Technika biegu - analiza
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że on tego nie liczył, raczej czytał.
Ćwiczenia, które proponuje (nie jakieś specjalnie oryginalne, jak się poszuka 'elastic recoil running' to wyskoczy jego artykuł na ten temat) mają prowadzić do większej sztywności przede wszystkim Achillesa, skróceniu kontaktu z podłożem, odpowiedniej długości kroku.
U sprinterów to oczywiście znacznie mniej niż 50 procent, oni nie są zbyt oszczędni.
Tak że to pewnie nie jest bardzo głębokie i nowoczesne, ale zawsze jakąś wskazówkę można znaleźć.
Jeśli o mnie chodzi, to bardziej się martwię, żeby tego achillesa nie zerwać. A wracając do ekonomii: zastąpienie samochodu rowerem pewnie też może pomóc (w kwestii achillesów).
Ćwiczenia, które proponuje (nie jakieś specjalnie oryginalne, jak się poszuka 'elastic recoil running' to wyskoczy jego artykuł na ten temat) mają prowadzić do większej sztywności przede wszystkim Achillesa, skróceniu kontaktu z podłożem, odpowiedniej długości kroku.
U sprinterów to oczywiście znacznie mniej niż 50 procent, oni nie są zbyt oszczędni.
Tak że to pewnie nie jest bardzo głębokie i nowoczesne, ale zawsze jakąś wskazówkę można znaleźć.
Jeśli o mnie chodzi, to bardziej się martwię, żeby tego achillesa nie zerwać. A wracając do ekonomii: zastąpienie samochodu rowerem pewnie też może pomóc (w kwestii achillesów).
Ostatnio zmieniony 11 paź 2022, 20:00 przez PiotrSn, łącznie zmieniany 1 raz.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
W politykę mnie nie wciągniecie, o nie.
Różniczkowy powiadasz, to ja wiem, to ten co powiedział, że jest raczej coś niż nic, no i mamy dlatego kłopot.
Przypomniał mi się profesor Kuś, posłuchaj fragmentu, tak do twierdzeń Godla. Może matematyka nie dorosła do biomechaniki.
https://youtu.be/KY3mudBLWs8?t=2176
Różniczkowy powiadasz, to ja wiem, to ten co powiedział, że jest raczej coś niż nic, no i mamy dlatego kłopot.
Przypomniał mi się profesor Kuś, posłuchaj fragmentu, tak do twierdzeń Godla. Może matematyka nie dorosła do biomechaniki.
https://youtu.be/KY3mudBLWs8?t=2176
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Z tym rowerem to racja. W dużych miastach da się. Na wsiach gorzej, bo nie ma ścieżek i ciężarówki rządzą.
Fokus na Achillesie jest typowym zawężeniem pola widzenia jak u Cucuzzelli i innych. Gdyby Kipchoge bazował tylko na Achillesie, to już dawno by mu się zerwał. Tam musi działać znacznie potężniejszy mechanizm.
Fokus na Achillesie jest typowym zawężeniem pola widzenia jak u Cucuzzelli i innych. Gdyby Kipchoge bazował tylko na Achillesie, to już dawno by mu się zerwał. Tam musi działać znacznie potężniejszy mechanizm.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No tak, rzeczywiście, kiedyś to chyba czytałem, ale zapomniałem...
"Mark Cucuzzella upatruje źródeł elastyczności tam, gdzie ich nie ma, czyli ulega takiemu samemu złudzeniu optycznemu jak cała plejada biomechaników, dla których zjawisko sprężystości leży poza ich doświadczeniem. Elastic recoil w jego wydaniu ledwie przypomina dalekiego kuzyna sprężystości. To jak zestawienie kuca z koniem. Wnioski płynące z obserwacji elity biegaczy, takie jak konieczność skracania kroku, zwiększania kadencji, przygotowania do lądowania, lądowanie pod środkiem masy, podciąganie stopy pod pośladek w fazie wahadła tylnego i wreszcie bieganie bez wysiłku, to złudzenia optyczne z pogranicza biegowego folkloru. Niemniej dla amatorów biegania szukających łatwych porad i ćwiczeń są niezwykle atrakcyjne, bo większość z nich da się wykonać."
Tylko kto to napisał?
Nie wykluczone, że Magill opiera się na Cucuzelli, tylko te 50 procent dodał. (Co nie znaczy, że ćwiczenia, które proponuje, są bezwartościowe. Dla jasności muszę dodać, że u Magilla nie ma zadnej ideologii typu bieganie bez wysiłku czy natural running.)
"Mark Cucuzzella upatruje źródeł elastyczności tam, gdzie ich nie ma, czyli ulega takiemu samemu złudzeniu optycznemu jak cała plejada biomechaników, dla których zjawisko sprężystości leży poza ich doświadczeniem. Elastic recoil w jego wydaniu ledwie przypomina dalekiego kuzyna sprężystości. To jak zestawienie kuca z koniem. Wnioski płynące z obserwacji elity biegaczy, takie jak konieczność skracania kroku, zwiększania kadencji, przygotowania do lądowania, lądowanie pod środkiem masy, podciąganie stopy pod pośladek w fazie wahadła tylnego i wreszcie bieganie bez wysiłku, to złudzenia optyczne z pogranicza biegowego folkloru. Niemniej dla amatorów biegania szukających łatwych porad i ćwiczeń są niezwykle atrakcyjne, bo większość z nich da się wykonać."
Tylko kto to napisał?
Nie wykluczone, że Magill opiera się na Cucuzelli, tylko te 50 procent dodał. (Co nie znaczy, że ćwiczenia, które proponuje, są bezwartościowe. Dla jasności muszę dodać, że u Magilla nie ma zadnej ideologii typu bieganie bez wysiłku czy natural running.)
Ostatnio zmieniony 12 paź 2022, 08:14 przez PiotrSn, łącznie zmieniany 1 raz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wiadomo, że nie można na wstępie wykluczać żadnych ćwiczeń, bo nie one sieją zamęt tylko ideologia wokół nich, a więc przypisywanie im mocy sprawczych. Zwłaszcza w wyczynie to się nie klei.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ależ dzisiaj rano pies dowalił w lesie. Jestem mega zadowolony, chociaż jazda w temperaturze 4 stopni zaczyna być nieprzyjemna. Muszę sprawdzić w kalkulatorze ile to wychodzi, bo wychodzi. VO2max 147.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Zakwaszenie mierzyłeś?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie. Muszę kupić laktometr, bo nie mam, a każdy szanujący się trener kadrowy to ma.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A ciekawe co by wyszło?
Dużo tlenu to mało " beztlenu" ale sporo ciepła, coś za coś.
Dużo tlenu to mało " beztlenu" ale sporo ciepła, coś za coś.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jest delikatna zmiana w zachowaniu zaraz po biegu. Te kilka stopni mniej robi różnicę, ale nie bazuję tylko na chłodzeniu powietrzem. Zawsze kończę w pobliżu jeziora lub stawu i wtedy jest błyskawiczne schłodzenie we wodzie. Pewnie przy zerze będzie jeszcze lepiej, ale poniżej to już będę musiał z siekierą jeździć, żeby potem kuć przerębel he, he.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Fajny pies, tak rzekła moja żona i pyta czy pies EKG miał zrobione i ciśnienie zbadane.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mi też by się przydało, bo ponad 40/h przez wąskie ścieżki podbija lepiej niż potrójne espresso.
edit:
aha, zapomniałem o najważniejszej rzeczy, która wypływa z tych eksperymentów. Otóż Frank Horwill się mylił. Nie ma czegoś takiego jak stała relacja między tempami. Czyli te jego 4s/400m, to można sobie w 4 litery wsadzić. No chyba, że nowe prawo wymyślimy, czyli 4s/1000m, ale wtedy wszyscy będą musieli biegać już tylko sprinty.
edit:
aha, zapomniałem o najważniejszej rzeczy, która wypływa z tych eksperymentów. Otóż Frank Horwill się mylił. Nie ma czegoś takiego jak stała relacja między tempami. Czyli te jego 4s/400m, to można sobie w 4 litery wsadzić. No chyba, że nowe prawo wymyślimy, czyli 4s/1000m, ale wtedy wszyscy będą musieli biegać już tylko sprinty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
https://www.serpentine.org.uk/pages/advice_frank52.htmlyacool pisze: ↑12 paź 2022, 13:16 Mi też by się przydało, bo ponad 40/h przez wąskie ścieżki podbija lepiej niż potrójne espresso.
edit:
aha, zapomniałem o najważniejszej rzeczy, która wypływa z tych eksperymentów. Otóż Frank Horwill się mylił. Nie ma czegoś takiego jak stała relacja między tempami. Czyli te jego 4s/400m, to można sobie w 4 litery wsadzić. No chyba, że nowe prawo wymyślimy, czyli 4s/1000m, ale wtedy wszyscy będą musieli biegać już tylko sprinty.
Horwill tego tak wąsko nie widział.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Przecież to proste jest.
Pies Meshack VO2max 147
Człowiek Sebastian VO2max 74
147/74 = 1,99
400 m x 1,99 = 796 m x współczynnik oporu powietrza
180 cm / 70 cm = 2,75 x chudość albo grubość x gęstość powietrza w Poznaniu i przy uwzględnieniu ilości futra, to daje w przybliżeniu 1,26.
796 x 1,26 to w przybliżeniu 1000 m.
Więc w czym problem?
Pies Meshack VO2max 147
Człowiek Sebastian VO2max 74
147/74 = 1,99
400 m x 1,99 = 796 m x współczynnik oporu powietrza
180 cm / 70 cm = 2,75 x chudość albo grubość x gęstość powietrza w Poznaniu i przy uwzględnieniu ilości futra, to daje w przybliżeniu 1,26.
796 x 1,26 to w przybliżeniu 1000 m.
Więc w czym problem?