Jacek Wosiek jak wygląda mistrzowski trening?

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
jacwos
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 18 mar 2011, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

- Absolutnie byśmy nie czuli się poszkodowani, bo jesienią było wiadome, że jedzie 5 osób i tak jak Monika szukalibyśmy swojej szansy w Dębnie.
- szacunek - czy według pana wszystko musi być publiczne? Część odpowiedzi na fb Iwony.
-dlaczego nie ma solidarności - zazdrość, zawiść okazuje się "zwykłe" ludzkie cechy. Nie każdy lubi gdy burzy się hierarchię czy to zawodniczą, czy trenerską (to już uwaga do całego sportu).
Jacek Wosiek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12805
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jacol,
tak, wszystko powinno być publiczne i publicznie uzasadniane. Tak działają zachodnie instytucje. Dlatego tam patrzymy i stamtąd czerpiemy standardy. Zła atmosfera wokół związku, wokół powołań i podejmowanych decyzji wynika z częściowo jawnych, częściowo niejawnych ustaleń i uznaniowości. Dziś fucha szefa bloku wytrzymałościowego to obciążenie. Trzeba być nieprzemakalnym, a to odbiera przyjaciół i szacunek. I nie dziwię się Tobie, że wolałbyś tego nie dźwigać. Tymczasem powinno to być stanowisko cieszące się właśnie szacunkiem i zaufaniem środowiska. Dlaczego tak nie jest? Bo nikt nie dba, żeby było publicznie i przejrzyście.
jacwos
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 18 mar 2011, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o związek to pełna zgoda, bo każdy przystępując do rywalizacji powinien wiedzieć na czym stoi - dla mnie tu było wszystko jasne. Ja tu jednak odniosłem się do relacji międzyludzkich na tym naszym człowieczym poziomie, bez instytucji.
Jacek Wosiek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12805
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Właśnie o te relacje mi chodzi. Tak sobie je budujemy, że od lat nie potrafimy zbudować sensownych relacji. Mieli my tu takiego jednego społecznika, który za cel wyznaczył sobie zbudowanie hali sportowej. Zresztą nie on jeden upatruje nadziei w rozwoju polskiego sportu dzięki budowaniu infrastruktury. Pułkownik Bartkowiak z cwzs, też marzy o obiekcie sportowym w Poznaniu. Jakieś fatum normalnie. Zamiast budować relacje, to się buduje budynki. I oni w to święcie wierzą, że to najlepsza droga.
ODPOWIEDZ