Biegi sprawdzające przed maratonem

[marco1980]

Zostałem zaproszony na bieg w moim rodzinnym mieście, z którego wyprowadziłem się 18 lat temu. Bardzo chciałbym pobiec 10km tam, ale jest to na 2 tygodnie przed maratonem. I gdzieś z tyłu głowy mam myśl, że choć bardzo chcę to nie warto. Słuchać głowy czy raczej posłuchać serca? Oczywiście bieg byłby na maksa, bo jakoś w rodzinnym mieście nie mógłbym inaczej...

[Sikor]

Dycha na maksa na 2 tygodnie przed maratoneem? W czym problem?

[Arti]

Jeżeli masz dylemat to pobiegnij tempem maratońskim lub wpleć w ostatnią 30-kę

[marco1980]

Dycha na maksa na 2 tygodnie przed maratoneem? W czym problem?

W tym , że nigdy czegos takiego nie praktykowałem. Cieszę się zatem, że mogę. Thanx

[Rolli]

Dycha na maksa na 2 tygodnie przed maratoneem? W czym problem?

+1

[pawo]

Pewno, że można, tylko rozgrzej się przed.

[Pixa]

Moim zdaniem idealnie się wpasowuje. Dwa tyg to się zregenerujesz na luzie.

[Siedlak1975]

Moim zdaniem idealnie się wpasowuje. Dwa tyg to się zregenerujesz na luzie.

A skąd wiesz że zregeneruje na luzie? Wróżka jesteś?
Mi się nie wpasowuje. Długo dochodzę do siebie po 10km na maxa i bieganie tego na 2 tygodnie rozwaliło by mi kompletnie końcówkę przygotowań przed maratonem.

[gasper]

Moim zdaniem idealnie się wpasowuje. Dwa tyg to się zregenerujesz na luzie.

A skąd wiesz że zregeneruje na luzie? Wróżka jesteś?
Mi się nie wpasowuje. Długo dochodzę do siebie po 10km na maxa i bieganie tego na 2 tygodnie rozwaliło by mi kompletnie końcówkę przygotowań przed maratonem.

poważnie? rozwaliłoby Tobie 2 ostatnie tygodnie, które powinny być tapperingiem?

[beata]

Moim zdaniem idealnie się wpasowuje. Dwa tyg to się zregenerujesz na luzie.

Zgadzam się.
A dodatkowo będzie to dobry akcent, akurat dobry czas na ostatni mocny akcent przed maratonem.

[Rolli]

Moim zdaniem idealnie się wpasowuje. Dwa tyg to się zregenerujesz na luzie.

A skąd wiesz że zregeneruje na luzie? Wróżka jesteś?
Mi się nie wpasowuje. Długo dochodzę do siebie po 10km na maxa i bieganie tego na 2 tygodnie rozwaliło by mi kompletnie końcówkę przygotowań przed maratonem.

No to prawdopodobnie nie byleś dobrze przygotowany.
Przygotowanie pod maraton powinno o wiele polepszyć umiejętności regeneracyjne organizmu.

Na 2 tygodnie przed maratonem jest w niektórych planach nawet półmaraton. A niektórzy biegana nawet dychę treningowa na 7 dni przed maratonem.

[Siedlak1975]

Moim zdaniem idealnie się wpasowuje. Dwa tyg to się zregenerujesz na luzie.

A skąd wiesz że zregeneruje na luzie? Wróżka jesteś?
Mi się nie wpasowuje. Długo dochodzę do siebie po 10km na maxa i bieganie tego na 2 tygodnie rozwaliło by mi kompletnie końcówkę przygotowań przed maratonem.

No to prawdopodobnie nie byleś dobrze przygotowany.
Przygotowanie pod maraton powinno o wiele polepszyć umiejętności regeneracyjne organizmu.

Na 2 tygodnie przed maratonem jest w niektórych planach nawet półmaraton. A niektórzy biegana nawet dychę treningowa na 7 dni przed maratonem.

Po 10km potrzebuję tydzień żeby być na tip top zregenerowany czyli zostaje tydzień taperingu.
Roland półmaraton na 2 tygodnie przed maratonem to PRO biegają a nie szuracze w okolicy 3 godzin.
Oczywiście wyjątki zawsze się znajdą.
Wracając do 10km to wolę coś takiego pobiec jako mocny ciągły jako akcent w tygodniu poprzedzającym tapering. 2-3 dni i śladu w nogach nie ma.

[Rolli]

Po 10km potrzebuję tydzień żeby być na tip top zregenerowany czyli zostaje tydzień taperingu.

No to jak ty definiujesz "tapering"?

[Siedlak1975]

Po 10km potrzebuję tydzień żeby być na tip top zregenerowany czyli zostaje tydzień taperingu.

No to jak ty definiujesz "tapering"?

Leże, pije piwo i czekam

[Rolli]

Po 10km potrzebuję tydzień żeby być na tip top zregenerowany czyli zostaje tydzień taperingu.

No to jak ty definiujesz "tapering"?

Leże, pije piwo i czekam

Dokladnie. Na to wystarczy tydzień. OK... u Ciebie 2 tygodnie.