Półmaraton Gliwice – trasa jak w labiryncie z rekordowymi wynikami
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
8. PKO Półmaraton Gliwicki przejdzie do historii jako jeden z najbardziej emocjonujących biegów, pierwsza trójka zawodników na dystansie półmaratonu ma na liście wyników czasy 1:02.27. Biorąc pod uwagę fakt, że trasa była atestowana, powinno to oznaczać, że mamy nowych liderów sezonu w polskich tabelach! A jednak nie mamy. Co się stało, że niektórzy zawodnicy przebiegli 18 a inni 24 kilometry?
https://bieganie.pl/sport/polmaraton-gl ... abiryncie/
https://bieganie.pl/sport/polmaraton-gl ... abiryncie/
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Niezłe jaja, ludzie musieli się mocno wkurzyć.
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
tam wkurzyć niektóre zyciowki zostaną jak rekordy z DDR nie do pobicia
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 887
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
czytałem FB, część się wkurzyła, większa część była zadowolona* bo pobiegła.
Głosów rozsądku, tj. pytających orgów co się stało, i że nie za to ZAPŁACILI było kilka.
Org. dobrze to rozegrał/ktoś pisał, że ukrywali komentarze na początku, a potem przywrócili ale niekoniecznie to musi być prawda (FB ma irytujące filtrowanie komentarzy, czasem pokazuje "najtrafniejsze", i trzeba klikać na "Wszystkie", irytujące to jest i głupie)
A dobrze rozegrał, bo wziął w obronę wolontariuszy, i główny post był o tym, i większość komentujących na FB poszła za tym przykładem, że wolo było w porządku, że to nie ich wina etc. (to Ci od *zadowolona)
A to organizator NIE DOPILNOWAŁ i to z jego winy ludzie na biegu/po biegu się wkurzali na wolontariuszy.
Org. nie wykonał właściwie umowy jaką zawarł z biegaczami.
Najlepsze jest, że wiedział o tym i olał sprawę. Czemu?
No bo będzie burza/media popiszą o tym (i to raczej biegowe niszowe (nic nie umniejszając im, zwłaszcza temu zacnemu portalowi)
i tyle.
Za rok następni pobiegną, chwała tylko tym, którzy zbojkotują to. Bo to jedyna nauczka będzie dla orgów, którzy jak czytam kolejny rok nie potrafi ogarnąć imprezy i robi jakieś błędy.
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 18 lip 2018, 18:14
Fundacja Bieg Rzeźnika ma wśród wielu gliwickich biegaczy dobrą opinię, dlatego sporo osób broni organizatora mówiąc, że przecież dobrze się bawili w trakcie biegu. I dlatego myślę, że za rok bieg odbędzie się ponownie.
Gorzej było rok temu z Wizz Air w Katowicach, ale tam to główny dystans, który miał być puszczony jako ostatni, został zablokowany przez policję (oprócz pierwszej fali). Tego biegu już z nami nie ma.
Przed biegiem w Gliwicach organizator udostępnił dwie mapy biegu, ale jako zdjęcia, nie jako ślady gpx. Ludzie dopytywali o szczegóły, bo nie umieli się w tym połapać, ale nie było konkretnych odpowiedzi. Tylko że jedna mapa to bieg na 10km, a jak się je złączy to wyjdzie półmaraton. Widać te mapki wszystkich przerosły, nie tylko biegaczy, ale też wolontariuszy, zabezpieczenie, prowadzących itp.
Ja w prawie wszystkich edycjach biegłem ten krótszy dystans 10km. Pomimo zapewnień, że trasa będzie miała atest, zawsze było coś nie tak. W pierwszej edycji chyba z 14km nabiegaliśmy, a sporo osób wybrało krótszy dystans, bo by sobie nie dało rady z niczym dłuższym
Gorzej było rok temu z Wizz Air w Katowicach, ale tam to główny dystans, który miał być puszczony jako ostatni, został zablokowany przez policję (oprócz pierwszej fali). Tego biegu już z nami nie ma.
Przed biegiem w Gliwicach organizator udostępnił dwie mapy biegu, ale jako zdjęcia, nie jako ślady gpx. Ludzie dopytywali o szczegóły, bo nie umieli się w tym połapać, ale nie było konkretnych odpowiedzi. Tylko że jedna mapa to bieg na 10km, a jak się je złączy to wyjdzie półmaraton. Widać te mapki wszystkich przerosły, nie tylko biegaczy, ale też wolontariuszy, zabezpieczenie, prowadzących itp.
Ja w prawie wszystkich edycjach biegłem ten krótszy dystans 10km. Pomimo zapewnień, że trasa będzie miała atest, zawsze było coś nie tak. W pierwszej edycji chyba z 14km nabiegaliśmy, a sporo osób wybrało krótszy dystans, bo by sobie nie dało rady z niczym dłuższym
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Pamiętam Maraton w Łodzi w 2009. Koleżanka biegnąc 10, przebiegła 13. Gość jadący na kładzie, zgubił się na trasie. Po tym incydencie sponsor biegu, o ile dobrze pamiętam, wycofał się z imprezy. Jako, że start w imprezie biegowej jest formą umowy gdzie uczestnik akceptuje regulamin i ponosi koszt opłaty startowej a organizator zgodnie z umową ma dopełnić zapisy regulaminu, to może dla przykładu warto poprosić o zwrot wpisowego.
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 887
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
si, pisałem o tym wyżej. Ktoś już na FB pisał, że walczy z nimi o zwrot kasy. ZobaczymyRyszard N. pisze: ↑28 paź 2022, 10:18 PJako, że start w imprezie biegowej jest formą umowy gdzie uczestnik akceptuje regulamin i ponosi koszt opłaty startowej a organizator zgodnie z umową ma dopełnić zapisy regulaminu, to może dla przykładu warto poprosić o zwrot wpisowego.
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 301
- Rejestracja: 03 maja 2020, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jako że w październiku miałem już za sobą Silesię i Cracovię na dystansach 21km, w Gliwicach startowałem na dystansie tylko dychy - czyli jak wyszło w praniu ok. 9500m.
Byłem zawiedziony kilkoma rzeczami - zamieszaniem z depozytem, zamknięciem terenu politechniki (studenci mieli problem się wydostać), bardzo słabym oznakowaniem trasy (po prostu biegłem za innymi), no i sam fakt że pobiłem PR na wykastrowanym dystansie.
Ale największym zawodem było dla mnie rozbicie iluzji życzliwego biegacza - myślałem że to bardzo przyjazna grupa która każdego przyjmuje z otwartymi ramionami, a takiej ilości bufonady nie uświadczyłem od dawna.
Buczenie na wolontariuszy (kurde, niektórzy to chyba nie mieli nawet 15 lat), wykrzykiwane przekleństwa, wszechobecne fochy na mecie i nie tylko, szambo na facebooku i wiele innych - organizator przyjął błędy na klatę, przeprosił, zakupił wszystkie fotki z fotomaraton.pl w ramach rekompensaty, no trudno, stało się - bieg się odbył, ale ze zgrzytami. Można było go przebiec, przeżyć, i tyle, świat się nie zawalił, i z tego co wiem wygrali i tak ci którzy rzeczywiście byli najlepsi (mimo burdelu z odległościami).
Generalnie słabe to było, ale niestety nie tylko ze strony organizatora - my biegacze też daliśmy show.
Byłem zawiedziony kilkoma rzeczami - zamieszaniem z depozytem, zamknięciem terenu politechniki (studenci mieli problem się wydostać), bardzo słabym oznakowaniem trasy (po prostu biegłem za innymi), no i sam fakt że pobiłem PR na wykastrowanym dystansie.
Ale największym zawodem było dla mnie rozbicie iluzji życzliwego biegacza - myślałem że to bardzo przyjazna grupa która każdego przyjmuje z otwartymi ramionami, a takiej ilości bufonady nie uświadczyłem od dawna.
Buczenie na wolontariuszy (kurde, niektórzy to chyba nie mieli nawet 15 lat), wykrzykiwane przekleństwa, wszechobecne fochy na mecie i nie tylko, szambo na facebooku i wiele innych - organizator przyjął błędy na klatę, przeprosił, zakupił wszystkie fotki z fotomaraton.pl w ramach rekompensaty, no trudno, stało się - bieg się odbył, ale ze zgrzytami. Można było go przebiec, przeżyć, i tyle, świat się nie zawalił, i z tego co wiem wygrali i tak ci którzy rzeczywiście byli najlepsi (mimo burdelu z odległościami).
Generalnie słabe to było, ale niestety nie tylko ze strony organizatora - my biegacze też daliśmy show.
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 887
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
przykre to co piszesz. Co prawda, nie uważam już nas biegaczy za AŻ TAK bardzo przyjazną grupę, jednak to co piszesz to jest słabe.
Niestety chamowatość wychodzi wśród ludzi, niezależnie czy to biegacz czy nie.
Kilka/naście lat temu było o wiele mniej takich przypadków, ale wtedy też mniej osób biegało.
Wtedy też prawie każdy się pozdrawiał (z mojego doświadczenia biegania w Trójmieście i Bielsku Białej kilka dobrych lat)
a teraz jak machnę komuś to połowa odmacha. Druga połowa nie chce albo/i nie wie o co kaman.
Minęły te czasy swego rodzaju więzi
Dobry ruch ze strony organizatora z tymi zdjęciami.
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
W Warszawie bardzo często wolontariuszami są uczniowie klas 8 i 7 ( a więc wiek 13-15 lat), którzy zbierają punkty potrzebne potem do klasyfikacji do szkół ponadpodstawowych. W Wa-wie czasami każdy punkt się liczy.