Czy obuwie mogą być przyczyną zapalenia mięśnia piszczelowego tylnego?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 gru 2022, 15:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć wszystkim!
Nie sądziłem, że będę się udzielał na forum w temacie biegania, ale jestem zmuszony. Może wyjdzie mi to na dobre i wciągnę się w bieganie bardziej
Ważę 65kg i jeżdżę sporo MTB. Pomyślałem, że dorzucę codzienne przebieżki 5km przed śniadaniem do stylu życia. Do tej pory przebiegłem 4x półmaraton bez żadnego przygotowania (dla atmosfery), a moje inne dokonania biegowe to 5-10km 2x w roku bez powodu, bez rozgrzewki, ot tak. Pomyślałem, że skoro "z miejsca" jestem w stanie przebiec półmaraton czy porwać się na 10km dla przyjemności nie mierząc czasu to codzienne 5km wyjdzie mi jedynie na zdrowie. Po przebiegnięciu 3 dni z rzędu 5km w najtańszych reebokach "do wszystkiego" pojawiły się u mnie "czarne paznokcie" - mam je zawsze po bieganiu. Postanowiłem więc wymienić buty na Inov-8 Parkclaw G 280. Ponieważ większość trasy biegam w okolicznym lesie te wydały mi się najlepsze. W dodatku mój rozmiar był za pół ceny. Pomyślałem, że będą to buty na długo i warto zainwestować. Moim najważniejszym kryterium był brak zmęczenia palców i brak "czarnych paznokci". Z pomocą internetu udało mi się to osiągnąć. Są niesamowicie wygodne i moje podstawowe kryterium spełniły. Przy szóstym biegu po raz pierwszy zaczął boleć mnie mięsień piszczelowy tylny. W obu nogach w tym samym momencie. Na początku ból znikał po 10 minutach, później po 15, a teraz towarzyszy mi po pierwszym kilometrze do końca. Zawsze biegam równe 5km, tą samą trasą. Biegam co dziennie lub co drugi dzień. Dla kondycji, oddechu i serca bieganie nie stanowi problemu. Biegam w tempie około 5:30 od miesiąca +/- 15 sek. Problemem jest jedynie ten ból.
Jak się go pozbyć, by szybko wrócić do biegania na 5km codziennie, swoim tempem, dla przyjemności - nie na wynik. Czy jedynie odpoczynek będzie lekarstwem, czy może źle dobrałem buty.
Dziękuję za pomoc! Pozdrawiam ze śląska.
Nie sądziłem, że będę się udzielał na forum w temacie biegania, ale jestem zmuszony. Może wyjdzie mi to na dobre i wciągnę się w bieganie bardziej
Ważę 65kg i jeżdżę sporo MTB. Pomyślałem, że dorzucę codzienne przebieżki 5km przed śniadaniem do stylu życia. Do tej pory przebiegłem 4x półmaraton bez żadnego przygotowania (dla atmosfery), a moje inne dokonania biegowe to 5-10km 2x w roku bez powodu, bez rozgrzewki, ot tak. Pomyślałem, że skoro "z miejsca" jestem w stanie przebiec półmaraton czy porwać się na 10km dla przyjemności nie mierząc czasu to codzienne 5km wyjdzie mi jedynie na zdrowie. Po przebiegnięciu 3 dni z rzędu 5km w najtańszych reebokach "do wszystkiego" pojawiły się u mnie "czarne paznokcie" - mam je zawsze po bieganiu. Postanowiłem więc wymienić buty na Inov-8 Parkclaw G 280. Ponieważ większość trasy biegam w okolicznym lesie te wydały mi się najlepsze. W dodatku mój rozmiar był za pół ceny. Pomyślałem, że będą to buty na długo i warto zainwestować. Moim najważniejszym kryterium był brak zmęczenia palców i brak "czarnych paznokci". Z pomocą internetu udało mi się to osiągnąć. Są niesamowicie wygodne i moje podstawowe kryterium spełniły. Przy szóstym biegu po raz pierwszy zaczął boleć mnie mięsień piszczelowy tylny. W obu nogach w tym samym momencie. Na początku ból znikał po 10 minutach, później po 15, a teraz towarzyszy mi po pierwszym kilometrze do końca. Zawsze biegam równe 5km, tą samą trasą. Biegam co dziennie lub co drugi dzień. Dla kondycji, oddechu i serca bieganie nie stanowi problemu. Biegam w tempie około 5:30 od miesiąca +/- 15 sek. Problemem jest jedynie ten ból.
Jak się go pozbyć, by szybko wrócić do biegania na 5km codziennie, swoim tempem, dla przyjemności - nie na wynik. Czy jedynie odpoczynek będzie lekarstwem, czy może źle dobrałem buty.
Dziękuję za pomoc! Pozdrawiam ze śląska.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2022, 12:49 przez takinowy, łącznie zmieniany 2 razy.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
"obówie"? - popraw, bo razi
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Ostatnio zmieniony 01 gru 2022, 16:21 przez keiw, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Inov-8 Parkclaw G 280 to but wyjątkowo szpiczasty, ciasny w palcach. Dla kogoś, kto szuka komfortu w palcach to absurdalny wybór. Strach pomyśleć jaki był ten poprzedni but (pewnie rozmiar za mały). Na razie ujdzie, bo krótko w nim stopę męczysz (20-30 minut).
Moim amatorskim zdaniem to twój aparat ruchu zwyczajnie nie jest (jeszcze) przyzwyczajony do tak regularnego obciążenia biegiem. Tego się nie wprowadza "ot tak", tylko planuje z głową, czyli zwiększasz wolumen/częstotliwość stopniowo.
Moim amatorskim zdaniem to twój aparat ruchu zwyczajnie nie jest (jeszcze) przyzwyczajony do tak regularnego obciążenia biegiem. Tego się nie wprowadza "ot tak", tylko planuje z głową, czyli zwiększasz wolumen/częstotliwość stopniowo.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 05 lip 2018, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miałem prolemy z tzw. shin splintsami (to chyba jest własnie piszczelowy tylni) zawsze przy większym obciążeniu treningowym. Powyżej 50km/tydzień ten ból mi zaczynał przeszkadzać. Ale pewnej jesieni zdecydowałem że kilometraż będę zwiększał książkowo - małymi kroczkami. Od 30 do 80km/tydzień dochodziłem kilka miesiecy i problem nie wystąpił.
Wcześniej miałem wrażenie, że poprawa się też dokonała po wyrzuceniu zużytych butów Nike Pegasus z przebiegiem ok 1500km.
Wcześniej miałem wrażenie, że poprawa się też dokonała po wyrzuceniu zużytych butów Nike Pegasus z przebiegiem ok 1500km.
Blog - Maraton < 3h
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 gru 2022, 15:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za odpowiedzi. Jeżeli 5km to dla mnie zbyt wiele i miałbym biegać 2-3km dziennie (przez miesiąc, dwa?) to powiem szczerze, że mogę mieć problem z mobilizacją, by rano przed pracą ubrać się na sportowo, wyjść na 15 min, spocić się, wskoczyć pod prysznic otrzymując w zamian 15 min biegu. Nawet nie dobiegnę do lasu, bo już trzeba będzie wracać.
Wracając do Inov-8 to tutaj nie zgodzę się, że są wąskie. Są jak już wspomniałem idealne jeżeli chodzi o miejsce na palce. Przynajmniej na moje
Wracając do Inov-8 to tutaj nie zgodzę się, że są wąskie. Są jak już wspomniałem idealne jeżeli chodzi o miejsce na palce. Przynajmniej na moje
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Nie znasz lepszych, to ci się wydaje, że lepiej być nie może. Tez tak sądziłem.
A musisz biegać codziennie? Po co? Mnie to i na te 5 km nie chciałoby się wychodzić.
A musisz biegać codziennie? Po co? Mnie to i na te 5 km nie chciałoby się wychodzić.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 gru 2022, 15:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Możliwe, że tak mi się wydaje.
Powiem szczerze, że rano w lesie jest tak pięknie... że chciałbym codziennie. Dodatkowo nie pisałem o tym wcześniej, ale jest to świetny motywator żeby wstać wcześniej, co także miało dla mnie duże znaczenie przy postawieniu rozpoczęcia przygody z bieganiem.
Powiem szczerze, że rano w lesie jest tak pięknie... że chciałbym codziennie. Dodatkowo nie pisałem o tym wcześniej, ale jest to świetny motywator żeby wstać wcześniej, co także miało dla mnie duże znaczenie przy postawieniu rozpoczęcia przygody z bieganiem.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 gru 2022, 15:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kończąc temat, czy buty z większą amortyzacją mogą okazać się rozwiązaniem? Nie chciałbym zniszczyć sobie zdrowia. Pomyślałem też, że może być to wina nieodpowiedniego dropu. Jestem skłonny wymienić buty na inne, a Inov-8 założyć za rok.
Jakimi kryteriami z moją dolegliwością powinienem się sugerować? Jedynie duża amortyzacja czy drop również?
Dziękuję za pomoc.
Jakimi kryteriami z moją dolegliwością powinienem się sugerować? Jedynie duża amortyzacja czy drop również?
Dziękuję za pomoc.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Jak nie znoszę butów z wysokim dropem, tak jednak myślę, że butami tego nie wyleczysz. Chyba za szybko chciałbyś za dużo osiągnąć. Nie jestem znawcą, ale zalecałbym strategię "małych kroczków", czyli ograniczyć wolumen, częstotliwość i intensywność i obserwować odpowiedź ciała.
W kwestii amortyzacji - znajdziesz badania, z których wynika, że przy większej amortyzacji siły działające na aparat ruchu są większe niż podczas biegu w butach z cieńszą podeszwą. Zresztą, na każdy argument jest kontrargument, a życie to gra wyborów.
W kwestii amortyzacji - znajdziesz badania, z których wynika, że przy większej amortyzacji siły działające na aparat ruchu są większe niż podczas biegu w butach z cieńszą podeszwą. Zresztą, na każdy argument jest kontrargument, a życie to gra wyborów.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Jeśli lubisz biegać codziennie, to może co drugi dzień biegaj nieco wolniej, tak by się w ogóle nie spocić.takinowy pisze: ↑02 gru 2022, 12:56 Dziękuję za odpowiedzi. Jeżeli 5km to dla mnie zbyt wiele i miałbym biegać 2-3km dziennie (przez miesiąc, dwa?) to powiem szczerze, że mogę mieć problem z mobilizacją, by rano przed pracą ubrać się na sportowo, wyjść na 15 min, spocić się, wskoczyć pod prysznic otrzymując w zamian 15 min biegu. Nawet nie dobiegnę do lasu, bo już trzeba będzie wracać.
Biegi w tak zwanym konwersacyjnym tempie w lesie też mogą sprawić przyjemność, poprawiają kondycję (choć pewnie mniej niż bieg ile fabryka pozwala). Może to pomoże, szczególnie na początku?
Bo jeśli twoje buty są wygodne i nowe, to chyba nie one są przyczyną bólu.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Rowerzyści mają zawsze mocno spięte i sztywne łydy, więc lepiej zacząć biegać w czymś z większym dropem (inovejty zakładam że to zero drop albo 4mm). Masz skrócone mięśnie na łydach (bo na rowerze łydy pracują mocno, ale zawsze w skróceniu, to się z czasem utrwala), i na początku one zawsze będą dolegać, zanim się nie rozciągną. Ale lepiej wziąć do biegania buty na 8-10mm dropu, żeby zminimalizować dolegliwości. I nie biegać codziennie, tylko dać mięśniom czas na regenerację. Codziennie jeszcze zdążysz pobiegać, jak się przyzwyczaisz.
Jak się przechodzi z roweru do biegania, to prawie zawsze jest kłopot, bo kondycja umożliwia od razu długie bieganie, a stopa i w ogóle aparat ruchu z reguły jest bardzo słaby i nie przystosowany do takich udarowych obciążeń, co często się kończy kontuzjami tego typu.
A na czarne paznokcie jest bardzo prosty sposób - nie kupuj takich małych butów .
Do biegania ok są buty o dwa numery za duże, przynajmniej w moim przypadku. Zresztą do chodzenia też kupuję teraz większe buty, bo są wygodniejsze od dopasowanych. Tylko buty na rower mam na rozmiar.
Jak się przechodzi z roweru do biegania, to prawie zawsze jest kłopot, bo kondycja umożliwia od razu długie bieganie, a stopa i w ogóle aparat ruchu z reguły jest bardzo słaby i nie przystosowany do takich udarowych obciążeń, co często się kończy kontuzjami tego typu.
A na czarne paznokcie jest bardzo prosty sposób - nie kupuj takich małych butów .
Do biegania ok są buty o dwa numery za duże, przynajmniej w moim przypadku. Zresztą do chodzenia też kupuję teraz większe buty, bo są wygodniejsze od dopasowanych. Tylko buty na rower mam na rozmiar.
The faster you are, the slower life goes by.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt: