Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Feedback do taśm
Biegałem dzisiaj z taśmą na zewnątrz. Wcześniej ćwiczyłem tylko w domu.
Zrobiłem 12x30m. Z moich subiektywnych obserwacji, to na razie poślada raczej słabo czułem. Najbardziej czułem zmęczenie mięsinia czworogłowego uda. A z uwag technicznych, to gdy dołożyłem mocniejszy i szybszy trucht, to taśma trochę przesuneła się w górę uda.
Natomiast biegałem rytmy (100m) po taśmach i o ile nie jestem w stanie powiedzieć, czy biegałem szybciej, bo jednak wiało. To na pewno miałem uczucie luzu na tych rytmach. Tylko do obserwacji zostaje, czy to uczucie luzu wynika z kontrastu, że ściągłem taśmę chwiłe wcześniej. Czy rzeczywiście biegało się lużniej od rytmów bieganych bez taśm.
Biegałem dzisiaj z taśmą na zewnątrz. Wcześniej ćwiczyłem tylko w domu.
Zrobiłem 12x30m. Z moich subiektywnych obserwacji, to na razie poślada raczej słabo czułem. Najbardziej czułem zmęczenie mięsinia czworogłowego uda. A z uwag technicznych, to gdy dołożyłem mocniejszy i szybszy trucht, to taśma trochę przesuneła się w górę uda.
Natomiast biegałem rytmy (100m) po taśmach i o ile nie jestem w stanie powiedzieć, czy biegałem szybciej, bo jednak wiało. To na pewno miałem uczucie luzu na tych rytmach. Tylko do obserwacji zostaje, czy to uczucie luzu wynika z kontrastu, że ściągłem taśmę chwiłe wcześniej. Czy rzeczywiście biegało się lużniej od rytmów bieganych bez taśm.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
13:16 już nas nie urządza. Poproszę na 13:11.
Hipdrop jest zależny od zmęczenia też. Jakiś czas temu był tu podcast z fizjo, który mówił, że zmierzyli hipdrop Kipchoge na początku i na końcu maratonu, i że się z czasem zwiększył.
Zastanawiam się nad zależnością hipdropu od prędkości. Może tak też być w przypadku zawodników z topu. U amatorów jest cały czas bez względu na prędkość.
Przodopochylenie potem napiszę.
Hipdrop jest zależny od zmęczenia też. Jakiś czas temu był tu podcast z fizjo, który mówił, że zmierzyli hipdrop Kipchoge na początku i na końcu maratonu, i że się z czasem zwiększył.
Zastanawiam się nad zależnością hipdropu od prędkości. Może tak też być w przypadku zawodników z topu. U amatorów jest cały czas bez względu na prędkość.
Przodopochylenie potem napiszę.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Łatwiej będzie na przykładach odstających od normy. Był taki przeprostowany biegacz Gebremariam. Biegał w czasach Bekele, potem na maraton przeszedł. Był też Said Sahin, były już rekordzista na belkach. Na ich tle cała reszta jakby miała przodopochylenie miednicy. Z kolei pochylenie tulowia Ingebrigtsena, a szczegolnie Cheruiota to przykłady po drugiej stronie barykady. Jakby mieli nadmierne pochylenie miednicy. Ale czy tak jest w istocie? Przodopochylenie miednicy rozpatrujemy względem podłoża, czy tułowia?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Myślę, że względem podłoża. Podobnie jak oceniamy ułożenie tłowia, to wtedy odnosimy do podłoża (ewentulanie do pionu, ale jedno i drugie to odchylenie od wielokrotności 90 stopni), ktore w biegach płaskich jest stałe (płaskie).
Ciekawe te przykłady zawodników:
https://youtu.be/3PotesgS2os?t=440 (tutaj sylwetka Saif Saaeed Shaheen na tle innych zawodników).
https://www.youtube.com/watch?v=7b_drNFQrTs (tutaj dobra jakość z samym Saif Saaeed Shaheen).
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
cd.2 "po akcencie"
Biegało się luźno również dzisiaj na mocniejszym treningu. Natomast przy wymachach na rozgrzewce jednak już poczułem zdecydowanie poślada (spiętego/zmęczonego?) w obu nogach przy wymachach nóg (musiał wczoraj jednak coś popracować) i momentami odrobinę podczas treningu zasadniczego. Poza taśmami nie zmieniałem nic w stosunku do poprzednich treningów w układzie: 1 dzień rytmy, 2 dzień akcent.
Wiadomo jedna jaskólka wiosny nie czyni, ale postaram się zaobserwować co będzie dalej. I jak będą wyglądać odczucia przy kolejnym takim układzie treningów (z dołożeniem taśm przed mocniejszym treningiem).
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Feedback:
Gumy robiłem w ostatnich 2 tygodniach 4 razy. Krótkie sesje po max 5-10 minut w domu + krótkie odcinki po 3x30-50 metrów na pobudzenie.
Przed akcentem ostatnim również. Nie było z tego żadnego bólu pośladka, ale tego się nie spodziewałem. Zauważyłem, jednak, że znacznie łatwiej wchodzę na prędkości startowe na treningach 300 i 1000m. Nie mam jeszcze zdania czy mi to coś daje, choć wynik z ostatnich zawodów 19:24 w kategorii m40+ pokazuje, że jestem na krzywej wznoszącej.
Będę eksperymentował dalej w tym tygodniu gumy przed sprintami w kolcach.
Gumy robiłem w ostatnich 2 tygodniach 4 razy. Krótkie sesje po max 5-10 minut w domu + krótkie odcinki po 3x30-50 metrów na pobudzenie.
Przed akcentem ostatnim również. Nie było z tego żadnego bólu pośladka, ale tego się nie spodziewałem. Zauważyłem, jednak, że znacznie łatwiej wchodzę na prędkości startowe na treningach 300 i 1000m. Nie mam jeszcze zdania czy mi to coś daje, choć wynik z ostatnich zawodów 19:24 w kategorii m40+ pokazuje, że jestem na krzywej wznoszącej.
Będę eksperymentował dalej w tym tygodniu gumy przed sprintami w kolcach.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Trochę szeroko kolana prowadzi Sahin, co by potwierdzało, że jakby mu nieco dać miednicę do przodopochylenia, to kolano weszłoby głębiej pod środek masy. I jeszcze jedna kwestia odnośnie przodo-tyłopochylenia. Może być tak, że ważniejsze od pozycji miednicy jest jej dynamika rotacji w osi poprzecznej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Odnośnie waszego feedbacku
Faktycznie może być tak, że bezpośrednio w taśmach nie czuje się tyłka, ale potem podczas różnych ćwiczeń jest inne czucie. Celem jest oczywiście inne czucie podczas biegu. Jeżeli jest problem z zaangażowaniem pośladka, to warto pokombinować z bardziej hardkorowym wiązaniem. Nawet pod kolanem.
Chodzi też o powtarzalność, taką rutynę w tych taśmach. Można iść w stronę siły biegowej w taśmie, albo w stronę pobudzeń w taśmie na dzień przed akcentem, albo rozgrzewki w taśmie przed akcentem. Odpowiednio każda z tych opcji będzie coraz delikatniejsza.
Z czasem powinno być tak, że zacznie się czuć pracę pośladków w trakcie biegu. Tak jak czuje się łydki, czwórki albo dwójki, tak też można czuć pośladki. To jest ostateczny cel mobilizacji w taśmach. Uruchomienie dupy daje nową jakość biegu.
Faktycznie może być tak, że bezpośrednio w taśmach nie czuje się tyłka, ale potem podczas różnych ćwiczeń jest inne czucie. Celem jest oczywiście inne czucie podczas biegu. Jeżeli jest problem z zaangażowaniem pośladka, to warto pokombinować z bardziej hardkorowym wiązaniem. Nawet pod kolanem.
Chodzi też o powtarzalność, taką rutynę w tych taśmach. Można iść w stronę siły biegowej w taśmie, albo w stronę pobudzeń w taśmie na dzień przed akcentem, albo rozgrzewki w taśmie przed akcentem. Odpowiednio każda z tych opcji będzie coraz delikatniejsza.
Z czasem powinno być tak, że zacznie się czuć pracę pośladków w trakcie biegu. Tak jak czuje się łydki, czwórki albo dwójki, tak też można czuć pośladki. To jest ostateczny cel mobilizacji w taśmach. Uruchomienie dupy daje nową jakość biegu.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Kiedy połączymy te "gumy" z fizjologią i pomiarem tego?
Tak pytam bo o Ingebrigstenie wspomniałeś, to chyba ten Q-lac trochę Cię odczulił.
Tak pytam bo o Ingebrigstenie wspomniałeś, to chyba ten Q-lac trochę Cię odczulił.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Bieg po jakim mocno czułem poślady (co nie zdarza się często), to były zawody z mocnymi zbiegami i podbiegami na ulicy. Z górki cisnąłem mocniej.
Natomiast na efekty taśm, pewnie potrzebuje czasu i regularnych prób... Wtedy będę mógł coś więcej powiedzieć.
Mi pasuje opcja pobudzenia na dzień przed akcentem, bo wtedy zazwyczaj i tak robie rytmy, po dobrej rozgrzewce, więc łatwo wkomponować taśmy. Więc zakładam, że jesłi mam w planie rytmy, to też taśmę
Natomiast na efekty taśm, pewnie potrzebuje czasu i regularnych prób... Wtedy będę mógł coś więcej powiedzieć.
Mi pasuje opcja pobudzenia na dzień przed akcentem, bo wtedy zazwyczaj i tak robie rytmy, po dobrej rozgrzewce, więc łatwo wkomponować taśmy. Więc zakładam, że jesłi mam w planie rytmy, to też taśmę
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Chciałem potwierdzić odczulenie na fizjologię, ale gdy odpaliłem rano telefon i przeczytałem, że Seba ma zakwasy na całym ciele po wczorajszym rozbieganiu, to zapadłem znów w ciężkie zauroczenie biomechaną. Przykro na pewno zrobi się teraz miłośnikom fizjologii, ale trudno. Taka jest rzeczywistość. Musiałem sprawdzić jeszcze raz numer telefonu, czy to Seba do mnie pisze. Tak. Co jest grane? Aż tak? Lecz o tym może za chwilę.
Q-lac plus taśmy i mariaż obu światów. To byłoby zbyt piękne. Do tego Ingebrigtsen ciągle biegający po jakichś progach. Aż dziw że się jeszcze nie wyjebał o któryś. Wszystko to skłania i przyciąga z taką mocą do fizjologii, że mało kto jest w stanie się jej oprzeć. Trzeba być wyjątkowo nieczułym skurwielem, żeby nie ulec temu urokowi. No i przyznam, że coś tam drgnęło w moim sercu ostatnio. Ale...
Dziś rano znów jestem nieprzejednanym fanem biomechany. Wczoraj mocno popracowałem na treningu, skupiając się tylko na prawej nodze i wkrętce. Przez bite 10K jechałem za Sebastianem i były tylko krótkie słowa. Takie skróty bardziej tych wszystkich rozbudowanych komunikatów, które zwykle stosuję. Wchodzi lub nie wchodzi, albo jest lub zanika. Prawa noga, przypomnę tylko, to ta operowana. Wczoraj pilnowałem, żeby było symetrycznie. Dosłownie na każdym kroku. I było symetrycznie. Dla mnie. Dla Seby w odczuciach było w @#$%^ krzywo.
Naszym największym przeciwnikiem nie jest brak zakresów lecz układ nerwowy. Chcemy się z nim zaprzyjaźnić, bo jak się przekonujemy, on wciąż chowa urazę do nas i pamięta wszystkie traumy sprzed lat.
Q-lac plus taśmy i mariaż obu światów. To byłoby zbyt piękne. Do tego Ingebrigtsen ciągle biegający po jakichś progach. Aż dziw że się jeszcze nie wyjebał o któryś. Wszystko to skłania i przyciąga z taką mocą do fizjologii, że mało kto jest w stanie się jej oprzeć. Trzeba być wyjątkowo nieczułym skurwielem, żeby nie ulec temu urokowi. No i przyznam, że coś tam drgnęło w moim sercu ostatnio. Ale...
Dziś rano znów jestem nieprzejednanym fanem biomechany. Wczoraj mocno popracowałem na treningu, skupiając się tylko na prawej nodze i wkrętce. Przez bite 10K jechałem za Sebastianem i były tylko krótkie słowa. Takie skróty bardziej tych wszystkich rozbudowanych komunikatów, które zwykle stosuję. Wchodzi lub nie wchodzi, albo jest lub zanika. Prawa noga, przypomnę tylko, to ta operowana. Wczoraj pilnowałem, żeby było symetrycznie. Dosłownie na każdym kroku. I było symetrycznie. Dla mnie. Dla Seby w odczuciach było w @#$%^ krzywo.
Naszym największym przeciwnikiem nie jest brak zakresów lecz układ nerwowy. Chcemy się z nim zaprzyjaźnić, bo jak się przekonujemy, on wciąż chowa urazę do nas i pamięta wszystkie traumy sprzed lat.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Układ nerwowy, to fizjologia.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
...i tylko w takim kontekście warto się nią zajmować.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To fragment z jego wypowiedzi po tym jak zrobił besta na 2 mile.
Jednym z największych błędów popełnianych przez ludzi jest to, że trenują zbyt ciężko, a to wynika z ich mentalności. Nie wierzą w siebie