Biegaczka K50 - cel główny: chudnięcie
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Osiągnęłam osobisty sukces. Udało mi się namówić jedną z moich przyjaciółek na bieganie. Jest jednak problem, bo jej tempo, którym może swobodnie rozmawiać jest dużo niższe niż moje. Dziwne, bo Kasia jest ode mnie młodsza o całe 4 lata i lżejsza o kilka kg. Wychodzi więc na to, że jeżeli chcę biegać z Kasią, to muszę sporo zwolnić. Od czasu do czasu poświęcę się i potruchtamy razem.
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miałam ostatnio pewne kłopoty z internetem, więc nie było jak pisać. W minionym tygodniu łącznie przeleciałam 55 km. Na bieganie wychodziłam co 2 dzień, bo zauważyłam, że gdy biegnę z dnia na dzień, to szybciej się męczę. Objawia się to świszczącym oddechem po kilku kilometrach i nie ma z biegu przyjemności. Były to biegi zgodne z radami w tempie w którym można swobodnie rozmawiać, jednak przezornie zredukowałam nieco dystanse, bo wielu ludzi odraza mi zbyt długie biegi jako bardziej obciążające. Jeden dzień poleciałam na bieżnię, gdzie starałam się biegać tempem zmiennym, czyli 2,5 okrążenia bardzo spokojnym tempem ok 5:40/km i kolejne 2,5 okrążenia nieco szybciej, ale jednak z poczuciem zapasu szybkości, czyli około 4:10/km. Takich zmiennych cykli zrobiłam sobie 8 i mam zamiar tu nieco poeksperymentować, zmieniając z tygodnia na tydzień ilości okrążeń. Liczę po cichu na to, że ten trening pomoże mi szybciej zbijać wagę, bo tak radzi wiele osób.
Poza bieganiem przejechałam też z koleżanką na rowerze 30 km tempem ok 24 km/h, po drodze asfaltowej.
Od czasu do czasu czułam lekki dyskomfort nad prawą piętą, ale mam wrażenie, że jest z tym coraz lepiej.
Teraz najważniejsze: masa mojego ciała od kiedy zaczęłam biegać to w tej chwili 74 kg! Ubyło więc ok 4 kg od kiedy zaczęłam bieganie. Czuję się lżej i młodziej, zwłaszcza uda się wyszczupliły. Trzymajcie kciuki za dalsze postępy!
Poza bieganiem przejechałam też z koleżanką na rowerze 30 km tempem ok 24 km/h, po drodze asfaltowej.
Od czasu do czasu czułam lekki dyskomfort nad prawą piętą, ale mam wrażenie, że jest z tym coraz lepiej.
Teraz najważniejsze: masa mojego ciała od kiedy zaczęłam biegać to w tej chwili 74 kg! Ubyło więc ok 4 kg od kiedy zaczęłam bieganie. Czuję się lżej i młodziej, zwłaszcza uda się wyszczupliły. Trzymajcie kciuki za dalsze postępy!
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wracam do biegania po przejściu covid 19. Wczoraj wyszłam na spokojne 5 km. Nieco mnie przytykało i trochę kaszlałam. Mam nadzieję, że to minie.
Cały trening trwał około 25 minut. Siedzenie w domu sprawiło ,że niestety przybrałam 2 kg , musze teraz odrobić straty. Postanowiłam też w tym roku zapisać się na jakiś bieg uliczny.
Cały trening trwał około 25 minut. Siedzenie w domu sprawiło ,że niestety przybrałam 2 kg , musze teraz odrobić straty. Postanowiłam też w tym roku zapisać się na jakiś bieg uliczny.
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wreszcie czuję się w pełni sił. Podczas biegu jednak mój oddech staje się dość ciężki przy tempach w okolicy 4:20/km. Nie ma to miejsca od razu, ale dopiero po około 7 przebytych kilometrach. Efekt taki zaobserwowałam przedwczoraj. W niedzielę z kolei potruchtałam 23 km spokojnym tempem przy którym można spokojnie rozmawiać. Wyszło 2 godziny i 15 minut biegu.
Najszybszy kilometr: 4:40 (ostatni)
Najwolniejszy kilometr 5:46
Masa ciała 79 kg.
Najszybszy kilometr: 4:40 (ostatni)
Najwolniejszy kilometr 5:46
Masa ciała 79 kg.
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po dłuższej przerwie wreszcie wróciłam do zdrowia. Covid19 mnie nieco zatrzymał, na szczęście to już historia. Dzisiaj odbyłam krótki truchcik 5km ze średnim tempem 5:50/km. Czułam się niezbyt mocna, ale sam fakt, że mogę biegać mocno mnie motywuje.