Tydzień 04-11.12.2022
Wtorek bieżnia 71'/9,8 km@7:15. Spokojne bieganie po górkach 2,3,4,5,5,4,3,2%. Tempa między 9,1 a 9,4 km/h. Odpoczynek w truchcie. Weszło dobrze.
Środa bieżnia 46'/6,2 km@7:26. Spokojne górki z trochę szybszą końcówką.
Czwartek bieżnia 61'/9,5 km@6:24. 5x5'@11 km/h. Nic wielkiego, ale łatwo nie było.
Sobota bieżnia 31'/3,85 km@8:05. Regeneracyjny truchcik, ale na sporych wzniosach.
11. Bieg w poszukiwaniu Św.Mikołaja - Prusice 5 km
Kolejny sprawdzian, na docelowym póki co dla mnie, dystansie. Byłem ciekaw czy wynik z City Trail to był efekt tego co wytrenowałem wcześniej czy już tego co uskuteczniam aktualnie, głównie na bieżni elektrycznej. Trasa znana i lubiana, biegłem tutaj już kilka razu w cyklu Prusice Biegają. W okolicach Wrocławia najlepsze miejsce do walki o wynik na dystansie 5 km.
Niedziela była dość zimna, na szczęście nie sprawdziła się prognoza pogody z opadami śniegu. Zrobiłem prawie 2,5 km rozgrzewki, jeszcze w kurtce i ciepło nie było. Warunki do biegania dobre: sucho, momentami zimny przeszywający wiatr. Noga już na rozgrzewce fajnie podawała. Po rozgrzewce kurtkę zostawiłem na hali i ustawiłem się na starcie. Na starcie 300 osób, więc całkiem sporo. Początek mocno szarpany, GPS też szalał. Nie chciałem przesadzić z intensywnością. Ostatecznie kilometr odpikał w 4:43. W sumie dobrze, ale wiedziałem, że jeżeli chcę poprawić wynik z City Trail to trzeba przyspieszyć. Drugi kilometr w 4:35, czułem się bardzo dobrze i trzymałem intensywność. 3 - 4:37, 4- 4:33. Cały czas wyprzedzałem, co psychicznie dawało kopa. W sumie byłem zdziwiony, że nie ma jakieś większej bomby, nie biegam w ogóle ostatnio na takich prędkościach. Piąty kilometr to już odczuwalne zmęczenie ale utrzymałem tempo 4:32. Czas netto na mecie
23:02, no można było pocisnąć mocniej końcówkę i mieć 22 z przodu
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
.
...................................................
Dobry tydzień 5 treningów i 37 km na liczniku. Ze startu jestem bardzo zadowolony, chyba to bieganie/truchtanie na wzniosie na bieżni (a praktycznie każdy trening ma ten element) wzmocniło mnie siłowo. Oczywiście do celu jeszcze daleko, ale nie włączyłem nawet interwałów w tempie startowym (zakładam, że zrobię to dopiero jak wrócę do bieganie na zewnątrz). Idę dalej z treningiem ogólnym, następny sprawdzian 08.01 w Świdnicy, o ile uda mi się skołować pakiet, bo nie niestety zapisy już zakończone ze względu na wyczerpany limit.