Dexter- biegać szybciej
Moderator: infernal
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 20
Poniedziałek BASEN
Rano przed robtą. Sukces. Przepływam pierwsze 200m bez żadnych supportów i umieralni na koniec, złapany rytm udało mi sie trzymać cały czas, zabójcze tempo 2:40/100. Tryb basen dostaje awans i zyskuje nowy NIEBIESKI kolor w zapiskach(lub jakiś podobny, na ile trafie w opcjach)
Poniedziałek (16.05) ROWER
DYSTANS- 37 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,7 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-87 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
Takie tam jeżdżenie w te i wefte - jak sie to pisze? Po robocie
Wtorek (17.05)
4kmBS+4x400/p.200m jog+5kmBS
DYSTANS- 11,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:55 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171ud./min
Bieg po robocie, WOW. W końcu zaczyna coś łapać, Kalka z zeszłego tygodnia. W końcu kadencja w okolicach 180, czterysetki luuuźno. Pulap 54!, łapie wiatr w żagle.
Środa BASEN
1,1km ~2:40/100
400m ciurkiem za mną! no no, zaraz jakies plany zacznę realizować. Tempo tych 400 2:55/100 :P
Potem chwilka oddechu i 200m w 2:30/100, nastepnie seta w 2:09. Caliby Dreslery i inne Ijany Torfy paczcie jako...
Środa (18.05) ROWER
DYSTANS- 27 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 29,1 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-82 m
ŚREDNIE TĘTNO- 135ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Ostatnio dostałem w szlaga od pani z B5 po lifcie, troche mi hak przezutki ugiela chyba bo strasznie mi latajo... umawiam wizyte u serwisanta... jeżdżone tak jakoś lajtowo... a szybko...
Czwartek (19.05)
kilka dwusetek
DYSTANS- 8,34 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:40 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 174ud./min
Pojechałem na bieżnie przypomnieć nogom o kolcach. Troche easy, troche ABC, troche rytmów, przbieżek, dwusetek i easy, no i do dom. Łydy poczuły, misja udana.
Poniedziałek BASEN
Rano przed robtą. Sukces. Przepływam pierwsze 200m bez żadnych supportów i umieralni na koniec, złapany rytm udało mi sie trzymać cały czas, zabójcze tempo 2:40/100. Tryb basen dostaje awans i zyskuje nowy NIEBIESKI kolor w zapiskach(lub jakiś podobny, na ile trafie w opcjach)
Poniedziałek (16.05) ROWER
DYSTANS- 37 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,7 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-87 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
Takie tam jeżdżenie w te i wefte - jak sie to pisze? Po robocie
Wtorek (17.05)
4kmBS+4x400/p.200m jog+5kmBS
DYSTANS- 11,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:55 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171ud./min
Bieg po robocie, WOW. W końcu zaczyna coś łapać, Kalka z zeszłego tygodnia. W końcu kadencja w okolicach 180, czterysetki luuuźno. Pulap 54!, łapie wiatr w żagle.
Środa BASEN
1,1km ~2:40/100
400m ciurkiem za mną! no no, zaraz jakies plany zacznę realizować. Tempo tych 400 2:55/100 :P
Potem chwilka oddechu i 200m w 2:30/100, nastepnie seta w 2:09. Caliby Dreslery i inne Ijany Torfy paczcie jako...
Środa (18.05) ROWER
DYSTANS- 27 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 29,1 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-82 m
ŚREDNIE TĘTNO- 135ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Ostatnio dostałem w szlaga od pani z B5 po lifcie, troche mi hak przezutki ugiela chyba bo strasznie mi latajo... umawiam wizyte u serwisanta... jeżdżone tak jakoś lajtowo... a szybko...
Czwartek (19.05)
kilka dwusetek
DYSTANS- 8,34 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:40 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 174ud./min
Pojechałem na bieżnie przypomnieć nogom o kolcach. Troche easy, troche ABC, troche rytmów, przbieżek, dwusetek i easy, no i do dom. Łydy poczuły, misja udana.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Piątek WOLNE
Sobota BASEN
1,1km ~2:40/100
Poranne wyjście
- seta żabą rozgrzewkowo.
-seta z pullboyem i paddlesami w 'poszukiwaniu perfect strołku'
-seta z oddechem na dwie strony (musze na prawą strone coś się doszkolić w końcu)
-500m bez sprzętów! w 2:53/100
-200m w 2:25/100
-100m w 2:07
Sobota (21.05)
3kmBS+2kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 9,31 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:57 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 161ud./min
Szybka zmiana i od razu na bieg, do zwykłego BSa postanowiłem zainstalować kilka kilometrów BC2.
Noga coraz 'szybsza i luźniejsza' Niedziela (22.05)
BS
DYSTANS- 14,02 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:58 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-42 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158ud./min
Wieczorne już wyjście. żwawy taki BS cały dzień w trasie nad morze, troche mnie dupa bolała....
Podsumowanie
B:43km 5:10min/km
R:64km
P: 3km
73,0kg (-0,0kg)
Tydzień 21
Poniedziałek (23.05)
2kmBS+3kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 5,9 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:50 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160ud./min
Poranne wyjście, wzdłuż promenady trzy szybsze, fajnie się to biegło
Poniedziałek (23.05)
2kmBS+3kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 5,83 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:45 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-24 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160ud./min
Wieczorne wyjście, kalka z rana, co by warunki brzegowe się nakładały, o dziwo znacznie lżej mi się to biegło...
Wtorek (24.05)
BS
DYSTANS- 11,67 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:24 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-41 m
ŚREDNIE TĘTNO- 135ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 145ud./min
Południowe wyjście, nogi lekko obciążone, ale jakoś to szło.
Środa WOLNE
Popływałem troche na ~12m basenie i wykorzystałem to aby nauczyć się flipa przy ścianie. Godzina i było po sprawie...fajny achievek, przy da się. Niestety zanim się nauczyłem, to przefiltrowałem sobie zatoki, że ho ho. No i w nocy już mnie zaczęła łapać jakaś infekcja w nosie.
Czwartek (26.05)
2kmBS+6kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 8,43 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:44 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-36 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 165ud./min
Poranne wyjście, dołożyłem troche kilometrów i jakoś przypadkowo wyszło, że troche więcej tego BC2. Przyjemnie, świeży. Czwartek (26.05)
3kmBS+5kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 8,38 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:40 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 164ud./min
Wieczorne wyjście, kalka z rana, co by warunki brzegowe się nakładały, jeeeednak zmieniłem jeszcze jeden z pierwszych km z BC2 na BS. Ale super, energia rozpiera, mimo gluta w nosie. Pułap na 57! Piątek WOLNE
Troche słabiej się czułem, postanowiłem odpocząć
Sobota (28.05)
6kmBS+9kmBC2+6kmBS
DYSTANS- 21,22 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-34 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 163ud./min
Pobiegłem sobie do Kołobrzegu. Środkowe kilometry w BC2. Straszliwie wiało, coś mnie męczy ta infekcja, czuje to , ale parametry beigu całkiem przyzwoite, noga silna.
Niedziela WOLNE
Powrót z wakacji, szybkie przezbrojenie walizki i szykowanie się na delegacje z roboty do Niemiec.
Podsumowanie
B:61km 4:50min/km
R:-km
P: -km
72,6kg (-0,4kg)
Sobota BASEN
1,1km ~2:40/100
Poranne wyjście
- seta żabą rozgrzewkowo.
-seta z pullboyem i paddlesami w 'poszukiwaniu perfect strołku'
-seta z oddechem na dwie strony (musze na prawą strone coś się doszkolić w końcu)
-500m bez sprzętów! w 2:53/100
-200m w 2:25/100
-100m w 2:07
Sobota (21.05)
3kmBS+2kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 9,31 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:57 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 161ud./min
Szybka zmiana i od razu na bieg, do zwykłego BSa postanowiłem zainstalować kilka kilometrów BC2.
Noga coraz 'szybsza i luźniejsza' Niedziela (22.05)
BS
DYSTANS- 14,02 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:58 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-42 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158ud./min
Wieczorne już wyjście. żwawy taki BS cały dzień w trasie nad morze, troche mnie dupa bolała....
Podsumowanie
B:43km 5:10min/km
R:64km
P: 3km
73,0kg (-0,0kg)
Tydzień 21
Poniedziałek (23.05)
2kmBS+3kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 5,9 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:50 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160ud./min
Poranne wyjście, wzdłuż promenady trzy szybsze, fajnie się to biegło
Poniedziałek (23.05)
2kmBS+3kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 5,83 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:45 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-24 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160ud./min
Wieczorne wyjście, kalka z rana, co by warunki brzegowe się nakładały, o dziwo znacznie lżej mi się to biegło...
Wtorek (24.05)
BS
DYSTANS- 11,67 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:24 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-41 m
ŚREDNIE TĘTNO- 135ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 145ud./min
Południowe wyjście, nogi lekko obciążone, ale jakoś to szło.
Środa WOLNE
Popływałem troche na ~12m basenie i wykorzystałem to aby nauczyć się flipa przy ścianie. Godzina i było po sprawie...fajny achievek, przy da się. Niestety zanim się nauczyłem, to przefiltrowałem sobie zatoki, że ho ho. No i w nocy już mnie zaczęła łapać jakaś infekcja w nosie.
Czwartek (26.05)
2kmBS+6kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 8,43 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:44 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-36 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 165ud./min
Poranne wyjście, dołożyłem troche kilometrów i jakoś przypadkowo wyszło, że troche więcej tego BC2. Przyjemnie, świeży. Czwartek (26.05)
3kmBS+5kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 8,38 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:40 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 164ud./min
Wieczorne wyjście, kalka z rana, co by warunki brzegowe się nakładały, jeeeednak zmieniłem jeszcze jeden z pierwszych km z BC2 na BS. Ale super, energia rozpiera, mimo gluta w nosie. Pułap na 57! Piątek WOLNE
Troche słabiej się czułem, postanowiłem odpocząć
Sobota (28.05)
6kmBS+9kmBC2+6kmBS
DYSTANS- 21,22 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-34 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 163ud./min
Pobiegłem sobie do Kołobrzegu. Środkowe kilometry w BC2. Straszliwie wiało, coś mnie męczy ta infekcja, czuje to , ale parametry beigu całkiem przyzwoite, noga silna.
Niedziela WOLNE
Powrót z wakacji, szybkie przezbrojenie walizki i szykowanie się na delegacje z roboty do Niemiec.
Podsumowanie
B:61km 4:50min/km
R:-km
P: -km
72,6kg (-0,4kg)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 22
Poniedziałek(30.05)
BS
DYSTANS- 9,12 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:24 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-139 m
ŚREDNIE TĘTNO- 137ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 163ud./min
Pierwszy bieg w delegacji. Troche na wariata, bo dojechalliśmy o16 do hotelu, a na 17 jeszcze do biura na briefing i odpalenie sprzętów. Na start pobiegałem po miasteczku.
Wtorek(31.05)
BS
DYSTANS- 10,70 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:05 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-208 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170ud./min
Już po za miasteczko, zrobić jakieś pagórki, chyba polubie te bieganie po gókach...
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
DYSTANS- 220km
ŚREDNIE TEMPO- 5:07min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud/min
WAGA 74,0kg (początek maja ) - 72,6kg(koniec maja) = -1,4kg w dól w ciągu miesiąca.
Super sportowy miesiąc.
Środa(01.06)
BS
DYSTANS- 12,20 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:06 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-283 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 173ud./min
Wybrałem się troche dalej i troche wyżej. Przepięknie tu.
Czwartek(02.06)
BS
DYSTANS- 15,20 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:08 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-342 m
ŚREDNIE TĘTNO- 156ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 179ud./min
Ostatni bieg przed wyjazdem do domu, najmocniej. No i na końcówce baaardzo chciałem już skończyć, wypompowałem się na maxa z wszystkiego. Zbiegałem sobie z jednej góry, uznałem, że polece na złamanie karku, nie wytrzymałem kilometra tego zabójczego spięcia. Gdybym to "udźwignął" tempo tego byłoby 3:05, no ale musiałem luzować spięcie. To dziwne, że jestem w stanie teraz powiedzieć, że wolałbym to pobiec po płaskim i czas byłby podobny...
Piątek WOLNE
Powrót do Polski
Sobota(04.06)
4kmBS+13x200(@4:00)/200(@4:40)+1kmBS
DYSTANS- 11,08 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-31 m
ŚREDNIE TĘTNO- 153ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 168ud./min
Popołudniowy bieg, miał byc BS, pobiegłem do parku, ale jak mnie nogi rwały do przodu, to stwierdziłem, że je trochę przegonie. Nie chciało mi się biec daleko na duża bieżnie, więc wybrałem sie na małą szkolną 200m. Zrobiłem TWL jaki już robiłem, jednak skróciłem odcinki z 400 do 200m. Po jakimś czasie straciłem rachubę ile tego mam, więc stąd ta dziwna liczba 13. Ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że czułem, iż nie wzbiera się we mnie jakaś pompa i że zaraz będzie odmowa.
Niedziela (05.06)
BS
DYSTANS- 16,29 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:57 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-88 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 155ud./min
Południowy bieg do mamy na rolade, trochę sobie nadłozyłem, żeby wyszedł jakis long. Zmęczenie troche wychodziło...
Wykres słabnięcia... strasznie u mnie to działa na kadencje.
Podsumowanie
B:74km 5:05min/km
R:-km
P: -km
72,4kg (-0,2kg)
Poniedziałek(30.05)
BS
DYSTANS- 9,12 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:24 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-139 m
ŚREDNIE TĘTNO- 137ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 163ud./min
Pierwszy bieg w delegacji. Troche na wariata, bo dojechalliśmy o16 do hotelu, a na 17 jeszcze do biura na briefing i odpalenie sprzętów. Na start pobiegałem po miasteczku.
Wtorek(31.05)
BS
DYSTANS- 10,70 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:05 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-208 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170ud./min
Już po za miasteczko, zrobić jakieś pagórki, chyba polubie te bieganie po gókach...
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
DYSTANS- 220km
ŚREDNIE TEMPO- 5:07min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud/min
WAGA 74,0kg (początek maja ) - 72,6kg(koniec maja) = -1,4kg w dól w ciągu miesiąca.
Super sportowy miesiąc.
Środa(01.06)
BS
DYSTANS- 12,20 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:06 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-283 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 173ud./min
Wybrałem się troche dalej i troche wyżej. Przepięknie tu.
Czwartek(02.06)
BS
DYSTANS- 15,20 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:08 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-342 m
ŚREDNIE TĘTNO- 156ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 179ud./min
Ostatni bieg przed wyjazdem do domu, najmocniej. No i na końcówce baaardzo chciałem już skończyć, wypompowałem się na maxa z wszystkiego. Zbiegałem sobie z jednej góry, uznałem, że polece na złamanie karku, nie wytrzymałem kilometra tego zabójczego spięcia. Gdybym to "udźwignął" tempo tego byłoby 3:05, no ale musiałem luzować spięcie. To dziwne, że jestem w stanie teraz powiedzieć, że wolałbym to pobiec po płaskim i czas byłby podobny...
Piątek WOLNE
Powrót do Polski
Sobota(04.06)
4kmBS+13x200(@4:00)/200(@4:40)+1kmBS
DYSTANS- 11,08 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-31 m
ŚREDNIE TĘTNO- 153ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 168ud./min
Popołudniowy bieg, miał byc BS, pobiegłem do parku, ale jak mnie nogi rwały do przodu, to stwierdziłem, że je trochę przegonie. Nie chciało mi się biec daleko na duża bieżnie, więc wybrałem sie na małą szkolną 200m. Zrobiłem TWL jaki już robiłem, jednak skróciłem odcinki z 400 do 200m. Po jakimś czasie straciłem rachubę ile tego mam, więc stąd ta dziwna liczba 13. Ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że czułem, iż nie wzbiera się we mnie jakaś pompa i że zaraz będzie odmowa.
Niedziela (05.06)
BS
DYSTANS- 16,29 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:57 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-88 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 155ud./min
Południowy bieg do mamy na rolade, trochę sobie nadłozyłem, żeby wyszedł jakis long. Zmęczenie troche wychodziło...
Wykres słabnięcia... strasznie u mnie to działa na kadencje.
Podsumowanie
B:74km 5:05min/km
R:-km
P: -km
72,4kg (-0,2kg)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2022, 06:59 przez Dexter28, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 23
Poniedziałek WOLNE
Wtorek(07.06)
3kmBS+1kmP+20'ABC+8x100+2kmBS
DYSTANS- 10,47 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:29 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 166ud./min
Na spokojnie, już zregenerowany po wyjeździe postanowiłem machnąć trening na bieżni.
Generalnie nic z tego co teraz robie nie jest tożsame z planem jaki sobie układałem ponad miesiąc temu...ale też sprawy dzieją się tak dynamicznie...że dobrze się czuje z tym co mam, bo mogło byc znacznie słabiej<objętośc>...wracając...
Najpierw 3km rozruchu, jakieś ćwiczenie rozciagające, kółko 400m w 100//100 rytm/jog. Złapanie oddechu, kilometr progowy w 3m:57s, ładnie, nawet do granicy progu nie dobiłem. Luźno, ale rytm taki nie co słaby -177, tutaj wolałbym dynamiczniejsze +180.
Następnie solidna dawka ABC, zwieńczona wieloskokiem i żabami- nie wiem, czy to już bardziej nie plyo...a może to jest zbiór wspólny...a kij tam. Tu jedynie wspomne, że w końcu udało mi się wykonać wieloskok "prawie jak z youtuba". Przy okazji spróbuje nagrać, podziele się, może ktoś mnie wyjaśni...ale generalnie takich skoków jeszcze jakiś czas temu nie byłem w stanie wykonać: brakowało siły na wybicie, brakowało siły na amortyzacje przy opadaniu, miednice mi wykręcałoooo aż niebiezpiecznie, no masa rzeczy została poprawiona...
No i nastepnie przbieżkosprinty w kolcach. Od dłuższego czasu zawsze realizuje je tak samo(jak jestem na bieżni). Wykorzystuje tor na 100m. Do markera na 60m biegne narastająco z małą kadencją i dużym naciskiem na długi krok, no i potem w zależności od ilości powtórzeń: pierwsze kilka lece jeszcze lajtowo, i na ostatnie 30m sie "puszczam", po kilku powtórzeniach zwiększam odcinek "puszczania się"
Czasy: 17,2 // 16,7 // 16,6 // 16,3 // 15,8 // 15,4 // 14,6 // 13,3. Pierwsze 6 zrealizowałem na przerwie 1m:30 luźnego spaceru na start. Potem jednak poczułem, że rwą mnie nogi na coś konkretniejszego i poczekałem jeszcze dodatkowe 30s i...ALL OUT z miejsca. Naprężyłem się jakbym stał w bloku, poszło jak petarda...i dup, zegarek się zwiesił. Widziałem przy mecie 12s z przodu, ale dopiero po kolejnym czasie mnie "odklepał" z 14,6.... pfff. Zrobiłem sobie prawie 4min przerwy i pobiegłem to jeszcze raz, ale już czułem, że to nie to samo.. czas 13,3 - dla mnie i tak tak spoko. Mam gdzieś z tyłu głowy, ze te lokalne wyniki bez fotokomórki to se można...ale to w dalszym ciągu jest lokalny układ odniesnienia...poprawny w swoim spi.....leniu. Ehhh no i potem 2km na rozbieganie i do domu sie postreczować.
Środa(08.06)
BS
DYSTANS- 14,60 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:02 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-64 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 155ud./min
W związku z szykowaniem się na kolejne wakacje pojechaliśmy do mamy po szpej i zaliczyłem negatyw moich częstych niedzielnych biegów na rolade- od mamy do domu.
Po wczorajszych sprintach nogi troche nawet mocno betonowe, kadencja leciała okresowo w dół nawet do ~170. ALe co ważne dla mnie w TYM momenciem oddechowo (tętno)panuje nad sytuacją...Kurde tyle na dziś, nawet tygodnia nie zdążyłem uciupać..
Poniedziałek WOLNE
Wtorek(07.06)
3kmBS+1kmP+20'ABC+8x100+2kmBS
DYSTANS- 10,47 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:29 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 166ud./min
Na spokojnie, już zregenerowany po wyjeździe postanowiłem machnąć trening na bieżni.
Generalnie nic z tego co teraz robie nie jest tożsame z planem jaki sobie układałem ponad miesiąc temu...ale też sprawy dzieją się tak dynamicznie...że dobrze się czuje z tym co mam, bo mogło byc znacznie słabiej<objętośc>...wracając...
Najpierw 3km rozruchu, jakieś ćwiczenie rozciagające, kółko 400m w 100//100 rytm/jog. Złapanie oddechu, kilometr progowy w 3m:57s, ładnie, nawet do granicy progu nie dobiłem. Luźno, ale rytm taki nie co słaby -177, tutaj wolałbym dynamiczniejsze +180.
Następnie solidna dawka ABC, zwieńczona wieloskokiem i żabami- nie wiem, czy to już bardziej nie plyo...a może to jest zbiór wspólny...a kij tam. Tu jedynie wspomne, że w końcu udało mi się wykonać wieloskok "prawie jak z youtuba". Przy okazji spróbuje nagrać, podziele się, może ktoś mnie wyjaśni...ale generalnie takich skoków jeszcze jakiś czas temu nie byłem w stanie wykonać: brakowało siły na wybicie, brakowało siły na amortyzacje przy opadaniu, miednice mi wykręcałoooo aż niebiezpiecznie, no masa rzeczy została poprawiona...
No i nastepnie przbieżkosprinty w kolcach. Od dłuższego czasu zawsze realizuje je tak samo(jak jestem na bieżni). Wykorzystuje tor na 100m. Do markera na 60m biegne narastająco z małą kadencją i dużym naciskiem na długi krok, no i potem w zależności od ilości powtórzeń: pierwsze kilka lece jeszcze lajtowo, i na ostatnie 30m sie "puszczam", po kilku powtórzeniach zwiększam odcinek "puszczania się"
Czasy: 17,2 // 16,7 // 16,6 // 16,3 // 15,8 // 15,4 // 14,6 // 13,3. Pierwsze 6 zrealizowałem na przerwie 1m:30 luźnego spaceru na start. Potem jednak poczułem, że rwą mnie nogi na coś konkretniejszego i poczekałem jeszcze dodatkowe 30s i...ALL OUT z miejsca. Naprężyłem się jakbym stał w bloku, poszło jak petarda...i dup, zegarek się zwiesił. Widziałem przy mecie 12s z przodu, ale dopiero po kolejnym czasie mnie "odklepał" z 14,6.... pfff. Zrobiłem sobie prawie 4min przerwy i pobiegłem to jeszcze raz, ale już czułem, że to nie to samo.. czas 13,3 - dla mnie i tak tak spoko. Mam gdzieś z tyłu głowy, ze te lokalne wyniki bez fotokomórki to se można...ale to w dalszym ciągu jest lokalny układ odniesnienia...poprawny w swoim spi.....leniu. Ehhh no i potem 2km na rozbieganie i do domu sie postreczować.
Środa(08.06)
BS
DYSTANS- 14,60 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:02 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-64 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 155ud./min
W związku z szykowaniem się na kolejne wakacje pojechaliśmy do mamy po szpej i zaliczyłem negatyw moich częstych niedzielnych biegów na rolade- od mamy do domu.
Po wczorajszych sprintach nogi troche nawet mocno betonowe, kadencja leciała okresowo w dół nawet do ~170. ALe co ważne dla mnie w TYM momenciem oddechowo (tętno)panuje nad sytuacją...Kurde tyle na dziś, nawet tygodnia nie zdążyłem uciupać..
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Czwartek(09.06) ROWER
DYSTANS- 51 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 29,7 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-194 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Zerwałem sie wcześniej z roboty i pojechałem dosyć mocno
Czwartek(09.06)
BS
DYSTANS- 4,31 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-18 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 156ud./min
Po południu spróbowałem jeszcze pobiegać, ale niestety nawałnica pokrzyżowała mi plany i musiałem wracać- szkoda
Piątek(10.06)
BS
DYSTANS- 17,87 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:56 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 153ud./min
Po robocie szybki dentysta i zaraz potem wyjazd do wrocka na jedną noc, przed wyjazdem nad morze. Udało się jeszcze pobiegać po wałach. Całkiem przyjemny bieg z rezerwą mocy w nodze.
Sobota (11.06)
BS
DYSTANS- 13,05 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-14 m
ŚREDNIE TĘTNO- 143ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158ud./min
Wieczorny bieg już w Dziwnowie, a właściwie w Dziwnówku, bo tam wylądowaliśmy. Trasa asfaltowa, najrówniejsza trasa ever. Wchodzi pięknie, jak to u mnie nad morzem... Tu faktycznie zastanawiam, czy ten klimat mnie jakoś nie boostuje.
Niedziela (12.06)
BS
DYSTANS- 15,40 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:56 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-46 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158ud./min
Bieg tym razem w prawo, na wschód, w stronie Pobierowa, obrałem sobie za cel nowo budowany hotel Gołębiewski, ale budowa jeszcze w pieluchach...
Tym razem trasa 100% las i super ścieżki.
Podsumowanie
B:75km 4:57min/km
R:51km
P: -km
~72,4kg (-0,0kg) brak wagi na wakacjach
Fajny mocny tydzień po za rowerem i bieganiem, na ośrodku nad morzem dużo pływania, doskonalenia flip turnów i ogólnego "czucia" wody
DYSTANS- 51 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 29,7 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-194 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Zerwałem sie wcześniej z roboty i pojechałem dosyć mocno
Czwartek(09.06)
BS
DYSTANS- 4,31 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-18 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 156ud./min
Po południu spróbowałem jeszcze pobiegać, ale niestety nawałnica pokrzyżowała mi plany i musiałem wracać- szkoda
Piątek(10.06)
BS
DYSTANS- 17,87 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:56 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 153ud./min
Po robocie szybki dentysta i zaraz potem wyjazd do wrocka na jedną noc, przed wyjazdem nad morze. Udało się jeszcze pobiegać po wałach. Całkiem przyjemny bieg z rezerwą mocy w nodze.
Sobota (11.06)
BS
DYSTANS- 13,05 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-14 m
ŚREDNIE TĘTNO- 143ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158ud./min
Wieczorny bieg już w Dziwnowie, a właściwie w Dziwnówku, bo tam wylądowaliśmy. Trasa asfaltowa, najrówniejsza trasa ever. Wchodzi pięknie, jak to u mnie nad morzem... Tu faktycznie zastanawiam, czy ten klimat mnie jakoś nie boostuje.
Niedziela (12.06)
BS
DYSTANS- 15,40 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:56 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-46 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158ud./min
Bieg tym razem w prawo, na wschód, w stronie Pobierowa, obrałem sobie za cel nowo budowany hotel Gołębiewski, ale budowa jeszcze w pieluchach...
Tym razem trasa 100% las i super ścieżki.
Podsumowanie
B:75km 4:57min/km
R:51km
P: -km
~72,4kg (-0,0kg) brak wagi na wakacjach
Fajny mocny tydzień po za rowerem i bieganiem, na ośrodku nad morzem dużo pływania, doskonalenia flip turnów i ogólnego "czucia" wody
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 24
Poniedziałek(13.06)
BS
DYSTANS- 9,76 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:01 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-18 m
ŚREDNIE TĘTNO- 141ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 148ud./min
Poranny bieg w prawo w las, wydeptałem sobie jakąś petle i postanowiłem ją zapamiętać na popołudnie.
Poniedziałek(13.06)
BS
DYSTANS- 9,70 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:54 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-15 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147ud./min
Wieczorny bieg w prawo w las, idealnie to samo co rano. Nie ma co...Mój organizm woli biegać wieczorami.
Wtorek WOLNE
Środa(15.06)
4kmBS+3kmBC2+3kmBS
DYSTANS- 9,77 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:43 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-7 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 169ud./min
Poranny bieg w lewo asfaltem. 3 szybsze kilometry średnio po 4m:25s przy 158bpm. Całkiem fajne, aczkolwiek zapiąłem się na chwile za jakimś dziadkiem i wpadło ok 500m tempem znacznie wyższym, jeszcze z dialogiem, także na chwile miałem sie ochotę zatrzymać...
Środa(15.06)
3kmBS+4kmBC2+3kmBS
DYSTANS- 9,86 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-9 m
ŚREDNIE TĘTNO- 152ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 163ud./min
Wieczorny bieg w lewo asfaltem, wymieniłem jeden wolny kilometr na jeden szybki, no bo wieczorem czuje się mocniejszy. Fajnie to wlazło....
Aczkolwiek tu mała wzmianka o tętnie progu. Nie zauważyłem tego, od jakiegoś czasu nie patrzyłem na te wartości w apce, a tu sie okazuje, że mój wcześniej wyliczony próg przy tętnie ~170bpm, który jest stabilny przez większość mojej kariery z zegarkiem sportowym, jest teraz obniżany...od początku kwietnia sukcesywnie spada i teraz ten próg jest niby przy 164bpm. To chyba słabiej co? Tak przynamniej da się określić te moje BC2, które teraz jest bliżej biegów progowych...ehh
Czwartek(16.06)
BS
DYSTANS- 20,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:00 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-39 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 157ud./min
Long do Pobierowa. Ciepluchno... ale fajnie żeutrzymałem pion do końca, wytrzymałośc rośnie.
Piątek WOLNE
Sobota(18.06)
2kmBS+1kmP+10'ABC+7x100+1kmBS
DYSTANS- 7,10 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:43 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160ud./min
Już w domu. Wieczorne wyjście na bieżnie. Bez mocniejszego pomyślunku bo czasu mało, skróciłem też ABC o połowe, żeby się wyrobić w czasie.
Pierwsze 4 setki pobiegłem z włączeniem turbo na ost.30m. Następne dwie setki to juz turbo od znacznika 60m. Potem dłuższa przerwa i postanowiłem pobiec all out to 100m. NIe jest źle, ale ja tu widze konieczność rozmianki tych 13s....Tak to było
Niedziela(19.06)
2kmBS+6kmP+2kmBS
DYSTANS- 10,28 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:30 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-65 m
ŚREDNIE TĘTNO- 156ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 168ud./min
Popołudniowe wyjście na ten hajcung.Chciałem zobaczyć jak zareaguje na taką temperature podczas dużej intesywności. Normalnie bym to opisał jako BC2...ale te zmiany tego tętna na zegarku... jak sie bujne do 185bpm za jakiś czas to to uznam, że to może być BC2. Podsumowanie
B:76km 5:00min/km
R:-km
P: -km
72,6kg (+0,2kg) uff... grill nad morzem mnie nie utuczył
Poniedziałek(13.06)
BS
DYSTANS- 9,76 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:01 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-18 m
ŚREDNIE TĘTNO- 141ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 148ud./min
Poranny bieg w prawo w las, wydeptałem sobie jakąś petle i postanowiłem ją zapamiętać na popołudnie.
Poniedziałek(13.06)
BS
DYSTANS- 9,70 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:54 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-15 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147ud./min
Wieczorny bieg w prawo w las, idealnie to samo co rano. Nie ma co...Mój organizm woli biegać wieczorami.
Wtorek WOLNE
Środa(15.06)
4kmBS+3kmBC2+3kmBS
DYSTANS- 9,77 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:43 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-7 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 169ud./min
Poranny bieg w lewo asfaltem. 3 szybsze kilometry średnio po 4m:25s przy 158bpm. Całkiem fajne, aczkolwiek zapiąłem się na chwile za jakimś dziadkiem i wpadło ok 500m tempem znacznie wyższym, jeszcze z dialogiem, także na chwile miałem sie ochotę zatrzymać...
Środa(15.06)
3kmBS+4kmBC2+3kmBS
DYSTANS- 9,86 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-9 m
ŚREDNIE TĘTNO- 152ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 163ud./min
Wieczorny bieg w lewo asfaltem, wymieniłem jeden wolny kilometr na jeden szybki, no bo wieczorem czuje się mocniejszy. Fajnie to wlazło....
Aczkolwiek tu mała wzmianka o tętnie progu. Nie zauważyłem tego, od jakiegoś czasu nie patrzyłem na te wartości w apce, a tu sie okazuje, że mój wcześniej wyliczony próg przy tętnie ~170bpm, który jest stabilny przez większość mojej kariery z zegarkiem sportowym, jest teraz obniżany...od początku kwietnia sukcesywnie spada i teraz ten próg jest niby przy 164bpm. To chyba słabiej co? Tak przynamniej da się określić te moje BC2, które teraz jest bliżej biegów progowych...ehh
Czwartek(16.06)
BS
DYSTANS- 20,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:00 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-39 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 157ud./min
Long do Pobierowa. Ciepluchno... ale fajnie żeutrzymałem pion do końca, wytrzymałośc rośnie.
Piątek WOLNE
Sobota(18.06)
2kmBS+1kmP+10'ABC+7x100+1kmBS
DYSTANS- 7,10 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:43 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160ud./min
Już w domu. Wieczorne wyjście na bieżnie. Bez mocniejszego pomyślunku bo czasu mało, skróciłem też ABC o połowe, żeby się wyrobić w czasie.
Pierwsze 4 setki pobiegłem z włączeniem turbo na ost.30m. Następne dwie setki to juz turbo od znacznika 60m. Potem dłuższa przerwa i postanowiłem pobiec all out to 100m. NIe jest źle, ale ja tu widze konieczność rozmianki tych 13s....Tak to było
Niedziela(19.06)
2kmBS+6kmP+2kmBS
DYSTANS- 10,28 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:30 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-65 m
ŚREDNIE TĘTNO- 156ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 168ud./min
Popołudniowe wyjście na ten hajcung.Chciałem zobaczyć jak zareaguje na taką temperature podczas dużej intesywności. Normalnie bym to opisał jako BC2...ale te zmiany tego tętna na zegarku... jak sie bujne do 185bpm za jakiś czas to to uznam, że to może być BC2. Podsumowanie
B:76km 5:00min/km
R:-km
P: -km
72,6kg (+0,2kg) uff... grill nad morzem mnie nie utuczył
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 25
Poniedziałek (20.06) ROWER
DYSTANS- 50 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,5 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-155 m
ŚREDNIE TĘTNO- 141ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Wyrwałem się wcześniej z roboty,a co tam
Wtorek (21.06)
BS
DYSTANS- 10.96 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:49 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Przyjemny BSik z robalami w parku
A po powrocie ćwiczenia. MAm w drugiej połowe sierpnia barbarian race...trzeba te ręce jakos odzyskać...ale póki co to jestem straszliwie słaby.
1.Wzniosy kolan do brzucha w zwisie na nunczakach
2. Przysiady bułgarski +10kg 10xna noge
3.Zwis i przekładanie rąk na grip ballach + 5x pullup
4. Przekładnie 10kg z lewa na prawo w pozycji hollow body
5. 10x swingów na kółkach gimnastycznych
6. przysiady +10kg 15x
7. Przechodzenie poziomiej drabinki na rękach
8. Wspięcie na palce +5kg 10x na noge
9. Zwis na na ostatnich knykciach pod stołem max
takie 2x serie i mija 30min ze średnim 125bpm. Da się ubombić...
Środa (22.06) ROWER
DYSTANS- 39 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 30,4 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-111 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
Znowu jakoś widziałem, że nie jestem potrzebny w robocie, to się ulotniłem przed południem.
Czwartek (23.06) Bez planu....
2kmBS+1kmP+10'ABC+(400+300+200+100)/p.5'+1kmBS
DYSTANS- 8.09 km
ŚREDNIE TEMPO- 7:08 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
POjechałem na bieże, chciałem porobić coś szybkiego i w ogóle nie przemyślałem międzyczasów....Rozgrzewka 2km, rozciaganie, rytmy, fajny kilometr progowy w 3m:51s, 10minut ABC i go.
-400 w 63,1 @2:40. seta w 16, 200 w 30 a potem juz mało pamiętam...jakoś się dokulałem, ale już wiedziałem, że pojechałem z tym...
-300 w 47,6 @2:40 Siły stykło na 150m,
-200 w 30,8 @2:35 Cięzko mi było nawet mocno wystartować
-100 w 13,3 Tu chyba odpocząłem po tej dwusetce i jakoś krótki dystans pozwolił odpalić głowe.
Konkluzja: Biore taki trening na warsztat, bo mi sie podoba. chce to następnym razem zrobić w 500+400+300+200+100. pińćsete zaczynając @2:59, tak co przelece połowe zakładanego czasu na połamanie trójki na kilometr. no i potem każdy krótszy lekko progresywnie, ale te 400 to np w 68s. Wtedy 48s na 300 nie powinno już mnie zmieść..
Piątek (24.06)
BS
DYSTANS- 10.60 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:07 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-29 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Ałć aŁć... 171kadencja z tego biegu, tyoiwy bieg z ochraniaczem na zębach. Nogi dostały
+ćwiczenia, to samo co ostatnio
Sobota WOLNE
Niedziela (26.06) ROWER
DYSTANS- 70 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,2 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-299 m
ŚREDNIE TĘTNO- 136ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 165 ud./min
O 7:30 już w trasie , żeby się nie spalić. Kilka fajnych chopek. Podobnie jak z bieganiem, ciężko mi z rana wejść na obroty. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł to pojechać popołudniu.
Niedziela (26.06)
MISZMASZ
DYSTANS- 10.47 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:38 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-46 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160 ud./min
Szybka zmiana gaci i juz pół godziny potem na trasie...taaa, szybkie zmiany:P. Jakoś tak szybko mi się biegło, aż dziwne, dopiero po +5km zacząłem czuć już mocny dyskomfort przez temperaturę. Wykorzystałem to, żeby strzelić taki szybki kilometr z wątroby. Pobiegłem go w 4m:17s i max tętno to 160bpm, ładnie. Ale dalej głowa odmówiła, przesuszenie max. No ale to cięzkie warunki były.
Podsumowanie
B:40km 4:53min/km (nie wliczam średniej z bieżni, bo tam więcej stojanowa)
R:160km
P: -km
72,4kg (-0,2kg).
Poniedziałek (20.06) ROWER
DYSTANS- 50 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,5 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-155 m
ŚREDNIE TĘTNO- 141ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Wyrwałem się wcześniej z roboty,a co tam
Wtorek (21.06)
BS
DYSTANS- 10.96 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:49 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Przyjemny BSik z robalami w parku
A po powrocie ćwiczenia. MAm w drugiej połowe sierpnia barbarian race...trzeba te ręce jakos odzyskać...ale póki co to jestem straszliwie słaby.
1.Wzniosy kolan do brzucha w zwisie na nunczakach
2. Przysiady bułgarski +10kg 10xna noge
3.Zwis i przekładanie rąk na grip ballach + 5x pullup
4. Przekładnie 10kg z lewa na prawo w pozycji hollow body
5. 10x swingów na kółkach gimnastycznych
6. przysiady +10kg 15x
7. Przechodzenie poziomiej drabinki na rękach
8. Wspięcie na palce +5kg 10x na noge
9. Zwis na na ostatnich knykciach pod stołem max
takie 2x serie i mija 30min ze średnim 125bpm. Da się ubombić...
Środa (22.06) ROWER
DYSTANS- 39 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 30,4 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-111 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
Znowu jakoś widziałem, że nie jestem potrzebny w robocie, to się ulotniłem przed południem.
Czwartek (23.06) Bez planu....
2kmBS+1kmP+10'ABC+(400+300+200+100)/p.5'+1kmBS
DYSTANS- 8.09 km
ŚREDNIE TEMPO- 7:08 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
POjechałem na bieże, chciałem porobić coś szybkiego i w ogóle nie przemyślałem międzyczasów....Rozgrzewka 2km, rozciaganie, rytmy, fajny kilometr progowy w 3m:51s, 10minut ABC i go.
-400 w 63,1 @2:40. seta w 16, 200 w 30 a potem juz mało pamiętam...jakoś się dokulałem, ale już wiedziałem, że pojechałem z tym...
-300 w 47,6 @2:40 Siły stykło na 150m,
-200 w 30,8 @2:35 Cięzko mi było nawet mocno wystartować
-100 w 13,3 Tu chyba odpocząłem po tej dwusetce i jakoś krótki dystans pozwolił odpalić głowe.
Konkluzja: Biore taki trening na warsztat, bo mi sie podoba. chce to następnym razem zrobić w 500+400+300+200+100. pińćsete zaczynając @2:59, tak co przelece połowe zakładanego czasu na połamanie trójki na kilometr. no i potem każdy krótszy lekko progresywnie, ale te 400 to np w 68s. Wtedy 48s na 300 nie powinno już mnie zmieść..
Piątek (24.06)
BS
DYSTANS- 10.60 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:07 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-29 m
ŚREDNIE TĘTNO- 140ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Ałć aŁć... 171kadencja z tego biegu, tyoiwy bieg z ochraniaczem na zębach. Nogi dostały
+ćwiczenia, to samo co ostatnio
Sobota WOLNE
Niedziela (26.06) ROWER
DYSTANS- 70 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,2 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-299 m
ŚREDNIE TĘTNO- 136ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 165 ud./min
O 7:30 już w trasie , żeby się nie spalić. Kilka fajnych chopek. Podobnie jak z bieganiem, ciężko mi z rana wejść na obroty. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł to pojechać popołudniu.
Niedziela (26.06)
MISZMASZ
DYSTANS- 10.47 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:38 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-46 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 160 ud./min
Szybka zmiana gaci i juz pół godziny potem na trasie...taaa, szybkie zmiany:P. Jakoś tak szybko mi się biegło, aż dziwne, dopiero po +5km zacząłem czuć już mocny dyskomfort przez temperaturę. Wykorzystałem to, żeby strzelić taki szybki kilometr z wątroby. Pobiegłem go w 4m:17s i max tętno to 160bpm, ładnie. Ale dalej głowa odmówiła, przesuszenie max. No ale to cięzkie warunki były.
Podsumowanie
B:40km 4:53min/km (nie wliczam średniej z bieżni, bo tam więcej stojanowa)
R:160km
P: -km
72,4kg (-0,2kg).
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 26
W końcu dogoniłem teraźniejszość z wpisami, lepiej być na bieżąco, bo im więcej zaległości, tym łatwiej odkładać i odkładać...
Ponedziałek BASEN
0,9km ~2:30/100
Poranny basen przed robotą....pff ale DNO. Podejrzewam, że to przez wczorajsze 3,5h sportu. Na rowerze te ręce mimo wszystko też trochę dostają... Może dodatkowo te ćwiczenia na ręce trochę się jeszcze odznaczają... Ale generalnie nie umiałem przepłynąć więcej niż 100m własnie z powodu rąk. Jestem jeszcze na tyle słabym pływakiem, ze jak jeden trybik przestanie hulać, to zaraz cała reszta sie sypie. Po 50m czuje, że już ręce mnie zaczynają boleć, i zaraz potem pojawia się wszczynanie paniki oddechowej i zaraz jestem zagotowany... Technicznie ładnie, bo średnio 12-13 ruchów na 25m, nogi wydaje mi się że już umie ładni zwolnić i usystematyzować ruch w odpowiedniej chwili.
To, że w dużej części problem leży w głowie, udowadnia mi fakt, że nie potrafiłem płynąc wolno. Jestem teraz w miejscu "za miesiące płynę w triathlonie a potrafie przepłynąc tylko 100m", extra....
Poniedziałek (27.06)
BS
DYSTANS- 10.93 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:58 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-27 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Popołudniowe wyjście, wszystkie stopnie świata na termometrze. Juz od pierwszych metrów suchość w ustach przy wdechu jak w saunie... nice. Nogi troche ociężałe. kadencja 172. Ciekawe, czy jakoś z automatu mi to wróci pod te 180,czy musze znowu jakieś naciski na to wywrzeć.
PO powrocie jeszcze pół godzinki ćwiczeń tą samo serią co wyżej.
W końcu dogoniłem teraźniejszość z wpisami, lepiej być na bieżąco, bo im więcej zaległości, tym łatwiej odkładać i odkładać...
Ponedziałek BASEN
0,9km ~2:30/100
Poranny basen przed robotą....pff ale DNO. Podejrzewam, że to przez wczorajsze 3,5h sportu. Na rowerze te ręce mimo wszystko też trochę dostają... Może dodatkowo te ćwiczenia na ręce trochę się jeszcze odznaczają... Ale generalnie nie umiałem przepłynąć więcej niż 100m własnie z powodu rąk. Jestem jeszcze na tyle słabym pływakiem, ze jak jeden trybik przestanie hulać, to zaraz cała reszta sie sypie. Po 50m czuje, że już ręce mnie zaczynają boleć, i zaraz potem pojawia się wszczynanie paniki oddechowej i zaraz jestem zagotowany... Technicznie ładnie, bo średnio 12-13 ruchów na 25m, nogi wydaje mi się że już umie ładni zwolnić i usystematyzować ruch w odpowiedniej chwili.
To, że w dużej części problem leży w głowie, udowadnia mi fakt, że nie potrafiłem płynąc wolno. Jestem teraz w miejscu "za miesiące płynę w triathlonie a potrafie przepłynąc tylko 100m", extra....
Poniedziałek (27.06)
BS
DYSTANS- 10.93 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:58 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-27 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Popołudniowe wyjście, wszystkie stopnie świata na termometrze. Juz od pierwszych metrów suchość w ustach przy wdechu jak w saunie... nice. Nogi troche ociężałe. kadencja 172. Ciekawe, czy jakoś z automatu mi to wróci pod te 180,czy musze znowu jakieś naciski na to wywrzeć.
PO powrocie jeszcze pół godzinki ćwiczeń tą samo serią co wyżej.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Wtorek (28.06)
BS
DYSTANS- 10.19 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:02 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-44 m
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 150 ud./min
Wieczorny BSik, dosyć równo, lekko i ciepło.
Środa (29.06) ROWER
DYSTANS- 61 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 29,2 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-240 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 173 ud./min
Znowu jakoś robota sie nie kleiła, to se wylazłem i już przed południem na trasie. NO tu dostałem po garach. To już nie ma żartów na takich długich sesjach w takiej temperaturze, czknęło mi się w dalszej części dnia bólem głowy i takie tam.
Środa (29.06)
Próg
DYSTANS- 3.00 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:22 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-10 m
ŚREDNIE TĘTNO- 158ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 167 ud./min
Od razu po rowerze wyskoczyłem do parku na intensywniejsze kilometry. Miało być dłużej i wolniej, ale nie miałem już czasu, bo trza było jechać po dzieciaki. No i w sumie fajnie się wyjaśniłem. Straszliwe to było doznanie. Od początku nogi z waty, oddech prawie maksymalny a tempo 4:20. Słabiutko.
Środa BASEN
1,2km ~2:28/100
Jeszcze tego samego dnia wzieliśmy dzieciaki na basen. NA wakacjach się do nich przyłożyłem i już radzą sobie sami dosyć dobrze, wsadziłem żone do dżakuzina czujke i elo.
Uspokoiłem się po ostatnim failu, teraz jakoś dobrze mi się pływało. przeanalizowałem pare rzeczy i udało się popływac i wolno długo, i nawet krótko i szybko, robiąc 100m 1:57 mocno technicznie bez szarpania. I to wszystko mimo złego samopoczucia i bólu głowy.
Czwartek (30.06)
3kmBS+1kmP+20'ABC+6x100+1kmBS
DYSTANS- 10.19 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:02 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-44 m
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 150 ud./min
Wieczorne wyjście na bieżnie. Dodatkowa woda wzięta, nie ma lipy. Po trzech kilometrach rozgrzewki już miałem dość i jeszcze litra wody w organizmie mniej. Potem rozciąganie, kółko z rytmami, progowy kilometr - lekko równo i czasowo troche słabiej IMO. Potem 20min solidnego ABC no i zmiana obuwia pod setki.
PIerwsze trzy "po mojemu, po staremu" - 60 spokojnego rozpędzania i 30m boosta. Pierwsze powtórzenie za szybko się rozpędziłem.
Kolejne trzy powtórzenia zrobiłem z funkcją FLOAT, którą sprzedał mi Sultagurde.- You made my day! PIerwsze 30m spokojne rozpędzanie, ok40m boost i te 30m puszczam i się kulam. Wow jaki czas. Dwa powtórzenia wyszły w okolicach 14 sek, a czułem jakbym prawie roboty nie wykonał. Na ostatnim już pojechałem po bandzie z tym float od 50m no i jednak całego dystansu nie da się przefloatowac PODSUMOWANIE MIESIĄCA
DYSTANS- 280km
ŚREDNIE TEMPO- 5:08min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud/min
WAGA 72,6kg (początek czerwca ) - 71,5kg(koniec czerwca) = -1,1kg w dól w ciągu miesiąca.
BS
DYSTANS- 10.19 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:02 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-44 m
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 150 ud./min
Wieczorny BSik, dosyć równo, lekko i ciepło.
Środa (29.06) ROWER
DYSTANS- 61 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 29,2 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-240 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 173 ud./min
Znowu jakoś robota sie nie kleiła, to se wylazłem i już przed południem na trasie. NO tu dostałem po garach. To już nie ma żartów na takich długich sesjach w takiej temperaturze, czknęło mi się w dalszej części dnia bólem głowy i takie tam.
Środa (29.06)
Próg
DYSTANS- 3.00 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:22 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-10 m
ŚREDNIE TĘTNO- 158ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 167 ud./min
Od razu po rowerze wyskoczyłem do parku na intensywniejsze kilometry. Miało być dłużej i wolniej, ale nie miałem już czasu, bo trza było jechać po dzieciaki. No i w sumie fajnie się wyjaśniłem. Straszliwe to było doznanie. Od początku nogi z waty, oddech prawie maksymalny a tempo 4:20. Słabiutko.
Środa BASEN
1,2km ~2:28/100
Jeszcze tego samego dnia wzieliśmy dzieciaki na basen. NA wakacjach się do nich przyłożyłem i już radzą sobie sami dosyć dobrze, wsadziłem żone do dżakuzina czujke i elo.
Uspokoiłem się po ostatnim failu, teraz jakoś dobrze mi się pływało. przeanalizowałem pare rzeczy i udało się popływac i wolno długo, i nawet krótko i szybko, robiąc 100m 1:57 mocno technicznie bez szarpania. I to wszystko mimo złego samopoczucia i bólu głowy.
Czwartek (30.06)
3kmBS+1kmP+20'ABC+6x100+1kmBS
DYSTANS- 10.19 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:02 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-44 m
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 150 ud./min
Wieczorne wyjście na bieżnie. Dodatkowa woda wzięta, nie ma lipy. Po trzech kilometrach rozgrzewki już miałem dość i jeszcze litra wody w organizmie mniej. Potem rozciąganie, kółko z rytmami, progowy kilometr - lekko równo i czasowo troche słabiej IMO. Potem 20min solidnego ABC no i zmiana obuwia pod setki.
PIerwsze trzy "po mojemu, po staremu" - 60 spokojnego rozpędzania i 30m boosta. Pierwsze powtórzenie za szybko się rozpędziłem.
Kolejne trzy powtórzenia zrobiłem z funkcją FLOAT, którą sprzedał mi Sultagurde.- You made my day! PIerwsze 30m spokojne rozpędzanie, ok40m boost i te 30m puszczam i się kulam. Wow jaki czas. Dwa powtórzenia wyszły w okolicach 14 sek, a czułem jakbym prawie roboty nie wykonał. Na ostatnim już pojechałem po bandzie z tym float od 50m no i jednak całego dystansu nie da się przefloatowac PODSUMOWANIE MIESIĄCA
DYSTANS- 280km
ŚREDNIE TEMPO- 5:08min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud/min
WAGA 72,6kg (początek czerwca ) - 71,5kg(koniec czerwca) = -1,1kg w dól w ciągu miesiąca.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Piątek (01.07)
BS
DYSTANS- 18.04 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:54 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-17 m
ŚREDNIE TĘTNO- 143ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 153 ud./min
Wieczorny bieg u rodzinki pod Wrockiem, trasa przez wały. Dosyć mocny wiatr. Zapomniałem zmienić autolapy i dopiero po 10km się kapłem, że mam cąły czas pierwsze okrążenie...myśli całkiem gdzie indziej.
Sobota(02.07)
2kmBS+6kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10.18 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:36 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-36 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 165 ud./min
Południowy bieg, także pod Wrockiem, krótsza trasa i pora na coś szybszego
Na ostatnim fragmencie miałem delikutaśny pobieg i postanowiłem troche docisnąc, żeby przejśc przez próg.
Niedziela(03.07)
BS
DYSTANS- 10.98 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:56 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-31 m
ŚREDNIE TĘTNO- 143ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 150 ud./min
Wieczorny bieg, już w domu, w parku z robalami. Znwou trzeba się chować przed słońcem. Chyba klima mnie troche załatwiła, kaszle i boli mnie gardło....
Po powrocie do domu ~30min ćwiczeń tych co ostantio, z małymi zmianami.
Podsumowanie
B:72km 4:40min/km (nie wliczam średniej z bieżni, bo tam więcej stojanowa)
R:61km
P: 2km
71,8kg (-0,6kg).
BS
DYSTANS- 18.04 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:54 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-17 m
ŚREDNIE TĘTNO- 143ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 153 ud./min
Wieczorny bieg u rodzinki pod Wrockiem, trasa przez wały. Dosyć mocny wiatr. Zapomniałem zmienić autolapy i dopiero po 10km się kapłem, że mam cąły czas pierwsze okrążenie...myśli całkiem gdzie indziej.
Sobota(02.07)
2kmBS+6kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10.18 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:36 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-36 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 165 ud./min
Południowy bieg, także pod Wrockiem, krótsza trasa i pora na coś szybszego
Na ostatnim fragmencie miałem delikutaśny pobieg i postanowiłem troche docisnąc, żeby przejśc przez próg.
Niedziela(03.07)
BS
DYSTANS- 10.98 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:56 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-31 m
ŚREDNIE TĘTNO- 143ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 150 ud./min
Wieczorny bieg, już w domu, w parku z robalami. Znwou trzeba się chować przed słońcem. Chyba klima mnie troche załatwiła, kaszle i boli mnie gardło....
Po powrocie do domu ~30min ćwiczeń tych co ostantio, z małymi zmianami.
Podsumowanie
B:72km 4:40min/km (nie wliczam średniej z bieżni, bo tam więcej stojanowa)
R:61km
P: 2km
71,8kg (-0,6kg).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 27
Poniedziałek WOLNE
Wtorek (05.07)
3kmBS+1kmP+(500+400+300+200+100)/p.5'+1kmBS
DYSTANS- 9.02 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:22 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 134ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Popołudniowe wyjście na bieżnie. Pogoda się ogarnęła, może deczko zbyt mokro, troche cięższy człowiek, ale za to jakie chłodzenie.
Czas na coś szybszego. Tak jak pisałem wziąłem na warsztat ten trening co robiłem ostatnio bez pomyślunku, dodałem jedno powtórzenie 500m w tempie @3:00. Rolli sugerował wolniej, ale ja jestem zbyt podjarany na fakt, że chciałem pobiec dokładnie pół docelowego dystansu takim tempem, by 'zobaczyć' jak to zniosę. Na szczęście się nie przejechałem. Tym razem weszło dobrze!
Na start 3km rozgrzewki, trochę tak bez energii w nogach, nie rwało do przodu, nie było tego tego efektu pociągania za lejce - kiedyś zaciągnałem to wiem...
Dodatkowa rozgrzewka, rytmy, potem kilometr progowy w 3m:57s, całkiem fajnie na kadencji 182. Potem króciutkie 3minuty ABC, żeby obudzić do końca nogi, przełożenie na kolce, dynamiczne dociąganie, dwie przebieżki na bardzo sporym luzie i czasie, chwila na ogarnięcie międzyczasów -500m po 18s/100m, 400m po 17/100 itd. FRU!
500m -1:29,3s -@3:00. Otwarte w 18/100, potem 35/200, delikatnie popuściłem i potem już nie patrzyłem na zegarek, bo czułem, ze idę równo. Ostatnie 100metrów męczące, ale miałem w głowie, wzmiankę o technice, w mojej ocenie uciągnąłem to ładnie. Podobał mi się równy oddech. Przejście od razu do marszu.
400m -1:08,3s -@2:50. Udało się wystartować nie za szybko i trzymałem się planu 17/100. drugi łuk czułem trochę mną telepało, nogi szukały miejsca, ale jak wyszedłem na prostą to jakoś się ogarnąłem i na mete wbiegłem też równo i bez zajezdni, przejście do marszu.
300m -47,4s -@2:40. Tu już czułem, że wręcz trzeba szybko zacząć i że raczej " nie przestrzele" mimo dobrych chęci. Na drugiej secie czułem, że opadam trochę z sił, bałem się o czas i docisąłem na końcówce, na mecie ręce już wpijały się w biodra szukając ukojenia, ale jeszcze maszerowałem.
200m -28,8s -@2:25. Tu już czułem podjarke, że ładnie idzie trening, więc pozwoliłem sobie na nie co więcej dynamiki. start z dwóch kroków nabiegu Pierwsze 50m bardzo szybko na łuku, druga jego część luźno, i pierwsze 50m prostej bardzo mocno, reszta jakoś dokulana...meta z głową w kolanach.
100m -13,1s -@2:15. start z dwóch kroków nabiegu. utrzymałem pocisk przez jakieś 60m, potem już czułem, że nawet szybko luźno nie utrzymuje. Siadłem se
Potem kilometr wyciszenia i po browary:P
Poniedziałek WOLNE
Wtorek (05.07)
3kmBS+1kmP+(500+400+300+200+100)/p.5'+1kmBS
DYSTANS- 9.02 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:22 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 134ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Popołudniowe wyjście na bieżnie. Pogoda się ogarnęła, może deczko zbyt mokro, troche cięższy człowiek, ale za to jakie chłodzenie.
Czas na coś szybszego. Tak jak pisałem wziąłem na warsztat ten trening co robiłem ostatnio bez pomyślunku, dodałem jedno powtórzenie 500m w tempie @3:00. Rolli sugerował wolniej, ale ja jestem zbyt podjarany na fakt, że chciałem pobiec dokładnie pół docelowego dystansu takim tempem, by 'zobaczyć' jak to zniosę. Na szczęście się nie przejechałem. Tym razem weszło dobrze!
Na start 3km rozgrzewki, trochę tak bez energii w nogach, nie rwało do przodu, nie było tego tego efektu pociągania za lejce - kiedyś zaciągnałem to wiem...
Dodatkowa rozgrzewka, rytmy, potem kilometr progowy w 3m:57s, całkiem fajnie na kadencji 182. Potem króciutkie 3minuty ABC, żeby obudzić do końca nogi, przełożenie na kolce, dynamiczne dociąganie, dwie przebieżki na bardzo sporym luzie i czasie, chwila na ogarnięcie międzyczasów -500m po 18s/100m, 400m po 17/100 itd. FRU!
500m -1:29,3s -@3:00. Otwarte w 18/100, potem 35/200, delikatnie popuściłem i potem już nie patrzyłem na zegarek, bo czułem, ze idę równo. Ostatnie 100metrów męczące, ale miałem w głowie, wzmiankę o technice, w mojej ocenie uciągnąłem to ładnie. Podobał mi się równy oddech. Przejście od razu do marszu.
400m -1:08,3s -@2:50. Udało się wystartować nie za szybko i trzymałem się planu 17/100. drugi łuk czułem trochę mną telepało, nogi szukały miejsca, ale jak wyszedłem na prostą to jakoś się ogarnąłem i na mete wbiegłem też równo i bez zajezdni, przejście do marszu.
300m -47,4s -@2:40. Tu już czułem, że wręcz trzeba szybko zacząć i że raczej " nie przestrzele" mimo dobrych chęci. Na drugiej secie czułem, że opadam trochę z sił, bałem się o czas i docisąłem na końcówce, na mecie ręce już wpijały się w biodra szukając ukojenia, ale jeszcze maszerowałem.
200m -28,8s -@2:25. Tu już czułem podjarke, że ładnie idzie trening, więc pozwoliłem sobie na nie co więcej dynamiki. start z dwóch kroków nabiegu Pierwsze 50m bardzo szybko na łuku, druga jego część luźno, i pierwsze 50m prostej bardzo mocno, reszta jakoś dokulana...meta z głową w kolanach.
100m -13,1s -@2:15. start z dwóch kroków nabiegu. utrzymałem pocisk przez jakieś 60m, potem już czułem, że nawet szybko luźno nie utrzymuje. Siadłem se
Potem kilometr wyciszenia i po browary:P
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Środa (06.07)
2kmBS+7kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10.86 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-38 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 159 ud./min
Popołudniowe wyjście do parku. Ból w łydkach, w tych bulwach, taki "przyjemny". W tym tygodniu nie będę miał dużo kilometrów, więc zagęszczam akcenty. Spróbuje 3, no i potem może jakiś rege'n'week z BSami. W ogóle to w garminie drastycznie w dół poleciały mi minuty intensywnej aktywności, jakby ten wczorajszy trening był słaby...ta mhmm. Sam bieg całkiem spoko. Trochę ciężko mi było ogarnąć myślowo tak niskie tętno tego treningu... No ale w sumie, chyba pora najwyższa, żeby wyciągnąć się wyżej niż w kulminacyjnym momencie zeszłego sezonu. Tak to było: Kadencja tego szybkiego odcinka 181..chyba good...
czwartek BASEN
1,2km ~2:45/100
W domu z chorymi dzieciakami- dont touch me! -, to przed wyjściem żony do roboty skoczyłem na 6 coś popływać. Kolejny dowód na to, że moje ciało z rana nie domaga...
Ogólnie na tej pływali całe 5 dni w tygodniu od 6 są zajecią na nawet 4 torach! Więc trochę ciasno, zatem postanowiłem popływać 100 żwawiej, 200 luźno, 100 żwawiej, 200 luźno... na około minutowej przerwie. No i jaka drastyczna zmiana względem mojego ostatniego wyjścia po południu z dziećmi. Teraz żwawo to było dla mnie 2:30/100, a ostatnią setke na wystudzenie popłynąłem 3:00/100- paradoks dla organizmu, bo wcześniej mu się wydawało, że wolniej niż 2:30 kraulem się nie opłaca, żeby panować nad sytuacją...niech sobie wyciągnie wnioski ten mózg i mnie już nie stresuje, że trzeba cisnąć by nie utonąć....
Czwartek ĆWICZENIA
Tego samego dnia ok. 10 zrobiłem trening siłowy ogólnorozwojowy w domu. ok 40min. duużo małpowania... w końcu pierwsze blazy na dłoniach... Nogi też pokatowałem różnymi iteracjami przysiadów z +10kg.
Czwartek(07.07) ROWER
DYSTANS- 40 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 31,0 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-80 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 166 ud./min
No i jeszcze po południu tego dnia udało się wyrwać na szybki rower, czasu mało, to dystans krótszy, ale za to żwawiej... Wybrałem sobie bardziej płaską trase...i szczerze jestem trochę niezadowolony. Miałem wrażenie że jade bardziej pod 33km/h. Ze jestem na granicy odczuwania większego dyskomfortu, ale że to odda w prędkości... no i tylko 31.... jak to zestawiam z jakimiś wynikami 1/8 IM to nie wygląda to jakoś fajnie, a jak się połaczy z reszta konkurencji to już pewnie w ogóle pupa... No i tyle...
2kmBS+7kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10.86 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-38 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 159 ud./min
Popołudniowe wyjście do parku. Ból w łydkach, w tych bulwach, taki "przyjemny". W tym tygodniu nie będę miał dużo kilometrów, więc zagęszczam akcenty. Spróbuje 3, no i potem może jakiś rege'n'week z BSami. W ogóle to w garminie drastycznie w dół poleciały mi minuty intensywnej aktywności, jakby ten wczorajszy trening był słaby...ta mhmm. Sam bieg całkiem spoko. Trochę ciężko mi było ogarnąć myślowo tak niskie tętno tego treningu... No ale w sumie, chyba pora najwyższa, żeby wyciągnąć się wyżej niż w kulminacyjnym momencie zeszłego sezonu. Tak to było: Kadencja tego szybkiego odcinka 181..chyba good...
czwartek BASEN
1,2km ~2:45/100
W domu z chorymi dzieciakami- dont touch me! -, to przed wyjściem żony do roboty skoczyłem na 6 coś popływać. Kolejny dowód na to, że moje ciało z rana nie domaga...
Ogólnie na tej pływali całe 5 dni w tygodniu od 6 są zajecią na nawet 4 torach! Więc trochę ciasno, zatem postanowiłem popływać 100 żwawiej, 200 luźno, 100 żwawiej, 200 luźno... na około minutowej przerwie. No i jaka drastyczna zmiana względem mojego ostatniego wyjścia po południu z dziećmi. Teraz żwawo to było dla mnie 2:30/100, a ostatnią setke na wystudzenie popłynąłem 3:00/100- paradoks dla organizmu, bo wcześniej mu się wydawało, że wolniej niż 2:30 kraulem się nie opłaca, żeby panować nad sytuacją...niech sobie wyciągnie wnioski ten mózg i mnie już nie stresuje, że trzeba cisnąć by nie utonąć....
Czwartek ĆWICZENIA
Tego samego dnia ok. 10 zrobiłem trening siłowy ogólnorozwojowy w domu. ok 40min. duużo małpowania... w końcu pierwsze blazy na dłoniach... Nogi też pokatowałem różnymi iteracjami przysiadów z +10kg.
Czwartek(07.07) ROWER
DYSTANS- 40 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 31,0 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-80 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 166 ud./min
No i jeszcze po południu tego dnia udało się wyrwać na szybki rower, czasu mało, to dystans krótszy, ale za to żwawiej... Wybrałem sobie bardziej płaską trase...i szczerze jestem trochę niezadowolony. Miałem wrażenie że jade bardziej pod 33km/h. Ze jestem na granicy odczuwania większego dyskomfortu, ale że to odda w prędkości... no i tylko 31.... jak to zestawiam z jakimiś wynikami 1/8 IM to nie wygląda to jakoś fajnie, a jak się połaczy z reszta konkurencji to już pewnie w ogóle pupa... No i tyle...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Piątek WOLNE
Sobota BASEN
1,4km ~2:43/100
Poranny basenik, weszło super, udało się popłynąć ciągiem 600m po 2m45s/100m na względnym luzie. żwawe 200 po 2:27/100 i mocne 100m w 2:07, troche już byłem słaby. Fajnie mi żaba postąpiła do przodu. zwolniłem ilość ruchów, a całość przyspieszyła, podpatrzyłem ostatnio jak dzieciaczki jakieś pływają z trenerem i jakoś tak udało się. 2:35/100 teraz mi wchodzi na takim chillu- to mam plan B jak spuchnę za szybko...
Sobota (09.07)
4kmBS+2x3kmP/p.5'+5kmBS
DYSTANS- 15.42 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-65 m
ŚREDNIE TĘTNO- 155ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
Parę godzin odpoczynku i pora na akcent, pogoda śliczna. Postanowiłem pobiec sobie na bieżnie. Tętno już zauważyłem nie co wyższe, noga też jakaś taka ospała? chyba basenik dał trochę w kość. Na bieżni rozciąganie, rytmy. no i go. Od początku super luz oddechowy, a jednak noga nie kręciła i tętno też szybciutko poleciało do góry. No ale ten oddech był dzisiaj dla mnie wyznacznikiem, a że było super, to se biegłem. Górną granicą był mój próg, którym się sugerowałem jeszcze jakiś czas temu, czyli 169. No i go też trochę tam przekroczyłem, szczególnie, kiedy na ostatnich 400m drugiego powtórzenia postanowiłem się trochę odpalić...ehh. Kadencja szybkich kilometrów 177, coś włąsnie jakoś maławo deczko. Powrót do domu również spoko z tym oddechem, ale nogi już miękuśkie, noi tętno w kosmosie. Oby mnie to nie pozamiatało... No a po treningu, garmin mi już podniósł tętno progu o dwa oczka na 165bpm- w taki sposób będe sobie z nim pogrywał, to może już niedługo będzie znowu 169.Tak to było:
COOO, MOJ DYSK Z ZALACZNIKAMI PELNY111! a jak usune stare to zniką mi z wątku, tak? ehh pupa blada, popacze potym jak to ogarnonć
EDIT:
Sobota (09.07) ROWER
DYSTANS- 40 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,6 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-170 m
ŚREDNIE TĘTNO- 133ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 164 ud./min
Trochę przeorganizowania, pozmywania naczyń, obierania jabłek, wyciągania czosnku z grządek, i zasłużyłem jeszcze na rowerek. Lekko tak po za jakąs jedna hopką. No i taki to był fajny sportowy dzień...
Sobota BASEN
1,4km ~2:43/100
Poranny basenik, weszło super, udało się popłynąć ciągiem 600m po 2m45s/100m na względnym luzie. żwawe 200 po 2:27/100 i mocne 100m w 2:07, troche już byłem słaby. Fajnie mi żaba postąpiła do przodu. zwolniłem ilość ruchów, a całość przyspieszyła, podpatrzyłem ostatnio jak dzieciaczki jakieś pływają z trenerem i jakoś tak udało się. 2:35/100 teraz mi wchodzi na takim chillu- to mam plan B jak spuchnę za szybko...
Sobota (09.07)
4kmBS+2x3kmP/p.5'+5kmBS
DYSTANS- 15.42 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:37 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-65 m
ŚREDNIE TĘTNO- 155ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 176 ud./min
Parę godzin odpoczynku i pora na akcent, pogoda śliczna. Postanowiłem pobiec sobie na bieżnie. Tętno już zauważyłem nie co wyższe, noga też jakaś taka ospała? chyba basenik dał trochę w kość. Na bieżni rozciąganie, rytmy. no i go. Od początku super luz oddechowy, a jednak noga nie kręciła i tętno też szybciutko poleciało do góry. No ale ten oddech był dzisiaj dla mnie wyznacznikiem, a że było super, to se biegłem. Górną granicą był mój próg, którym się sugerowałem jeszcze jakiś czas temu, czyli 169. No i go też trochę tam przekroczyłem, szczególnie, kiedy na ostatnich 400m drugiego powtórzenia postanowiłem się trochę odpalić...ehh. Kadencja szybkich kilometrów 177, coś włąsnie jakoś maławo deczko. Powrót do domu również spoko z tym oddechem, ale nogi już miękuśkie, noi tętno w kosmosie. Oby mnie to nie pozamiatało... No a po treningu, garmin mi już podniósł tętno progu o dwa oczka na 165bpm- w taki sposób będe sobie z nim pogrywał, to może już niedługo będzie znowu 169.Tak to było:
COOO, MOJ DYSK Z ZALACZNIKAMI PELNY111! a jak usune stare to zniką mi z wątku, tak? ehh pupa blada, popacze potym jak to ogarnonć
EDIT:
Sobota (09.07) ROWER
DYSTANS- 40 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 28,6 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-170 m
ŚREDNIE TĘTNO- 133ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 164 ud./min
Trochę przeorganizowania, pozmywania naczyń, obierania jabłek, wyciągania czosnku z grządek, i zasłużyłem jeszcze na rowerek. Lekko tak po za jakąs jedna hopką. No i taki to był fajny sportowy dzień...
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Niedziela (10.07)
BS
DYSTANS- 15.41 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:01 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-65 m
ŚREDNIE TĘTNO- 139ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 148 ud./min
Niedzielny poranny bieg, w skońcu troce chłodniej i bez słońca, zatem biegło sie epicko. Fajnie lekko, tętno też wporzo.
Podsumowanie
B:51km 4:50min/km (nie wliczam średniej z bieżni, bo tam więcej stojanowa)
R:80km
P: 2,5km
71,4kg (-0,4kg).
BS
DYSTANS- 15.41 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:01 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-65 m
ŚREDNIE TĘTNO- 139ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 148 ud./min
Niedzielny poranny bieg, w skońcu troce chłodniej i bez słońca, zatem biegło sie epicko. Fajnie lekko, tętno też wporzo.
Podsumowanie
B:51km 4:50min/km (nie wliczam średniej z bieżni, bo tam więcej stojanowa)
R:80km
P: 2,5km
71,4kg (-0,4kg).
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 28
Poniedziałek (11.07)
BS
DYSTANS- 9.05 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:04 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 138ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Wieczorny spokojny bieg przy ładnej pogodzie.
Wtorek(12.07) ROWER
DYSTANS- 36 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 30,2 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-81 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Wieczorna żwawa krótsza przejażdżka. Noga silna.
Po powrocie postanowiłem jeszcze zapodać serie 30min ćwiczeń, tych co zwykle
Środa BASEN
1,2km ~2:36/100
Porannie przed robotą. 700m ciurkiem po 2:38/100m całkiem cool.
Środa (13.07)
4kmBS+4kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 9.29 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:48 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 159 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie. Pomyślałem, że kilka żwawych kilometrów nie zaszkodzi... No i ładnie weszły te szybkie po 4m:35s na 156bpm na kadencji 180, tak to ma wyglądać. COOOOL.
Czwartek(14.07) ROWER
DYSTANS- 54 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 30,8 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-148 m
ŚREDNIE TĘTNO- 154ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 172 ud./min
NIe co dłuższa jazda na koksach. W robocie kolega miał urodziny, a jego żona rozkręca chyba jakiś cukierniczy biznes i my biedni, poddajemi się tym testom...
Po za tą bezą były jeszcze inne super wynalazki, i tak oto glikogen wylewał mi się uszami...
Tętno super wysoko, ale co z tego jak taki zapas energii w nogach...super się jechało tego dnia.
Piątek (15.07)
2kmBS+5kmBC2+1kmP+1kmBS
DYSTANS- 9.35 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:35 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 155ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie na bieżni. Podjechałem autem. Nooo czułem nogi po tym mocnym rowerze, długo je rozbijałem na rozgrzewce, zanim beton zlazł.
Tętno dzisiaj znacznie wyższe niż ostatnio na BC2, ale mi się to nawet podoba.
PIerwszy przesadzony, bieżnia robi swoje... potem się jakoś ogarnałem i biegło się super lekko, dlatego na koniec wrzcuiłem sobie jeszcze progowy, by zoabczyć czy faktycznie ta energia jest- no i jest
Sobota BASEN
1,4km ~2:38/100
Porannie przed robotą. 1050 ciurkiem po 2:42/100m. Straciłem już nawet rachubę w zliczaniu tych basnów dlatego wyszły dwie długości więcej. No to już mi się bardzo podoba, niespełna pół godziny ciągłego płynięcia na względnym relaksie
Sobota (16.07)
BS
DYSTANS- 10.94 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:00 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 139ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 145 ud./min
Parę godzin później do parku na spokojny trening. Bardzo przyjemny i lekki bieg.
Po powrocie jeszcze na świeżo 30min ćwiczeń, nogi dobite:P
Poniedziałek (11.07)
BS
DYSTANS- 9.05 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:04 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 138ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Wieczorny spokojny bieg przy ładnej pogodzie.
Wtorek(12.07) ROWER
DYSTANS- 36 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 30,2 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-81 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Wieczorna żwawa krótsza przejażdżka. Noga silna.
Po powrocie postanowiłem jeszcze zapodać serie 30min ćwiczeń, tych co zwykle
Środa BASEN
1,2km ~2:36/100
Porannie przed robotą. 700m ciurkiem po 2:38/100m całkiem cool.
Środa (13.07)
4kmBS+4kmBC2+1kmBS
DYSTANS- 9.29 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:48 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 159 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie. Pomyślałem, że kilka żwawych kilometrów nie zaszkodzi... No i ładnie weszły te szybkie po 4m:35s na 156bpm na kadencji 180, tak to ma wyglądać. COOOOL.
Czwartek(14.07) ROWER
DYSTANS- 54 km
ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ- 30,8 km/h
WZROST WYSOKOŚCI-148 m
ŚREDNIE TĘTNO- 154ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 172 ud./min
NIe co dłuższa jazda na koksach. W robocie kolega miał urodziny, a jego żona rozkręca chyba jakiś cukierniczy biznes i my biedni, poddajemi się tym testom...
Po za tą bezą były jeszcze inne super wynalazki, i tak oto glikogen wylewał mi się uszami...
Tętno super wysoko, ale co z tego jak taki zapas energii w nogach...super się jechało tego dnia.
Piątek (15.07)
2kmBS+5kmBC2+1kmP+1kmBS
DYSTANS- 9.35 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:35 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 155ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie na bieżni. Podjechałem autem. Nooo czułem nogi po tym mocnym rowerze, długo je rozbijałem na rozgrzewce, zanim beton zlazł.
Tętno dzisiaj znacznie wyższe niż ostatnio na BC2, ale mi się to nawet podoba.
PIerwszy przesadzony, bieżnia robi swoje... potem się jakoś ogarnałem i biegło się super lekko, dlatego na koniec wrzcuiłem sobie jeszcze progowy, by zoabczyć czy faktycznie ta energia jest- no i jest
Sobota BASEN
1,4km ~2:38/100
Porannie przed robotą. 1050 ciurkiem po 2:42/100m. Straciłem już nawet rachubę w zliczaniu tych basnów dlatego wyszły dwie długości więcej. No to już mi się bardzo podoba, niespełna pół godziny ciągłego płynięcia na względnym relaksie
Sobota (16.07)
BS
DYSTANS- 10.94 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:00 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-32 m
ŚREDNIE TĘTNO- 139ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 145 ud./min
Parę godzin później do parku na spokojny trening. Bardzo przyjemny i lekki bieg.
Po powrocie jeszcze na świeżo 30min ćwiczeń, nogi dobite:P
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]