Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tak napisałeś jakby u mnie w biurze było nudno. Linki, taśmy, tejpy, bieżnia, tempomat, powięziówka, przeciążeniówka, katowanie dupy, testy, pomiary itd. Zajęcia grupowe, indywidualne, eksperymenty. Analizy techniczne, wnioski, opinie i wątpliwości. Wszystko pro publico. Mało? A jak chcesz, żeby było nudno to zapraszam do Mikołaja. Tam masz progi i bieganie naukowe.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Ta progi, a pies miał buty. Tam co artykuł to większe bajanie, czyli mowa o niczym.
Podaj choć jeden wniosek płynący z tego projektu, no oprócz tego że jak się przez kilka tygodni weźmiemy w garść to dobiegniemy do mety.
Nogi mnie bolą po tym 4 czerwca. Jakieś porady?
Podaj choć jeden wniosek płynący z tego projektu, no oprócz tego że jak się przez kilka tygodni weźmiemy w garść to dobiegniemy do mety.
Nogi mnie bolą po tym 4 czerwca. Jakieś porady?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Myślę, że oni tam kombinują na skalę większą niż moje dziwactwa. Seba mi opowiadał jak miał kurs z oszczepu, że tam jest taka zajawka na powięź i jej naciąganie, że tutaj w bieganiu kolanko do przywiedzenia to pikuś. W oszczepie próbują tak naciągać tkanki, że nawet język do tego wykorzystują wciskając go w policzek w trakcie wyrzutu albo tuż przed wyrzutem, żeby zaangażować na maksa taśmy powięziowe do gromadzenia jak największego potencjału sprężystego. Nie pamiętam tylko, w który policzek wciskają. Bo można wszystko spierdolić jak się pomylisz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Seba się ze mnie śmieje, że to nie był policzek tylko podniebienie. Więc jak już ktoś wyszedł na trening i wypychał policzki, to sorki za zmyłkę. Stało się. Po takich akcjach można być już spalonym w środowisku, dlatego ostrożnie z tym, z progami, z tętnem i vo2max też. Uważajcie na siebie.
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 lut 2010, 09:25
https://twitter.com/GregoireMillet1/sta ... 3736158209
"...stiffness regulation is one of the most important factor for mitigating fatigue in distance running..."
Moze kogos zaciekawi, to jeden z najczesciej cytowanych fizjologow wysilku w historii
"...stiffness regulation is one of the most important factor for mitigating fatigue in distance running..."
Moze kogos zaciekawi, to jeden z najczesciej cytowanych fizjologow wysilku w historii
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Regulacja sztywności? Hmmm...
W moim amorze, który mi właśnie pękł, to nie było żadnej regulacji. Może dlatego odpadła jedna laga. Czaję się na coś z półki DH. Może właśnie jakiś dwupółkowy. O taki na przykład.
Dużo jest gadane o tej sztywności nogi podporowej, ale jak ją w ogóle uzyskać? Tymczasem widzę, że poziom rozważań poszedł pięto wyżej skoro można to regulować.
W moim amorze, który mi właśnie pękł, to nie było żadnej regulacji. Może dlatego odpadła jedna laga. Czaję się na coś z półki DH. Może właśnie jakiś dwupółkowy. O taki na przykład.
Dużo jest gadane o tej sztywności nogi podporowej, ale jak ją w ogóle uzyskać? Tymczasem widzę, że poziom rozważań poszedł pięto wyżej skoro można to regulować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 445
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Do ostatniego koła grupa biegała współpracując w "peletonie". Dopiero na po dzwonku zaczęło się bardzo mocne ściganie. Międzyczas na ostatnim kole dla pierwszego zawodnika, to odrobinę ponad 53 sekundy
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 445
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Mówiło się czasem, że zawodnicy z bieżni uciekają na ulice po pieniądze.
Teraz można wrócić z ulicy na bieżnie po gwarantowane 1000zł. Ale nie za darmo: trzeba jeszcze pobiec 13:45
Z stronki https://warsawtrackcup.pl/zapisz-sie/
Uwaga – ostatnia seria mężczyzn na 5000 m to „Lactate Plus szybkie 5000 m” (biegi prowadzone na 14:00 i na 14:40) z nagrodami pieniężnymi:
(1-2000 zł, 2-1500 zł, 3-1000 zł, 4-750 zł 5-500 zł) (nagrody zostaną wypłacone na podane konto po potrąceniu podatku).
Każdy, kto złamie granicę 13:45 na 5000 m bonus 1000 zł (brutto).
Start: 25.06.2023 o godz. 20:20 – „Lactate Plus szybkie 5000 m”
PS. Niewiem, czy to dobrze przemyśleli... Ale jak sądzicie? Pojawi się Benedek Team itp. ?
Teraz można wrócić z ulicy na bieżnie po gwarantowane 1000zł. Ale nie za darmo: trzeba jeszcze pobiec 13:45
Z stronki https://warsawtrackcup.pl/zapisz-sie/
Uwaga – ostatnia seria mężczyzn na 5000 m to „Lactate Plus szybkie 5000 m” (biegi prowadzone na 14:00 i na 14:40) z nagrodami pieniężnymi:
(1-2000 zł, 2-1500 zł, 3-1000 zł, 4-750 zł 5-500 zł) (nagrody zostaną wypłacone na podane konto po potrąceniu podatku).
Każdy, kto złamie granicę 13:45 na 5000 m bonus 1000 zł (brutto).
Start: 25.06.2023 o godz. 20:20 – „Lactate Plus szybkie 5000 m”
PS. Niewiem, czy to dobrze przemyśleli... Ale jak sądzicie? Pojawi się Benedek Team itp. ?
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jak się ogląda DL na polsacie, to najlepsze momenty są wtedy, gdy lecą reklamy. Katir przypina sobie agrafkę w tempie 2:30? Myślę, że niejeden z nas skończyłby na ojomie podczas takiej próby.
Uwolnienie rąk od konieczności utrzymywania równowagi, kierunku biegu i kompensowania braku zakresu rotacji w biodrach. Tak to właśnie wygląda w praktyce. Podczas maratonów można to zobaczyć na punktach z wodą, gdzie elita pije z bidonów w pełnym biegu tak stabilnie jak amatorzy gdy się zatrzymują, bo inaczej nie trafiają. No ale numer z agrafką przebija wszystko. Nawet płuca
Uwolnienie rąk od konieczności utrzymywania równowagi, kierunku biegu i kompensowania braku zakresu rotacji w biodrach. Tak to właśnie wygląda w praktyce. Podczas maratonów można to zobaczyć na punktach z wodą, gdzie elita pije z bidonów w pełnym biegu tak stabilnie jak amatorzy gdy się zatrzymują, bo inaczej nie trafiają. No ale numer z agrafką przebija wszystko. Nawet płuca
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Aż muszę zrobić trening z agrafką by się przekonać
Wracając do tematu, "szuranie" w gumach od razu uruchamia poślad i to mocno.
Przynajmniej u mnie. Kontynuuję zabawę w muzeum, zobaczymy jak to się przełoży po kilku tygodniach w bieganiu.
Wracając do tematu, "szuranie" w gumach od razu uruchamia poślad i to mocno.
Przynajmniej u mnie. Kontynuuję zabawę w muzeum, zobaczymy jak to się przełoży po kilku tygodniach w bieganiu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Też na to zwróciłem uwagę, i pomyślałem, dobry test na jakość realizacji kroku biegowego.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
...i bardzo dobrze. Trzeba o tym gadać i zwracać też innym uwagę na takie rzeczy.
Jutro znowu święto ładnego biegania. Nie tylko Kipyegon na 5000. Jest przecież Hodgkinson na 800, która ma również bardzo ciekawy ruch. Ona też jest stabilna i to będzie ją wyróżniać w stawce reszty biegaczek. No ale moją faworytą tego dnia będzie Sydney. Sydney jest dla mnie fenomenem aury biegu długodystansowego na dystansie sprinterskim. To taki jakby kobiecy odpowiednik Van Niekerka. Po cichu liczę, że też będzie miała problemy z agrafką. Bynajmniej nie życzę jej, żeby przegrała. Chodzi o wartość poznawczą i edukacyjną. Wiadomo.
Jutro znowu święto ładnego biegania. Nie tylko Kipyegon na 5000. Jest przecież Hodgkinson na 800, która ma również bardzo ciekawy ruch. Ona też jest stabilna i to będzie ją wyróżniać w stawce reszty biegaczek. No ale moją faworytą tego dnia będzie Sydney. Sydney jest dla mnie fenomenem aury biegu długodystansowego na dystansie sprinterskim. To taki jakby kobiecy odpowiednik Van Niekerka. Po cichu liczę, że też będzie miała problemy z agrafką. Bynajmniej nie życzę jej, żeby przegrała. Chodzi o wartość poznawczą i edukacyjną. Wiadomo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
U mnie, by poruszyć pośladki muszę ugiąć i to całkiem mocno nogę w kolanie i wykonać spore wysunięcie nogi podporowej do przodu. I mówię tu o szuraniu.
Dziś kolejny trening z taśmami =>10x100m. Jak szurałem to poślad napięty, jak tylko przechodziłem nawet do lekki truchtu to efekt znikał.
Ale to co ważne po zdjęciu taśm jak lekko zacząłem truchtać tak po 5:30 to nogi bardziej leciały do przodu i przy uderzeniu czułem, że pracuje pośladek. Także chyba idziemy w dobrym kierunku i gluteus maximus w końcu będzie zaprzęgnięty do roboty.
Sprawdziłem, jestem w stanie przy 20km/h bez problemu przypiąć agrafkę. Nie powiem, że mam tak spokojną górę jak Faith Kipyegon, ale jak Katir to już tak. Jego lekko "rzuca" na boki. Tak wiem, biegł szybciej bo >23km, ale na OIOMie nie wylądowałem
Dziś kolejny trening z taśmami =>10x100m. Jak szurałem to poślad napięty, jak tylko przechodziłem nawet do lekki truchtu to efekt znikał.
Ale to co ważne po zdjęciu taśm jak lekko zacząłem truchtać tak po 5:30 to nogi bardziej leciały do przodu i przy uderzeniu czułem, że pracuje pośladek. Także chyba idziemy w dobrym kierunku i gluteus maximus w końcu będzie zaprzęgnięty do roboty.
Sprawdziłem, jestem w stanie przy 20km/h bez problemu przypiąć agrafkę. Nie powiem, że mam tak spokojną górę jak Faith Kipyegon, ale jak Katir to już tak. Jego lekko "rzuca" na boki. Tak wiem, biegł szybciej bo >23km, ale na OIOMie nie wylądowałem