Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13601
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 06 sty 2023, 22:28 To co może zaciemniać obraz i wskazywać na jakąś pozorną liniowość, to czas jaki potrzebuje zawodnik na osiągnięcie danego wyniku. Barega jest oczywiście przypadkiem ekstremalnym. Nie wiem kiedy zaczął biegać, ale w wieku 16 lat już miał 13:21. Czyli to nie trening sprawia, że biega szybko.
Jak nie wiesz co, to nie możesz wysuwać tezy.

Wez tego co wiemy. Jacob!
W wieku 11 lat 100km. W wieku 14 lat 160km. Bez czarów, bez przypuszczań, bez ssania z palca... po prostu tylko trening.
New Balance but biegowy
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 07 sty 2023, 09:23 /.../
Wez tego co wiemy. Jacob!
W wieku 11 lat 100km. W wieku 14 lat 160km. Bez czarów, bez przypuszczań, bez ssania z palca... po prostu tylko trening.
Zgoda, bez treningu ani rusz, ale musi być trening doskonalszy niż ....100 km, 160 km, tak myślę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziś 100 jutro 160. I do każdego ta sama miarka. Efekt taki, że jeden da radę, a reszta tuła się po ortopedach. No ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby twierdzić że taki trening działa. :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13601
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Drwal Biegacz pisze: 07 sty 2023, 09:36
Rolli pisze: 07 sty 2023, 09:23 /.../
Wez tego co wiemy. Jacob!
W wieku 11 lat 100km. W wieku 14 lat 160km. Bez czarów, bez przypuszczań, bez ssania z palca... po prostu tylko trening.
Zgoda, bez treningu ani rusz, ale musi być trening doskonalszy niż ....100 km, 160 km, tak myślę.
No to szukajcie dalej.
Inni po prostu trenują.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13601
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 07 sty 2023, 09:49 Dziś 100 jutro 160. I do każdego ta sama miarka. Efekt taki, że jeden da radę, a reszta tuła się po ortopedach. No ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby twierdzić że taki trening działa. :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Ortopeda czy nie, bez treningu nikt u góry nie wyląduję. Jak by tak nie było, to by gora nie miała wąskiego szczytu.
A ze ortopeda był parę razy tez u Ingebrigstenow, nie przeszkadzało to wycisnąć 3 braci (którzy trenują, a nie szukają grali) na szczyt.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czasami jest tak, przyznanie że to geny i przypadkowe trafienie w trening stawia ego w trudnej sytuacji.

Ja przykładowo mam bardzo małą wiarę w metodykę treningową, natomiast ogromną w indywidualizację treningu. Sądzę, że przyszłość należy do markerów pomiarowych, a nie cudownych metod.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Myślisz Rolli, że Seba nie naparzał po 160 tygodniowo? U Rolbieckiego to norma. U mnie z 1/3 doszliśmy do tego samego. Bez ryzyka urwania achillesa. To co nas limituje to biomechana, a nie fizjologia. No ale ty w kółko o tym gralu, albo o cudownej metodzie. Wskazanie problemu to jeszcze nie metoda. Zalewski się popsuł z powodu fizjologii, czy jednak przez kaleki ruch? No jak to jest w końcu?
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jacek ale limitów jest kilka. Fizjologia, biomechanika, odporność układu kostno-stawowego na przeciążenia itd. Czy jest sens, i na jakim poziomie, przekierowywać trening w kierunku poprawy najsłabszego ogniwa?

No i jaką mamy pewność, że gdyby Chabowski mający lepsze VO2max od Eliuda popracował nad biomechaniką, to biegały lepiej?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odporność układu kostnego, stawowego itd. to jest właśnie biomechana. A jaki jest sens pracy nad tym najsłabszym ogniwem? No choćby taki żeby była ciągłość pracy treningowej, żeby wreszcie ta trenowana fizjologia dojrzała i rozkwitła. Na co nie ma szans jak są ciągle przerwy na leczenie kontuzji.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Czterdzieści jeden stron, komentarzy, niedowierzania, czepiania się i to w trakcie trwania projektu, może poczekajmy jak Sebastian pójdzie na emeryturę a yacool na tamten świat i wtedy oceńmy.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że nieporozumienia wynikają z tego, że to co robię jest bardzo inne od typowego projektu biegowego. Zupełnie olałem fizjologię tak jak w klasycznym podejściu zupełnie olewa się biomechanikę. Klasyka mówi, że trzeba trenować i pilnować intensywności, kontrolować mikrocykl, regen, superkompensację itd. W tym systemie biomechana robi się niejako sama. Liczy się na cud. Bo jak inaczej to określić, gdy nie ma żadnej kontroli ruchu?
U mnie cały wysiłek skoncentrowany jest na biomechanice i takim bodźcowaniu, które ma zmieniać ciało i ruch. Jednocześnie liczymy na fizjologiczny cud, czyli poprawę wydolności niejako przy okazji.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Czyli nie umrzesz.

Nieporozumienia wynikają z tego, o czym Adam wspomniał, że nie dorośliśmy do wolności, do samodzielnych poglądów i wymiany tych poglądów, cały czas jest nam lepiej jak mamy właściciela. Nie uważamy się za wspólnotę, więc dbać o nic nie musimy, a zresztą o czym ja gadam.Nieważne. Forum to zlepek różnych osób o różnych charakterach i różnym iq, nie każdy to rozumie. No ale można sporo tutaj dostać, trzeba odrzucić tylko pewne rzeczy np, cechy charakteru, potrafić czytać między słowami i wyciągać to co nam jest przydatne. No warunek jest taki, o którym wspomniałeś, że musi być dobra wola.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 07 sty 2023, 11:03 /.../No to szukajcie dalej.
Inni po prostu trenują.
Rolli szukajmy razem, bo nie mam wątpliwości najmniejszej, że szukasz z nami. Gdybyś miał stać się krytykiem metody/treningu której/który, puki co uważasz na najlepszy, myślę że wyliczyłbyś najwięcej słabych punktów, przede wszystkim dlatego, że najlepiej (no nie wiem czy najlepiej, ale jesteś specjalistą z górnej półki w tym zakresie) się na tym znasz. Dlatego też, tak pomocny, w sensie dlatego tak współpracujesz w naszych poszukiwaniach.

I tak na marginesie, jak to robić (a wiem, że Ty to wiesz) 30% wysiłku/treningu 70% efektu? Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jacek - ale dopóki nie będzie można wykazać, że ktoś z VO2max <60 dzięki treningowi biomechaniki zacznie biegać 2:05, to trudno będzie obronić tezę, że fizjologia jest mało ważna.


Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Póki co łatwiej udowodnić, że fizjologia jest mało ważna podając za przykład kogoś z VO2max >80, kto nie pobiegnie 2:05.
ODPOWIEDZ