Dwa maratony jeden na 3:05 i skurcze na 40 km , drugi 3:01:20 biegnięty na sub30 i skurcze od 38 km po 40 km 3 postoje na rozciąganie.
Na treningach brak problemu skurczy jak i w trakcie jak i po . Rozciąganie 2 razy tydzień . Rolowanie 2 razy tydzień . Trening biegowy 5x tydzien i siłownia 1xtydzień. Gdzie szukać problemu przychodzi mi na myśl parę kwestii ? 1) Problemy strukturalne 2)Nadmierne zmęczenie mięśnii ze względu na wysokie tempo startowe 3) nadmiar kofeiny ? wzmożone odwadnianie ? w trakcie jak i przed maratonem spożywam w sumie około 300 mg kofy 4) Za mało soli ? może za mało picia na trasie ?
Kwestie elektrolitów są załatwione w ostatnim tygodniu pita woda mineralna , nawodnienie ok ,
Skurcze
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Jesli chodzi o elektrolity, to ich sie nie da uzupelnic na zapas, wiec picie mineralnej przez ostatni tydzien nic tu nie wnosi w praktyce.
Elekrolity (czyt. sol) musza byc uzupelniane w czasie wysilku, bo sa wyplukiwane z potem.
Czy to akurat jest przyczyna Twoich skurczow, tego nie wiem.
Bo nie wiem co przyjmujesz w czasie zawodow.
Co do braku problemow na trenigach, to po pierwsze tam raczej nie biegasz >3h tempem maratonu, prawda?
Takiego zmeczenia jak pod koniec zawodow nie symulujesz na treningu.
Elekrolity (czyt. sol) musza byc uzupelniane w czasie wysilku, bo sa wyplukiwane z potem.
Czy to akurat jest przyczyna Twoich skurczow, tego nie wiem.
Bo nie wiem co przyjmujesz w czasie zawodow.
Co do braku problemow na trenigach, to po pierwsze tam raczej nie biegasz >3h tempem maratonu, prawda?
Takiego zmeczenia jak pod koniec zawodow nie symulujesz na treningu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 sty 2021, 09:57
- Życiówka na 10k: 00:39:15
- Życiówka w maratonie: 3:01:20
Gospodarka elektrolitowa raczej nie jest powodem tych skurczy . Tak jak pisałem zwracam cały czas uwagę na sód , potas , magnez , cynk , chlorki oraz nawodnienie na codzien. Tak jak piszesz ciężko zasymulować tempo maratonu po 30 km . Raczej to nieosiągalne do przetrenowania . Więc przyczyn może być mnóstwo . W trakcie maratonu przyjmowane były żele w ilości 6 sztuk po około 30 g węglowodanów każdy firmy ale gel , woda , i trochę izotonikow podawanych na trasie .
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Moze nie wyrazilem sie dosc jasno. Mozesz dbac caly czas o to wszystko przed zawodami, ale jezeli podczas dlugotrwalego wysilku ich zabraknie, to i tak moze to doprowadzic do skurczow.
Sprawdzales ich sklad? Niektore maja rozsadne ilosci sodu, ale inne maja go tylko tyle, zeby bylo wiecej niz zero w tabelceW trakcie maratonu przyjmowane były żele w ilości 6 sztuk po około 30 g węglowodanów każdy firmy ale gel , woda , i trochę izotonikow podawanych na trasie .
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jak startowałem w MTB to bardzo często miałem kurcze łydek i ud na ostatnich kilometrach, dosłownie w ostatnich 15 minutach 3-4h wyścigu. Nie miało znaczenia długość ścigania, zawsze kurcze występowały w końcówce, więc osobiście obstawiałem jakiś psychologiczny mechanizm, w rodzaju, że podświadomie chcemy uderzyć mocniej na finiszu, a mięśnie już nie dają rady i reagują kurczem tych najbardziej zmęczonych.
Woziłem ze sobą fiolkę z płynnym magnezem i piłem jakąś godzinę przed metą, niby nie ma to szans pomóc, ale wychodziłem z założenia, że skoro mechanizm jest psychologiczny, to może pomóc wsparcie moralne . Ale czy to coś dawało - nie wiem, w każdym razie bywały zawody, nawet w upale, przejechane gładko.
Acha - nigdy nie miałem kurczy na treningach. Tylko na zawodach, tylko w samej końcówce.
Woziłem ze sobą fiolkę z płynnym magnezem i piłem jakąś godzinę przed metą, niby nie ma to szans pomóc, ale wychodziłem z założenia, że skoro mechanizm jest psychologiczny, to może pomóc wsparcie moralne . Ale czy to coś dawało - nie wiem, w każdym razie bywały zawody, nawet w upale, przejechane gładko.
Acha - nigdy nie miałem kurczy na treningach. Tylko na zawodach, tylko w samej końcówce.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 sty 2021, 09:57
- Życiówka na 10k: 00:39:15
- Życiówka w maratonie: 3:01:20
więc mam tak samo tylko i wyłącznie podczas maratonu . Więc raczej to będzie kwestia nadmiernego zmęczenia układu ruchu . Prosta sprawa trzeba być odpowiednio przygotowanym do danej prędkości , nawodnionym , kontrolować elektrolity w trakcie biegu no i czekać na rozwój sytuacji.