Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

[yacool]

Bo go nie rozumiesz.

[weuek]

No właśnie. Co nie przeszkadza mi stwierdzić co tam sobie chcę. A także nie traktować czyjejś subiektywnej opinii jako wyroczni.

[pawo]

Argument, że male dzieci sadzą duże kroki, a potem mądrzeją i robią kroczki malutkie i ekonomiczne, jest odklejony na maksa. A propos, "odklejka" kandyduje do młodzieżowego słowa roku.

[yacool]

"Zgodnie z tradycją elementami poprawnej techniki biegania są..."

Nie można oczekiwać odkrywczych treści po publikacji, która odwołuje się do tradycji. I to nie jest subiektywna ocena. Warto zacząć myśleć.

[weuek]

Nie można oczekiwać odkrywczych treści po publikacji, która odwołuje się do tradycji. I to nie jest subiektywna ocena. Warto zacząć myśleć.

Warto. Najlepiej holistycznie, więc także w kwestii butów (nie tylko do biegania), które w znakomitej większości wciąż w swym kształcicie nawiązują do tradycji średniowiecznej. Nadal mało kto to rozumie, chociaż idzie ku dobremu. Ale jak tu myśleć, kiedy wszędzie reklamy NB?

Jak zawsze w procesie zdobywania wiedzy, warto szukać w wielu źródłach, a nie uczepić się jednego i je wyznawać z zacięciem religijnego fanatyka. No i podstawa to wybierać treści na swoim realnym poziomie, a nie na czyimś. Dlatego nie słucham doświadczonych trenerów, bo ich porady zwyczajnie nie są dla mnie.

[yacool]

Zdążyłem się zorientować co prezentujesz. Prostota w podejściu do tematów biegowych jest elegancka i wartościowa, ale nachalne jej promowanie to już zwykłe prostactwo.

[paweu92]

Dlatego nie słucham doświadczonych trenerów, bo ich porady zwyczajnie nie są dla mnie.

To kogo słuchasz? Ludzi ze swojego poziomu biegowego? A co jeśli oni słuchali doświadczonych trenerów i teraz to powielają?

[cichy70]

Zanim dalej o Dżejku, to najpierw fragment książki, którą wrzucił cichy70. Czym jest technika biegu dla autora, trenerów i biomechaników? Z książki wynika, że technikę można streścić do trzech elementów: długość kroku, kadencja i oscylacje pionowe. Dalej można przeczytać o wielkiej rozkmine, czy ruszać to, czy może nie, bo się spierdoli. W mainstrimowym postrzeganiu techniki biegu od czasu Lydiarda, aż po dzień dzisiejszy nic się nie zmieniło. Nie ma tam żadnego progresu myśli. Straszne pierdoły w tej książce, ale jeszcze gorszy jest fakt, że to do wielu trafia i jest bezrefleksyjnie łykane. No ale wracam już do Dżejka.

dlaczego? ja nie wiem, zastanawiam się Ty wiesz już wszytsko?
Twoje standardowe podejście, do wszystkiego, co tylko nie pasuje do modelu biznesowego, który prowadzisz to:
cały śwait debile, ja najmądrzejszy.

ja sie zastanawiam i coraz częsciej dochodze do wniosku, a wręcz nawet jestem przekonany, że te Straszne pierdoły jak to określasz maja wiecej sensu niż Twoje eksperymenty.
i nie dla tego, że mi sie nie chce tylko dlatego, że własnie mi się chce i różnych dróg próbowałem.
doceniam co robisz, czytam, analizuje, ale wszytsko co piszesz jebie amwayem.

edyta:
literówki

[yacool]

Jak się zagotowało to wyłącz gaz.

[cichy70]

stać mnie, nich się pali.

[yacool]

Dobrze, że młodzi nie czytają już książek. Może nie będą rozgarnięci, ale też jak nie będą wiedzieć co to pose i skracanie kroku, to jest szansa na szybkie bieganie.

[pawo]

Mam nadzieję, że to gaz z norwegi , a nie od ruskich.

[cichy70]

Dobrze, że młodzi nie czytają już książek. Może nie będą rozgarnięci, ale też jak nie będą wiedzieć co to pose i skracanie kroku, to jest szansa na szybkie bieganie.

gdzie w tym co wkleiłem jest o skracaniu kroku i pose?
manipulujesz jak to mówił jeden poseł- poziom level.

[yacool]

No jest tam na trzeciej stronie, co wkleiłeś. I pose i chi i natural, czyli wszystkie te pierdoły. No ale już nie gniewaj się na mnie. Każdy niech se robi jak chce. Byle nie wpierdalać się z tymi pierdołami do wyczynu, bo wtedy wojna.

[cichy70]

No jest tam na trzeciej stronie, co wkleiłeś. I pose i chi i natural, czyli wszystkie te pierdoły. No ale już nie gniewaj się na mnie. Każdy niech se robi jak chce. Byle nie wpierdalać się z tymi pierdołami do wyczynu, bo wtedy wojna.

a wyczyn to chyba oczywiste, że insza inszość.
ja wklejałem to pod postami drwala a nie twoimi, czy Sebastiana ( o te cieżko akurat)
więc niech będzie porozumienie polsko angielskie.