Pod prąd – czyli Sub 3 po 60

[Siedlak1975]

Witek 5km i nie kombinuj

[cichy70]

zdecydowanie 5.

[wigi]

OK panowie, przed chwilą przepisałem się na dystans 5 km (też ma atest).
Jednak trzeba trzymać się planu, jeśli jest taka możliwość. Poza tym, to będzie prawdziwy sprawdzian aktualnej formy, na dwa tygodnie przed startem docelowym na 10 km.

[ziko303]

@wigi jak tam trasa wygląda? górki czy płasko? wiesz coś na ten temat?

[wigi]

@ziko303 znalazłem taką mapkę z trasą biegu:

trasa-11289-ix-bieg-na-10-km-w-zabkowicach-slaskich.jpeg

Wyrysowałem ją też w GC jako kurs i wyszło mi, że trasa nie jest może płaska, ale za to spadek jest większy od wzniosu o 5-6 m (start i meta są w różnych miejscach). Wznios wynosi ok. 50 m na dystansie 10 km i ok. 20 m na dystansie 5 km.

[ziko303]

Dzięki za info!

[RysK0]

" Specjalnie wstałem wcześniej, by wyjść na trening przed największym upałem. Wyszedłem ok. godz. 9 ..."

I to ma być " wcześniej " ? 🫣
Podglądam i bezproblemowej realizacji planu, życzę

[wigi]

" Specjalnie wstałem wcześniej, by wyjść na trening przed największym upałem. Wyszedłem ok. godz. 9 ..."

I to ma być " wcześniej " ? 🫣

No rzeczywiście dziwnie to brzmi. Faktycznie wstałem o 6:15, Po śniadaniu (przygotowanie i zjedzenie) byłem już o godz. 7. A ponieważ śniadanie było zbyt obfite, to na trening wyszedłem dopiero o 9, ale to i tak o dobre 2 godziny wcześniej, niż zwykle wychodzę na trening w weekend.

Podglądam i bezproblemowej realizacji planu, życzę

Dzięki, coraz ciężej idzie z tym planem, bo jednostki są coraz bardziej wymagające (a zaczynało się lekko i przyjemnie). Póki co nie odpuszczam, choć osiągnięcie celu wydaje się coraz mniej realne.

[Viki_83]

Plan ciekawy, fajny ale do łatwych nie należy. Ja robiłam tą łatwiejszą wersję, dodatkowo zmodyfikowaną bo 45 na dychę to zupełnie poza moim zasięgiem Zaczynało się fajnie a później coraz trudniej. Tu widzę że jest naprawdę ciężko.

[wigi]

Tu widzę że jest naprawdę ciężko.

Plan jest OK i zaczynam go doceniać. Na pewno zawsze ciężko jest wtedy, gdy jest się za słabym na zbyt ambitne cele.

[adam99]

Tu widzę że jest naprawdę ciężko.

Plan jest OK i zaczynam go doceniać. Na pewno zawsze ciężko jest wtedy, gdy jest się za słabym na zbyt ambitne cele.

Cytując klasyka: Mądrego to i dobrze posłuchać...

[Viki_83]

Tu widzę że jest naprawdę ciężko.

Plan jest OK i zaczynam go doceniać. Na pewno zawsze ciężko jest wtedy, gdy jest się za słabym na zbyt ambitne cele.

Albo jak trzeba biegać tak jak się nie do końca lubi Dla niektórych samo wyjście poza strefę komfortu powoduje że jest ciężko.

[Woszkowaty]

@wigi - mieliśmy w planach z żoną ten sam akcent, 4x2km w tempie 4:05, również w sobotę. Skończyliśmy na :

2x2km w tempie 4:05/p.2km w truchcie ( biegamy na wahadle i wiało w sobotę w Opolu mocno - nie było sensu się zajeżdżać )
2x1km w tempie 4:05/p.1km w truchcie
2x500m w tempie 4:00/p.500m w truchcie.

Żadne to wytłumaczenie, ale dawno się tak nie spociliśmy. Coś w sobotę pogoda ewidentnie nie współpracowała. Po drugiej dwójce też wiedziałem, że to jest już bardzo mocna walka o życie i nie ma co się zajechać. Tydzień wcześniej też robiliśmy 4x1,5km i to weszło w miarę ok.

Zmieniłem trening na najbliższą sobotę na 3x2km - zobaczymy jak pójdzie.

[Siedlak1975]

W takie upały jak teraz warto moim zdaniem biegać takie treningi na puls i go pilnować. Tempo jakie wyjdzie to wyjdzie. Drugorzędna sprawa

[Woszkowaty]

@Siedlak1975 - taki jest plan na sobotę. Jeśli faktycznie będzie podobna pogoda i przede wszystkim odczucia - to założenie jest takie, że skończymy trening, ale wtedy na niższym tempie ( polecimy na tętno ).
Z drugiej strony - jak wszystko pójdzie jednak gładko - być może dołożymy jeszcze czwarte powtórzenie.