od żałosnych starców i pizd naprawdę nie wnosi do dyskusji niczego poza kwasową atmosferą.yacool pisze: ↑20 lis 2023, 13:03 Nie chce ich trenować trzy razy dziennie. Chce dobrze, ale mu nie wychodzi i tyle. Pizda z niego, a nie trener. I takich właśnie ma zastąpić garmin. Ze mnie zresztą też pizda. Pisałem, że gdybym się znał na trenowaniu, to Seba już by biegał 27 minut. No ale to Roland tu się kreuje teraz na biednego trenera, bo mu dzieci odeszły i takie !@#$% niewdzięczne bachory. A on przecież do rany przyłóż i potrafi i chce, ale inni nie chcą. Żałosny starzec.
Ale szybki dalej jestem, jak na starca.
A tak w temacie:
Zgłosiła sie na trening dziewczynka z Jamajki. Czyli nie niemieckie, leniwe bachory. Ciekawe czy wydmucham jej, za pomocą Double Threashold i 5x150m, lenistwo z organizmu.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4107
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Określenie pizda sugeruje, że ktoś ma pierwiastek kobiecy, dla mnie to komplement, chciałbym biegać jak pizda, taka na przykład z Etiopii. A skąd pomysł, że pizda to inwektyw, czyżby brak szacunku do kobiet?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 416
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19
Ogólnie wszystko się rozchodzi o przygotowanie wydolnościowe które pokazuje Ci się po pierwszych kilometrach biegu. Najważniejsze jest, żeby kończyć trening na plusie:
Wtedy to podbija pułap tlenowy w garminie i ciągle rośnie. Więc np. jak się robi schłodzenie po akcencie i ma się jakiś kosmiczny puls na świńskim truchcie to kończy się trening z przygotowaniem wydolnościowym -5 i garmin to zapisuje i wykres pułapu spada.
Wstarczy biegać bazę na dobrym tętnie i to będzie ciągle rosło
A co do algorytmów to wystarczyłoby zwykłą zależność napisać: robisz interwały (Garmin to już wykrywa i sam rozbija trening na przerwę i odcinek) to po treningu nie bierz schłodzenia jako wyznacznik do pułapu tlenowego.
Tak samo podbiegi jak się robi. Puls wysoki, tempo niższe niż normalnie więc przygotowanie wydolnościowe spada. A wystarczy brać pod uwagę zmianę w wysokości i dokładać do przeliczeń.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Czyli najlepiej na schłodzeniu 2km zbieg z górki?paweu92 pisze: ↑20 lis 2023, 15:51Ogólnie wszystko się rozchodzi o przygotowanie wydolnościowe które pokazuje Ci się po pierwszych kilometrach biegu. Najważniejsze jest, żeby kończyć trening na plusie:
Wtedy to podbija pułap tlenowy w garminie i ciągle rośnie. Więc np. jak się robi schłodzenie po akcencie i ma się jakiś kosmiczny puls na świńskim truchcie to kończy się trening z przygotowaniem wydolnościowym -5 i garmin to zapisuje i wykres pułapu spada.
Wstarczy biegać bazę na dobrym tętnie i to będzie ciągle rosło
A co do algorytmów to wystarczyłoby zwykłą zależność napisać: robisz interwały (Garmin to już wykrywa i sam rozbija trening na przerwę i odcinek) to po treningu nie bierz schłodzenia jako wyznacznik do pułapu tlenowego.
Tak samo podbiegi jak się robi. Puls wysoki, tempo niższe niż normalnie więc przygotowanie wydolnościowe spada. A wystarczy brać pod uwagę zmianę w wysokości i dokładać do przeliczeń.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12933
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
i to tylko takie proste korekty i będzie już ok? Fajnie, bo już myślałem, że to jakiś problem nie do przejścia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Mój gremlin twierdzi że mam 66 hojnie mnie obdarował
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
66 przy 39/10km... faktycznie przesadził. Albo może ja mam 70, ale mój Garmin mnie nie lubi?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12933
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
My teraz na garminie tylko jedziemy. Wleciał medal ostatnio nawet dzięki gapieniu się w hrv i takie tam inne rzeczy, których nie kumam. Gdyby nie garmin, to z desperacji już bym kazał podwójny treszhold Sebie napierdalać, bo inni tak robią.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4107
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A co garmin ma do powiedzenia na ten temat?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12933
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie wiem co garmin ma do powiedzenia, ale wiem że suunto już ma temat hrv w swoim najnowszym modelu. Mi to przypomina rewolucję karbonową zapoczątkowaną przez najka. Na razie na czuja papugujemy, żeby nie odstawać od konkurencji, a potem będziemy się zastanawiać jak to hrv lepiej rozumieć i wykorzystać. Tak to widzę.
Podejście do treningu od strony regenu jest nowym kierunkiem i bardzo obiecującym. To przede wszystkim kasuje wszystkich kretynów od etosu ciężkiej pracy itp głupot, którzy zaliczają porażkę za porażką i jedynym ich pomysłem jest dalsze zwiększanie obciążeń.
Podejście do treningu od strony regenu jest nowym kierunkiem i bardzo obiecującym. To przede wszystkim kasuje wszystkich kretynów od etosu ciężkiej pracy itp głupot, którzy zaliczają porażkę za porażką i jedynym ich pomysłem jest dalsze zwiększanie obciążeń.