będę trzymał swoje stanowisko, szacunek dla Gołoty, że umie się bić. Oglądając relację z kumplem, doszliśmy do wniosku, że gdyby obaj Panowie spotkali przed barem, Zwycięzca byłby jednen, bynajmniej nie przez wagę
Chciałbym tylko przypomnieć ze jeden z braci Kliczko jest doktorem, a nasz Małysz nawet matury nie ma. I kogo tu możemy nazwać "prostakiem" ? Wejżmy też pod uwage to że wszyscy nasi bokserzy (mam tu na myśli Gołote i Michalczewskiego) mieli tak zwane trudne dzieciństwo, zatarczki z policją(milicją).Michalczewski też niema matury, i co nikt na nim nie wiesza psów bo nie "uciekł" z nie sfałlował. Czemu tak wieszacie psy na Gołocie.
MOŻE DLATEGO ŻE POLSKA TO TAKI KRAJ ZE JAK KTOŚ SIE WYRWIE TO TRZEBA GO ZGNOIĆ?
OK, ale z drugiej strony do idoal/bohatera też Gołocie daleko. Po prostu to była dobra walka, najlepsza z tych ostatnich w wadze ciężkiej, bez odgryzania uszu, uciekania z ringu, tudzież płakania (bodajże bokser Tua). Gołota był w sobotę dobrym bokserem, ale czy jest dobrym człowiekiem. Ciekawe czy ma jeszcze te zasuszone róże, które dostał od Pershinga.
A do Małysza pod każdym względem to ma jeszcze bardzo daleko.
MOŻE DLATEGO ŻE POLSKA TO TAKI KRAJ ZE JAK KTOŚ SIE WYRWIE TO TRZEBA GO ZGNOIĆ?
Silos
Adam Małysz to doskonały przykład człowieka, który się "wyrwał", ale nie znam nikogo, kto chciałby go "zgnoić". Myslę zresztą, że Polacy niczym się nie różnią od innych nacji, bo człowiek to człowiek i zawiść jeśli występuje to nie zna granic i akurat Polacy nie mają jej więcej niż inne nacje.
...pewnien szwajcar ma liczne, dorodne stado krów. Jego sąsiad w kościele modli się do Boga: Panie, spraw żeby moje stado było tak samo dorodne i liczne...
...
W Polsce: ta sama sytuacja. Tylko że sąsiad modli się: Boże, spraw żeby mu te krowy pozdychały.
Stary dowcip, ale niestety coś w nim jest.
Z moich doświadczeń wynika że w Polakach zawiści jest więcej niż w innych nacjach. Szczególnie po wsiach.
Zresztą nie tylko zawiści. Popatrzcie za okno: na twarzach próżno szukać uśmiechu, życzliwości.
Z doświadczenia wiem że w innych krajach jest z tym dużo lepiej. Prawie lub całkiem obcy sobie ludzie pozdrawiają się na ulicach, uśmiechają do siebie.
U nas nic z tych rzeczy . Najwyżej 'co sie k**** gapisz ch***?!?'.
W Polakach jest mało wiary w siebie i optymizmu. Oczywiście nie we wszystkich.
Czemu?
Przyczyn jest wiele. Na pewno Kazik ma troche racji:
"Polacy są tak agresywni a to dlatego że nie ma słońca
nieomal przez siedem miesiecy w roku a lato bywa czasem niegorące..."
sedrecznie zapraszam wszystkich na
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
plakal to wpomniany Oliver McCall, z ktorym raz przegral Lewis.
A Golocie tez sie zdarzylo gryzc raz - z niejakim Samsonem Pou'ha - w odroznieniu od Tysona to bylo jednak na tyle niewielkie ugryzienie, ze sedziowie nie zauwazyli
Ja tez mam szacunek dla Goloty - zaden polski bokser nie dostarczyl mi tylu emocji co on. A jest jaki jest... lubic go nie trzeba.
Gołota jako obywatel moze nie jest wzorem do naśladowania, ale jako sportowiec napewno. Nie ma się co oszukiwać ale to właśnie Gołota jako pierwszy Polak pokazał klase na ringu zawodowym, i przez cały ten okres był i jest Polakiem. Więc jako sportowiec należy mu sie szacunek.
Sport jest taki że każdemu może podwinąć sie noga, nie zawsze jest sie mistrzem. A w Polsce jest tak ze jak sportowiec wygrywa to jest "noszony" na tarczy, wystarczy tylko ze przegra a już ląduje pod tarczą.
Odbiegając już od sportu dodam że Liroy tak naprawde wprowadził do naszego kraju hip hop, a teraz takie gnojki, co to robiły w pieluchy jak Liroy zaczynał, teraz wieszają na nim psy.
I gdzie tu szacunek dla ludzi którzy pragną tylko sie "wyrwać"
Zawsze mogą razem coś nagrać. Liroy będzie śpiewał "!@#$% mi się chce!" a Gołota "Chcesz dostać w łeb?".
Sukces komercyjny gwarantowany. Wielu,naprawdę wielu to kupi i będzie zachwycona. Nie ja.
(Edited by Montano Corridore at 7:54 pm on April 19, 2004)
[quote]Quote: from Montano Corridore on 7:46 pm on April 19, 2004
Gdyby Gołota był naprawdę dobry to by wygrał. Koniec kropka. Nie będzie z niego mistrza,bo on nie potrafi wygrywać.
Gołota wygrał tylko sędziowie tego nie widzieli, co niestety w boksie zdarza się coraz częściej. Jeszcze będzie mistrzem.
Galaxy trzymaj się faktów. Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.
Czemu Korzeniowski po prostu wpada na metę pierwszy i wygrywa?
Bo to jest na tyle dobry,że nie musi ściemniać że sędziowie żle oceniali jego krok. Powiem więcej,to nie raz sędziowie rzucali mu kłody pod nogi.
Jakoś dał sobie radę.
Do tego trzeba mieć oprócz mięsni także rozum i "serce".
Czego życzę każdemu sportowcowi
Przekręty w boksie nie przekreślają tej dyscypliny jako sportu. Według takiego rozumowania należałoby również wykluczyć np. łyżwiarstwo figurowe, zapasy czy piłkę nożną. Tam też nieraz mówi się o łagodnie rzecz ujmując nieobiektywnym sędziowaniu.
A swoją drogą, nie przypominam sobie, aby po dyskwalifikacji w Barcelonie Korzeniowski lub polscy dziennikarze uznali, że sędziowie mieli rację zdejmując go z trasy, drogi Montano.