Sebastian - luźne zapiski
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tydzien 5
wtorek-- 1.40 BS +2*100+12 km w 3.44+1 km schłodzenie
Kierownik kazał mi przyspieszyć trochę na 2 zakresach , mam biegać w przedziale 3.40-45 , jak dojdzie to do 16 km to takie treningi wcale nie będą takie łatwe i będzie w nie trzeba włożyć sporo pracy , do biegania BS dalej mam wolną rękę i biegam je w takim tempie na jakim dobrze się czuję danego dnia . Na obecną chwilę bieganie poniżej 3.45 jest dla mnie trochę większą intensywnością niż 2 zakres ale myślę że dlatego słabo mi się to teraz biega bo dawno nie biegałem krótkich odcinków , zawsze tak mam że cięzko mi się wtedy ciągły biega , myślę że to kwestia 2 ZB( zabawy biegowe) i będzie dużo latwiej mi truchtać .
wtorek-- 1.40 BS +2*100+12 km w 3.44+1 km schłodzenie
Kierownik kazał mi przyspieszyć trochę na 2 zakresach , mam biegać w przedziale 3.40-45 , jak dojdzie to do 16 km to takie treningi wcale nie będą takie łatwe i będzie w nie trzeba włożyć sporo pracy , do biegania BS dalej mam wolną rękę i biegam je w takim tempie na jakim dobrze się czuję danego dnia . Na obecną chwilę bieganie poniżej 3.45 jest dla mnie trochę większą intensywnością niż 2 zakres ale myślę że dlatego słabo mi się to teraz biega bo dawno nie biegałem krótkich odcinków , zawsze tak mam że cięzko mi się wtedy ciągły biega , myślę że to kwestia 2 ZB( zabawy biegowe) i będzie dużo latwiej mi truchtać .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sroda - 12 km po 4.39
czwartek -10 km + 8*100 całosc w 4.38
piątek - 10 km w 4.51 , na zaliczenie , musiałem szybko po 5h snu srobic trening bo z rana musiałem pare spraw pozałatwiać , a po poludniu do pracy
sobota - 18*1'/2 p
O matulu zajezdnia do kwadratu , tak to jest jak po takiej przerwie zaczyna się po 2.52 a póżniej na siłe próbuję to trzymać , po 10 powtorzeniu byłem już mega zakwaszony , po 15 juz ruszyć było trudno , po cholerę tak szybko , to 1 ZB , jestem stary i głupi , ale tak to jest jak stary dziadek robi trening z dwudziestolatkiem , w poniedziałek przychodzi pistolet ,chyba zacznę od głowy
czwartek -10 km + 8*100 całosc w 4.38
piątek - 10 km w 4.51 , na zaliczenie , musiałem szybko po 5h snu srobic trening bo z rana musiałem pare spraw pozałatwiać , a po poludniu do pracy
sobota - 18*1'/2 p
O matulu zajezdnia do kwadratu , tak to jest jak po takiej przerwie zaczyna się po 2.52 a póżniej na siłe próbuję to trzymać , po 10 powtorzeniu byłem już mega zakwaszony , po 15 juz ruszyć było trudno , po cholerę tak szybko , to 1 ZB , jestem stary i głupi , ale tak to jest jak stary dziadek robi trening z dwudziestolatkiem , w poniedziałek przychodzi pistolet ,chyba zacznę od głowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
niedziela 16 km w 4.50
Spodziewałem sie że będzie mi sie dzisiaj dużo gorzej biegać po wczorajszym treningu , ale nie było dramatu . Tydzień zamykam na 77 km . W następnym tygodniu 3 akcenty , 2 treningi 2 zakresowe i 1 siła biegowa , kilometrów powinno wyjść 80 -82.
Spodziewałem sie że będzie mi sie dzisiaj dużo gorzej biegać po wczorajszym treningu , ale nie było dramatu . Tydzień zamykam na 77 km . W następnym tygodniu 3 akcenty , 2 treningi 2 zakresowe i 1 siła biegowa , kilometrów powinno wyjść 80 -82.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wtorek plan 14 km 3.40-45
10 km w 36.50 (3.40-41)
W ostatniej chwili przed treningiem postanowiłem trochę pozmieniać w planie , mam dwa 2 zakresy w tym tygodniu 10 i 14 km , dzisiaj ze względu na pogode pobiegłem ten krótszy 2 zakres , w tym upale przy 14 km chyba bym umarł , w sobotę mam juz możliwość zrobic to nawet po 20 , więc będzie juz mam nadzieję chlodniej , dzisiejsze warunki jak na biegu nyskim .. Pierwsze 4 km biegło mi się bardzo dobrze , juz jedna zabawa biegowa dużo pomogła bo czułem różnicę od ostatniego2 zakresu , różnica polegała na tym że był większy zapas prędkości , natomiast po 4 km wychodziła juz pogoda , do szczytu formy jeszcze daleko , ale powoli do przodu . Dzisiaj 14 km było by umieralnią , lub gdybym miał po 2 zakresie jakieś 2*1 lub 5*400 to wiem że zaliczył bym juz niezła bombę . Takie 2 zakresy w takiej temperaturze też robia swoją robotę . W poniedziałek przyszedł pistolet do masażu , więc się troche pobawiłem , tylko górnę partię nóg , bo tam zawsze ostatnio jest tylko problem .
10 km w 36.50 (3.40-41)
W ostatniej chwili przed treningiem postanowiłem trochę pozmieniać w planie , mam dwa 2 zakresy w tym tygodniu 10 i 14 km , dzisiaj ze względu na pogode pobiegłem ten krótszy 2 zakres , w tym upale przy 14 km chyba bym umarł , w sobotę mam juz możliwość zrobic to nawet po 20 , więc będzie juz mam nadzieję chlodniej , dzisiejsze warunki jak na biegu nyskim .. Pierwsze 4 km biegło mi się bardzo dobrze , juz jedna zabawa biegowa dużo pomogła bo czułem różnicę od ostatniego2 zakresu , różnica polegała na tym że był większy zapas prędkości , natomiast po 4 km wychodziła juz pogoda , do szczytu formy jeszcze daleko , ale powoli do przodu . Dzisiaj 14 km było by umieralnią , lub gdybym miał po 2 zakresie jakieś 2*1 lub 5*400 to wiem że zaliczył bym juz niezła bombę . Takie 2 zakresy w takiej temperaturze też robia swoją robotę . W poniedziałek przyszedł pistolet do masażu , więc się troche pobawiłem , tylko górnę partię nóg , bo tam zawsze ostatnio jest tylko problem .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sroda
12 km w 4.55.
W planie było 12-14 km , ale zrobiłem dolną granicę, raz ze nogi troche zmęczone wczorajszym bieganiem a 2 że strasznie zimno dzisiaj , muszę pamiętać o zakładaniu 2 pary rękawiczek i kominiarki . .
12 km w 4.55.
W planie było 12-14 km , ale zrobiłem dolną granicę, raz ze nogi troche zmęczone wczorajszym bieganiem a 2 że strasznie zimno dzisiaj , muszę pamiętać o zakładaniu 2 pary rękawiczek i kominiarki . .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
czwartek 8km BS w 4.45 + 10*150m podbiegi +1 km schlodzenie
Wybieganie przed podbiegami biegło mi się duzo lepiej niż wczoraj , noga jakąś sama szła , gdybym biegł sam pewnie było by koło 4.35 , ale osoba z którą biegłem trochę hamowała mnie. Lepiej się przygotowałem , 2 para rekawiczek i kominiarka zrobiły swoje . Przed podbiegami miałem w aucie schłodzoną wodę , pomogła sporo . Podbiegi na 1-8 na 75% , 9 na 80-85% i i ostatni na maksa , znowu przegrałem , nie dało się większej prędkości po prostu rozwinąć , to był mój maks , myślę że przy 250 m moje szanse by rosły , ale też bym przegrał , wtf jeszcze kiedys pod tą górkę go pokonam .
Załatwiłem sobie sobotę wolną , więc o 6.30 z rana 14 km w 2 zakresem raczej spokojnie zostanie zrobione .
Wybieganie przed podbiegami biegło mi się duzo lepiej niż wczoraj , noga jakąś sama szła , gdybym biegł sam pewnie było by koło 4.35 , ale osoba z którą biegłem trochę hamowała mnie. Lepiej się przygotowałem , 2 para rekawiczek i kominiarka zrobiły swoje . Przed podbiegami miałem w aucie schłodzoną wodę , pomogła sporo . Podbiegi na 1-8 na 75% , 9 na 80-85% i i ostatni na maksa , znowu przegrałem , nie dało się większej prędkości po prostu rozwinąć , to był mój maks , myślę że przy 250 m moje szanse by rosły , ale też bym przegrał , wtf jeszcze kiedys pod tą górkę go pokonam .
Załatwiłem sobie sobotę wolną , więc o 6.30 z rana 14 km w 2 zakresem raczej spokojnie zostanie zrobione .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
piątek -11.800 w 4.52
Dajcie spokój z taką pogodą ,nawet 2 para rekawiczek juz nie pomaga ,do domu wróciłem mokry jak szczur i leżałem tak na macie przez 10-15 minut za nim wziąłem się za ćwiczenia
sobota - 1.4 +14+1.4
14 km w 3.42 w tym ostatni w 3.25, wyszedłem biegać po 6 , mimo ze spałem 7 h to sie nie wyspałem , nie biegałem nigdy tak wcześniej ale nie chciałem póżniej zdychać przy 30 C , gdybym nie był umówiony na ten trening na pewno wyłączył bym budzik i spał dalej . Początek jak bym się jeszcze nie obudził i 3.46, 3.46 , cięzko cos było wejść w tempo , pózniej do 10 km dośc fajnie się biegło , po 10 km nogi juz troche zamulone były ale ogólnie ok jak 14 km mozna było bez większego problemu przyspieszyć . Duzo łatwiej weszło niz 10 km we wtorek w tym upale , jednak o 6.00 rano jest to całkiem inna jednostka . https://flow.polar.com/training/analysis/7447101633 , link do treningu jakby ktos chiał popatrzyć
Dajcie spokój z taką pogodą ,nawet 2 para rekawiczek juz nie pomaga ,do domu wróciłem mokry jak szczur i leżałem tak na macie przez 10-15 minut za nim wziąłem się za ćwiczenia
sobota - 1.4 +14+1.4
14 km w 3.42 w tym ostatni w 3.25, wyszedłem biegać po 6 , mimo ze spałem 7 h to sie nie wyspałem , nie biegałem nigdy tak wcześniej ale nie chciałem póżniej zdychać przy 30 C , gdybym nie był umówiony na ten trening na pewno wyłączył bym budzik i spał dalej . Początek jak bym się jeszcze nie obudził i 3.46, 3.46 , cięzko cos było wejść w tempo , pózniej do 10 km dośc fajnie się biegło , po 10 km nogi juz troche zamulone były ale ogólnie ok jak 14 km mozna było bez większego problemu przyspieszyć . Duzo łatwiej weszło niz 10 km we wtorek w tym upale , jednak o 6.00 rano jest to całkiem inna jednostka . https://flow.polar.com/training/analysis/7447101633 , link do treningu jakby ktos chiał popatrzyć
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
niedziela BS 15.8 km w 4.47
Bieganie w większej grupie , tempo mi pasowało bo pewnie gdybym dzisiaj sam biegał to było by podobnie
tydzien 80.40 km . Został 1 tydzien i kolejny to już obóz . Wszystko idzie zgodnie z planem i bez zakłóceń ,
Bieganie w większej grupie , tempo mi pasowało bo pewnie gdybym dzisiaj sam biegał to było by podobnie
tydzien 80.40 km . Został 1 tydzien i kolejny to już obóz . Wszystko idzie zgodnie z planem i bez zakłóceń ,
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
poniedziałek - - fizjo , nastepne wolne jak wszystko pójdzie zgodnie z planem będzie dopiero 11.08.
wtorek - 1.4+ 16 +1.4
16 km w 3.44.. Standardowo przez pierwsze 2 km nie mogłem wejść w tempo 1 km w 3.51, póżniej do 10 km fajnie sie biegło ,potem trochę trudniej ale pod kontrolą , oddechowo na tym tempie jest wręcz idealnie , jest to wyłącznie spora praca dla nóg .Siedzi taki trening póżniej mimo wszystko 1-2 dni , w końcu to tempo ogórka na t 5 , nie przepraszam szybsze , oorkowi by już dawno lędżwie pospinało gdy biegł tak przez 5 km
wtorek - 1.4+ 16 +1.4
16 km w 3.44.. Standardowo przez pierwsze 2 km nie mogłem wejść w tempo 1 km w 3.51, póżniej do 10 km fajnie sie biegło ,potem trochę trudniej ale pod kontrolą , oddechowo na tym tempie jest wręcz idealnie , jest to wyłącznie spora praca dla nóg .Siedzi taki trening póżniej mimo wszystko 1-2 dni , w końcu to tempo ogórka na t 5 , nie przepraszam szybsze , oorkowi by już dawno lędżwie pospinało gdy biegł tak przez 5 km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sroda -
12km w 4 .44
Było odrobine szybciej bo GPS zgubił mi nie całe 100m , ale przy BS to bez znaczenia . Nogi po wczorajszym longu takie "se ", mogło by byc gorzej , na takie truchtanko akurat , miałem wrażenie że biegnę w okolicy 5.00. Cwiczenia po BS troche na raty robiłem bo musiałem w tym czasie odebrać 2 telefony, byle do piątku i 17 dni wolnego .
12km w 4 .44
Było odrobine szybciej bo GPS zgubił mi nie całe 100m , ale przy BS to bez znaczenia . Nogi po wczorajszym longu takie "se ", mogło by byc gorzej , na takie truchtanko akurat , miałem wrażenie że biegnę w okolicy 5.00. Cwiczenia po BS troche na raty robiłem bo musiałem w tym czasie odebrać 2 telefony, byle do piątku i 17 dni wolnego .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sroda -
12km w 4 .44
Było odrobine szybciej bo GPS zgubił mi nie całe 100m , ale przy BS to bez znaczenia . Nogi po wczorajszym longu takie "se ", mogło by byc gorzej , na takie truchtanko akurat , miałem wrażenie że biegnę w okolicy 5.00. Cwiczenia po BS troche na raty robiłem bo musiałem w tym czasie odebrać 2 telefony, byle do piątku i 17 dni wolnego .
12km w 4 .44
Było odrobine szybciej bo GPS zgubił mi nie całe 100m , ale przy BS to bez znaczenia . Nogi po wczorajszym longu takie "se ", mogło by byc gorzej , na takie truchtanko akurat , miałem wrażenie że biegnę w okolicy 5.00. Cwiczenia po BS troche na raty robiłem bo musiałem w tym czasie odebrać 2 telefony, byle do piątku i 17 dni wolnego .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
czwartek 10.5 BS + 8*100 , calosc w 4.54
To nie był mój dobry dzien , paskudnie mi sie dzisiaj biegło , czyżby jeszcze te 2 zakresy siedziały w nogach ? nie znam odpowiedzi
piątek - 1.4 BS + 18*1'/2p + 1 km schlodzenie
Już na rozgrzewce biegło mi sie dzisiaj w miare dobrze , całkiem inne samopoczucie niz wczoraj .
Biegałem na nie zmierzonej trasie , , łapowałem jedynie odcinki 1' na GPS , wedlug tego wychodziło wszystko w przedziale 2.52-59 ostatnie 2.48 . Proszę nie pisać że jestem nie poważny biegając szybkie odcinki na GPS , na ten moment nie potrzebuję dokładnego pomiaru czasu poszczególnych odcinków , tylko aby mieć obraz mniej więcej na jakie to tempo jest robione . Trening robiłem tradycyjnie z tą osoba co zawszę , po 8-10 powtórzeniach biegło się bardzo trudno choć 2' przerwa stawiała na nogi , na ten moment takie tempa są dla mnie wymagające . Ostatnie powtórzenie ustaliliśmy że 30' biegniemy tempem tym co biegalismy( bieglismy troche wolniej ) i 30' ostatnie dusimy , dałem radę 11 sekund ( do 41 sekundy) i mi odszedł , myslałem że na duzym zmeczeniu dam mu radę i moje szanse rosną ale nic z tego , ehhh konczę z 10 zaczynam treningi pod MD ogórek bój się bo nadchodzę żartuję oczywiscie , nie oszalałem do reszty żeby na stare lata na bieżni próbować się scigać z nastolatkami
To nie był mój dobry dzien , paskudnie mi sie dzisiaj biegło , czyżby jeszcze te 2 zakresy siedziały w nogach ? nie znam odpowiedzi
piątek - 1.4 BS + 18*1'/2p + 1 km schlodzenie
Już na rozgrzewce biegło mi sie dzisiaj w miare dobrze , całkiem inne samopoczucie niz wczoraj .
Biegałem na nie zmierzonej trasie , , łapowałem jedynie odcinki 1' na GPS , wedlug tego wychodziło wszystko w przedziale 2.52-59 ostatnie 2.48 . Proszę nie pisać że jestem nie poważny biegając szybkie odcinki na GPS , na ten moment nie potrzebuję dokładnego pomiaru czasu poszczególnych odcinków , tylko aby mieć obraz mniej więcej na jakie to tempo jest robione . Trening robiłem tradycyjnie z tą osoba co zawszę , po 8-10 powtórzeniach biegło się bardzo trudno choć 2' przerwa stawiała na nogi , na ten moment takie tempa są dla mnie wymagające . Ostatnie powtórzenie ustaliliśmy że 30' biegniemy tempem tym co biegalismy( bieglismy troche wolniej ) i 30' ostatnie dusimy , dałem radę 11 sekund ( do 41 sekundy) i mi odszedł , myslałem że na duzym zmeczeniu dam mu radę i moje szanse rosną ale nic z tego , ehhh konczę z 10 zaczynam treningi pod MD ogórek bój się bo nadchodzę żartuję oczywiscie , nie oszalałem do reszty żeby na stare lata na bieżni próbować się scigać z nastolatkami
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sobota 15 km w 4.40
Do godziny 12 cały czas lało i nie zapowiadało się na to aby przestało więc zdecydowałem się na bieznie mechaniczna , nie biegałem na biezni jbardzo dawno , pierwsze treningi zawsze są trudne wiem to z doświadczenia . Męka straszna biegac 15 km na BS , na koniec byłem mokry jak szczur , w sumię w terenie efekt byłby podobny , gdy zszedłem z bieżni chwiałem się jak po 5-6 browarkach , ale w samochód i do domu . Zacząłem od 12 /h , kończyłem na 13.5 h .
Pociągnę jeszczę tego bloga i postaram sie opisać kążdy dzień treningowy na obozie tylko prosiłbym ogórka aby przez tę 10 dni tutaj nie zaglądał , wszystko z troski o jego zdrowie psychiczne
Do godziny 12 cały czas lało i nie zapowiadało się na to aby przestało więc zdecydowałem się na bieznie mechaniczna , nie biegałem na biezni jbardzo dawno , pierwsze treningi zawsze są trudne wiem to z doświadczenia . Męka straszna biegac 15 km na BS , na koniec byłem mokry jak szczur , w sumię w terenie efekt byłby podobny , gdy zszedłem z bieżni chwiałem się jak po 5-6 browarkach , ale w samochód i do domu . Zacząłem od 12 /h , kończyłem na 13.5 h .
Pociągnę jeszczę tego bloga i postaram sie opisać kążdy dzień treningowy na obozie tylko prosiłbym ogórka aby przez tę 10 dni tutaj nie zaglądał , wszystko z troski o jego zdrowie psychiczne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
niedziela 10 km w 5.10
Bieganie z rana na bardzo mocnym kacu , do tego z strasznym bólem głowy , ćwiczenia musiałem dzisiaj odpuścić bo nie byłem w stanie je zrobić . Tydzień - 80.30 km .
Bieganie z rana na bardzo mocnym kacu , do tego z strasznym bólem głowy , ćwiczenia musiałem dzisiaj odpuścić bo nie byłem w stanie je zrobić . Tydzień - 80.30 km .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obóż Szklarska Poręba 10 dni
[
[
Ostatnio zmieniony 08 sie 2022, 15:02 przez sebastian8999, łącznie zmieniany 1 raz.