9.01.
10km easy,
5'41", HR 145
10.01
OWB1 6 km + rytmy 7 x 100m/100m,
5'43" HR 144 (tempo, tętno do rozbiegania przed rytmami)
11.01.
3km + BC2 8km + 1km + rozciąganie,
4'58", HR 164 (tempo i tętno tylko z BC2)
Biegłam z rezerwą bo planowałam pojutrze pobiegać ten sam trening, kwas 1,3 mmol/l ale to musiał być jakiś błąd bo za nisko... choć technicznie pomiar myślę że wykonany dobrze.
12.01.
8km easy
5'40", HR 143
13.01. 13 km easy
5'35", HR 143, świetnie się biegało!
Nie mogłam się zdecydować czy ponawiać trening z 11.01 czy nie, a wiem już że kiedy mam tego typu rozterki to zazwyczaj lepiej jest odpuścić, zrobiłam więc wybieganie. W tym tygodniu dużo było zajęć pozatreningowych, wolałam nie szaleć.
14.01. wolne
15.01.
plany: płasko 3 km + Cross1 12km + płasko 2 km - taki był plan, ale w trakcie złapałam takie flow, że przestałam czuć że w ogóle biegnę i zmodyfikowałam
realizacja: płasko 3km + cross1 10km + cross2 2km + płasko 1km 4'43" + 2 km schłodzenia.
Po 3 km rozgrzewkowych kilka minut przerwy na poprawienie światła, gazu pieprzowego (czuję się bezpieczniej biegając z tym po ciemku w lesie, praktycznie już za miastem) a reszta biegana ciągiem łącznie ze schłodzeniem, choć po tym szybszym kilometrze miałam ochotę na chwilę przejść do marszu, ale skupiłam się jednak na tym by przejść w spokojny trucht od razu. Zadowolona jestem bardzo z tego treningu, dobrze że finalnie poprzednie trzy dni były spokojne
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
To był 13 tydzień do maratonu i 6 tydzień do HM w Wiązownej.
Suma kilometrów 68,6.
Plany na ten tydzień, biorę pod uwagę modyfikacje idące w stronę łagodniejszą, ale to wyjdzie w praniu.
16.01 wolne
17.01 8-10 km spokojnie
18.01 3 km rozgrzewkowe + 8 km BC2 + 2 km schłodzenia
19.01 8 km lub 6 km + rytmy 100m/100m
20.01 3 km rozgrzewkowe + 8 km BC2 + 2 km schłodzenia
21.01 10 km easy
22.01 3 km easy + cross1 12 km + 3 km easy
suma 70 km
Uwagi - jeśli dziś będę zmęczona zrobię 8 km, większy luz 10 km, a wtedy skrócę pewnie 21.01 do 8 km.
Chcę w tym tygodniu trochę zagęścić bodźce w porównaniu do poprzednich tygodni.
Co prawda przed krosem wolałabym mieć dwa dni odpoczynkowe ale wtedy z tego tygodnia wyleciałby long i szkoda mi.
Za jakiś czas trzeba będzie pewnie schodzić z krosów na asfalt. W końcu maraton ma być asfaltowy, ale póki co jeszcze siła, wierzę w te krosy mocno
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)