Technika biegu - analiza

[pawo]

Musiałem chwilę poszukać, bo wczoraj zamknąłem się w lodówce i sobie czytałem cały wieczór. No a w lodówce jak to w lodówce, jak zamkniesz drzwi to robi się ciemno.
Ale proszę:
https://journals.physiology.org/doi/ful ... 00387.2014

[yacool]

Raz, że nic z tego nie rozumiem, to jeszcze to: % Body Fat 13.0 ± 8.1
Na @#$%^ każą ludziom z nadwagą biegać w dół?

[pawo]

Ja też nie rozumiem dlatego czytam podsumowanie i wnioski. A tam jak wół stoi napisane, że grubym lepiej w dół.

[yacool]

Kurde, nie doczytałem. To może dlatego przygoda Robinsona z canicrossem nie przełożyła się na sub 14. Chłopina suchy jak wiór.

[Rolli]

Ja też nie rozumiem dlatego czytam podsumowanie i wnioski. A tam jak wół stoi napisane, że grubym lepiej w dół.

A napisane, ze chudym nie pomoze?
Tego nie wyczytałem. Jako ze yacool ma fobie na punkcie 15+ to mi nie przeszkadza jutro tez pobiec z gorki przy 30°. OK, moje 13% tłuszczu pomoze.

A tak na serio... przeczytaj, na co to dobre. A dobre to jest. Ot fizjologiczne ABC...

[Deter]

yacool
Jak istotny jest środek ciężkości? Czy jeśli jest wyżej to zapotrzebowanie energetyczne będzie mniejsze?

Proszę o odpowiedź na inne os dawna nurtujące mnie pytanie.
Jaka jest korelacja pomiędzy VO2max a pracą powięzi? Czy statystycznie nie powinno być tak, ktoś będzie miał VO2max 80 ale będzie słabo powięziował oraz będą zawodnicy przeciętni VO2max 50 lecz ich ruch będzie powięziowy?

[yacool]

Kiedyś celnie o środku ciężkości powiedział Feldenkrais jakoś tak, że znajduje się w samym środku gówna. I ja bym go tam zostawił w spokoju. Po co się w tym babrać. Zapewne w sieci są jakieś mądre streszczenia z eksperymentów na jelitach grubych ludziach.

A co do tego vo2max i jego relacji do powięzi, no to już może być ciekawie. Chyba Ricardo podawał linka do pomiarów vo2max Kenijczyków i tam nie było rewelacji. To znaczy 50 to chyba przesada, ale vo2max 80 to tylko Chabowski mógłby się takim pochwalić. No ale na wyciąganie z tego wniosków to za mało, bo badanie dotyczyło vo2max, a nie jego relacji do biegania z powięzi.

[pawo]

Wyciągnij te książki filozoficzne spod bieżni, może tam coś jest o VO2max.

[yacool]

Wyciągnę, obiecuję, ale po sezonie.

[yacool]

Deter,
wiem, że nie będziesz usatysfakcjonowany z takiej odpowiedzi, ale na dzień dzisiejszy tylko na to mnie stać.
Wyobraź sobie taką Johau albo Biergen, albo innego biegacza narciarskiego z topu. Oni mają bardzo wysokie vo2max, ale z powięziowaniem u nich raczej słabo. Przynajmniej w takim aspekcie biegowym a'la Kipchoge.

[pawo]

Ustalmy zatem fakty, tak jak w skeczu z Kopernikiem.
Co jest potrzebne aby biegać szybko 5 - 21,1 km?

[yacool]

No ale tak od razu, bez gry wstępnej?

[pawo]

W tym wieku, daj pan spokój, nim bym doszedł do sedna to by się do reszty zestarzał.

To ja zacznę, od razu.

Ten model wielu uważa za obowiązujący:



Ja jestem zwolennikiem sekty która uznaje ten:



Co jeszcze trzeba dorzucić?

[yacool]

Jako, że się nie znam, to się wypowiem.
Bardzo ładne grafiki. Widać, że z pietyzmem robione. W power poincie?
Niech będzie ta druga, ale wytłumacz dlaczego jest lepsza.

[pawo]

Sytuacja tak wygląda (prawdopodobnie), że VO2 max i ekonomia wpływają na zakwaszenie i progi, których jak zapewne pamiętasz nie lubię. Natomiast próg nie wpływa na VO2max ani na ekonomię. Więc aby poprawić LT a raczej całą krzywą zakwaszenia i w efekcie wynik, trzeba poprawiać ekonomię i pułap tlenowy. To tak z grubsza. No i mniejsza o to który jest lepszy, ważniejsze jak te elementy poprawić, a poprawiając nie zepsuć drugich. No i najważniejsze w tym wątku, gdzie tu włożyć technikę biegu.