Mam na imię Paweł i moja podróż związana z bieganiem dopiero się zaczęła. Zacznę po kolei bo pytań mam kilka, a wygodniej będzie to zmieścić w jednyn wątku. Mam 25 lat, jestem praktycznie nowym nabytkiem wojska polskiego i w zasadzie tylko i wyłącznie pisze ten post. W mojej jednostce biega się dużo, dodatkowo trafiłem do kompanii biegaczy, chłopaków po misjach, więc nie ma opieprzania się
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
2. Kwestia kolki, mam z nią notorycznie problem, staram się przed snem nie jeść za dużo. Mniej gazowanego, oddycham całością, czyli usta/nos z racji, że mam słabą kondycje to łapie powietrze rękawami. Samym nosem próbowałem i duszę się, staram sie oddychać głęboko, lekko zginąć podczas biegu. Nic z tego płuca i nogi dają rade, ale łapie kolka i jest po wszystkim. Boli pod prawym żebrem.
Dodatkwo nie wiem czy to ważne, ale biegniemy około 500 m lasem, 2,5 km beton. Sam odcinek 3 km jest dla mnie wyzwaniem.