Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Są biegi szybkie, gdzie warto pobiec by ustanowić życiówkę. Są też biegi gdzie warto pobiec by powalczyć na trasie, ale też zobaczyć i przeżyć coś niecodziennego do czego będzie się wracało myślami jeszcze długo. Do tej drugiej kategorii zalicza się Dead Sea Marathon rozgrywany w izraelskim Ein Bokek. Jest to cały festiwal biegowy, który rozgrywany jest w najniższym miejscu na ziemi. Znaczna część trasy wszystkich biegów przebiega także po wałach na Morzu Martwym. Jest to miejsce niedostępne dla turystów i otwierane tylko raz w roku z okazji biegu.
https://bieganie.pl/sport/dead-sea-mara ... eganie-pl/
https://bieganie.pl/sport/dead-sea-mara ... eganie-pl/
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratulacje dla Reportera.
Sporo zdjęć Reporterowi zrobili: https://gallery.pixoner.com/en/Event/Se ... /?Bib=8543#
Sporo zdjęć Reporterowi zrobili: https://gallery.pixoner.com/en/Event/Se ... /?Bib=8543#
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A jeszcze pytanie, Redaktor miał jakiś kryzys? Czy stawał na "toaletę" ? Bo tam jedno zdjęcie jest w marszu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 604
- Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Patrząc jak spodziny poprawia to pewno podlewał pas graniczny :DAdam Klein pisze: ↑09 lut 2023, 14:13 A jeszcze pytanie, Redaktor miał jakiś kryzys? Czy stawał na "toaletę" ? Bo tam jedno zdjęcie jest w marszu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 392
- Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
- Życiówka na 10k: 31:49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Haha, Adam. Myślałem, że nikt tego nie znajdzie.
To był mocno turystyczny bieg, więc z jedzeniem i piciem dzień przed było różnie. plus na 7000 osób w całej imprezie zdecydowana większość pobiegła połówkę i do toi toiow przed startem były kolejki. Pompa mnie ścisnęła. Drugi raz w życiu sikałem na zawodach, a pierwszy raz był w debiucie maratońskim wiele lat temu.
Nie zauważyłem fotografa (który jest tam bardzo poważany). Przepraszałem go jak się zorientowałem. A szkoda, bo w tym miejscu ludzie mają piękne ujęcia. No ale cóż, sikałem w miejscu gdzie mało kto ma dostęp, więc to zawsze jakieś wspomnienie.
To był mocno turystyczny bieg, więc z jedzeniem i piciem dzień przed było różnie. plus na 7000 osób w całej imprezie zdecydowana większość pobiegła połówkę i do toi toiow przed startem były kolejki. Pompa mnie ścisnęła. Drugi raz w życiu sikałem na zawodach, a pierwszy raz był w debiucie maratońskim wiele lat temu.
Nie zauważyłem fotografa (który jest tam bardzo poważany). Przepraszałem go jak się zorientowałem. A szkoda, bo w tym miejscu ludzie mają piękne ujęcia. No ale cóż, sikałem w miejscu gdzie mało kto ma dostęp, więc to zawsze jakieś wspomnienie.
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Sporo tych fotek, faktycznie. Można się nieco zorientować po nich. Lewa podpora słabo działa. Mocno Cię łamie na fotach w tym momencie biegu. To są straty na lokomocji, bo zamiast na wybicie, część idzie na deformację. Trudny temat do poprawy, ponieważ to mozolna robota jest i długotrwała.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Bardzo fajny artykuł!
Bartek nie ma twierdzy Masda jest twierdza Masada. Popraw proszę babola.
Bartek nie ma twierdzy Masda jest twierdza Masada. Popraw proszę babola.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 392
- Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
- Życiówka na 10k: 31:49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jacek, wiem że siadam na biodrze. Uświadomiłem to sobie kilka lat temu z Twoich materiałów na bieganie.pl. przyznaję, że nic na serio nie robiłem z tym
Siedlak, dzięki! Jasne, z Masadą to literówka, ale rażąca.
Siedlak, dzięki! Jasne, z Masadą to literówka, ale rażąca.
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Gdyby udało Ci się to wyeliminować, to ja bym przyjeżdżał do Ciebie po porady. Serio, serio.
Jeszcze raz wrzucam fotę Seby z tegorocznego City Traila. Tam już może nie ma tak widocznego hipdropu, ale ciało jeszcze zdradza brak równowagi. Zredukowanie tego efektu do stanu aktualnego zajęło nam kilka lat. Ale to tylko dlatego, że jestem niedostatecznie uważny. Na tej focie jest już po wszystkim, tzn. po maksymalnym piku uderzenia i co ważne po maksymalnym piku dynamiki odbicia. Deformacja sylwetki jest efektem tych zjawisk i przeciążeń im towarzyszących, które wciąż nie zachodzą w optymalnej geometrii. Dlatego tak to wszystko się wykrzywia w brzydkim grymasie. Na marginesie, ten moment biegu, gdzie tak wtłacza w glebę można określić jako najmniej atrakcyjny na zdjęciach. Tam właśnie traci się sporo godności. To tak w aspekcie ładnego biegania.
Jeszcze raz wrzucam fotę Seby z tegorocznego City Traila. Tam już może nie ma tak widocznego hipdropu, ale ciało jeszcze zdradza brak równowagi. Zredukowanie tego efektu do stanu aktualnego zajęło nam kilka lat. Ale to tylko dlatego, że jestem niedostatecznie uważny. Na tej focie jest już po wszystkim, tzn. po maksymalnym piku uderzenia i co ważne po maksymalnym piku dynamiki odbicia. Deformacja sylwetki jest efektem tych zjawisk i przeciążeń im towarzyszących, które wciąż nie zachodzą w optymalnej geometrii. Dlatego tak to wszystko się wykrzywia w brzydkim grymasie. Na marginesie, ten moment biegu, gdzie tak wtłacza w glebę można określić jako najmniej atrakcyjny na zdjęciach. Tam właśnie traci się sporo godności. To tak w aspekcie ładnego biegania.