Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak, do września.
Jak już coś sobie ułożyłeś, to zachowaj tak do końca eksperymentu. Za miesiąc to czucie ciała będzie jeszcze inne, no i też o to chodzi, żeby siebie poznawać w ruchu. Takie doświadczanie wymaga koncentracji, wyciszenia, skupienia na sobie. To trudne w erze natychmiastowych oczekiwań i wymiernych rozliczeń.
New Balance but biegowy
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 19 lip 2023, 14:07 Tak, do września.
Ok, to trzymam się wypracowanego protokołu, nie modyfikuje, kontynuuje, obserwuje odczucia i zweryfikuje "po drodze" na zawodach.
----------------------------------------------------------
1440miles
Awatar użytkownika
Viki_83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie gumy cały czas 2x w tygodniu jako rozgrzewka przed mocniejszym treningiem. Zastanawiałam się czy zmieniać i spróbować przenieść te gumy na dzień przed, ale jednak zostawię jak jest do zawodów które mam w drugiej połowie sierpnia i dopiero wtedy zmienię.
Póki co robię ok. 1km z gumą wysoko wiązaną na dwa razy i kilka krótkich odcinków 50-100m z gumą nad kolanami wiązaną na trzy razy.
Zauważyłam że nie czuje już tak dużej różnicy w biegu z gumą wysoko i bez gumy. Wcześniej to było mocno odczuwalne, teraz ten ruch jakby staje się podobny, biodra napewno pracują inaczej niż wcześniej. W gumach wiązanych nisko tyłek czuję cały czas. Ostatnio to nawet po spokojnym rozbieganiu na płaskim czuję tyłek. I mam podobne spostrzeżenia jak @mimi co do szybkich odcinków - nie ma napinania się, staram się raczej skupić na pracy nóg i szukać odpowiedniego ustawienia. Jak się czasem uda załapać taką fajną lekkość te odcinki wchodzą dużo szybciej niż kiedyś :-)
Łukasz Biega
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
Życiówka na 10k: 40:15
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

Ja wyjechałem na urlop i zapomniałem gum 😂
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moja ulubienica. Zarówno podczas biegu i podczas chodu. Żadnego bujania miednicą. Aura męskiego ruchu. Oczywiście męskiego w znaczeniu wyczynowym. Kipyegon porusza się jak Kenijczyk.
Po takie doświadczenia lata się do Kenii. No bo przecież nie po hemoglobinę, prawda?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gumy na urlopie czasem się przydają. Czasem nawet ratują z opresji.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

A ja robiłem cały czas crosfitowego hardcora czyli akcent w piątek a gumy wiązane nad kolanami x4 jako ostatnie z ćwiczeń "siłowych" w sobote dzień po akcencie w formie 3x50m/3'
Różnic w bieganiu nie zauważyłem bo ale wykonanie coraz lepsze. Z mega męczonych tip topków "doszedlem" do mikro truchtu. Poślady dostają !@$%^& straszny.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pamiętaj, że nie chodzi o bycie mistrzem w taśmach. Bo to nie będzie się wtedy niczym różniło od bycia mistrzem na skipach albo na sztandze, czy w plajometrii, jak ładnie spolszcza to profesor Iskra. Ma być !@$%^& w bieganiu. Jeżeli nie ma progresu w bieganiu, to trzeba zmodyfikować ćwiczenie lub porzucić je bez żalu i szukać innych rozwiązań.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Po hemoglobinę nie, nawet po EPO nie, bo to mają w normie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że endogenne EPO zawsze jest w normie, ale może się mylę. Nie znam się. Inne EPO jest zabronione i ścigane. I niech tak zostanie.
Natomiast takie przypadki jak Kipyegon, normą nie są. Nawet w Kenii. Większość Kenijczyków biega słabo technicznie. W zasadzie trzeba by powiedzieć, że większość Kenijczyków w ogóle nie biega, a popularniejszym sportem od biegania wydaje się być piłka nożna. Zwłaszcza w rejonach wybrzeża. W Kenii żyje kilkadziesiąt plemion, niekiedy skrajnie różniących się budową ciała. Nieliczne tylko plemiona takie jak najbardziej znane plemię Kalenjin, zajęło się bieganiem. Z tych kilku astenicznych plemion Kalenjinów, Masajów, Turkana, Kikuju itp. od czasu do czasu wyłania się ewenement ruchowy. To są niezwykle ciekawe przypadki naturalnych maszyn do biegania. Biały człowiek na razie potrafi je tylko psuć, a w gorszym scenariuszu szprycować.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

EPO i hemoglobina w normie, ale już powinowactwo hemoglobiny do tlenu maja wysokie i masę erytrocytów, czyli napakowanie hemoglobiną też większą, przy normalnym hematokrycie, No i zagwozdka dlaczego, bo ja też się nie znam. A Kipyegon to wiadomo.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Angiogenezę sprawdzałeś? Bo jak gospodarzowi Szerpie zaglądali w podniebienie, to tam było tyle naczyń, że dwóch alpinistów można było obdzielić, taki urodzaj. I wtedy nie ma problemu z hematokrytem, bo jest w normie, a nie że rośnie, jak w chwilowych adaptacjach u gości.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Nawet nie wiem co to znaczy. Naczynia, mitochondria i takietam to jedno a drugie to chemia, nie jestem krwiologiem, czy jak to się nazywa, ale tam ciekawe rzeczy się dzieją. Po co podwyższane powinowactwo, przecież tkanką trudniej wtedy wyrwać tlen od hemoglobiny. Jak się męczymy to się H+ wtrąca i cośtam z ph się dzieje i dwutlenek węgla i mleczan, no i się powinowactwo zmniejsza. To na cholerę wcześniej się podwyższało, no i po co specjalne buty dla pronatorów? Może nie warto biegać na 10 mmolach tylko normalnie jak czarni na 3-4 i nie warto też na siłę "supinować" może nawet sztywność zastanie dłużej. Kto wie.
Pobiegł już Herzyk?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Takie plastry ostatnio widziałem na Wimbledonie. Ktoś coś? To chyba zwykłe tejpy, czy może już coś więcej?
gokish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 606
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 20 lip 2023, 17:22 Takie plastry ostatnio widziałem na Wimbledonie. Ktoś coś? To chyba zwykłe tejpy, czy może już coś więcej?
To co ma Djoko to niby
Angielski tabloid wyjaśnia, że najprawdopodobniej Djoković nosi Taopatch, czyli opatentowane urządzenie nanotechnologiczne, które łączy akupunkturę z terapią światłem. Mały dysk ma przekształcać ciepło ciała w "mikroskopijne promienie światła", które mają stymulować ośrodkowy układ nerwowy.

Ma on także poprawiać postawę, równowagę, wytrzymałość, ruch i pomagać w regeneracji. Wiarygodność i autentyczność Taopatcha została jednak zakwestionowana przez lekarzy.
ODPOWIEDZ