Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 maja 2022, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podczas biegu nie tre ale sa na tyle blisko ze w kazdej chwili moge.Zdarza mi sie tez sporadycznie obtarcie udami o siebie podczas mijania sie nóg i tuż prze wyladowaniem noga jakby skreca sie do wewnatrz.Po prostu to zwrocilo moja uwage poczas biegania.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czyli zaczynasz analizować to jak się poruszasz. To bardzo dobrze. Oby nasi młodzi wyczynowcy też zaczęli na to zwracać uwagę, bo słabo z tym jest skoro dla niektórych Rozmys jest wzorem techniki biegu.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 maja 2022, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dla mnie rozmys biegnie bardzo ciezko tak silowo ma dlugi krok ale niska kadencje
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zgadza się. Te rzeczy są poniekąd konsekwencją niestabilnej miednicy. U niego w szczególności tak jest. Rzadko się zdarza, żeby średniak uchował się na takim poziomie z tak słabą stabilizacją. Tam musi być ogromny talent mentalny i jeszcze większy kilometraż. Ogromem pracy to rekompensuje, ale przez to nie nadaje się na zawodnika turniejowego. Na miting ok, ale jak ma pobiec równie mocno następnego dnia, to z tak siłowego biegania po prostu się nie da, bo potrzebuje znacznie dłuższego odpoczynku.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 maja 2022, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No tak jego układ miesniowy musi wykonywać wiekszą prace aby utrzymac daną predkość a potem regeneracja 3dni choć 3:32 pobiegł ale w tym sezonie pb tylko 3:37.Na Dl w oslo kilku zawodników ponizej 3:30.Masz jakies cwiczenie sprawdzajace ruchomosc stawów biodrowych?
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 maja 2022, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie mam taśm a to klękanie zobacze jak bede w domu.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 maja 2022, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chodzi o stablność miednicy chodzi o to zeby podczas podporu była jak najbardziej w poziomie patrzac od przodu tak?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Spróbuj w kościele. Lepszy klimat.
Przypomniało mi się jak z dekadę temu zabrałem czarnych do poznańskiej katedry. Oczywiście nie robiliśmy żadnych głupot tego typu, ale i tak wszyscy byli w szoku. Potem Keniole się pytali ile lat ma ta katedra, bo u nich w Nairobi jest najstarszy kościół co ma ze 100 lat nawet. Mówię im dodajcie jedno zero. Myśleli, że ich wkręcam.
Jak im potem kulkę pokazałem, to chyba też nie do końca byli przekonani.
U mnie w chacie:
Do auta z tyłu troje się wcisnęło razem z rudą.
Wszystko ich dziwiło. Nawet to, że w październiku jest kúrwa chłodno już. Dałem im więc moje czapki, bo się trzęśli:
Słodyczy nie jedli. Bo ponoć niezdrowe. Dałem im ptasie mleczko na stół i nic, zero reakcji. Wyobrażacie sobie? Za to herbatę z mlekiem i toną cukru, tak że łyżeczka stała w pionie, to już ok. To jest zdrowe.
Przypomniało mi się jak z dekadę temu zabrałem czarnych do poznańskiej katedry. Oczywiście nie robiliśmy żadnych głupot tego typu, ale i tak wszyscy byli w szoku. Potem Keniole się pytali ile lat ma ta katedra, bo u nich w Nairobi jest najstarszy kościół co ma ze 100 lat nawet. Mówię im dodajcie jedno zero. Myśleli, że ich wkręcam.
Jak im potem kulkę pokazałem, to chyba też nie do końca byli przekonani.
U mnie w chacie:
Do auta z tyłu troje się wcisnęło razem z rudą.
Wszystko ich dziwiło. Nawet to, że w październiku jest kúrwa chłodno już. Dałem im więc moje czapki, bo się trzęśli:
Słodyczy nie jedli. Bo ponoć niezdrowe. Dałem im ptasie mleczko na stół i nic, zero reakcji. Wyobrażacie sobie? Za to herbatę z mlekiem i toną cukru, tak że łyżeczka stała w pionie, to już ok. To jest zdrowe.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dobra,
jedziemy dalej.
Prajming mnie interesuje. Moment przed startem do biegu na 800. Pełna gotowość, stres, widmo wysiłku do porzygu i Adam Kszczot okładający się rękami po twarzy. Takie torowanie po ryju to ja rozumiem. Jest konkret. Boli od samego patrzenia, ale mistrz tak robi więc na pewno jest dobre.
Tego nie rozumiem. Ziewanie przed startem to też jest prajming?
jedziemy dalej.
Prajming mnie interesuje. Moment przed startem do biegu na 800. Pełna gotowość, stres, widmo wysiłku do porzygu i Adam Kszczot okładający się rękami po twarzy. Takie torowanie po ryju to ja rozumiem. Jest konkret. Boli od samego patrzenia, ale mistrz tak robi więc na pewno jest dobre.
Tego nie rozumiem. Ziewanie przed startem to też jest prajming?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Zawsze ziewałem przed startem, a jak ziewałem to się po twarzy klepałem, ale po co to nie pamiętam.
Wiesz co to odejścia ze sztangą? Viki wie na pewno. To jest tak, jak masz maksa 100 kg, to nakładasz na sztangę 110 - 120, bierzesz na plecy i stoisz z tym 10 sek. Nawet przed dotknięciem gryfu jesteś zlany potem a tętno na bank ponad progowe.
No ale my nie o sile a o piątce w 14 minut, chociaż i tu trzeba być zlanym potem i mieć tętno ponad progowe, a to już fizjologia.
Muszę kalkulator bo w pamięci to nie dam rady o tej godzinie. Zaraz policzę.
Wiesz co to odejścia ze sztangą? Viki wie na pewno. To jest tak, jak masz maksa 100 kg, to nakładasz na sztangę 110 - 120, bierzesz na plecy i stoisz z tym 10 sek. Nawet przed dotknięciem gryfu jesteś zlany potem a tętno na bank ponad progowe.
No ale my nie o sile a o piątce w 14 minut, chociaż i tu trzeba być zlanym potem i mieć tętno ponad progowe, a to już fizjologia.
Muszę kalkulator bo w pamięci to nie dam rady o tej godzinie. Zaraz policzę.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
No dobra, bądźmy poważni.
Co możemy zrobić, żeby poprawić się na piątkę, oprócz psychiki, taktyki i torowania rzecz jasna.
Poprawić prędkość na progu mleczanowym. No bo jak T10 to środek między tempem progowym a tempem VO2 max, no to T5 coś między T10, a T VO2max. więc jak przybliżymy próg do VO2max to wszysto się zagęści i przesunie, tempo piątki też. No ale do tego trzeba sporo biegać, a zysk może być mały, do połówki to owszem ale do piątki za dużo zachodu i zaniedbanie innych elementów.
Zmniejszyć do minimum moc beztlenową, Tylko kto ją tam wie jaka ona, a poza tym musielibyśmy przestać biegać szybko, a to pogorszy ekonomię, czyli też bez sensu.
Poprawić znacząco VO2 max. No niby można, ale trzeba się cholernie namęczyć, a poza tym jak trenujemy do piątki i kilka lat, to pewno prędzej zejdziemy na zawał niż dołożymy 10%.
Można jakieś epo trzeciej generacji. Tylko, że to drogie i jeszcze mogą złapać.
Można poprawić ekonomię biegu. Ekonomia jest free ekonomią, bo nie zależy od VO2 max, progu mleczanowego, ani od szybkości produkcji mleczanu. To znaczy od czegoś tam zależy, np od genów matki i rodzaju płytki karbonowej w bucie, znaczy w butach. No i ..od czego jeszcze? Tak zgadliście od tego czy biegamy ładnie.
Odnalazłem kalkulator.
VO2max 70 chyba realne dla kogoś kto chcę piątkę w sub 14.
Przy średniej mocy beztlenowej to 97 % będą procesy tlenowe.
14 minut to może na 95 procentach pobiegniemy, ale trochę strzelam.
No to tak:
kilogramy się skrócą, pod warunkiem, że BMI niskie.
14 x (70 x 0.95) / 0.97 = 14 x 68,56 = 959,84
959,84 / 5 = około 192 ml/kg/km
Do piątki w 14:20 wystarczy 196,5, więc do poprawy tylko 2.5%. Proste.
Ile w tych 2,5 procentach to technika to już Twój problem. ale ona tam siedzi.
A jeszcze podczas trenowania ekonomi podskoczy reszta, to zostanie 2 %.
Mam nadzieję, że pomogłem temu ładnemu bieganiu.
Co możemy zrobić, żeby poprawić się na piątkę, oprócz psychiki, taktyki i torowania rzecz jasna.
Poprawić prędkość na progu mleczanowym. No bo jak T10 to środek między tempem progowym a tempem VO2 max, no to T5 coś między T10, a T VO2max. więc jak przybliżymy próg do VO2max to wszysto się zagęści i przesunie, tempo piątki też. No ale do tego trzeba sporo biegać, a zysk może być mały, do połówki to owszem ale do piątki za dużo zachodu i zaniedbanie innych elementów.
Zmniejszyć do minimum moc beztlenową, Tylko kto ją tam wie jaka ona, a poza tym musielibyśmy przestać biegać szybko, a to pogorszy ekonomię, czyli też bez sensu.
Poprawić znacząco VO2 max. No niby można, ale trzeba się cholernie namęczyć, a poza tym jak trenujemy do piątki i kilka lat, to pewno prędzej zejdziemy na zawał niż dołożymy 10%.
Można jakieś epo trzeciej generacji. Tylko, że to drogie i jeszcze mogą złapać.
Można poprawić ekonomię biegu. Ekonomia jest free ekonomią, bo nie zależy od VO2 max, progu mleczanowego, ani od szybkości produkcji mleczanu. To znaczy od czegoś tam zależy, np od genów matki i rodzaju płytki karbonowej w bucie, znaczy w butach. No i ..od czego jeszcze? Tak zgadliście od tego czy biegamy ładnie.
Odnalazłem kalkulator.
VO2max 70 chyba realne dla kogoś kto chcę piątkę w sub 14.
Przy średniej mocy beztlenowej to 97 % będą procesy tlenowe.
14 minut to może na 95 procentach pobiegniemy, ale trochę strzelam.
No to tak:
kilogramy się skrócą, pod warunkiem, że BMI niskie.
14 x (70 x 0.95) / 0.97 = 14 x 68,56 = 959,84
959,84 / 5 = około 192 ml/kg/km
Do piątki w 14:20 wystarczy 196,5, więc do poprawy tylko 2.5%. Proste.
Ile w tych 2,5 procentach to technika to już Twój problem. ale ona tam siedzi.
A jeszcze podczas trenowania ekonomi podskoczy reszta, to zostanie 2 %.
Mam nadzieję, że pomogłem temu ładnemu bieganiu.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2023, 21:26 przez pawo, łącznie zmieniany 1 raz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tu chciałem wcisnąć pomarańczową linkę. Żeby te 5x150 po 18s każda, to jednym ciągiem zrobić. To cały czas czeka na realizację. Potężne przeciążenia przy tym są, ryzyko jeszcze większe. A największe to wątpliwości. Choćby przez casus Bena Robinsona, bo nic mu to nie dało. Dlatego to nie może być bezmyślne ciągnięcie, żeby tylko wygenerować bodziec mechaniczny. Musi się to układać we wkrętce i ta wkrętka nie może zanikać po przyłożeniu bodźca. Najgorsze jest to, że sam zakres w statyce to jedno, a w dynamice to zupełnie co innego.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jeżeli dla Ciebie problemem jest podkręcić o marne 2% wkrętkę, to nie mamy o czym gadać.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No jest problem, niestety. Przebłyski poprawnej pracy się pojawiają, ale nie mamy nad tym kontroli. To mnie trochę martwi. Poza tym ostatnie wydarzenia rodzinne rozbiły mi zawodnika, co tu dużo mówić. Spróbujemy jeszcze powalczyć o wynik rzecz jasna, ale nie teraz.