Wpływ specyfiku "megabol" na młody organizm
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zrezygnowałem z piwa i stać mnie na odżywki. Coś za coś.
Nie planuję także wielu startów w tym sezonie. Raczej trzy,cztery ale konkretne. Nie wydam więc krocia na startowe i dojazdy.
Faktycznie kasa dyktuje warynki bytu. Sam mam na utrzymaniu rodzinę.
Pozostaje życzyć nam biegaczom,aby każdego było stać na nadmiar sprzętu,odżywek i czasu na trening.
Nie planuję także wielu startów w tym sezonie. Raczej trzy,cztery ale konkretne. Nie wydam więc krocia na startowe i dojazdy.
Faktycznie kasa dyktuje warynki bytu. Sam mam na utrzymaniu rodzinę.
Pozostaje życzyć nam biegaczom,aby każdego było stać na nadmiar sprzętu,odżywek i czasu na trening.
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No, mnie bardzo śmieszą amatorzy udający profi, którzy trenują tak sobie, a wywalają stos kapuchy na odżywki i sprzęt. To troche nie po kolei, gadżety i suplementy same nie pobiegną 
Z piwa nie zrezygnuję. Muszę mieć jeszcze coś z życia.


Z piwa nie zrezygnuję. Muszę mieć jeszcze coś z życia.

[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Po pierwsze...... Schumacher zmienia opony co CO NAJMNIEJ co 150 km. Nie wypowiadajcie sie na tematy których nie znacie. Po drugie... fakt.... z supementów pifko jest najlepsze. A po trzecie.... stosuje pewne suplementy i zgadzam się z Montano, że bez minimalnego wspomagania trudno jest biegać 120-150 km/tydz.
Ibex
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Schumacher to była przenośnia, mająca sprowadzić argumenty przeciwnika do absurdu. Ja też przecież nie stanę w połowie trasy bo mi akurat minęło 40000 km na jednym komplecie. 120 - 150 km / tydzień to jakieś ze 20 dziennie. Ile czasu wam to zajmuje i jaki daje wynik w zawodach?
wirek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ten się śmieje kto sie śmieje ostatni Krzycho. Mnie nie śmieszą amatorzy klepiący kilometry bez wspomagania,bo dla mnie to nie jest śmieszne jak ktoś zostawia zdrowie na treningu.Quote: from krzycho on 1:18 pm on Mar. 26, 2004
No, mnie bardzo śmieszą amatorzy udający profi, którzy trenują tak sobie, a wywalają stos kapuchy na odżywki i sprzęt.
Jesli chcesz sprawdzić jakość moich treningów to zapraszam jutro ok 9.30 pod Pilskiem.
(Edited by Montano Corridore at 6:45 pm on Mar. 26, 2004)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Krzycho!!!!!!!
Więcej szacunku dla Montano proszę!!!!!!!!!!
On przecież biega dyche pewnie w 30 minut i jest na poziomie zawodowców, całkiem niedostępnym dla nas amatorów.
Montano - wybacz mu gdyż nie wie co pisze.
Więcej szacunku dla Montano proszę!!!!!!!!!!
On przecież biega dyche pewnie w 30 minut i jest na poziomie zawodowców, całkiem niedostępnym dla nas amatorów.
Montano - wybacz mu gdyż nie wie co pisze.
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Montano, chyba ciekawsze byłoby to jak skomponowałeś sobie zestaw suplementów, co ile czasu robisz badania krwi, jak interpretujesz wyniki itp. A spieranie się czy stosować suplementy czy nie jest chyba bezprzedmiotowe zwłaszcza jeśli chodzi o minerały czy witaminy.
(Edited by ours brun at 7:34 pm on Mar. 26, 2004)
(Edited by ours brun at 7:34 pm on Mar. 26, 2004)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cała ta dyskusja ma charakter akademicki. Wracając do sedna sprawy myślę,że powinien się wypowiedzieć ów 16-latek,który jest chyba nieświadomie sprawcą tego zamieszania.
Żyjemy w wolnym kraju ( tym bardziej,że sld padło ) i każdy ma prawo wyboru.
Ja tylko przestawiłem swoją postawę odnośnie suplementów i odżywek. Dodam,że jeszcze rok temu miałem sceptyczne podejście do tego typu wynalazków.
Mało tego,byłem pewien że są niepotrzebne. Uznawałem,że ciężką pracą można dojść do wyników. Owszem można do pewnej granicy.
Można także trenować z minimalną ilością suplementów,ale z idealna dietą. To ideał i to bardzo drogi. Trzeba mieć kase na zróżnicowaną dietę,czas na odpoczynek i robić często badania.
Suplementacja jest drogą na skróty,pewnym ułatwieniem,w gruncie rzeczy pozwalającym oszczędzic pieniądze.
Dlatego dziwia mnie głosy przeciwników,którzy nawet nie starają się dokonać analizy tematu.
Mam nadzieję,że kilka osób jednak spojrzy obiektywnie na tę dyskusję i zastanowi się nad takim problemem.
Inaczej juz dawno bym się zamknął i nie odzywał zgodnie ze stara prawdą,ze milczenie jest złotem
Zalezy mi jednak aby kilka ważnych rzeczy dotarło do kilku osób,które poważnie traktują trening i chcą coś osiągnąć w sporcie.
Żyjemy w wolnym kraju ( tym bardziej,że sld padło ) i każdy ma prawo wyboru.
Ja tylko przestawiłem swoją postawę odnośnie suplementów i odżywek. Dodam,że jeszcze rok temu miałem sceptyczne podejście do tego typu wynalazków.
Mało tego,byłem pewien że są niepotrzebne. Uznawałem,że ciężką pracą można dojść do wyników. Owszem można do pewnej granicy.
Można także trenować z minimalną ilością suplementów,ale z idealna dietą. To ideał i to bardzo drogi. Trzeba mieć kase na zróżnicowaną dietę,czas na odpoczynek i robić często badania.
Suplementacja jest drogą na skróty,pewnym ułatwieniem,w gruncie rzeczy pozwalającym oszczędzic pieniądze.
Dlatego dziwia mnie głosy przeciwników,którzy nawet nie starają się dokonać analizy tematu.
Mam nadzieję,że kilka osób jednak spojrzy obiektywnie na tę dyskusję i zastanowi się nad takim problemem.
Inaczej juz dawno bym się zamknął i nie odzywał zgodnie ze stara prawdą,ze milczenie jest złotem
Zalezy mi jednak aby kilka ważnych rzeczy dotarło do kilku osób,które poważnie traktują trening i chcą coś osiągnąć w sporcie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Aby zabrać merytoryczny głos w dyskusji, i ponieważ były dyskusje o troche podobnym temacie:
SUPLEMENTY KHALIDA KHANNOUCHIEGO
SUPLEMENTACJA DLA BIEGACZY
SUPLEMENTY KHALIDA KHANNOUCHIEGO
SUPLEMENTACJA DLA BIEGACZY
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
To nie było o tobie. Twoje wyniki i treningi znam. Czytam to i owo...Quote: from Montano Corridore on 6:41 pm on Mar. 26, 2004Ten się śmieje kto sie śmieje ostatni Krzycho. Mnie nie śmieszą amatorzy klepiący kilometry bez wspomagania,bo dla mnie to nie jest śmieszne jak ktoś zostawia zdrowie na treningu.Quote: from krzycho on 1:18 pm on Mar. 26, 2004
No, mnie bardzo śmieszą amatorzy udający profi, którzy trenują tak sobie, a wywalają stos kapuchy na odżywki i sprzęt.
Jesli chcesz sprawdzić jakość moich treningów to zapraszam jutro ok 9.30 pod Pilskiem.
(Edited by Montano Corridore at 6:45 pm on Mar. 26, 2004)

Ale paru takich panów znam.
(Edited by krzycho at 7:39 am on Mar. 27, 2004)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- yash
- Stary Wyga
- Posty: 224
- Rejestracja: 07 mar 2004, 09:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Montano, jestem z toba. Ciesze sie ze mimo sporej ingnorancji innych rzetelnie przedstawiasz role wspomagania. Boli mnie stopien niewiedzy na ten temat w naszym kraju. Wielu sportowców stawiajacych pierwsze kroki na tym cierpi. Jak ktos pojdzie w zaparte albo jest nieswiadomy jak wazne jest odpowiednie wspomaganie organizmu owszem, jesli ma talent moze miec wyniki tyle ze raczej nie przez dlugi okres czasu. Sam to przecwiczylem. Na szczescie trafilem na ludzi którzy dali mi wiele cennych wskazówek i nie popełniam juz takich bledów. Nigdy bym ich nie popełniał gdyby nie powszech na niewiedza na ich temat. Dlatego boli mnie ze niektórzy nie wiedziec czemu podtrzymuja taki stan.
Kiedy siegnac po wspomaganie? W zupełnie rekreacyjnym treningu nie jest konieczne. Ale niektóre suplementy (napój izotoniczny, witaminy) moga poprawic jego jakosc i komfort, a stosowane w rozsadny sposób na pewno nie zaszkodza.
Spotkałem sie z opinia ze wspomaganie jest konieczne prz treningu powyzej 10h/tydz. Wydaje mi sie ze ta wielkosc jest niezle ustalona. Ale jak zwykle moga byc od niej odstepstwa. Wspomaganie jest konieczne kiedy organizm nie radzi sobie z regenerowaniem po wysilku w rozsadnym czasie (spada poziom zelaza w surowicy, rozciencza krew, brakuje glikogenu, ...). Kiedy trening nie powoduje dobrego samopoczucia, ale znuzenie i apatie. Przy duzych obciazeniach dojdzie do tego predzej czy pozniej jesli nie dostarczy sie organizmowi tego czego mu potrzeba. A przy intensywnym treningu potrzeba BARDZO duzo. A nikt chyba nie zje co dzien 1kg makaronu 2kg czerwonego miesa i 2kg owoców i warzyw. Dokłdanie nie przeliczalem ale domyslam sie ze wyszloby cos kolo tego. Po to sa odżywki. oczywiscie, dieta jest bardzo wazna (sam tne co dzien kg warzyw i owoców, bardzo pilnyje białka). Ale nie załatwia wszystkich problemów. A wyczynowy sport na tradycyjnej polskiej kuchni.... sorry, wkladam miedzy bajki.
podobnie jak 1000PLN/mc na suplementy do biegania. W kulturystyce - co innego. Sa drogie, prawda, ale nie az tak. Przy ambitym treningu na podstawowy zestae (witaminy i minerały, izotonik, weglowodany/gainer) wystarczy 100PLN/mc (przy <15h/tydz, 3 tyg zwiekszanie obciazen, 1 tyg regeneracji). gdy trenujemy wiecej i wchodzimy w szerszy zakres (BCAA, Q10, batony na dlugie, kilkugodzinne treningi,oslona stawów, ...) kwota moze przekroczyc 250PLN ale uwazam ze taki zestaw ma sens głównie w treningu zawodniczym. Mozna wejsc w inne srodki wspomgajace takie jak enchacery wlasnego testosteronu (ZMA, Tribulus), HGH (ariginina), HMB,... ale to juz nie jest konieczne - nie sa niezbedne dla prawidlowej pracy organizmu. Moga (choc nie zawsze beda) byc pomocne w treningu i osiaganiu dobrych wyników. Osobiscie uwazam ze na nie jest czas dopiero, gdy jestes na naprawde wysokim poziomie sportowym. Ich brak nie narazi na zdrowotne konsekwencje. A gdzies musi byc granica kosztów (w koncu trzeba jezdzic na zawody, miec dobry sprawdzony sprzet).
Nie wiem skad sie bierze wrogosc do wspomagania i do ludzi którzy je zalecaja. My na prawde nie mamy kontraktów z firmami od odżywek, jestesmy po prostu sportowcami i sluzymy rada innym sportowcom.
Zeby dokładnie ustalic czego ile potrzeba uwazam ze wart robic raz na miesiac dwa robic badania krwi (morfologia, zelazo, magnez, jonogram,...) zeby sledzic ew niedobory i korygowac diete/suplementacje.
Na koniec zaznaczam ze nie jestem biegaczem tylko kolarzem górskim, ale z tego co wiem duza czesc wiedzy o wspomaganiu w dyscyplinach wytrzymalosciowych pokrywa sie wiec pozwalam sobie zabrac glos.
Pozdrawiam
<yash@susi.pl>
Kiedy siegnac po wspomaganie? W zupełnie rekreacyjnym treningu nie jest konieczne. Ale niektóre suplementy (napój izotoniczny, witaminy) moga poprawic jego jakosc i komfort, a stosowane w rozsadny sposób na pewno nie zaszkodza.
Spotkałem sie z opinia ze wspomaganie jest konieczne prz treningu powyzej 10h/tydz. Wydaje mi sie ze ta wielkosc jest niezle ustalona. Ale jak zwykle moga byc od niej odstepstwa. Wspomaganie jest konieczne kiedy organizm nie radzi sobie z regenerowaniem po wysilku w rozsadnym czasie (spada poziom zelaza w surowicy, rozciencza krew, brakuje glikogenu, ...). Kiedy trening nie powoduje dobrego samopoczucia, ale znuzenie i apatie. Przy duzych obciazeniach dojdzie do tego predzej czy pozniej jesli nie dostarczy sie organizmowi tego czego mu potrzeba. A przy intensywnym treningu potrzeba BARDZO duzo. A nikt chyba nie zje co dzien 1kg makaronu 2kg czerwonego miesa i 2kg owoców i warzyw. Dokłdanie nie przeliczalem ale domyslam sie ze wyszloby cos kolo tego. Po to sa odżywki. oczywiscie, dieta jest bardzo wazna (sam tne co dzien kg warzyw i owoców, bardzo pilnyje białka). Ale nie załatwia wszystkich problemów. A wyczynowy sport na tradycyjnej polskiej kuchni.... sorry, wkladam miedzy bajki.
podobnie jak 1000PLN/mc na suplementy do biegania. W kulturystyce - co innego. Sa drogie, prawda, ale nie az tak. Przy ambitym treningu na podstawowy zestae (witaminy i minerały, izotonik, weglowodany/gainer) wystarczy 100PLN/mc (przy <15h/tydz, 3 tyg zwiekszanie obciazen, 1 tyg regeneracji). gdy trenujemy wiecej i wchodzimy w szerszy zakres (BCAA, Q10, batony na dlugie, kilkugodzinne treningi,oslona stawów, ...) kwota moze przekroczyc 250PLN ale uwazam ze taki zestaw ma sens głównie w treningu zawodniczym. Mozna wejsc w inne srodki wspomgajace takie jak enchacery wlasnego testosteronu (ZMA, Tribulus), HGH (ariginina), HMB,... ale to juz nie jest konieczne - nie sa niezbedne dla prawidlowej pracy organizmu. Moga (choc nie zawsze beda) byc pomocne w treningu i osiaganiu dobrych wyników. Osobiscie uwazam ze na nie jest czas dopiero, gdy jestes na naprawde wysokim poziomie sportowym. Ich brak nie narazi na zdrowotne konsekwencje. A gdzies musi byc granica kosztów (w koncu trzeba jezdzic na zawody, miec dobry sprawdzony sprzet).
Nie wiem skad sie bierze wrogosc do wspomagania i do ludzi którzy je zalecaja. My na prawde nie mamy kontraktów z firmami od odżywek, jestesmy po prostu sportowcami i sluzymy rada innym sportowcom.
Zeby dokładnie ustalic czego ile potrzeba uwazam ze wart robic raz na miesiac dwa robic badania krwi (morfologia, zelazo, magnez, jonogram,...) zeby sledzic ew niedobory i korygowac diete/suplementacje.
Na koniec zaznaczam ze nie jestem biegaczem tylko kolarzem górskim, ale z tego co wiem duza czesc wiedzy o wspomaganiu w dyscyplinach wytrzymalosciowych pokrywa sie wiec pozwalam sobie zabrac glos.
Pozdrawiam
<yash@susi.pl>
sedrecznie zapraszam wszystkich na
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
kurcze ale się porobiło!
To że zażartowałem nie znaczy że wyśmiewam się z dobrych rad. Sam mimo że gdzie mi tam do 10 godz. na tydzień (biegam tak gdzieś 65 - 85 czyli tak 5-7 godz.) od czasu do czasu kupuje jakieś witaminki ot co mi tam pani w aptece poradzi. Ale zgadzam się z wypowiedziami szanownych kolegów: powyżej pewnego poziomu samo 'jakieś tam witaminki' jest po prostu głupotą!
Zdaje się p. Skarżyński pisał że aby dostatczyć odpowiednią ilość witamin z pożywieniem należałoby jeść 8 kg.(dokładnie nie pomiętam ale ilość jest była szokująca) warzyw i owoców dziennie.
To że zażartowałem nie znaczy że wyśmiewam się z dobrych rad. Sam mimo że gdzie mi tam do 10 godz. na tydzień (biegam tak gdzieś 65 - 85 czyli tak 5-7 godz.) od czasu do czasu kupuje jakieś witaminki ot co mi tam pani w aptece poradzi. Ale zgadzam się z wypowiedziami szanownych kolegów: powyżej pewnego poziomu samo 'jakieś tam witaminki' jest po prostu głupotą!
Zdaje się p. Skarżyński pisał że aby dostatczyć odpowiednią ilość witamin z pożywieniem należałoby jeść 8 kg.(dokładnie nie pomiętam ale ilość jest była szokująca) warzyw i owoców dziennie.
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Podtrzymuję te 1000 PLN miesięcznie na wspomaganie w wyczynowej kulturystyce.Taką sumkę podał mi gościu o wadze ok 130 kg.Może wliczał do tego też kurczaki i tzw. normalne jedzenie?Bo jeśli chodzi o doping to raczej jego koszty trzebaby dodać osobno...W tym "sporcie" bez tego nie ma mowy o sukcesach.
Osobiście na sport przeznaczam ok.8 godzin tygodniowo /2,5-siłownia, 5-bieganie/,może dlatego nie odczuwam potrzeby wspomagania.Chociaż co rano żonka daje mi 1 witaral-ale traktuję to raczej jako wyraz jej troski o mnie niż suplementację.
Osobiście na sport przeznaczam ok.8 godzin tygodniowo /2,5-siłownia, 5-bieganie/,może dlatego nie odczuwam potrzeby wspomagania.Chociaż co rano żonka daje mi 1 witaral-ale traktuję to raczej jako wyraz jej troski o mnie niż suplementację.

- yash
- Stary Wyga
- Posty: 224
- Rejestracja: 07 mar 2004, 09:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Jesli mowa o kulturystyce - to sie zgadzam. Wyczynowy kulturysta o wadze 130kg potrzebbuje dziennie ok 325gr białka (1,5kg wysokogatunkowego miesa a wiadomo ze nie zje tyle). Zeby pokryc to odżywką.... 20PLN/dzien SAMO bialko (liczac TRECa w dobrej cenie a wiadomo ze sa drozsze) czyli 600PLN/mc samo białko... A pokrywanie białka dieta wcale nie jest tansze (30gr odżywki to 2PLN; serek Grani (36gr białka w opakowaniu) 1,7PLN) A do tego inne suplementy (kreatyna, hmb, mct, nie wiem czego uzywaja kulturysci na najwyzszym poziomie, bo sie na tym nie znam...) w kazdym razie 1000PLN/mc to umiarkowana kwota jak na kulturyste. Myslalem ze odnosisz to wogóle do sportu - stad ostry protest
pozdrawiam
yash
<yash@susi.pl>
pozdrawiam
yash
<yash@susi.pl>
sedrecznie zapraszam wszystkich na
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Temat wywołał Kichol-chodziło o sens stosowania odżywek przez nastoletniego,początkujacego /jak sądzę/"siłacza".
I o ile w sportach siłowych odżywki są bez wątpienia skuteczne,to incydentalne spożycie puszki jakiegoś specyfiku tak na prawdę nic nie da.Szkoda kieszonkowego.
I o ile w sportach siłowych odżywki są bez wątpienia skuteczne,to incydentalne spożycie puszki jakiegoś specyfiku tak na prawdę nic nie da.Szkoda kieszonkowego.