Tlenowa czy interwałowa szkoła biegania? Testujemy, która jest skuteczniejsza

[dziki_rysio_997]

To mnie trochę zaskoczyło:

Marcin jest biegaczem o bardzo wyrównanych życiówkach – jego wyniki od 5km do maratonu są na podobnym poziomie, dlatego miałem problem do jakiej grupy go zakwalifikować. Ostatecznie wybrałem „tlenowców” i pierwsze dwa tygodnie pokazują, że to był dobry wybór.

Myślałem, że zawodnicy są losowo przydzielani do grup - jeśli temat brzmi "testujemy, która jest skuteczniejsza". W zasadzie dla mnie teraz sens projektu jest zupełnie inny niż ten postawiony w tytule.

[Biegający Filozof]

Myślałem, że zawodnicy są losowo przydzielani do grup - jeśli temat brzmi "testujemy, która jest skuteczniejsza". W zasadzie dla mnie teraz sens projektu jest zupełnie inny niż ten postawiony w tytule.

Nie, od początku była mowa o tym, że to ja wybieram kto jest w jakiej grupie. Oczywiście dużo w tych wyborach było przypadku, bo bazowałem tylko na wynikach i opisach przesłanych przez uczestników.

[pawo]

Nie, od początku była mowa o tym, że to ja wybieram kto jest w jakiej grupie.

A w którym dokładnie momencie, jakiegoś linka mógłbyś dać, bo nie znalazłem takiej informacji wcześniej.

[Biegający Filozof]

A w którym dokładnie momencie, jakiegoś linka mógłbyś dać, bo nie znalazłem takiej informacji wcześniej.

Praktycznie w każdym wpisie dotyczącym projektu, żeby daleko nie szukać - w opisie pierwszego tygodnia także zaznaczyłem, że Krisa wybrałem do grupy interwałowej z takich a takich powodów.

[pawo]

To nie jest, ani wcześniej ani w każdym. Naliczyłem osiem postów z zapytaniami i sugestiami o losowaniu na które się nie odezwałeś ani słowem. No ale mniejsza o to , masz prawo.
Rozumiem, że projekt ma dowieść, że odpowiednie dobranie bodźców treningowych może wpłynąć na poprawę wyników, a nie pokazać która szkoła lepsza. W sumie to mi się nawet bardziej to podoba.

[Rolli]

To nie jest, ani wcześniej ani w każdym. Naliczyłem osiem postów z zapytaniami i sugestiami o losowaniu na które się nie odezwałeś ani słowem. No ale mniejsza o to , masz prawo.
Rozumiem, że projekt ma dowieść, że odpowiednie dobranie bodźców treningowych może wpłynąć na poprawę wyników, a nie pokazać która szkoła lepsza. W sumie to mi się nawet bardziej to podoba.

Nie. Ten projekt to zabawa. Jeszcze tego nie zrozumiałeś?

[pawo]

Taaa. A pasuję Ci to do poniższej definicji?

Zabawa to aktywność bezinteresowna i bezproduktywna, nienastawiona na realizowanie zadań i osiąganie jakichś celów. Ważny jest sam proces, czyli bawienie się, a nie jego rezultat.

[weuek]

Jeśli wychodzi na wierzch brak konsekwencji, to się kwituje wszystko "zabawą" i jest OK.

[Rolli]

Taaa. A pasuję Ci to do poniższej definicji?

Zabawa to aktywność bezinteresowna i bezproduktywna, nienastawiona na realizowanie zadań i osiąganie jakichś celów. Ważny jest sam proces, czyli bawienie się, a nie jego rezultat.

A co tu nie pasuje?

[pawo]

Wszystko.

[Rolli]

Wszystko.

Tak, to jawne. Ale nie uważasz, ze 1:30/HM to tylko może być zabawa a nie trening na wysokim poziomie?

[Drwal Biegacz]

Można się skutecznie uczyć przez zabawę.

Ale jest ale, też próbuję odgadnąć tę naukę z tego projektu, która ma wypłynąć. Na razie sprawa jest otwarta.

Z mojego punktu widzenia:
- poznanie porównanie dwóch podejść treningowych (i to w praktyce) Ale to jednak za mało.
- wytrzymałościowcom z zaproponować interwały, szybkościowcom długie wybiegania i zobaczyć efekt, też raczej efekt do przewidzenia.
- zastosować jedno i drugie, ale z minimalnym kilometrażem, może być ciekawe

Co jeszcze? Czego nie dostrzegam?

[Rolli]

Można się skutecznie uczyć przez zabawę.

Ale jest ale, też próbuję odgadnąć tę naukę z tego projektu, która ma wypłynąć. Na razie sprawa jest otwarta.

Z mojego punktu widzenia:
- poznanie porównanie dwóch podejść treningowych (i to w praktyce) Ale to jednak za mało.
- wytrzymałościowcom z zaproponować interwały, szybkościowcom długie wybiegania i zobaczyć efekt, też raczej efekt do przewidzenia.
- zastosować jedno i drugie, ale z minimalnym kilometrażem, może być ciekawe

Co jeszcze? Czego nie dostrzegam?

A takie z 30-40km/tydzień? Na 1:22? Fajne?

[Woszkowaty]

- wytrzymałościowcom z zaproponować interwały, szybkościowcom długie wybiegania i zobaczyć efekt, też raczej efekt do przewidzenia.

Ja to podobnie odebrałem. I taki chyba, przynajmniej częściowo, był klucz doboru zawodników przez Mikołaja. Pokazać im, że do celu można dojść inną drogą, niż tą, którą do tej pory szli.

[pawo]

Nie, nie, nie. W ten sposób nie wykażemy które podejście jest lepsze, a tylko, że uzupełnienie braków daje efekty. Jakby jeździć rowerem tylko na napompowanym tylnym kole, a potem nagle dopompować przednie i stwierdzić, że pompowanie przedniego koła daje lepsze wyniki w kolarstwie niż pompowanie tylnego. No litości.