Ostatni akcent przez maratonem – analiza treningu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KapitanZbik pisze: 06 paź 2022, 13:37
Biegający Filozof pisze: 06 paź 2022, 13:13 A skąd informacja o celach na półmaraton? Bo ja jednak celowałem i szacowałem w 1:10:30-1:10:15.
A nie wiem, wydawało mi się, że taki przekaz był gdzieś w mediach, na insta albo gdzieś. Ale może sam sobie to dopowiedziałem. Zając był na ile "zakontraktowany"?
"Zakontraktowany" to był przez organizatora Wojtek Kopeć...

Obecny tutaj Bartek pomagał Pawłowi w biegu na 1:10, ale realnie liczyliśmy na wynik 1:10:30, więc wynik był świetny.

Widzę, że mocno "boli" Cię, że ktoś pomaga Pawłowi i prowadzi mu biegi.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
New Balance but biegowy
KapitanZbik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 06 paź 2022, 10:45
Życiówka na 10k: 32:22
Życiówka w maratonie: 2:58:44

Nieprzeczytany post

Biegający Filozof pisze: 06 paź 2022, 13:42
KapitanZbik pisze: 06 paź 2022, 13:37
Biegający Filozof pisze: 06 paź 2022, 13:13 A skąd informacja o celach na półmaraton? Bo ja jednak celowałem i szacowałem w 1:10:30-1:10:15.
A nie wiem, wydawało mi się, że taki przekaz był gdzieś w mediach, na insta albo gdzieś. Ale może sam sobie to dopowiedziałem. Zając był na ile "zakontraktowany"?
"Zakontraktowany" to był przez organizatora Wojtek Kopeć...

Obecny tutaj Bartek pomagał Pawłowi w biegu na 1:10, ale realnie liczyliśmy na wynik 1:10:30, więc wynik był świetny.

Widzę, że mocno "boli" Cię, że ktoś pomaga Pawłowi i prowadzi mu biegi.
Skąd ten pomysł, że mnie to boli? To jest zaskakujący i niesprawiedliwy osąd w mojej ocenie. Celowo wziąłem kontrakt w cudzysłów, bo wiem że to była koleżeńska przysługa. Osobiście cieszę się, że kolega pomógł koledze, serio.

Kurde, naprawdę nie ma we mnie żadnych negatywnych emocji, staram się odnosić do kwestii merytorycznych.

Czyli trzymając się faktów, Bartek pomagał w biegu na 1:10, stąd moje wrażenie że taki był cel. Fajnie, że sprostowałeś ten fragment i wiemy, że cel był delikatnie łagodniejszy. Pozwoli to nam wszystkim lepiej zrozumieć sytuację.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W ogóle myślenie, że jak miał prowadzenie to realnie jest o minutę gorszy jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe...

Szczególnie, że Paweł krok po kroku poprawia się w półmaratonie i to nie był jakiś wynik o kilka klas lepszy, tylko po prostu kolejny krok do przodu. Przypomnę - jesienią ubiegłego roku nabiegał - 1:10:53 w Poznaniu, a w tym roku wiosną - 1:10:59 w Warszawie (mimo covida, który przeszkodził w przygotowaniach). Wynik 1:10:08 nie jest wynikiem ponad stan czy możliwym tylko dzięki świetnemu prowadzeniu przez Bartka. Jest wynikiem, na który Paweł sobie zapracował.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
KapitanZbik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 06 paź 2022, 10:45
Życiówka na 10k: 32:22
Życiówka w maratonie: 2:58:44

Nieprzeczytany post

Praktyka pokazuje, że biegi za zającem są szybsze niż bez zająca. A ludzie płacą innym za prowadzenie. Dlatego uzasadnione jest stwierdzenie, że wynik biegu prowadzonego będzie z dużym prawdopodobieństwem lepszy, niż by był w biegu nieprowadzonym. Zgadzasz się z tym?

Nie myślę, że Paweł bez zająca byłby o minutę gorszy*. Napisałem tylko, że ostrożne szacowanie mogłoby zakładać dodanie minuty do czasu z półmaratonu. Na tym polega szacowanie. Zwykłe szacowanie wzięłoby czysty wynik z półmaratonu, a agresywne szacowanie byłoby np. z odjęciem jednej minuty. Każdy z tych wariantów można łatwiej lub trudniej uzasadnić, a obecność zająca jest jednym z czynników przy wyborze docelowego scenariusza.

*Mikołaj, zarzucasz innym niechęć do merytorycznej dyskusji, ale ja czuję się tutaj niemerytorycznie atakowany, zakładasz moją złą wolę i wkładasz mi w usta słowa, których nie powiedziałem (napisałem). Bardzo proszę, żebyś przestał to robić. Jeszcze raz - nie mam żadnych złych uczuć do Ciebie czy Pawła. Przeciwnie, same dobre <3.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na maratonie też Paweł miał pomoc na trasie, kibiców i swoje miasto, więc zupełnie nie rozumiem rozróżniania tych dwóch biegów. Oczywiście poza tym, że jeden wyszedł w 105%, a drugi nie wyszedł.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KapitanZbik pisze: 06 paź 2022, 14:19 *Mikołaj, zarzucasz innym niechęć do merytorycznej dyskusji, ale ja czuję się tutaj niemerytorycznie atakowany, zakładasz moją złą wolę i wkładasz mi w usta słowa, których nie powiedziałem (napisałem).
Pokazałem po prostu, że Twoje wyliczenia, dodające minutę do wyniku z półmaratonu Pawła, bo miał dobre warunki (tym bardziej, że nie znasz prawdziwych okoliczności biegu i "plusów" zawodowych tego, że to był bieg sponsorowany przez adidasa) są bezzasadne.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
KapitanZbik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 06 paź 2022, 10:45
Życiówka na 10k: 32:22
Życiówka w maratonie: 2:58:44

Nieprzeczytany post

Moja hipoteza jest taka, że było za szybko na półmetku maratonu i szukam wytłumaczenia dlaczego. Zbyt ambitne szacowanie to jedna z możliwości. Rozumiem, że ją odrzucasz.

Może popełniam błąd stawiając taką hipotezę. Jak oceniasz czas Pawła na półmetku? Zgodnie z założeniami, za wolno czy za szybko?
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KapitanZbik pisze: 06 paź 2022, 14:54 Moja hipoteza jest taka, że było za szybko na półmetku maratonu i szukam wytłumaczenia dlaczego. Zbyt ambitne szacowanie to jedna z możliwości. Rozumiem, że ją odrzucasz.

Może popełniam błąd stawiając taką hipotezę. Jak oceniasz czas Pawła na półmetku? Zgodnie z założeniami, za wolno czy za szybko?
Minimalnie za szybko, biorąc pod uwagę profil trasy (fragment w Łazienkach, podbieg na Belwederskiej) chciałem, żeby to było 1:14:15-30, ale tak biegła grupa, więc Paweł też pobiegł.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zawodnik biegł na wynik adekwatny do jego poziomu wyznaczonego przez półmaraton biegnięty z przygotowań do maratonu (a nie np. dychy). Czyli ten, wraz z trenerem, nie mógł zakładać celu znacznie poniżej możłiwości.

A w maratonie, jak to w maratonie, różnie może być. Szczegółnie w debiucie.

Po co robić świetną formę, by biec asekuracyjnie i potem czuć niedosyt? 2xHM + 10m to i tak asekuracyjne podejście. Stawiam, że target był ustawiony na jakieś 2:27.

Co by człowiek nie nabiegał to wpada w klaszcze skarjności: łojojoj, co on się porywal na nie wiadomo co, ajajajaj, z taką życiówką w HM tylko tyle nabiegał?
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13475
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

jorge.martinez pisze: 06 paź 2022, 15:07 Zawodnik biegł na wynik adekwatny do jego poziomu wyznaczonego przez półmaraton biegnięty z przygotowań do maratonu (a nie np. dychy). Czyli ten, wraz z trenerem, nie mógł zakładać celu znacznie poniżej możłiwości.

A w maratonie, jak to w maratonie, różnie może być. Szczegółnie w debiucie.

Po co robić świetną formę, by biec asekuracyjnie i potem czuć niedosyt? 2xHM + 10m to i tak asekuracyjne podejście. Stawiam, że target był ustawiony na jakieś 2:27.

Co by człowiek nie nabiegał to wpada w klaszcze skarjności: łojojoj, co on się porywal na nie wiadomo co, ajajajaj, z taką życiówką w HM tylko tyle nabiegał?
Ja bym jednak dorzucił asekuracyjnie 1-2 minuty przy debiucie. I to nie jest klasyczna asekuracja, tylko klasyczna strata przy debiucie.
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Uporządkujmy:
1. Mikołaj zaczął historię z maratonem w tle od ostatniego treningu 10x1
2. Sama dyskusja na forum krąży wokół tego, czy Paweł był gotowy na <2:30 w debiucie ze świeżego wyniku 1:10 w połówce, czy nie.
3. Mikołaj wnioskuje, że zabrakło siły biegowej, ale nie sprecyzował jakiej konkretnie, jak długo i od kiedy wykonywanej
4. Dyskutujemy trochę w ciemno, bo nie znamy kompletnie struktury treningu i pomysłu na przygotowanie maratońskie. Wypowiedzi ad. metody przerywanej vs biegi ciągły itp. są pochodną pomysłu.
i dopóki nie dowiemy się tego będziemy obie gdybać i rozważać różne podejscia/szkoły/metody, ba pojedyncze treningi Moena, Wandersa albo Kipchoge.
Info, że treningi są na stravie kompletnie nie wystarczy
Biegający Filozof pisze: 06 paź 2022, 09:07 Plan i realizacja nie są żadną tajemnicą - wszyscy moi podopieczni pokazują co robią. Cały trening można znaleźć na koncie Pawła na Stravie.
ponieważ po 1. tylko użytkownicy płatnej stravy widzą jednostki w rozbiciu na bloki np. 3x4 i przerwa, a ci z kontem za free widzą tylko pojedyncze km. i po 2. trudno sobie taką strukturę samemu odtworzyć cofając się w czasie. Jest to bardzo pracochłonne i taki reverse engineering tylko na potrzeby tej dyskusji to strata czasu.

BTW. aż musiałem sobie reaktywować konto, żeby coś napisać po długich mc-ach ciszy ;)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trzeba pamiętać o tym, że na 2:30 nie ma już tłumu i jak nie podczepisz się pod grupę, to lecisz sam. No więc logistyka jakaś się pojawia, szacowanie w trakcie i takie tam. Jak jest gaz to na półmetku przestrzelenie o minutę jest nieodczuwalne, zwłaszcza jak grupa ciągnie. No to już są takie historie.
Jeżeli chodzi o przyczyny słabych wyników elity i bliskiego zaplecza, to przecież dzisiaj jest internet, ludzie dzielą się informacjami. Skoro pączek umie wyszukać treningi Moena, to każdy może być na bieżąco z myślą treningową i trendami. Jeżeli sam tutaj wrzucasz jakieś przykłady, to masz dostęp do treningów biegaczy na zachodzie. Można więc założyć, że jak ktoś jest ogarnięty, to ułoży dobry plan. Dlatego nie widzę tutaj raczej większego problemu.
Problemem jest sam biegacz. Tak ogólnie piszę o Polakach, którzy po prostu nie potrafią szybko biegać i najlepszy plan tego nie zmieni. Jeszcze przed erą Gidey można było zakładać, że przyzwoity poziom dla faceta to te 30 minut na dychę, czyli poziom elity kobiet. Dzisiaj już to jest nieaktualne dla ambitnego amatora, bo wyznacznikiem stało się 29 minut, a to jest już poziom naszych wyczynowców. Nie jest dobrze Miki. Wymyśl coś, bo za chwilę twoi zawodnicy będą naszą elitą, a tego przecież nie chcemy, prawda? No chyba że są w ekipie ambicje na 1:01.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 06 paź 2022, 15:47 Problemem jest sam biegacz. Tak ogólnie piszę o Polakach, którzy po prostu nie potrafią szybko biegać i najlepszy plan tego nie zmieni.
czyli zamiast 10x1000 to 6x150 :)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13475
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

gasper pisze: 06 paź 2022, 15:56
yacool pisze: 06 paź 2022, 15:47 Problemem jest sam biegacz. Tak ogólnie piszę o Polakach, którzy po prostu nie potrafią szybko biegać i najlepszy plan tego nie zmieni.
czyli zamiast 10x1000 to 6x150 :)
Raczej bez zmienne próby kierowania tematu w jedna stronę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja już od lat stosuję 5x200 po leki, bo mam kilometr do apteki i ciągiem nie daję rady.
ODPOWIEDZ