Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To jest wykrywacz i dezaktywator chipów pochodzenia szczepionkowego.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Bardzo fajnie. Gratulacje dla Kitlińskiego i niech dalej chłopaki rozwijają swoje talenty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Czy tam pod koniec nie wypadł trochę ze swojego schematu ruchu, albo odpuścił albo chciał przyspieszyć, mówię o Herzyku.
Zauważalna była też różnica w zmęczeniu oby zawodników na mecie.
No i przede wszystkim przyjacielskie/koleżeńskie relacje między zawodnikami! Tak trzymać!
Zauważalna była też różnica w zmęczeniu oby zawodników na mecie.
No i przede wszystkim przyjacielskie/koleżeńskie relacje między zawodnikami! Tak trzymać!
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie wiem. To są już takie detale, które trudno ocenić na podstawie strima. Praca u podstaw to praca z zawodnikiem w realu. I nie stoper w łapie i lapowanie, tylko rzeźbienie w tkance i wprowadzanie subtelnych zmian. A potem jazda na rowerze i pilnowanie ruchu podczas narastającego zmęczenia. Na tym polega praca trenera.
Dziś DL w Monaco. Bardzo podoba mi się to miasto-państwo, byłem kiedyś za młodu. Jachtów tyle co rowerów w Kopenhadze. Mają jeden z piękniejszych stadionów. Chyba te wysokie łuki robią robotę. Na kanale DL jest zajawka i można się wprowadzić w klimat. Dziś o 20 kolejna okazja do śledzenia ładnego biegania. Ja niestety mam w tym czasie inny ważny miting dotyczący moich czujników, o czym może później, więc potem obejrzę sobie retransmisję.
Na milę wiadomo, moja ulubienica i to już klasyka, ale zwróćcie uwagę na Sydney. To są nieoczywiste sprawy. Sydney jest dla mnie tak samo inspirującym przykładem techniki biegu jak Van Niekerk. Oboje prezentują ruch, który nas interesuje. To nie jest sprint tylko krańcowe możliwości szybkiego biegu długodystansowego. Czy będzie poniżej 48s? Zobaczycie, bo to nie jest kwestia jej aktualnych możliwości, tylko taktyki rozłożenia sił. Ostatnio było za szybko pierwsze 200.
________________________________
Warsztaty z techniki biegu
Dziś DL w Monaco. Bardzo podoba mi się to miasto-państwo, byłem kiedyś za młodu. Jachtów tyle co rowerów w Kopenhadze. Mają jeden z piękniejszych stadionów. Chyba te wysokie łuki robią robotę. Na kanale DL jest zajawka i można się wprowadzić w klimat. Dziś o 20 kolejna okazja do śledzenia ładnego biegania. Ja niestety mam w tym czasie inny ważny miting dotyczący moich czujników, o czym może później, więc potem obejrzę sobie retransmisję.
Na milę wiadomo, moja ulubienica i to już klasyka, ale zwróćcie uwagę na Sydney. To są nieoczywiste sprawy. Sydney jest dla mnie tak samo inspirującym przykładem techniki biegu jak Van Niekerk. Oboje prezentują ruch, który nas interesuje. To nie jest sprint tylko krańcowe możliwości szybkiego biegu długodystansowego. Czy będzie poniżej 48s? Zobaczycie, bo to nie jest kwestia jej aktualnych możliwości, tylko taktyki rozłożenia sił. Ostatnio było za szybko pierwsze 200.
________________________________
Warsztaty z techniki biegu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Mały raport gumowy.
Gumy realizuję już od jakiegoś czasu raz w tygodniu przy okazji BS. Schemat jest następujący: ok. 1 km rozgrzewki, następnie 10x70-100m/70-100m gumy trucht/marsz. Taśmy związane na kolanach, dwa razy dość mocno. Taśma cienka, ok 0,5m fioletowa z Dekatlonu. Następnie BS i 10xprzebieżki (ok. 100m).
Zauważyłem, że biegnąc w taśmach nic mnie nie boli, mocno stabilizuje ruch! Biegnąc/truchtając bez gum czuję różne tam ścięgna, naciągnięcia, coś zakuje... Z taśmami wszystko to znika! Bardzo pozytywny skutek! Mięśnie czasem odczuwam.
Zdziwiło mnie ostatnio jak szybko truchtam w gumach. Tempo 4:42! Kadencja: 173/kontakt: 194!/krok: 1,23m/oscylacja: 11,1. Podłoże asfalt.
Pobudzenie przed startem.
Zrobiłem wczoraj przed parkrunem. Ten sam schemat, ale mniej gum (6x70mTrucht/70mMarsz) i przebieżek (4x100m) Biegnąc w gumach staram się realizować schemat kroku biegowego.
Postanowiłem zmierzyć jak szybko truchtam w gumach
Gumy trucht – zapis garmina. Gumy na kolanach
Lap/czas/odcinek/tempo/kadencja/kontakt/krok/oscylacja
3 /21,00/ 0,07/ 05:08/ 167 /219 1,17/ 11,4
5 /19,60/ 0,07/ 04:22/ 165 /191 1,39/ 12,1
7 /19,40/ 0,07/ 04:37/ 170 /187 1,27 /11,9
9 /19,90/ 0,07/ 04:49/ 167 /203 1,24 /11,8
11/20,40/0,07/ 05:03/ 169/ 187 /1,17/ 12
13/19,10/0,07/ 04:31/ 173/ 199 /1,28 /11
Jak na bieg ze związanymi nieco powyżej kolan nogami wygląda to niesamowicie. Wydaje się też, że nie za bardzo męczy.
Dzisiaj parkrun. Nogi niesamowicie sprężysto-sztywne! Jaki przyjemny schemat realizacji kroku biegowego. Pokochałem go! Czas na 5 km – 22:02! Co bardzo mnie (zważywszy na wszystkie okoliczności) zadowala! Więcej na blogu ...
Gumy realizuję już od jakiegoś czasu raz w tygodniu przy okazji BS. Schemat jest następujący: ok. 1 km rozgrzewki, następnie 10x70-100m/70-100m gumy trucht/marsz. Taśmy związane na kolanach, dwa razy dość mocno. Taśma cienka, ok 0,5m fioletowa z Dekatlonu. Następnie BS i 10xprzebieżki (ok. 100m).
Zauważyłem, że biegnąc w taśmach nic mnie nie boli, mocno stabilizuje ruch! Biegnąc/truchtając bez gum czuję różne tam ścięgna, naciągnięcia, coś zakuje... Z taśmami wszystko to znika! Bardzo pozytywny skutek! Mięśnie czasem odczuwam.
Zdziwiło mnie ostatnio jak szybko truchtam w gumach. Tempo 4:42! Kadencja: 173/kontakt: 194!/krok: 1,23m/oscylacja: 11,1. Podłoże asfalt.
Pobudzenie przed startem.
Zrobiłem wczoraj przed parkrunem. Ten sam schemat, ale mniej gum (6x70mTrucht/70mMarsz) i przebieżek (4x100m) Biegnąc w gumach staram się realizować schemat kroku biegowego.
Postanowiłem zmierzyć jak szybko truchtam w gumach
Gumy trucht – zapis garmina. Gumy na kolanach
Lap/czas/odcinek/tempo/kadencja/kontakt/krok/oscylacja
3 /21,00/ 0,07/ 05:08/ 167 /219 1,17/ 11,4
5 /19,60/ 0,07/ 04:22/ 165 /191 1,39/ 12,1
7 /19,40/ 0,07/ 04:37/ 170 /187 1,27 /11,9
9 /19,90/ 0,07/ 04:49/ 167 /203 1,24 /11,8
11/20,40/0,07/ 05:03/ 169/ 187 /1,17/ 12
13/19,10/0,07/ 04:31/ 173/ 199 /1,28 /11
Jak na bieg ze związanymi nieco powyżej kolan nogami wygląda to niesamowicie. Wydaje się też, że nie za bardzo męczy.
Dzisiaj parkrun. Nogi niesamowicie sprężysto-sztywne! Jaki przyjemny schemat realizacji kroku biegowego. Pokochałem go! Czas na 5 km – 22:02! Co bardzo mnie (zważywszy na wszystkie okoliczności) zadowala! Więcej na blogu ...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zejdź z VO do wartości poniżej 10. Kup taśmy, które sugerowałem. Może sama zmiana taśm zadziała na VO.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wczoraj jedna rzecz mnie zmartwiła. Info, że Sydney ma kontuzję. Poza tym miałem bardzo udany miting z informatykiem i robotykiem. Tym razem nie robiłem kawy, tylko skoczyłem po piwo. W tym czasie chłopaki dopisali kilka kluczowych linijek do kodu. Zwłaszcza dzięki robotykowi udało się przełamać problemy ze stałą delta t. Teraz interwał ma 2404µs +/-1µs. Mikrosekundowe wahnięcia to magia, o której nawet nie marzyliśmy. Wcześniej wahnięcia były o trzy rzędy większe. Jak ktoś siedzi w temacie, to od razu zobaczy poziom naszej dotychczasowej nieudolności. No ale zdarzają się dobrzy ludzie co pomogą i wesprą w tej nierównej walce. Teraz jest próbkowanie na 416Hz, a może uda się podwoić tę częstotliwość, czyli uzyskać blisko 200 pomiarów na jeden GCT. Ktoś mi ostatnio wspomniał, że garmin podaje uśredniony GCT z częstotliwością pół herca, czyli co 2s. Jeśli to prawda, to widzicie o co tu się toczy bój. Przy takim zalewie danych z kilkuset pomiarów na GCT, to z jednego treningu robi się big data.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Można bedzie w TV obejrzeć DL w Londynie?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeszcze o dynamice biegu i pomiarach. Kipyegon bardzo szybko osiąga pułap VO. Czyli nie sama wartość VO będzie interesująca z dynamicznego punkty widzenia, ale jak zmienia się przyspieszenie środka masy w pionie. Jak widzicie po samym VO nie da się tego ocenić. Zakładając, że jej GCT wynosi 150ms, to przy 416Hz czujnika, można uzyskać 62 pomiary chwilowych wartości VO w czasie trwania fazy podporu. To pozwala na wyznaczenie trendu, obserwowanie go i analizowanie długofalowo jak trening siły biegowej wpływa na jego przebieg. Rzecz jasna VO to tylko jedna składowa wybicia. Czujnik ma możliwość mierzenia również oscylacji poziomych (HO), czyli odchyleń względem średniej prędkości biegu. Tego garmin nie mierzy, a HO może być nawet ważniejsze od VO jeśli chcemy cokolwiek podejrzeć w naszej dynamice biegu i czegoś się o tym dowiedzieć.
Jeszcze o treningu siły biegowej, albo lepiej o treningu funkcjonalnym. Popatrzmy na bieg Kipyegon i na coraz bardziej popularną plajometrię. Zadaniem plajometrii jest trenowanie cyklu rozciągnięcia i skrócenia mięśni (SSC), ale w aspekcie dynamiki biegu wszystko to trwa za długo, żeby symulować ruch środka masy podczas biegu. Kipyegon aż drży w trakcie biegu. Tego efektu nie zasymuluje SSC. W artykule autorzy uzależniają GCT od SSC. Problem w tym, że proponowane tam ćwiczenia są za wolne by generować drżenie ciała. Do tego akcja stymuluje jedynie składową pionową wybicia.
Jedynym sposobem na wywołanie drżenia jest chwilowe blokowanie powięzi, ściskające i zatrzymujące mięśnie, co powoduje wzrost ciśnienia w tkankach. Znów wraca pojęcie hydrauliki i wzmocnienia hydraulicznego, które lepiej oddaje to, co dzieje się w ruchu Kipyegon niż plajometria. Na razie tyle.
________________________________
Warsztaty z techniki biegu
Jeszcze o treningu siły biegowej, albo lepiej o treningu funkcjonalnym. Popatrzmy na bieg Kipyegon i na coraz bardziej popularną plajometrię. Zadaniem plajometrii jest trenowanie cyklu rozciągnięcia i skrócenia mięśni (SSC), ale w aspekcie dynamiki biegu wszystko to trwa za długo, żeby symulować ruch środka masy podczas biegu. Kipyegon aż drży w trakcie biegu. Tego efektu nie zasymuluje SSC. W artykule autorzy uzależniają GCT od SSC. Problem w tym, że proponowane tam ćwiczenia są za wolne by generować drżenie ciała. Do tego akcja stymuluje jedynie składową pionową wybicia.
Jedynym sposobem na wywołanie drżenia jest chwilowe blokowanie powięzi, ściskające i zatrzymujące mięśnie, co powoduje wzrost ciśnienia w tkankach. Znów wraca pojęcie hydrauliki i wzmocnienia hydraulicznego, które lepiej oddaje to, co dzieje się w ruchu Kipyegon niż plajometria. Na razie tyle.
________________________________
Warsztaty z techniki biegu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Raport gumowy, w prawdziwych gumach )
Gumy prowizoryczne, ale twarde z dętki rowerowej zawiązane mocno dwa razy nad kolanami, aż kolana się zdzierały, ocierając... Wydaje się, że mocniej to już tylko sznurami można... Starałem się to realizować w truchcie i w maksymalnej prędkości (sprincie ; )
Gumy trucht-sprint (powrót był z gumami w marszu)
Lap/czas/odcinek/tempo/kadencja/kontakt/krok/oscylacja
5/ 27,40/ 0,07/ 06:31/ 173/ 218/ 0,88/ 11,2
7/26,80/ 0,07/ 06:36/ 168/ 226/ 0,9/ 12,1
9/26,10/ 0,07/ 06:23/ 169/ 228/ 0,93/ 12
11/25,20 /0,07/ 06:06/ 167/ 226/ 0,98/ 11,7
13/27,90 /0,07 06:40/ 172/ 223/ 0,87/ 11,3
15/26,20 /0,07 06:06/ 172/ 216/ 0,95/ 11,9
17/26,30/ 0,07/ 06:23/ 166/ 216/ 0,94/ 12,6
19/24,30/ 0,07/ 05:36/ 175 /205/ 1,02/ 12,1
Brak było w tym ruchu płynności, jednak byłem mocno spętany.
Udało się rozpędzić do 5:36 (było lekko z górki), kadencja 175spm, kontakt 205ms, krok 1,02m, VO - 12,1 cm, czyli dalej wysoko, ale czy faktycznie się tym przejmować?
Odczucia.
Podobnie jak z gumami miękkimi, podczas ruchu żadnych dolegliwości, w tym bólu/pieczenia pośladkowych (poza tarciem kolan o siebie). A podczas rozgrzewki coś tam dawało o sobie znać stopy/pięty/Achillesy. Za to następnego dnia byłem mocno obity, a siedzenie (na pośladkowych) było mocno dyskomfortowe.
Nie udawało się zrealizować, zrealizować wkrętki z tymi mocnymi gumami.
Mocno odczuwalna różnica w pracy nóg/bioder prawej i lewej strony (dysfunkcje moje).
Dla celów „badawczych” pewnie zakupię gumę taką jaką używają inni, by można bardziej porównywać te odczucia i efekty. Ale jedyną, rzecz jaką można jeszcze unieruchomić, wiążąc np. na cztery jest ruch ud/bioder góra/dół czyli gdy drop miednicy. I oto pewnie też chodzi.
Gumy prowizoryczne, ale twarde z dętki rowerowej zawiązane mocno dwa razy nad kolanami, aż kolana się zdzierały, ocierając... Wydaje się, że mocniej to już tylko sznurami można... Starałem się to realizować w truchcie i w maksymalnej prędkości (sprincie ; )
Gumy trucht-sprint (powrót był z gumami w marszu)
Lap/czas/odcinek/tempo/kadencja/kontakt/krok/oscylacja
5/ 27,40/ 0,07/ 06:31/ 173/ 218/ 0,88/ 11,2
7/26,80/ 0,07/ 06:36/ 168/ 226/ 0,9/ 12,1
9/26,10/ 0,07/ 06:23/ 169/ 228/ 0,93/ 12
11/25,20 /0,07/ 06:06/ 167/ 226/ 0,98/ 11,7
13/27,90 /0,07 06:40/ 172/ 223/ 0,87/ 11,3
15/26,20 /0,07 06:06/ 172/ 216/ 0,95/ 11,9
17/26,30/ 0,07/ 06:23/ 166/ 216/ 0,94/ 12,6
19/24,30/ 0,07/ 05:36/ 175 /205/ 1,02/ 12,1
Brak było w tym ruchu płynności, jednak byłem mocno spętany.
Udało się rozpędzić do 5:36 (było lekko z górki), kadencja 175spm, kontakt 205ms, krok 1,02m, VO - 12,1 cm, czyli dalej wysoko, ale czy faktycznie się tym przejmować?
Odczucia.
Podobnie jak z gumami miękkimi, podczas ruchu żadnych dolegliwości, w tym bólu/pieczenia pośladkowych (poza tarciem kolan o siebie). A podczas rozgrzewki coś tam dawało o sobie znać stopy/pięty/Achillesy. Za to następnego dnia byłem mocno obity, a siedzenie (na pośladkowych) było mocno dyskomfortowe.
Nie udawało się zrealizować, zrealizować wkrętki z tymi mocnymi gumami.
Mocno odczuwalna różnica w pracy nóg/bioder prawej i lewej strony (dysfunkcje moje).
Dla celów „badawczych” pewnie zakupię gumę taką jaką używają inni, by można bardziej porównywać te odczucia i efekty. Ale jedyną, rzecz jaką można jeszcze unieruchomić, wiążąc np. na cztery jest ruch ud/bioder góra/dół czyli gdy drop miednicy. I oto pewnie też chodzi.
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja mam porównanie takiej zwykłej taśmy Theraband (złotej czyli ten najmocniejszej) i tej poleconej taśmy z allegro i jednak różnica jest spora. W takiej zwykłej było łatwiej i łatwiej się rozciągła.
-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:58
- Życiówka w maratonie: 3:27
Na urlop zapomniałem gum ale miałem miniBanda czarnego tego najmocniejszego. Podczas 3km rozgrzewki to praktycznie go nie czułem.
Miałem 3 tygodnie przerwy obecnie robię codziennie 10 min po domu wolnym krokiem. Poślady mocno palą a 10 minut to wieczność
Jakie macie patenty z gumą po rozgrzewce? Dalszą część treningu w ręku ją macie, czy kitracie ją jakoś w majty?
Miałem 3 tygodnie przerwy obecnie robię codziennie 10 min po domu wolnym krokiem. Poślady mocno palą a 10 minut to wieczność
Jakie macie patenty z gumą po rozgrzewce? Dalszą część treningu w ręku ją macie, czy kitracie ją jakoś w majty?
- no-login
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 28 paź 2013, 12:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiąże na głowie jak karate kid. Synergia płynąca z palących pośladów, i tego ze czuje się jak wspominany w wątku karateka, pozwala mi na każdym treningu przekraczać kolejne granice i ustanawiać nowe rekordy.