Bieganie raz w tygodniu , tak - jeden raz w tygodniu.
- Biegający Palacz
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 16:43
- Życiówka na 10k: 50:58
- Życiówka w maratonie: 4:24:10
To już jutro 1 z 4 radości
Bieganie to jedyna rzecz, która sprawia mi radość w życiu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 17 maja 2023, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo ciekawy system.Biegający Palacz pisze: ↑27 maja 2023, 21:41 Dobry temat. Biegam raz w tygodniu. Od początku biegania, czyli od 4 lat. Tylko długie dystanse, więc całą energię kieruję w ten jeden bieg. Krótkie biegi nie dają mi żadnej satysfakcji, więc musi tak być jak jest. Biegnę tak 4 weekendy z rzędu. Pierwszy bieg to 20 parę km, drugi to 30-30 kilka km, w trzecim biegu możliwy jest nawet dystans 42, ale słabszej jakości, 4 bieg jest tym najlepszym, że tak powiem. Po tych 4 biegach, następny tydzień nie biegnę. Wracam po 2 tyg przerwy i tak w kółko. Podejrzewam, że bez tej przerwy zaraz przyczepiła by się jakaś kontuzja. Te 2 tygodnie przerwy niespecjalnie zabierają mi coś z formy. Wystarczy pierwszy bieg i w drugim już jestem na właściwym torze. Specyficzne to moje bieganie i trudne do zaakceptowania, zrozumienia, ale mi pasuje. Wyniki swoje poprawiam od początku biegania tym dziwacznym stylem, ale biegać szybciej to nie mój cel, za to dalej tak
Możesz podać w jakim czasie biegniesz maraton?
Te najdłuższe 42km biegi robisz na zawodach czy w ramach indywidualnego treningu?
Pozdrawiam
- Biegający Palacz
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 16:43
- Życiówka na 10k: 50:58
- Życiówka w maratonie: 4:24:10
Nie biegam w zawodach, to nie moja bajka. Rywalizuje sam ze sobą . Od września 2021 do dnia dzisiejszego przebiegłem ten dystans 9 razy, w tym 3 razy 43 i raz 46 km. Pomijając pierwsze 42, to czasy średnie od najlepszego 4:24 do 4:35. Ten czas 4:24 jest do poprawy spokojnie, tylko, że jak już biegnę go, to trochę zachowawczo, bo zawsze celem jest 45 km, a jak już go osiągnąłem to teraz cel to 50 km. Jak korzystasz ze stravy to mój profil radek charkiewicz 🖐
Bieganie to jedyna rzecz, która sprawia mi radość w życiu
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Co tylko potwierdza, że dla przeciętnie sprawnego człowieka truchtanie 9-10km/h nie powinno sprawiać większego problemu. Tym bardziej zgrozą mnie przejmuje, jak ktoś ciężko walczy żeby pobiegać pół godziny w tempie poniżej 7:00/km. Żebym nie był źle zrozumiany, to świetnie że ktoś się ruszył i postanowił coś ze sobą zrobić. Zgrozą mnie przejmuje, do jakiego stanu ludzie potrafią doprowadzić swoje ciało
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 17 maja 2023, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Całkowicie się zgadzam.klosiu pisze: ↑07 cze 2023, 11:48 Co tylko potwierdza, że dla przeciętnie sprawnego człowieka truchtanie 9-10km/h nie powinno sprawiać większego problemu. Tym bardziej zgrozą mnie przejmuje, jak ktoś ciężko walczy żeby pobiegać pół godziny w tempie poniżej 7:00/km. Żebym nie był źle zrozumiany, to świetnie że ktoś się ruszył i postanowił coś ze sobą zrobić. Zgrozą mnie przejmuje, do jakiego stanu ludzie potrafią doprowadzić swoje ciało
Walkę o zejście poniżej 7:00 na kilkukilometrowej trasie nazwałbym rehabilitacją, czyli przywracaniu organizmowi podstawowych zdolności ruchowych.
I podobnie jak kolega z nikogo nie szydzę, każda forma ruchu dla takich osób jest ogromną wartością.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 17 maja 2023, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam po przerwie,
Cel półmaratonu w 1:55 osiągnięty. Bez zarzynania się, choć ostatnie 2km brakowało mocy.
Wyzwaniem dla wydłużania czasu treningu staje się zapewnienie płynów. 400ml w mini bidonach na 2 godziny wystarczy, ale na dłuższy trening będzie mało. Biegania z plecakiem/bukłakiem wolałbym uniknąć.
Może rower z zamykanym koszykiem przypięty na pętli?
Pozdrawiam
Cel półmaratonu w 1:55 osiągnięty. Bez zarzynania się, choć ostatnie 2km brakowało mocy.
Wyzwaniem dla wydłużania czasu treningu staje się zapewnienie płynów. 400ml w mini bidonach na 2 godziny wystarczy, ale na dłuższy trening będzie mało. Biegania z plecakiem/bukłakiem wolałbym uniknąć.
Może rower z zamykanym koszykiem przypięty na pętli?
Pozdrawiam
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1951
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Istnieją jeszcze kamizelki z miejscami na softflaski. Mnie taki zestaw nie irytuje nawet po 10 h. Bukłaka nie lubię, bo hałasuje.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.