Jakie buty minimalistyczne na początek

Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8920
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Ja akurat pytałem o buty tylko do chodzenia i akurat tej firmy co linka dałem

Wysłane z mojego SM-S916B .

Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
PKO
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze: 26 cze 2023, 20:17 Ja akurat pytałem o buty tylko do chodzenia i akurat tej firmy co linka dałem Obrazek

Wysłane z mojego SM-S916B .
sorry ;)
2x nie znam (ani tych butów ani firmy/sklepu)
https://www.thebarefootshoereview.com/p ... -all-white
może sie przyda
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2332
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokąd się udać w takich białych butach? Do salonu, na sofę?
Piotr-Fit pisze: 26 cze 2023, 20:11 i jeśli nie było było kamyczków to było spoko.
Dokładnie takie doświadczenie mam, to się nim dzielę. I nie wydaje mi się. Zawsze ktoś ma inne, czy odwrotne.

Uparcie twierdzę, że i tak największa zaletą jakichkolwiek butów do biegania czy chodzenia jest to, żeby miały przód nieściskający palców. Tylko, że to trzeba praktykować regularnie, a nie dorywczo. Jeśli założymy takie barefooty czy amortyzowane bezobcasownce, czy nawet obcasowce ale z prawidłowym przodem na 11% czasu, a na pozostałe 98% wciskamy palce w szpiczaki (jak od kilku ostatnich dekad w naszym życiu), to sens jest znikomy, bo żadnego zauważalnego pożytku (poprawy pracy stopy) nie zauważymy.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Tyle że właśnie o to mi chodzi, że takie amortyzowane zero dropy nie mają żadnego większego przełożenia na lepszą (bardziej naturalną) pracę stopy. Bardziej fizjologicznie pracuje łyda i achilles, no i to tyle. Bo to że palce nie są ściskane to fajnie, ale to bardziej pod względem wygody i zapobiegania różnym zwyrodnieniom typu paluch koślawy niż czegokolwiek innego.
Pod tym względem barefooty to jest zupełnie inny typ buta, zmuszający stopę do zupełnie innej pracy niż amortyzowany zero drop.
Zresztą to przecież widać przy bieganiu czy chodzeniu, sam to potwiedzasz pisząc że nie możesz chodzić w barefootach, a w amortyzowanych zero dropach bez problemu. Już samo to, że amortyzowany but uniemożliwia fizjologiczne zadzieranie palców do góry tuż przed lądowaniem ma POTĘŻNY wpływ na pracę całej stopy. I nieważne, przód szeroki czy nie.
Sam rzadko biegam w barefootach, bo mam za słabą stopę w tej chwili, ale jak miałem wytrenowaną, to w barefootach robiłem po 20km bez żadnego problemu, a na boso dyszki.
A Ty napisałeś:
Mam merrelle z podeszwą 6,5 mm i nie da się w tym normalnie chodzić po niczym innym niż trawiasty park biegowy albo zadaszone pomieszczenia.
Stąd moja reakcja, bo jak najbardziej się da w butach z o połowę cieńszą podeszwą, i to nie chodzić, a biegać :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13361
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zafiksowałeś się na pracę stopy. Kiedyś dwa lata przygotowywałem się, żeby złamać 17 minut na przełajową piątkę na bosaka i się nie udało. Choć czułem, że ta stopa jest silniejsza, to skóra nie dawała rady. Rozrywała się w cholerę na dużych prędkościach, nawet na stosunkowo lajtowym podłożu. Czyli nie dwa, a pewnie dwadzieścia lat by trzeba było na adaptację podeszwy. Wcześniej w butach biegałem o wiele szybciej przy słabej stopie. Co ciekawe, to odczucia bosaka na dużych prędkościach lepiej oddawały nie jakieś minimale na twardej gumie, czy te pięciopalczaste badziewia, ale właśnie jakieś samoróbki typu zenki. Pamiętasz. Wtedy jeszcze nie było zerowych altr, więc trzeba było sobie wycinać papcie z klasycznych modeli. No i to była petarda. Szybkie treningi i tempa poniżej 3:20, to był ich żywioł. Ludzie bawiący się w bosaka zwykle zamulają po 6:0 i wolniej. Potem z takiej perspektywy opisują swoje doświadczenia. Prawda jest taka, że gdyby dojebali boso na znacznie większej prędkości, to zmieniliby zdanie o amortyzacji.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2332
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 27 cze 2023, 15:19 Ludzie bawiący się w bosaka zwykle zamulają po 6:0 i wolniej. Potem z takiej perspektywy opisują swoje doświadczenia.
Ja właśnie tak robię. Bardzo rzadko. I to tylko w jednym miejscu (trawiasty park biegowy, na górce, trasa pofalowana, trawa koszona). Szybciej się zwyczajnie boję (o zdrowie stóp).

Ale keiw pytał o chodzenie w tych butach. Dla mnie w przestrzeni miejskiej odpada-za dużo uważania (na kamyczki), za mało przyjemności.

No i co to za wygodne buty, do których trzeba mieć wytrenowaną stopę?
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam chodzę w jakiś mini brubeck-ach z merynosa i jest zajebiscie w lecie. Noga się nie poci, lekko miło i przyjemnie ;) nie wiem po ch… komuś amortyzacja w butach do chodzenia, ale to jest moje zdanie i nie namawiam nikogo ;)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13361
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja potrzebuję. Tak ze dwa, trzy centymetry pod piętą. Żeby być na równi z rudą. Wtedy dużo lepiej się czuję.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yacool taki argument jak najbardziej rozumiem :hejhej:
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No tak, ja boso biegałem w okolicach 5:00, po 10km już się z reguły pojawiały jakieś obtarcia, ale zwyczajnie nie osiągałem prędkości pozwalających na rwanie się skóry ;)
Zenki jak najbardziej pamiętam, sam sobie zrobiłem i pobiegłem w nich półmaraton, w sumie to były takie dzisiejsze altry escalante, tylko że kosztowały 12x mniej :hahaha:
A na sile stopy się koncentruję, bo do niedawna słabe stopy mi najbardziej przeszkadzały, jak się zacząłem bawić w thu-hiking i po 30km z plecakiem okazywało się że właśnie ból przemęczonych stóp był moim największym ograniczeniem. Ale z roku na rok jest coraz lepiej, a i sprzężenie zwrotne w stronę biegania też jest, bo w tej chwili nie mam żadnych dolegliwości ze strony nóg po bieganiu, co parę lat temu wcale nie było regułą.

Yacool, to oczywiste, że problemy zależą od tempa biegu, ja nigdy nie przebiegłem piątki poniżej 20 minut, a teraz pewnie bym nie przebiegł poniżej 24-25min, więc mam na tą sprawę inne spojrzenie.
The faster you are, the slower life goes by.
Amadeusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 308
Rejestracja: 03 maja 2020, 14:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ostatnio zamiast robić 100% 'rest day' wybieram długi spokojny spacer, stwierdziłem że może capnę sobie jakieś buty minimalistyczne, bo spaceruję spokojnym tempem i zazwyczaj w "miękkim" otoczeniu (lasy). W sumie czemu nie wzmocnić stóp, a może akurat spodoba mi się zerowy drop i inny wzorzec ruchu jakbym sobie potruchtał. No i takie buty dobrze nadają się na siłownię, np. do przysiadów czy deadliftów.

Pogooglowałem trochę jakie są opcje i szczerze mówiąc jestem zszokowany.

O ile jak zaczynałem biegać powaliła mnie cena Vaporfly, spróbowałem ją jakoś zracjonalizować, i uznałem że są drogie ale w końcu mamy tu topowe (i stosunkowo egzotyczne) materiały, współpracę z elitą biegową, R&D, prototypy, sponsoring itp. itd. Cena boli, ale mówimy tu o niezwykle wyspecjalizowanym obuwiu nad którym siedziała rzesza ekspertów i dopracowywała każdy szczegół, po wykonaniu wielu prototypów mocno testowanych przez absolutny top biegaczy.

To co się odwala w obuwiu minimalistycznym to jest poziom wyżej. Odrobina vibrama (tyle co ma dobry trail shoe w samej podeszwie), jakiś lekki materiał a'la buty plażowe i cena jak za supershoe z pebaxem i płytką karbonową :bum: Za co kurde ja się pytam?

Czuję że skończę z jakimiś stosunkowo płaskimi Altrami, bo często można je kupić wyraźnie taniej :bum:

TL;DR jęczenie malkontenta, wiem że teraz wszystko kosztuje, ale jak zobaczyłem 150g szmatki i gumy za 1000zł to przecierałem oczy.

Jakby pojawiły się przeceny to proszę o bump.

Edit: teraz zauważyłem że przeglądałem marki premium, da się kupić taniej, ale i tak nie są to tanie rzeczy, generalnie bez 300zł nawet nie ma co podchodzić.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Amadeusz

no niestety tak jest. Dlatego ja ciągle nie mam nowych Vaporów bo cena mnie trochę przeraża.
Aczkolwiek ja jestem tu skrzywiony.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No nie ma. Przeceny są często, ale ceny takich Merrelli po przecenie są w okolicach 350zł. Okolice 120-150 dolarów to w tej chwili standardowa cena buta, w sumie nieważne czy masz zero dropa z pianką, czy minimala. Tyle że buty minimalistyczne częściej są w przecenie. Takie czasy nastały, że znów przyjdzie kupować najtańsze buty w Decu i rzeźbić zenki ;).
Tyle dobrego, że takie minimale użytkujesz praktycznie do przetarcia podeszwy, nie ma tam amortyzacji która się uklepuje, a w przynajmniej w Merrellach siateczki mi się nie udało uszkodzić. A nie, sorry, kiedyś był taki but Road Glove, tego przetarłem, i podeszwę, i siateczkę, ale to był mój ulubiony but i ciągle w nim chodziłem :). Ale jeszcze czasem biegam w Trail Glovach pierwszej wersji (!!!) sprzed chyba 12 lat, zużycie podeszwy jest minimalne. Fakt że dużo w nich nie biegałem, ale chyba przez 12 lat z tysiąc czy dwa tysiące kilometrów się mogło nazbierać ;).

Piotr, kurczę, te nowe Vapory są takie brzydkie że chyba nigdy nie kupię :)
Na szczęście jeszcze się trójki i czwórki czasem trafiają na wyprzedażach.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2332
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Amadeusz pisze: 01 lip 2023, 19:08 Czuję że skończę z jakimiś stosunkowo płaskimi Altrami, bo często można je kupić wyraźnie taniej :bum:
Oczywiście. Bierz (jakiekolwiek, najlepiej przecenione) Escalante i będą kopę razy lepsze niż to minimum (materiałów) za maksimum (ceny).
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Do czego lepsze, tak z ciekawości zapytam? Bo ja chodzę po górach w Lone Peakach, biegam w Escalante i minimalach, ale też w klasycznych butach biegowych z dropem 8mm. Chodzę też we wszystkich tych rodzajach butów. I wcale nie uważam że takie amortyzowane buty zero drop są w czymkolwiek lepsze od minimali. Są wygodniejsze od butów z wąskim czubem, łyda jest bardziej rozciągnięta, co długoterminowo być może zmniejsza ryzyko kontuzji, ale w kwestii wzmacniania stopy nie robią dokładnie nic, właśnie przez to że mają dużo amortyzacji.
Tyle że amortyzacja jest dobra, jak się rzeczywiście przydaje - jak chodzę po górach po 30-40km dziennie z plecakiem 10kg to lubię trochę słoniny pod butem, bo takiego dystansu po kamieniach bym nie wytrzymał w minimalach. Jak biegam po asfalcie tak samo. Ale jak się chce kupić buty żeby wzmacniać stopę chodząc w nich od czasu do czasu to kupowanie butów z amortyzacją jest kontrproduktywne.
Wiadomo, to tylko moje zdanie, ale mogę przynajmniej powiedzieć, że mam porównanie :)

Co ciekawe, właśnie widzę, że Brubeck wypuścił swoje papcie minimalistyczne, nawet nieźle wyglądają.
https://brubeck.pl/kategoria-produktu/d ... ne-meskie/
The faster you are, the slower life goes by.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ