Komentarz do linku który zamieściłeś wcześniej zawrę w punktach pokrywających różne aspekty. Punkty należy czytać łącznie, bez wybierania wisienek jak w przypadku publikacji, które ktoś dla ciebie wybiera pod kątem tego żeby się dało zmanipulować ich znaczenie pod proepidemiczny przekaz.
1. Nie jest żadną tajemnicą, że szczepionki wywołują w organizmie odpowiedź podobną do patogenu przed którym zabezpieczają, tylko że w bezpieczny dla zaszczepionej osoby sposób - w przeciwieństwie do patogenu. Tak więc
jeśli by się potwierdziło że mRNA szczepionki wbudowuje się w DNA wątroby, na co na razie istnieją tylko bardzo słabe przypuszczenia (patrz kolejne punkty), to nie wiem w jaki sposób miało by to zniechęcać do zabezpieczenia się przed zabezpieczenia się przed groźnymi skutkami choroby wywoływanej przez wirus, z którym z niemal 100% pewnością i tak się zetkniemy.
Preclinical studies of COVID-19 mRNA vaccine BNT162b2, developed by Pfizer and BioNTech, showed reversible hepatic effects in animals that received the BNT162b2 injection. Furthermore, a recent study showed that SARS-CoV-2 RNA can be reverse-transcribed and integrated into the genome of human cells. In this study, we investigated the effect of BNT162b2 on the human liver cell line Huh7 in vitro.
2. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Przede wszystkim w nauce. Jeśli wynik eksperymentu nie zostanie potwierdzony przez inne zespoły to nie jest wart uwagi poza uwagą naukowców, którzy chcieliby go powtórzyć.
3. Nawet
jeśli zaszedł jakiś mechanizm przy eksperymencie in-vitro, co należało by kilka razy potwierdzić żeby przyjąć za pewnik, to jeszcze nie znaczy, że ten sam mechanizm zachodzi in-vivo. M. in. stąd się wzięły tysiące zawodów w kwestii przełomowych leków na różne choroby, które okazały się nie działać mimo obiecujących wyników in-vitro.
4. Nie rozumiem po co zrobili eksperyment in-vitro na linii komórek wątroby a nie na linii komórek mięśni szkieletowych. O ile w przypadku choroby COVID wirus znajduje się prawie wszędzie, włącznie z wątrobą, to szczepionki podaje się domięśniowo a nie zastrzykiem do wątroby.
Inny wniosek jaki mi się właśnie nasunął na podstawie punktów wymienionych wyżej:
Można na to popatrzeć tak, że warto przyjąć w szczepionce bezpieczny fragment mRNA domięśniowo, żeby zabezpieczyć się przed wbudowaniem mRNA wirusa do DNA komórek wątroby, i kto wie jakich jeszcze organów.
Poza tym wszystkim - wszystkie na świecie szczepionki przeciw COVID oprócz dwóch to są szczepionki wektorowe, które z platformą mRNA nie mają nic wspólnego. Nikt nikomu nie zabrania zaszczepienia się szczepionką starszego typu, więc nie wiem o co tu płaczesz.