Co jeść w ostatnim tygodniu przed maratonem? - artykuł bieganie.pl

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Teacher
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 12 paź 2019, 18:25
Życiówka na 10k: 41:11
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pod tym linkiem znajduje się poradnik co jeść w ostatnim tygodniu przed maratonem
https://bieganie.pl/zdrowie/co-jesc-w-o ... maratonem/

Szkoda tylko, że zawiera tyle nieścisłości.

Po 1. dieta białkowo-tłuszczowa nie jest wcale bardziej efektywna od zwykłego zwiększenia podaży węgli, bez okresu "wypłukiwania" (nawet w podcastach bieganie.pl mówiła o tym Ula Somow albo Zosia Piotrowicz)
Po 2. bardzo interesujące konstrukcje myślowe typu "Ładowanie węglowodanami wydłuża czas trwania wysiłku o 20% gdy trwa on dłużej niż 90 min.". Co dałoby nam 108 minut wysiłku w ciągu półtorej godziny.
Po 3. błędy ortograficzne typu hałka czy halka zjadana na śniadanie.
Po 4. błędy w przeliczaniu wartości kcal i zawartości makroskładników w polecanych posiłkach. Przykład - obiad dzień I. Worek ryżu ma +-350kcal. 50g orzechów to jakieś 320kcal. Co daje nam prawie 700kcal, a wpisanej jest na cały posiłek 520kcal i tylko 6g tłuszczu, gdzie sama dodana do surówki oliwa ma jakieś 8g, do tego orzechy...


Wniosek:
Dobrze, że próbujecie pomóc amatorom biegania w osiąganiu ich celów poprzez porady dietetyczne (szczególnie patrząc na dietę przeciętnego Kowalskiego, nawet biegającego), jednak zadbajcie o to, żeby nie pojawiały się takie chochliki jak wyżej wymienione, bo dla kogoś nieświadomego może się to skończyć niezbyt korzystnie.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1959
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jgnmm pisze: 26 lip 2023, 08:51 Koło południa pierwszy posiłek.
Taaa.. Wstaję o piątej, to do południa zamiast jakiejkolwiek roboty, to myślałbym wyłącznie o jedzeniu.

Ja tam nie słucham złotych rad, jeno własnego ciała. Dlatego wstaję i od razu jem.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Podrzucę artykuł, na jaki ostatnio trafiłem, ale dotyczący odżywiania w czasie samego maratonu:
https://runningwritings.com/2022/07/how ... -gels.html

Ciekawy jest wątek o płukaniu jamy ustnej napojem energetycznym pod koniec maratonu (elita biegu).
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 26 lip 2023, 17:47
Ja tam nie słucham złotych rad, jeno własnego ciała.
Błędem jest sądzenie, że ludzie jadający późno słuchają złotych rad i działają wbrew sobie :)
Ja od kiedy pamiętam rano nie mam apetytu i zaczynam się robić głodny grubo po południu. Tak że mogę spokojnie napisać to samo zdanie robiąc dokładnie odwrotnie. Czy to dobrze, czy źle, na ten temat są już różne poglądy.

keiw, to płukanie ust roztworem cukru to ciekawe potwierdzenie tego, co niedawno czytałem, w skrócie, w co najwyżej godzinnych wyścigach nie ma większego sensu jeść czegokolwiek, bo dostarczenie węgli z żołądka do krwi trwa dłużej, a "dopałka" jaką czujemy po 10-15 minutach od zjedzenia jest spowodowana tym, że organizm na sygnały, że dostarczono węgle do żołądka uwalnia z wątroby rezerwy glikogenu. Płukanie to może być taki sygnał, choć szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co to za różnica, czy się ten łyk czy dwa przełknie, czy wypluje.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1959
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: 27 lip 2023, 15:47 Błędem jest sądzenie, że ludzie jadający późno słuchają złotych rad i działają wbrew sobie :)
A kto tak sądzi? Moja żona jest moją odwrotnością, to "na podorędziu" mam świadomość, że, co dla mnie najlepsze, to dla innego człowieka może być najgorsze.
Ale ekspertów wszelakich to od zawsze traktuję z rezerwą. Zazwyczaj długo nie trzeba szukać, żeby odkryć ich prawdziwe "źródła poglądów".
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
ODPOWIEDZ