Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mam teraz na zajęciach biegającego fizjo. Znamy się już od dawna. Po raz któryś do mnie przyjeżdża. No i to są zawsze ciekawe rozkminy z tym mainstrimowym podejściem do biomechaniki biegu, które zupełnie nie przystaje do rzeczywistości, ale nie ma za bardzo pomysłu na poprawę i zmianę sposoby postrzegania ruchu biegowego w tym środowisku. Fizjoterapeuci kształcą się, jeżdżą na kursy, wzbogacają swój warsztat o kolejne techniki manualne. Są coraz bardziej uwrażliwieni na kwestie mentalne, osobowościowe, społeczne itd. Problem w tym, że oni pracują albo na trupach albo na jednostkach chorobowych. Nie mają styczności ze zdrowym człowiekiem. Bo po takiego to trzeba by do Afryki niestety. To sprawia, że ich wizja zdrowego, pełnego dynamizmu ruchu jest przesiąknięta stereotypowym myśleniem. Nie pomaga wiedza o powięzi, jej własnościach, o tych wszystkich połączeniach i relacjach. Są w stanie wyjaśnić każdą dysfunkcję, opracować metodę leczenia i zapobiegania, ale nie są w stanie wyobrazić sobie zdrowego biegu bez patologii, w pełnym zakresie rotacji, z kontrolą motoryczną w krańcowych zakresach tych rotacji itd. Wciąż bliżej im do ograniczania tych wszystkich zakresów. Przykład choćby tego fizjo Damiana, który w pronacji wykraczającej poza obrys buta widziałby samo zło, a kolano w rotacji wewnętrznej i przywiedzeniu to dla niego nie objaw funkcji lecz dysfunkcji.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Poświęciłem się nauce, potestowałem carbonowe trzewiki i one tak nie działają, ale jak działają to pojęcia nie mam. Dane analizuję, może coś zauważę.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Też mnie ciekawi ten fenomen karbonu. Już minionego lata sugerowałem Filipowi, żeby zebrać kilka par różnych marek plus jakiś but bez karbonu i zrobić testy z wykorzystaniem akcelerometrów. To się jednak rozlazło i w końcu nie zrobiliśmy tego. Spróbuję podejść do tematu ponownie jak się pogoda zrobi lepsza. Może coś te czujniki wyłapią. Nie wyjaśnią, ale fajnie jakby potwierdziły i sparametryzowały subiektywne odczucia.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Więc tak: buty raczej kiepskie Nike Zoom Fly 4, sztywne ciężkie ale carbonowe.
Nawierzchnia droga leśna: skróciły mi krok, zmniejszyły tylne wahadło, zwiększyły odchylenie pionowe, bardziej byłem pochylony do przodu, ogólne wrażenie ciężkie nogi, brak lekkości i takiej jakby dynamiki skoczności.
Asfalt: skrócenie kroku, wahadło pozostało niezmienione, odchylenie pionowe mniejsze niż w lesie, ale ciut większe niż w innych butach, pochylenie też normalne, ogólne wrażenie już lepsze, może nie super dynamicznie, ale tak jakby zachęcały do przyspieszenia. W lesie szybszy oddech i niższe tętno, a na asfalcie oddech wolniejszy a szybsze tętno. To na razie tyle.
edit:Bo zapomniałem, biegłem w nich szybki jak dla mnie kilometr w zeszłym roku i zamieniły mi kadencję z długością kroku, taka sytuacja.
Nawierzchnia droga leśna: skróciły mi krok, zmniejszyły tylne wahadło, zwiększyły odchylenie pionowe, bardziej byłem pochylony do przodu, ogólne wrażenie ciężkie nogi, brak lekkości i takiej jakby dynamiki skoczności.
Asfalt: skrócenie kroku, wahadło pozostało niezmienione, odchylenie pionowe mniejsze niż w lesie, ale ciut większe niż w innych butach, pochylenie też normalne, ogólne wrażenie już lepsze, może nie super dynamicznie, ale tak jakby zachęcały do przyspieszenia. W lesie szybszy oddech i niższe tętno, a na asfalcie oddech wolniejszy a szybsze tętno. To na razie tyle.
edit:Bo zapomniałem, biegłem w nich szybki jak dla mnie kilometr w zeszłym roku i zamieniły mi kadencję z długością kroku, taka sytuacja.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Brzmi bardziej dramatycznie niż oparcie treningu na pomiarze laktatu. Muszę to przemyśleć.
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
I nie mialeś w nich żadnych przygód po lesie?
Jeżeli nie biegnę po w nich asfalcie to moment wbijają się w nie kamyki uprzykrzając bieg. Może dlatego, że ważę 90kg.
Ogólnie 9/10 recenzji ocenia źle Zoom fly 4.
Jeżeli nie biegnę po w nich asfalcie to moment wbijają się w nie kamyki uprzykrzając bieg. Może dlatego, że ważę 90kg.
Ogólnie 9/10 recenzji ocenia źle Zoom fly 4.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Moim zdaniem wiąże się to z odpowiedzią na pytanie: dlaczego należy tak wkręcać te stopy, pięty jak to robi np. Joshua Cheptegei.
Czemu to służy, ma służyć z punktu biomechanicznego: amortyzacja lądowania? by się mocniej wybić? jednemu i drugiemu? utorować drogę miednicy, "zaryglować" by wyłączyć napięcie mięśni i powięźowego: naciągnąć powięź/taśmę?
Karbon jakoś (na to wygląda) działa więc wiąże się to jakoś z tym elementem, moim zdaniem.
Logiczne też jest tłumaczenie, że ułatwia/porzuca stopę zakrocznej, ale to miało by wystarczyć by uzyskać takie efekty?
Czemu to służy, ma służyć z punktu biomechanicznego: amortyzacja lądowania? by się mocniej wybić? jednemu i drugiemu? utorować drogę miednicy, "zaryglować" by wyłączyć napięcie mięśni i powięźowego: naciągnąć powięź/taśmę?
Karbon jakoś (na to wygląda) działa więc wiąże się to jakoś z tym elementem, moim zdaniem.
Logiczne też jest tłumaczenie, że ułatwia/porzuca stopę zakrocznej, ale to miało by wystarczyć by uzyskać takie efekty?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Badania pokazują raczej, że co do zasady, buty karbonowe wydłużają krok bez zmiany kadencji. Jak wiadomo w indywidualnym przypadku może być różnie. U mnie np. to chyba raczej się zgadza. Spróbowałbym pawo najpierw po asfalcie. Karbony niekoniecznie są najlepszym pomysłem do biegania po lesie, szczególnie jak się nie jest w nich obieganym.
EDIT:
EDIT:
No właśnie ja do teraz biegam w Zoom Fly 3 i te buty są super. Nawet z dużym przebiegiem dalej się w nich fajnie biega. Niestety już chyba się nie da ich znaleźć... a tak jak mówisz Zoom Fly 4 ma zdecydowanie gorsze opinie niż 3.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Rozumiem, że las to nie asfalt, ale uważam że w takich butach powinno się również trenować i to na różnych nawierzchniach. Nie mam doświadczenia z nimi prawie żadnego, zapewne trzeba się nauczyć w nich biegać.
Mi nie podeszły, przynajmniej na razie, przebiegłem też chwilę w vaporfly next 2 i też jakby nie moje.
Teraz to testowałem przy wolnym tempie, bo zepsuty jestem i nie biegam, ale w zeszłym roku pobiegłem w nich 1000 m w 3:24 + 2 x 400 tempem 3:15. Mam tak, że jak się męczę to żeby ratować tempo wydłużam krok a kadencję staram się utrzymać, a w nich na końcówkach zwiększałem kadencje i minimalnie skracałem krok i to jedyny taki przypadek który zanotowałem. Albo nie umiem w nich biegać, albo nie są dla mnie. Najszybsze buty jakie miałem na nogach to NB propel v2, dla mnie to rakiety, długość kroku przy szybszym biegu miałem 185 cm, a mam 171 wzrostu i przykurcze w całym ciele. No ale tanie te buty więc satysfakcja mała.
Tak jeszcze myślę, że tempo biegu ma ogromne znaczenie, mam też Asics novoblast 2, ciężko było nam się zaprzyjaźnić, a teraz uważam, że to bardzo przyzwoite buty, ale biegają od wolnego truchtu do gdzieś 4:30/km i od 3:50 do 3:30, między 4:30 a 3:50 mają dziurę, tak jak niektóre samochody w obrotach. A poza tym ja się na butach nie bardzo znam, bo jak biegałem naprawdę to butów nie miałem. No.
Mi nie podeszły, przynajmniej na razie, przebiegłem też chwilę w vaporfly next 2 i też jakby nie moje.
Teraz to testowałem przy wolnym tempie, bo zepsuty jestem i nie biegam, ale w zeszłym roku pobiegłem w nich 1000 m w 3:24 + 2 x 400 tempem 3:15. Mam tak, że jak się męczę to żeby ratować tempo wydłużam krok a kadencję staram się utrzymać, a w nich na końcówkach zwiększałem kadencje i minimalnie skracałem krok i to jedyny taki przypadek który zanotowałem. Albo nie umiem w nich biegać, albo nie są dla mnie. Najszybsze buty jakie miałem na nogach to NB propel v2, dla mnie to rakiety, długość kroku przy szybszym biegu miałem 185 cm, a mam 171 wzrostu i przykurcze w całym ciele. No ale tanie te buty więc satysfakcja mała.
Tak jeszcze myślę, że tempo biegu ma ogromne znaczenie, mam też Asics novoblast 2, ciężko było nam się zaprzyjaźnić, a teraz uważam, że to bardzo przyzwoite buty, ale biegają od wolnego truchtu do gdzieś 4:30/km i od 3:50 do 3:30, między 4:30 a 3:50 mają dziurę, tak jak niektóre samochody w obrotach. A poza tym ja się na butach nie bardzo znam, bo jak biegałem naprawdę to butów nie miałem. No.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Generalnie to mało stabilne są te buty i dlatego lepiej zacząć od asfaltu, żeby nie utrudniać sobie życia. Jak się przyzwyczaisz i masz łatwą, płaską ścieżkę w lesie, to pewnie też się tam da, ale raczej nie są to buty stworzone z myślą o bieganiu po lesie. Większość osób nieobiegana w nich raczej nie czuła by się zbyt pewnie w nich na leśnej ścieżce - czuć mocno kamienie i łatwo można podkręcić kostkę.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Oj, to chyba te trójki są faktycznie delikatniejsze, bo w tych moich to o czuciu kamieni nie ma mowy. Mierzyłem kiedyś Nike zoom fly sp fast, za wąskie w palcach, strasznie ciasne, ale różnica ogromna, dużo delikatniejsze, to może i trójki takie są.
A pierwsze karbony to Reeboki ze trzydzieści lat temu, ci to wyprzedzili epokę.
A pierwsze karbony to Reeboki ze trzydzieści lat temu, ci to wyprzedzili epokę.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No cóż, ciekawe ilu jest takich rozczarowanych butami z karbonem, ale siedzą cicho, bo głupio tak jakoś nie piać z mainstrimowym zachwytem zwłaszcza, że wykosztowali się by to coś poczuć i doświadczyć niezwykłych doznań. ZF3 i jego kolejne odsłony mogą jednak nie być dobrym reprezentantem tej technologii.
Bazując na odczuciach Sebastiana wszystkie buty z karbonem odnosimy do flagowych alf. To jest odczuciowa dycha. Reszta goni i próbuje stworzyć buty, które mają dać to samo. Nic innego. Czyli jest wyznaczony standard, który jednocześnie stawia wszystkim wyzwanie. W naszej ocenie wciąż nikomu nie udało się stworzyć buta na miarę nike alfa.
Bazując na odczuciach Sebastiana wszystkie buty z karbonem odnosimy do flagowych alf. To jest odczuciowa dycha. Reszta goni i próbuje stworzyć buty, które mają dać to samo. Nic innego. Czyli jest wyznaczony standard, który jednocześnie stawia wszystkim wyzwanie. W naszej ocenie wciąż nikomu nie udało się stworzyć buta na miarę nike alfa.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4972
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Tos se wybral reprezentatywny model. Mialem Fly 3 i zaraz sprzedalem. To byla kicha jakich malo, ciezkie, dretwe, tempa pianka jakich malo.
Potem pobiegalem w Next Tempo, wrazenie mialem , mimo, ze bez karbonu, wiec zakupilem Alphafly-e i o ja pierdziu!, to jest czad IMVHO
U mnie zupelnie inaczej (pisze o Alphach): dlugosc kroku wzrosla, oscylacja pionowa wzrosla, a nogi wypoczete.Asfalt: skrócenie kroku, wahadło pozostało niezmienione, odchylenie pionowe mniejsze niż w lesie, ale ciut większe niż w innych butach, pochylenie też normalne, ogólne wrażenie już lepsze, może nie super dynamicznie, ale tak jakby zachęcały do przyspieszenia. W lesie szybszy oddech i niższe tętno, a na asfalcie oddech wolniejszy a szybsze tętno. To na razie tyle.
IMHO te pody plus plytka, ktora rozklada obciazenie na wieksza powierzchnie pianki robi robote dla mnie.
Tego "popchniecia" do przodu (z odksztalcajacej sie plytki), o ktorym niektorzy wspominaja nie czuje w ogole.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4972
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Dodalbym, ze Alphafly v1, bo o ile nie testowalem, to w kilku testach wspominali, ze druga wersja "znormalniala" nieco i efekt juz nie ten
Moze trzecia wroci do korzeni
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Możliwe, ale żeby być na bieżąco, to najlepiej być na kontrakcie. Kupowanie każdej nowej wersji dla zaspokojenia ciekawości, to spory wydatek, a możliwości ogłaszania za każdym razem zrzutek nie chcę nadużywać, bo może jeszcze przydać się taka forumowa mobilizacja na szczytniejszy cel.
Dodam tylko, że treningi przeciążeniowe na holu, które robiliśmy zeszłego lata, były możliwe tylko w alfach. W innych butach bolały stopy. Natomiast alfy jakby były od początku zaprojektowane do takiego zastosowania, gdzie jest wyjątkowo agresywnie wymuszane lądowanie z overstridingiem. To jako ciekawostka.
Dodam tylko, że treningi przeciążeniowe na holu, które robiliśmy zeszłego lata, były możliwe tylko w alfach. W innych butach bolały stopy. Natomiast alfy jakby były od początku zaprojektowane do takiego zastosowania, gdzie jest wyjątkowo agresywnie wymuszane lądowanie z overstridingiem. To jako ciekawostka.