Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Tak pomyliłem... Miało być złamane 14:14.

Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia, apropo taśm. Owszem można eksperymentować... Ale na czym warto się skupić.
Ocierające się kolana (wg mnie raczej nie mają sensu), szkoda kolan no i w trakcie biegu, raczej unika się zawadzania nogą o nogę...
Na czym warto się skupić biegnąc w gumach, np.
- żeby krok był długi? (taśma wiązania na 3 nad kolanami mocno skraca krok);
- żeby to było ja najbliżej biegu (czyli szukanie szybkiego przemieszczania się) , a nie dreptanie w miejscu;
- wyprostowanej sylwetki (a nie zapadania się bioder w tył);
- unikania bujania na boki, a szukania stabilizacji;

Przeważnie ciężko się skupić na wiecej niż jednej z elementów w trakcie biegu, ale z upływem czasu i kolejnych treningów pewne zachowania utrwalają się w biegu i można pracować nad kolejnymi.
----------------------------------------------------------
1440miles
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Krok sam się robi. To tak jak z wahadłami, które zależą od tempa biegu. Żeby było jak najbliżej biegu to oczywiście tak. Taka jest idea treningu funkcjonalnego. Najbliżej jest Kiplimo, gdzie trening funkcjonalny pokrywa się z jego biegiem. No ale dla większości nie da rady tak to sobie zorganizować i trzeba kombinować. Niekiedy drepcząc w miejscu. Co do bioder i ich zapadania się w tył, to można się tym bawić na przemian z wypychaniem w przód tak przy okazji przechodzenia odpowiednio z pięty na nasadę palucha.
To ostatnie, czyli szukanie stabilizacji, wydaje się najciekawsze. Idealnie stabilny bieg będzie wtedy, gdy strzałka reakcji od podłoża będzie trafiać w środek masy przez cały czas trwania GCT, a w szczególności dla podporu w fazie wykrocznej. Tam najwięcej się dzieje i warto o to zadbać, żeby było jak należy. Tak, na tym warto się skupiać.
Awatar użytkownika
Viki_83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 30 lip 2023, 09:16 Ktoś próbował aktywować pośladkowe akcentowaniem na piętę? Czy to w taśmie, czy bez. Jakiś feedback od forumowiczów?
Próbowałam dzisiaj w taśmach i po 20 metrach mocny ból tyłka, a normalnie robię w taśmach odcinki po 80-100m.
Z ustawieniem pięty też próbowałam i to jest ciekawe, bo miałam wrażenie że te nogi są jakoś nienaturalnie ustawione i powykrzywiane a jak popatrzyłam na stopy to wszystko wyglądało normalnie ;-)
Będę musiała te gumy przenieść na osobny dzień, bo jest tyle ćwiczeń i sposobów wiązania gum że można się tym dłużej pobawić. Jak robię jako rozgrzewkę to zaczyna brakować czasu na wszystko.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czucie ciała często sprawia, że mamy wrażenie nienaturalności ustawienia, postawy, czy ruchu. Wtedy pomaga lustro albo trener, który jedzie z lustrem przed zawodnikiem. ;)
Repertuar ćwiczeń jest szeroki i zachęcam do testowania różnych opcji, żeby nie przywiązywać się kurczowo do taśm, i że tylko taśmy i ból.

Trochę o tej sile by trzeba było, bo trener Błasiński tyle o niej mówił, że w sumie niewiele powiedział. Do gimbazy trza wrócić, albo do liceum. Ktoś pamięta wzorki z fizyki? Pęd, siła, moc? Bo się dowiedziałem z podcastu, że siła to szerokie pojęcie. Może dałoby się to jakoś zawęzić?
banama
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 22 lut 2022, 15:20
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 02 sie 2023, 06:54 Repertuar ćwiczeń jest szeroki i zachęcam do testowania różnych opcji, żeby nie przywiązywać się kurczowo do taśm, i że tylko taśmy i ból.
Możesz trochę wspomnieć o tzw. "nożycach" (sporo tego na filmach jest)? Co dają, na co zwrócić uwagę próbując je wykonywać? Czy właśnie wtedy pięty na zewnątrz - czy raczej kombinować z różnym ustawieniem. No i kiedy to wykonywać (na początku, w trakcie treningu)?
1500 - 5:10 | 3000 - 11:14 | 5k - 19:05 | 10k: 39:38 | HM - 1:28:05

Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nożyce do boku i różne ich odmiany, wymachy itp, to na drugim treningu podczas warsztatów. Tutaj tego nie poruszam raczej wcale, bo to bardziej dotyczy koordynacji ruchowej. Pierwszy trening to próby ruszenia struktur i taka koordynacja wewnątrztkankowa. Tak bym to nazwał. Tym się tu zajmujemy przede wszystkim.

Hamowanie, minimalizacja dropu i shiftu, w końcu praca pośladka i wybicie z nogi wykrocznej, czyli bardzo wcześnie, bo jeszcze w trakcie overstridingu - tym zasypuję gościa na warsztatach i on dostaje zadyszki od nadmiaru informacji, które musi konfrontować z percepcją i moim upierdliwym feedbackiem,. Bo ja wiszę dosłownie na gościu i nie odpuszczam, aż będę zadowolony. A zwykle jestem w chúj niezadowolony. Taka prawda prosto w oczy.
Tak więc to co przekazuję na forum od lat i staram się jakoś werbalizować, to biegacz dostaje w ciągu dwóch godzin. Kto był u mnie ten wie i może potwierdzić, że gadanie o tym i czytanie, to ma za zadanie jedynie zainteresować człowieka. Potem w praktyce jest bardzo inaczej. Tak bardzo, że spotykam się nawet z zarzutem, że nie potrafię tego przekazać na forum, albo coś kúrwa ukrywam. :hahaha:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tę siłę trzeba ruszyć. To jest podstawa i tutaj zgodzę się z trenerem Błasińskim. Siła to może być ulubiona zdolność motoryczna każdego biegacza. Zagląda tu jakiś biegający fizyk? Fizyk, a nie fizol z krosfitu.
Z pomiarów wychodzi nam, że ta siła tak dziwnie działa. Nie mierzymy jej, ale pośrednio o niej wnioskujemy po zmianie pędu miednicy. Ta zmiana nie wychodzi tam gdzie byśmy się spodziewali. Jest problem, albo z definicją albo z czujnikami. Jeżeli z czujnikami, to jeszcze pół biedy. Gorzej jak z definicją jest coś nie tak, bo wtedy trening siły opary jest na złych założeniach.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy tu zagląda, ale jest taki jeden zawodnik co trenuje u Marcina Nagórka: "Fizyk biega". Pytanie czy chciałby się zapoznac z tematem....
----------------------------------------------------------
1440miles
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

[Usunąłem] - kopia niżej z linkiem
Ostatnio zmieniony 02 sie 2023, 13:37 przez mimi, łącznie zmieniany 1 raz.
----------------------------------------------------------
1440miles
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

A trener Balsinski wspominał , może mało precyzyjnie, ale m.in. o skipach i że jednak woli dzielić na mniejsze odcink ale z zachowaniem prawidłowej sylwetki.
No i siłownia na siłce: np. gryf, mobilizacja biodra (podpatrywał m.in. Zbigniewa Król i Tadeusza Kępkę). Trener KRÓL swoje propozycje ćwiczeń zaprezentował (są na youtube w ramach publikacji pzla: np.: https://youtube.com/watch?v=B0FpOfz8w40&feature=share).

I u Gosa ciekawym jest twierdzenie, że jednak siła jest dominujacym puzlem w treningu, a na interwały przyjdzie czas.

Natomiast zastanawia mnie jeszcze kwestia wydolności Mateusza Gosa bo potencjał był już znany. Szkoda ze nikt się tym nie podzielił. Jak ten potencjał zmierzyli i ile wynosi.

Marcin Chabowski w wywiadzie/podkascie (może nawet dla hieganie pl) wspominał o swoim VO2max na poziomie ponad 80. Wiem, że samo VO2max nie biega, jednak w przypadku Jakoba Ingebrigtsena, też była mowa że ma wysokie VO2max (i to już w młodym wieku).

Mamy wogole jakiś przekrój statystyk VOmax w przypadku polskich lekkoatletow: poza danymi np. Mariusza Gizynskiego?
Ostatnio zmieniony 02 sie 2023, 13:31 przez mimi, łącznie zmieniany 1 raz.
----------------------------------------------------------
1440miles
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Jak Błasiński ma takiego hopla na punkcie siły, mobilizowania bioder to ciekawi mnie jak by zareagował na taki trening z gumami jaki Ty proponujesz. Ciekawe czy byłby chętny wrzucić to Mateuszowi w jakimś tam wymiarze godzin.

W sumie to coś musi być z tą siłą skoro Błasiński sugeruje, że Gos trenuje luźno, prawie że nie ma jakichś ciężkich akcentów w treningu, biega tlenowo, trzy razy w tygodniu trening siłowy, koordynacja, a w sumie wygląda wynikowo najlepiej z całej stawki. No chyba że to te wybitne parametry wydolnościowe o których też parę razy wspominał w podcaście.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To mogłoby być ciekawe. Chodzi mi o to czy analizując zmianę pędu w czasie, a właściwie zmianę przyspieszenia, mogę sobie do tego podejść jak do zadania maturalnego na wyznaczenie chwilowej siły, która działa na ciało. Z jakimiś tam założeniami i uproszczeniami. Jeżeli tak i potwierdziłoby się, że największa siła, czy też siły działają w pierwszej ćwiartce trwania GCT, to jakie to może nieść konsekwencje praktyczne w trenowaniu siły biegowej?

I jeszcze jedna kwestia, bo już kilka razy o to miałem zapytanie. O co chodzi z tym tąpnięciem w czachę, albo drżeniem? Nie potrafimy uchwycić pewnych akcji mięśniowych albo tkankowych, bo zachodzą one w bardzo krótkim czasie. Świat milisekund jest dla nas nieintuicyjny, ale możemy to wyczuć w postaci drżenia. Jeżeli więc wyhamowanie i zaraz po tym maksymalne przyspieszanie miednicy zachodzą w przedziale 50ms, to jest to dwa razy krócej od dopuszczalnej zwłoki na wyjściu z bloków po wystrzale startera. Czyli my nie poczujemy tego ruchu miednicy najpierw w tył, a potem wprzód, jak sobie to wyobrażamy w myślach. Poczujemy to tylko jako drżenie, które rozchodzi się po ciele. Poczujemy albo nie, ale to już inna sprawa.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 02 sie 2023, 13:24 Świat milisekund jest dla nas nieintuicyjny, ale możemy to wyczuć w postaci drżenia. Jeżeli więc wyhamowanie i zaraz po tym maksymalne przyspieszanie miednicy zachodzą w przedziale 50ms,
Nie musi być intuicyjny, przecież to się samo robi. Przez 50ms to układ nerwowy prześle informację na odcinku 50 cm pięć razy w jedną stronę i pięć razy ją odbierze. A sam impuls to może i ze sto razy w tym czasie powstać. Tylko mrugać nie wolno, bo przegapimy z 5-6 tych drżeń.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To i tak kilka razy wolniej niż sygnał rozchodzący się w powięzi. Może dlatego to wszystko jest tak trudne do zamodelowania albo zasymulowania treningiem funkcjonalnym. Ale przyjęło się, że skipy to najlepsze są na siłę. A jak nie pomagają, to wina zawodnika, a nie trenera.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

No tak, dźwięk jest ze trzy razy szybszy od najszybszych impulsów, no i mogłoby to skrócić czas tego sygnału zwrotnego. No ale pojęcia nie mam jak taki wstrząs jest odbierany przez ciało, a w ogóle to chyba zwiększanie prędkości przepływu informacji jest w tym przypadku niepotrzebne.
ODPOWIEDZ