Technika biegu - analiza

[pawo]

No to bez tej gry wstępnej idźmy dalej i wprowadzamy nowy element, Vla czyli wydolność beztlenową, tą od 150siątek Rolliego.

[Deter]

Kilian ma VO2max na poziomie 92 i dychę robi po 3:00/km czyli pewnie tyle ile dałby radę ktoś z VO2max 60-65 przy dobrym treningu.

... i tu nie chodzi tylko o specyfikę treningu Kiliana. Gdyby trenował latami na bieżni to nadal byłby lata świetlne za Afryką.
Ale czy to oznacza, że ma małą ekonomię ruchu?

PS
Tylko proszę bez olewatorsko-wymijającej odpowiedzi, że setka w górach a płaska dycha to inny trening... bo przecież nie tylko o to chodzi.

[yacool]

Pawo,
zanim się poskładam intelektualnie, to jeszcze tylko podpowiedz, co kryje się za tym tajemniczym prostokątem z napisem Other.

[pawo]

Other to np.Kiełbasińska w zespole ale co Cię to obchodzi, zobacz, że największy kwadrat i w samym środku to ekonomia.

[yacool]

Sugerujesz, że proporcje kwadratów na wykresie oznaczają ich wpływ na wynik końcowy? Jeśli tak jest, to prostokąt Kiełbasińskiej ma istotny wpływ na cały zespół.

[yacool]

A jeśliby tak okroić technikę biegu i wywalić z niej te wszystkie pierdoły w stylu "piękny" i "przepiękny", redukując ją do samego rdzenia, to może bym się wreszcie uwolnił od tych wszystkich kretynów. Wstawmy więc tam dodatkowy prostokąt z własną odnogą i napisem nonmetabolic activity.

[pawo]

Chcesz zhakować sektę mleczanową, myślę, że to dobry pomysł, zacznij od tego największego kwadratu. A wzajemne oddziaływanie elementów po lewej stronie wykresu to na potem. Rolli rzucił tu kiedyś, jak dobrze pamiętam, że ekonomia to 40%, są opinie, że nie więcej niż 30, ja zgodzę się na 35%.

[yacool]

No ale to by znaczyło, że na wykresie nie ma kwadratu, który odpowiada za 65% wyniku? To masz na myśli?

[pawo]

Słaby jestem z matematyki, może te 65% to charakter Katarzyny Zdziebło, albo mitochondria, albo nie wiem.
Co wiemy oprócz tego że istnieje niebo, to to, że musimy mieć jak największe VO2 max, dobrą ekonomie i odpowiednią Vla.
Oglądam chodziarzy.

[yacool]

To wtedy kwadrat other powinien być największy. Eeeech.
A chodziarze mają fazę lotu, więc do dupy z takim bieganiem.

[pawo]

Koniec żartów.
Nie bardzo podoba mi się definicja ekonomii, kiedyś fukałem na Tomka ale fakt lepszej nie mamy puki co. Przypomnę: ilość zużytego tlenu na pokonanie kilometra. A jaka jest definicję techniki biegu?

[yacool]

A może w takiej definicji w ogóle nie powinno być określenia technika (z greckiego sztuka), tylko na przykład inżynieria biegu. Wtedy redukujemy zagadnienie o wszystkie kretyńskie przymiotniki.

[pawo]

No możemy ale nadal trza jakiejś definicji. Wiem, że to nie takie proste i oczywiste wszystko, że suma składników może nie równać się całości, a w fizyce to już w ogóle hardkor ostatnio, samo istnienie i nieistnienie nie jest oczywistością. No ale musimy spróbować chociaż na potrzeby tych dywagacji jakąś definicje ustalić.

[yacool]

Mi od dłuższego czasu bardzo podoba się hydraulika jako forma ucieczki do przodu od tego całego definiowania kanonicznego kąta w łokciu i kolanie dla idealnej techniki biegu.

[pawo]

Nie pytam jak ma ta technika wyglądać, a co to jest. Np. Takie poruszanie się (oczywiście do przodu) przy którym zużywamy najmniej tlenu.