dzienniczek treningowy - szachimat

Moderator: infernal

szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

sobota- 20*1'/1m'przerwa - łacznie wszystkiego 13 km na średniej 4.14 , bardzo intensywny trening , czasem trzeba porządnie się zmęczyć żeby nastepnym razem było łatwiej .,pędzel w dłoń i będziemy coś malować , tak się regeneruję po ciężkim treningu , wieczorkiem planuję pojechać z żona na zachód słonca za miasto .
New Balance but biegowy
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

niedziela - spokojna 18 w 4.49 , cudownie wczoraj było podczas zachodu słońca , mam duszę romantyka i takie wieczory na świeżym powietrzu są dla mnie niezła gratka . Jutro wylatujemy na kilka dni do Paryża , oczywiście dla mnie jako artysty największą atrakcją , przeżyciem będzie zobaczenie muzeum w Luwr , już teraz na samą myśl jakie dzieła tam się znajdują mam gęsią skórkę , jestem mega podekscytowany tym wydarzeniem .
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Ach ten Paryż ma swój urok ale szybko trzeba było wracać do szarej rzeczywistości

poniedziałek - przed wylotem o 5 rano zrobiłem jeszcze 12km +30' na 40 przerwa całośc ponizej 4.30 , lacznie 14 km , jestem przyzwyczajony do biegania o takich godzinach bo często biegałem przed pracą w szkole

czwartek - siła biegowa łacznie 14.500 w 4.23 ,na 8 powtórzeniu poczułem że chce mi się kolokwialnie mowiac na 2 ale chciałem już dotrwać do końca . Niestety trzeba było wrócic 4 km do domu ,, wyglądało to trochę jak interwaly , doszły skurczę , na 1 km przed domem pojawił się kolejny i nie wiem kiedy poszło , ostatnie metry juz nie musiałem się spieszyć , w sumię nic sie nie stało , trzeba było w domu tylko zamienić kolejność rozciąganie - prysznic .Jak mówi poeta nic co ludzkie nie jest mi obce .
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

piątek - spokojne 14 km w 4.48 , przy takim spacerowym tempie przychodzą mi najlepsze pomysły do moje twórczości artystycznej , właśnie podczas tego treningu miałem natchnienie , po powrocie szybkie rozciąganko i odrazu pędzle w dłoń i do dzieła , oj spędziłem tak dobre kilka godzin ,cóż to będzie za obraz , eee tam nie obraz to będzie wielka sztuka przez duże S
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

sobota - 10 km spokojne i 10*30' sekund szybko 40' wolno , łącznie na 4.50 .
niedziela - łącznie 14 km , w tym 10.3 w trudnym terenie crossowym po 3.42 , bieganie to jak sztuka czasem wymaga poświęceń .Opowiedział bym jeszcze pewną historię ale zastanawiam się czy szanownemu nauczycielowi plastyki i osobie tak wrażliwej na sztukę piękna wypada .
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Poniedziałek - 12 km na spokojnie po 4.50 , gorąco i parno , w nogach został jeszcze wczorajszy cross , w sumie nie było potrzeby się spieszyć , żadnych fizjologicznych spraw nie musiałem prędko załatwić . Kupiłem bilet na niedzielna Diamentowa Ligę w Chorzowie , najbardziej mnie interesuje zobaczyć takie 100 m w granicach 10 sekund lub szybciej .
Wtorek - wolne, wybrałem się na ryby złapałem szczupaka 4 kg
sroda- 8'+7'+6'+5'+4'+3'. 4/3/3/3/2 przerwy
wykonanie 8 ' po 3.28, 7' po 3.24 6' 3.23 5' 3.19 4 ' 3.22. 3' 3.12 . Jak na tę warunki i obecny czas w cyklu treningowym to nie jest źle , na szybsze tempa liczę że jeszcze przyjdzie czas
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

czwartek- łatwe 15.14 po 4.37

piątek - 10 km easy po 4.37 ( miało byc więcej ale ciągnie mnie mięsień w okolicy uda od kilku dni o czy,m nie wspominałem , wczoraj było suche igłowanie po treningu i nie byłem tego dnia w dobrej dyspozycji

sobota - 13.40 z przebieżkami razem po 4.28 , jutro z samego rana przed wyjazdem na Diamentową Ligę pobiegam jakis akcent , jeszcze się zastanawiam co to będzie .
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

niedziela - 12 km biegu ciągły

3.26-3.52 ,-3.26- 3.51-3.24-3.56-3.26-3.59-3.27-4.01-3.26-3.59

Wakacje strasznie mnie rozleniwiają , w czasie nauki szkolnej wyjscie na trenig przed pracą o 6 było normą a teraz zebrałem się dopiero o 8 gdzie było już 26C i swieciło już słonce . Cięzko to mi się biegło , plan był 3.25-3.55

Po treningu szybko sie ogarnąłem bo byłem juz umówiony z ludzmi ze Strzegomia na wyjazd na Diamantowa lLigę .Mieliśmy super widok na bieg na 100 m i na skok zwyż , największe emocje wsród widzów zbudził bieg na 400 metrów z udziałem Natali Kaczmarek . Padło dużo wartościowych wyników , miedzy innymi rekord Europy na 1500 m z udziałem Ingebrigtsena który był prowadzony przez 3 zająców , kto oglądał relacje w telewizji to widział ,łacznie na widowni było 25 tysięcy osób to dużo tylko boli to że na byle jaki mecz towarzyski naszych beznadziejnych i bez honoru kopaczy przyszlo by więcej , dla mnie osoby interesującej sie lekkoatletyką było to prawie tak fascynujące jak zobaczenie muzeum w Luwr.( chociaż miłość do sztuki pieknej jest u mnie wieksza niz do lekkoatletyki )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

poniedziałek - 16 km w 4.47 po lesie , spokojne dreptanie , wsłuchiwałem sie w spiew ptaków , w takich okolicznościach przychodzą mi najlepsze pomysły , przez kilka kilometrów towarzyszyła mi podczas wybiegania sąsiadka którą spotkałem przez przypadek lesie na rowerze , miło było na spokojnie porozmawiać w takich pięknych okolicznościach przyrody , gdy spotykam ją na ulicy to trudno o rozmowę bo sąsiadka jest bardzo młoda i ładna i żona jest zazdrosna jak zagaduję .

wtorek - wolne

sroda - siła biegowa łacznie 13.5 po 4.44 całośc

czwartek - 11..4 po 5.07 , dopadł mnie dzisiaj kryzys jak Tadeja Pogacara na 17 etapie Tour de France , takie kryzysy zdarzają się każdemu nawet wielkim mistrzą , nawet Magnus Carlsen potrafił w parti buletowej podstawić szewczyka , najwięksi artysci też mniewają długie miesiące w których nie mają weny .

piątek - 20*40" na 1 minucie przerwy . Wrócił stary dobry Waldi , szybkie bieganie sprawiało mi dzisiaj mega frajdę , główna częśc wyszło 8.7 km na sredniej 3.45 . Pozdrawiam Was bardzo serdecznie idę przewietrzyć głowę do lasu , może spotkam tam znowu moją piekną i młodą sąsiadkę
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Witam biegowa Polsko

sobota- 12 km po 4.48 na zaliczenie , wyszedłem biegac parę minut przed godziną 5 bo na 7.15 miałem umówiona wizytę u fizjo , po igłach bieganie przez najbliższe 24h jest nie wskazanę , więc nie miałem wyboru , a igiełek było sporo , tak z rana bo fizjo przyjął mnie po znajomośći przed wszystkimi pacjentami , ale jak się jest szanowanym nauczycielem plastyki to trzeba mieć jakieś przywileje .

niedziela - 12.4 po 4.45 , po lesie , liczyłem że w tych godzinach spotkam tą piękna damę na rowerze ale niestety :ech:

poniedziałek - 11.45 po 4.35 z krótkimi rytmami na pobudzenie i odmulenie po biegach spokojnych , na ulicy udało się spotkać piękną sąsiadke i trochę pobajerować bo żony nie było na horyzoncie

wtorek wolne

sroda - bieg ciągły 14 km w 3.37 , bardzo obiecująco to wygląda , tylko żebym się nie posypał

Jak zawsze mocno wszystkich sciskam życząc udanego wypoczynku , pozdrawiam Waldi
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Witam biegowo Polsko .

czwartek- 12 km biegu spokojnego . Tego dnia wydarzyło się cos wyjątkowego , sąsiadka o której wspominałem wcześniej Paulinka zaprosiła mnie na kawe , oczywiście zgodziłem się , świetnie nam sie rozmawiało , nawet nie wiem kiedy upłyneły 2 h , opowiadała mi że jej rodzice mieszkają w małej wsi w woj pomorskim Szymbark i co roku tam jeżdzi i z tego miejsca bierze udział w pięlgrzymcę na Jsasną Górę , Szymbark jest 5 dniem ale startem Paulinki , grupa początkowa rusza z Helu i idą 19 dni , przybywają do Częstochowy 12 sierpnia . Zaproponowała mi że mogę z nią pojechac do jej rodziców i następnego dnia z rana razem ruszyć , miałem na to niesamowitą ochotę , ale jak to ogarnąć , powiedziałęm więć starej że razem ze starymi znajommi z liceum chcemy z województwa pomorskiego wspólnie pójśc na Jasną Górę , trochę ględziła ale koniec konców zgodziła się . Wrócę do pisania bloga od 13 sierpnia , czuję mega ekscytacje ,, trzymajcie sie zdrowo pozdrawiam cieplutko Waldi
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Witam biegowo Polsko :ech: Wystąpily pewne problemy.ciach

Edit: Świeżak - to forum służy do wymiany informacji o tematach okołobiegowych - opisywanie swoich przygód towarzyskich, przy pomocy takiego języka nie jest tu mile widziane.
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Z pierwszym zarzutem się zgadzam , faktycznie za dużo odbiegłem od tematów związanych z bieganiem , natomiast język , treść i forma uważam że nie wykraczały z przyjętych ogólnie norm , nie napisałem nic niestosownego , aroganckiego itp . Pamiętajcie ja jestem nauczycielem plastyki a nie jakimś chłopkiem z pod budki piwa , dobra kończę bo jestem w drodze do Częstochowy , pozdrawiam serdecznie i przepraszam jesli komuś nie przypadło do gustu moje pisanie .
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Witam , kilka dni temu wróciłem z pielgrzymki do Częstochowy , moja żona dowiedziała się o moim romansie z Paulinka ( sam jej powiedziałem prawdę bo nie lubię kłamstw i niedomówień ) , tak naprawdę to nigdy do siebie nie pasowaliśmy , żyliśmy w 2 różnych światach, dopiero przy Paulinie to zauważyłem , spędzając z nią czas czuje się naprawdę szczęśliwy . To koniec opowiadania o moich sprawach prywatnych , chciałem tylko do końca już wyjaśnić ten wątek który nie potrzebnie rozpoczęłem wcześniej , teraz będę skupiał się na tym blogu tylko na opisywaniu moich treningów i do tego wątku z Paulina już wracać nie będę
wtorek - 12 km w 4.54 w mega upale , bardzo słabo mi sie to biegalo
szachimat
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lut 2022, 13:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzegom

Nieprzeczytany post

Od środy do dnia dzisiejszego zrobiłem 5 biegów spokojnych , bieganie nie jest na tą chwilę priorytetem , obecnie ma poważne problemy osobiste i jestem na skraju załamania nerwowego .Ta kobieta z którą miałem romans zostawiła mnie z dnia na dzień oznajmując mi że to była tylko wakacyjna przygoda , a ja dureń dla kogoś takiego zostawiłem żonę . Przepraszam bardzo że tutaj to pisze , ale nie mam z kim o tym porozmawiać . Mam 1 zaufanego przyjaciela ale to przyjaciel domu i trzyma stronę żony . Takie informacje w tak małej miejscowości bardzo szybko się rozchodzą , praktycznie pół miasta o tym plotkuje zwłaszcza że jestem osobą publiczną i dużo osób mnie zna ,ale to mnie mało interesuje , najgorsze jest to że moja żona nie chce mi wybaczyć ani rozmawiać ze mną , ja ja rozumie ale to była chwila słabości , ale mamy dzieci , jesteśmy rodziną , jest o co walczyć jeszcze nie może tak odrazu tego wszystkiego przekreślić . Nie wiem co będzie dalej , obecnie mieszkam u rodziców moich którzy też moja do mnie pretensje , może ktoś coś doradzi jak to teraz ugryźć i co robić , jeszcze raz przepraszam za ten wpis który nie jest związany z bieganiem , ale w tym środowisku biegowym jestem już tyle lat i zawsze spotykałem się z życzliwością .
Zablokowany