Co ćwiczyć żeby zwiększyć swoją prędkość
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Szukaj dalej. Tutaj nie dajesz już rady.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Może być, co mi szkodzi ale jak trzy minuty, to minuta spacer plus dwie truchtu. A poza tym nie wiem, nie jestem sprinterem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie, tylko nie trucht. Tez dla długodystansowca nie.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Ja w tym przypadku wolę ruch, to nie jest sesja sprintera gdzie układ nerwowy tak obrywa, żeby trzeba było 5 minut stać z rozłożonymi rękami. No ale się nie sprzeczam, a w ogóle już widzę jak marco kupi kolce i jak to powiedział Wojtek zacznie gryźć tartan.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jak ugryzie tartan, to po roku pobiegnie nie tylko 200m, tak szybko jak Kipchoge, ale 600, moze 800m... a moze i dalej. Czy warto, musi 1980 sam zdecydować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2015, 20:42
- Życiówka na 10k: 40:33
- Życiówka w maratonie: 3:07:40
Myślę, ze w okolicach 3:25 ale nie wiem czy to będzie na maksa... Ale jeśli chcesz wiedzieć w ile dokładnie pobiegnę na maksa to musiałbym się sprawdzić. Jutro mogę to zrobić.
Tartan odpada, bo najbliższy (jeszcze przez dwa lata) jest około 40 km ode mnie. W stolicy polskiego maratonu nie ma tartanu :D
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Rolli może i tak.
To jest właśnie kłopot, że mamy różne cele i środki też muszą być różne. Jeżeli marco ma biegać 200 i 400 m, to zgoda z przerwami. No i trzeba wiedzieć w jakim celu robimy trening i że to musi być wszystko spójne, znaczy te 30 metrówki z dychą poniżej 40 minut no i tymi dwoma longami których nie było.
Chyba trener Bolta mówił, że szybkość, wytrzymałość szybkościowa i czysta szybkość muszą iść w parze, tylko on miał łatwiej, bo marco musi dodać do tego jeszcze prędkość vo2max, prędkość progową, podprogową, ileś tam zakresów, no i rzecz jasna nienaganną technikę biegu. Kto by się w tym połapał. Może jakiś trener?
To jest właśnie kłopot, że mamy różne cele i środki też muszą być różne. Jeżeli marco ma biegać 200 i 400 m, to zgoda z przerwami. No i trzeba wiedzieć w jakim celu robimy trening i że to musi być wszystko spójne, znaczy te 30 metrówki z dychą poniżej 40 minut no i tymi dwoma longami których nie było.
Chyba trener Bolta mówił, że szybkość, wytrzymałość szybkościowa i czysta szybkość muszą iść w parze, tylko on miał łatwiej, bo marco musi dodać do tego jeszcze prędkość vo2max, prędkość progową, podprogową, ileś tam zakresów, no i rzecz jasna nienaganną technikę biegu. Kto by się w tym połapał. Może jakiś trener?
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli dobrze zrozumiałem, Marek obecnie biega mniej więcej tak: 40:30 (10km), 1:30 (PM), 3:08 (M).
Chciałby w przyszłym roku tak: 39:30 (10km), 1:27 (PM), 3:05 (M).
Chciałby to zrobić zwiększając długość kroku, powiedzmy o 5cm, i stąd pytanie o odpowiednie ćwiczenia czy jakąś ekstra metodę. Owszem, gdybym był dziś w tej sytuacji, to poszedłbym do fizjoterapeuty sprawdzić, czy coś mnie w tej kwestii nie ogranicza. Ale generalnie, to chyba złe podejście. Długość kroku powinna ona być optymalna w stosunku do innych parametrów, które są efektem całego treningu. a zbyt długi krok to kłopoty z kolanami. Poza tym przypuszczam też, że kluczem jest raczej utrzymanie długości kroku na całym dystansie.
Ale istotniejsze jest chyba to, jaki trening Marek robił dotąd (dochodząc do 3:08 w maratonie), i co tam warto dodać, poprawić, czy zmienić.
Podobny progres (z dokładnością do kilku sekund) zrobiłem kilka lat temu, w wieku 54 lat, podpierając się treningiem wg Grzegorza Gajdusa z biegamy.pl (tam są wszystkie konieczne elementy, trzeba
tylko dostosować prędkości i kilometraż). Dodatkowo w zimie siłownia (najpierw rower i bieżnia, potem ciężary i ergometr), i dużo zawodów w urozmaiconym terenie - bo to pozwala się tym wszystkim po prostu bawić, rywalizacja napędza...
Chciałby w przyszłym roku tak: 39:30 (10km), 1:27 (PM), 3:05 (M).
Chciałby to zrobić zwiększając długość kroku, powiedzmy o 5cm, i stąd pytanie o odpowiednie ćwiczenia czy jakąś ekstra metodę. Owszem, gdybym był dziś w tej sytuacji, to poszedłbym do fizjoterapeuty sprawdzić, czy coś mnie w tej kwestii nie ogranicza. Ale generalnie, to chyba złe podejście. Długość kroku powinna ona być optymalna w stosunku do innych parametrów, które są efektem całego treningu. a zbyt długi krok to kłopoty z kolanami. Poza tym przypuszczam też, że kluczem jest raczej utrzymanie długości kroku na całym dystansie.
Ale istotniejsze jest chyba to, jaki trening Marek robił dotąd (dochodząc do 3:08 w maratonie), i co tam warto dodać, poprawić, czy zmienić.
Podobny progres (z dokładnością do kilku sekund) zrobiłem kilka lat temu, w wieku 54 lat, podpierając się treningiem wg Grzegorza Gajdusa z biegamy.pl (tam są wszystkie konieczne elementy, trzeba
tylko dostosować prędkości i kilometraż). Dodatkowo w zimie siłownia (najpierw rower i bieżnia, potem ciężary i ergometr), i dużo zawodów w urozmaiconym terenie - bo to pozwala się tym wszystkim po prostu bawić, rywalizacja napędza...
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Optymalny z definicji znaczy najlepszy. Tak samo z definicji lepiej osiągnąć efekt mniejszym kosztem niż ten sam wynik większym - chociaż są wywrotowcy i próbują to odwracać, mimo że analitycznie jedno wynika z drugiego.
Problem polega na tym, że pytania na forum albo są precyzyjne i dotykają wąskiego wycinka. Wówczas pozornie nie ma odpowiedzi.
Albo są zbyt ogólne.
To trochę tak, jakby na forum siatkarskim ktoś zapytał "jak być lepszym siatkarzem"? Nikt rozsądny nie będzie tutaj podejmował kompleksowej pracy trenerskiej - tak samo nikt rozsądny nie będzie poważnie traktował zaleceń biegania ileś tam razy 30m w kolcach.
Problem polega na tym, że pytania na forum albo są precyzyjne i dotykają wąskiego wycinka. Wówczas pozornie nie ma odpowiedzi.
Albo są zbyt ogólne.
To trochę tak, jakby na forum siatkarskim ktoś zapytał "jak być lepszym siatkarzem"? Nikt rozsądny nie będzie tutaj podejmował kompleksowej pracy trenerskiej - tak samo nikt rozsądny nie będzie poważnie traktował zaleceń biegania ileś tam razy 30m w kolcach.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Osz, zapomniałem, że to w kolcach, w związku z tym odszczekuję ten trucht.
ps. marco nic nie próbuj, uznajemy te 3:25
ps. marco nic nie próbuj, uznajemy te 3:25
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O sposobie myślenia było już pisane. Długość kroku to skutek wielu zmiennych a nie przyczyna generującą szybsze bieganie.
Łatwo przy korelacjach błędnie odwracać implikację.
PS
Uważam, że łatwo popaść w nerwicę natręctw jeśli chodzi o trening. Wiem, że to zabrzmi dziwnie i niejasno - trzeba po prostu cierpliwie wykonywać zwykły trening.
Łatwo przy korelacjach błędnie odwracać implikację.
PS
Uważam, że łatwo popaść w nerwicę natręctw jeśli chodzi o trening. Wiem, że to zabrzmi dziwnie i niejasno - trzeba po prostu cierpliwie wykonywać zwykły trening.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Przejmujesz bzdury Yacoola. Nikt nie kaze trenować długodystansowcom techniki sprinterskiej, tylko uzywać jednostek treningowych z treningu sprinterskiego. Nikt z amatorów nie pobiegnie technika sprinterska, ale taki trening przyda sie zeby poćwiczyć miesnie i układ nerwowy przy maksymalnym ruchu.pawo pisze: ↑02 paź 2022, 21:55 Rolli może i tak.
To jest właśnie kłopot, że mamy różne cele i środki też muszą być różne. Jeżeli marco ma biegać 200 i 400 m, to zgoda z przerwami. No i trzeba wiedzieć w jakim celu robimy trening i że to musi być wszystko spójne, znaczy te 30 metrówki z dychą poniżej 40 minut no i tymi dwoma longami których nie było.
Chyba trener Bolta mówił, że szybkość, wytrzymałość szybkościowa i czysta szybkość muszą iść w parze, tylko on miał łatwiej, bo marco musi dodać do tego jeszcze prędkość vo2max, prędkość progową, podprogową, ileś tam zakresów, no i rzecz jasna nienaganną technikę biegu. Kto by się w tym połapał. Może jakiś trener?
A 30-40m ZAWSZE na 3'P w chodzie a nie w truchcie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A pobiegłeś juz 39/10km? bo nie wiem...Deter pisze: ↑03 paź 2022, 10:25 Optymalny z definicji znaczy najlepszy. Tak samo z definicji lepiej osiągnąć efekt mniejszym kosztem niż ten sam wynik większym - chociaż są wywrotowcy i próbują to odwracać, mimo że analitycznie jedno wynika z drugiego.
Problem polega na tym, że pytania na forum albo są precyzyjne i dotykają wąskiego wycinka. Wówczas pozornie nie ma odpowiedzi.
Albo są zbyt ogólne.
To trochę tak, jakby na forum siatkarskim ktoś zapytał "jak być lepszym siatkarzem"? Nikt rozsądny nie będzie tutaj podejmował kompleksowej pracy trenerskiej - tak samo nikt rozsądny nie będzie poważnie traktował zaleceń biegania ileś tam razy 30m w kolcach.
Jak nie (jak nie) to moze zmień podejscie i kup kolce. To przyrzekam tobie, ze dasz rade.
A nie pisz "Nikt" tylko "ja" (w znaczeniu ze ty)