tu mi haczy.
Poza tym zgadzam się, że to tylko może zaszkodzić normalnie pracującym ludziom.
//W tej wiosce pewną grupę trenuje pewien biały pastor,chyba ze Stanów Zjednoczonych,jest dla nich surowy i wymagający ale z jego opieki wyszło już wielu mistrzów.
Dziwię się, że jeszcze nie jesteś światowej sławy trenerem.Bartek_91 pisze: ↑19 lis 2023, 14:30 No i otóż to. Z moich obserwacji zwykłego amatora wynika że starczy biegać ok 100 km tygodniowo, a nawet mniej. 120 to już jest bardzo dużo. Nie rozumiem biegających po 160-180 km a ostatnio tu na forum padło że jakiś czarny biega 320 km.
Nawet pod maraton wystarczy normalny kilometraż + jedna wycieczka biegowa w tygodniu. I to nie zależnie czy biegasz maraton w 4,3 czy 2 godziny.
To bardzo ciekawe.Bartek_91 pisze: ↑19 lis 2023, 14:30 No i otóż to. Z moich obserwacji zwykłego amatora wynika że starczy biegać ok 100 km tygodniowo, a nawet mniej. 120 to już jest bardzo dużo. Nie rozumiem biegających po 160-180 km a ostatnio tu na forum padło że jakiś czarny biega 320 km.
Nawet pod maraton wystarczy normalny kilometraż + jedna wycieczka biegowa w tygodniu. I to nie zależnie czy biegasz maraton w 4,3 czy 2 godziny.
A kto mierzy zakwaszenie?
Ale jak pobiegnę bez wdechu, to mi zakwaszenie wskoczy do Black Out po 35s... i to bez mierzalnego mleczanu. Ale raczej niektórzy tego w ogóle nie pojmują.