SOBOTNI BIEG GRUPY TRÓJMIASTO 3.05.2003r.

[krzysiekk]

MoKa, gratuluję.
Ja też wystartowałem w biegu (w Chojnicach na 10km). Moje męczarnie trwały 39:11.

W tą sobotę biegnę już z wami.

[kledzik]

Brawo krzysiekk. Tzw. tabela czasowa, w jednym z programow biegowych mego komputera, prognozuje Tobie po takim czasie na "dyche" , maraton w okolicach 03:03 - wow...!

kledzik

[krzysiekk]

No właśnie, będę musiał wylać więcej potu na treningach, żeby złamać 3 godziny.

(Edited by krzysiekk at 3:49 pm on May 5, 2003)

[krzysiekk]

W  temacie płytek CD. Nie nagrałem tam programu do odtwarzania filmów (DivX). Ale w tą sobotę przyniosę płytki z filmami i wspomnianym programem.

[Olek]

Musisz się w końcu wybrać w nasze strony Neo  :)  Też Cię pozdrawiamy!
---------------------------------
Zdaje się, że od jutra powinismy trzymać kciuki za naszego grupowego maturzystę. Cekawe czy jest ich na Forum więcej. Jeżeli tak to trzymajcie się wszyscy. Połamania piór!
----------------------------------
Krzysiek - gratulacje!

[Kazig]

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Niestety nie miałem możliwości odezwać się przed długim weekendem na forum. Przeczytałem wątek dwa razy i nie moge się doczytać, czy odbył się, czy nie odbył bieg w sobotę. Bardzo proszę o informacje w tej sprawie.
Wróciłem z udanego sportowo i towarzysko wypadu rowerowego po Borach Tucholskich i Ziemi Chełmińskiej, o którym wspominałem coniektórym. Niestety nie jestem w optymalnej formie, gdyż potrącił mnie samochód i przewróciłem się na prostej. Te dwa wypadki spowodowały iż jestem mocno poobijany, na całe szczęście cały. Niestety nie moge biegać dziś, jutro, pojutrze, ale może popojutrze. Z nadzieją parzę na nasze przyszłe spotkania, a szczególnie bieg w Wejherowie, który chciałbym ukończyć. Pozdrawiam wszystkich serdeczenie a zwłaszcza maturzystki i maturzystów. Do zobaczenia wkrótce.
Pozdrawiam. Kazig.

[Olek]

  Co się stało Kazig? Jestem uczulony na takie wieści, zwłaszcza po bardzo pechowym dla mnie poprzednim sezonie rowerowym.
 
  Ciekaw jestem ile wykręciliście i jak udała się ta wyprawa. Ja trochę też jeździłem.  

 

[Kazig]

Duzo moglbym napisac, generalnie wypad umocnil mnie w przekonaniu, ze na naszych drogach trzeba bardzo uwazac. Bardzo, bardzo. Opowiem jak sie spotkamy, mozemy razem pojedzic kiedy, ja jestem do dyspozycji. Od tych dni polecam jazde w kasku, mimo iz goraco pod nim.
Zrobilem ponad 300km. Wrocilem w dobrej formie. Jezdze alejkami na trasie Brzezno Sopot Brzezno, bo biegac na razie nie moge, ze wzgledu na powaznie stluczone kolano i nie tylko.
Pozdrawiam Cie Olek i cala reszte bandy GT.

[joycat]

Kazig i inni rowerzy¶ci: mój m±¿ mia³ wczoraj wypadek rowerowy . Wraca³ pó¼nym wieczorem do domu, jecha³ skrajem pustej jezdni i jakie¶ gnojki w rozpêdzonym samochodzie prawie na niego najecha³y, spychaj±c go do rowu. Na szczê¶cie by³ kask, a w rowie miêkkie b³oto.
Jest trochê poobijany, przy³adowa³ klatk± piersiow± w kierownicê.
Jak wróci³ do domu, wygl±da³ jak nieboskie. Ca³y w b³ocie. Skoñczy³o siê tylko na strachu.

Dodam na marginesie, ¿e rower by³ o¶wietlony.

Mam nadziejê Kazig, ¿e dochodzisz do siebie po upadku. Zdrówka ¿yczê!

[krzycho]

Dwa lata temu stuknęła mnie taka jeżdżąca dyskoteka. Corne beemwu z sidikiem na przedniej szybie. Co prawda nic poważnego się nie stało (poza dotkliwym poobijaniem i poobcieraniem), ale rower poszedł do kasacji, wraz z planami startu na rajdzie w Bornem.
Dochodź do siebie. Najlepszego!

[DaB]

Serdeczne gratulacje dla MoKi i Krzysiekk'a.
Czy nie zauwazyliscie, ze GT to jest jedna z najbradziej rozproszonych przestrzennie grup? MoKa we Wroclawiu, Kledzik to juz zupelnie za siedmioma lasami - w Bawarii. No i miejscowi tez wlasciwie z dwoch miast - Gdyni i Gdanska (brakuje Sopotu ) Utwierdza mnie to w przekonaniu, ze stanowimy grupe wyjatkowa.

Kazig - wspolczuje. Z lekkim przerazeniem przeczytalem twoj post. Cale szczescie, ze nic naprawde powaznego Ci sie nie stalo. Nie ma co Polska to nie Dania czy Holandia - drogi kiepskie, a kierowcy tez nie najlepsi. Uwazajcie na siebie!!!

[Olek]

Ci umpa, umpa zmotoryzowani barbarzyńcy - nie dość, ze jeżdżą nieodpowiedzialnie, to jeszcze mają tragiczny wprost gust muzyczny.

  Krzycho, mam nadzieję że nabyłeś nowy rower na ich koszt.

[krzycho]

Akurat... Niby młodzież sie zatrzymała, ale jak zobaczyła, że żyję, wstałem i kuśtykam w ich stronę, to depa na gaz i tyle ich widziałem. Na szczęście to był rower z hipiermarkietu za jedyne 149,99 PLN. Na zawodach używam póki co roweru tzw. zaprzyjaźnionego. I dojrzewam do kupienia własnych porządnych dwóch kółek...