Technika biegu - analiza

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 18 lut 2022, 10:23 Nie ma tu kamikadze. Kamikadze jest po stronie sponsora, bo bieganie jest słabo opłacalne. Nie ma biznesu i nie zarobisz na tym jeśli nie jesteś z branży biegowej. Prawdopodobnie zarobić można jedynie na topowych biegaczach (przykład ineosa). Przemysł ciężki, czy naftowy? No nie. Każdy się skrzywi, bo co ma ropa do LA? Może biedronka złapie zajawkę...
Ostatnio widziałem, że Netto sponsoruje kilku polskich lekkoatletów, więc blisko. A w Stanach ostatnio Dunkin Donuts zasponsorowało sprintera Matthew Bolinga. Jak się ma jakąś rozpoznawalność to sponsorów tak naprawdę coraz mniej obchodzi czym się zajmujemy, bo na końcu liczy się dobra reklama.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3999
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

artur_kozlowski pisze: 18 lut 2022, 08:29
pawo pisze: 17 lut 2022, 20:41 Artur, mogłeś biegać szybciej, jak to oceniasz z perspektywy czasu?
Oczywiście, że mógłbym biegać szybciej (albo wydaje mi się, że mógłbym), ale głównie wynika to z sytuacji życiowej, siedzącego trybu życia i tego, że musiałem zarabiać, żeby biegać (brak czasu na odpowiednią regenerację i trening uzupełniający), a nie ze złego treningu biegowego. Myślę, że Ricardo opisał to znakomicie.

O karbonie nawet nie wspomnę :)
Rozumiem.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale skąd ta pewność, że przy innej biomechanice nie byłoby lepiej - no skąd?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13478
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 18 lut 2022, 14:50 Ale skąd ta pewność, że przy innej biomechanice nie byłoby lepiej - no skąd? Obrazek
A skąd ta pewność ze nie byłoby gorzej? No skąd?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak nie ma odwagi wyjść ze strefy komfortu, to pozostaje wyjść do parku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest status quo.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 18 lut 2022, 15:55 Jak nie ma odwagi wyjść ze strefy komfortu, to pozostaje wyjść do parku.
Do parku teraz nie można, bo wichury. Jeszcze komuś spadnie konar na głowę, i dozna (biomechanicznego) olśnienia. I co wtedy?
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Deter pisze: 18 lut 2022, 14:50 Ale skąd ta pewność, że przy innej biomechanice nie byłoby lepiej - no skąd? Obrazek
A skąd ta pewność ze nie byłoby gorzej? No skąd?
Tej pewności nie ma i yacool od setek lat o tym pisze. Natomiast zapieranie się rękami i nogami, że NA PEWNO dojrzały zawodnik się nie poprawi dzięki pracy nad biomechaniką jest niestety przejawem braku otwartości.

Ideałem byłoby gdyby trenerzy i zawodnicy mówili "niewiadomo" zamiast "wiadomo, że się nie da".
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 18 lut 2022, 19:24
Ideałem byłoby gdyby trenerzy i zawodnicy mówili "niewiadomo" zamiast "wiadomo, że się nie da".
A może lepiej byłoby gdyby, trener/zawodnik stwierdziliby, "A co mi tam spróbuję!" Np. w okresie roztrenowania, żeby nie trzeba było za dużo poświęcać. (jakimś luźniejszym okresie w każdym bądź razie)

Tylko tu pojawia się jednak dla nich nowy problem jak to zrobić? Od czego zacząć? O co w tym nowym podejściu chodzi? (oczywiście, gdyby chcieli to zrobić po cichu :hahaha: )

Mam takie dobre przeczucie, że niektórzy próbują, ale nie jest to takie proste jak się pozornie wydaje "wkrętka i lecę" :nienie: (oczywiście na tyle na ile ja to wszystko kapejszyn)
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

W okresie roztrenowania się roztrenowuje a nie trenuje się eksperymentalnymi metodami. To okres regeneracji, resetu i często ma więcej wspólnego z uzdrowiskiem niż obozem. Warto o tym pamiętać aby przez lata móc trenować.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
artur_kozlowski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 242
Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 18 lut 2022, 19:24 Tej pewności nie ma i yacool od setek lat o tym pisze. Natomiast zapieranie się rękami i nogami, że NA PEWNO dojrzały zawodnik się nie poprawi dzięki pracy nad biomechaniką jest niestety przejawem braku otwartości.

Ideałem byłoby gdyby trenerzy i zawodnicy mówili "niewiadomo" zamiast "wiadomo, że się nie da".
Pod koniec swojej kariery bardzo mocno eksperymentowałem. Dzięki czujnikom hr-run garmina zebrałem mnóstwo danych jak wpływały poszczególne elementy/środki treningowe na dynamikę ruchu. W skrócie: po 20 lat biegania i pewnie ze 100.000 przebiegniętych kilometrów każda diametralna zmiana techniki wpływała na cofnięcie się wyników biegowych. Więc moje przekonania są efektem praktyki, a nie braku otwartości.

Powyższe nie zmienia faktu, że wierzę, że praca nad techniką z młodymi / nie zmęczonymi życiem zawodnikami jest dla nich najlepszą drogą do potencjalnie lepszych wyników w przyszłości.

Oczywiście jestem otwarty i ciągle czekam, aż ktoś zmieni moje przekonanie na jakimś konkretnym przykładzie, ale póki co mamy jedynie teoretyczne teorie spiskowe.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

artur_kozlowski pisze: 18 lut 2022, 22:31 Dzięki czujnikom hr-run garmina zebrałem mnóstwo danych
Zebranie danych to jedno. Ich analiza to drugie. Wyciągnięcie trafnych wniosków to trzecie. Urządzenia ogólnie dostępne na rynku mierzą powierzchowne parametry. Porównywanie ich do czujników Filipa, to jak zestawienie kościelnego zegara ze stoperem. Do tego garmin nie ma pojęcia o dynamice biegu zawodowców, bo tworzy system oparty na bazie danych o amatorach. Wnioski dla nich są więc kuriozalne. Jak bardzo to nie ma sensu? Przykład takich absurdów masz tutaj. To link do dyskusji o czujnikach do biegania na mocy. Wrzuciłem tam dwa wykresy nanosząc hipotetyczne (czerwone) punkty, które odpowiadają biegowi zawodowca.
Jeżeli zawodnicy wyczynowi sugerują się tymi samymi opracowaniami, które dotyczą amatorów, to nie dziwię się, że od lat nic wam nie wychodzi, bo nic sensownego wyjść nie może.
artur_kozlowski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 242
Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 19 lut 2022, 00:15
artur_kozlowski pisze: 18 lut 2022, 22:31 Dzięki czujnikom hr-run garmina zebrałem mnóstwo danych
Zebranie danych to jedno. Ich analiza to drugie. Wyciągnięcie trafnych wniosków to trzecie. Urządzenia ogólnie dostępne na rynku mierzą powierzchowne parametry. Porównywanie ich do czujników Filipa, to jak zestawienie kościelnego zegara ze stoperem. Do tego garmin nie ma pojęcia o dynamice biegu zawodowców, bo tworzy system oparty na bazie danych o amatorach. Wnioski dla nich są więc kuriozalne. Jak bardzo to nie ma sensu? Przykład takich absurdów masz tutaj. To link do dyskusji o czujnikach do biegania na mocy. Wrzuciłem tam dwa wykresy nanosząc hipotetyczne (czerwone) punkty, które odpowiadają biegowi zawodowca.
Jeżeli zawodnicy wyczynowi sugerują się tymi samymi opracowaniami, które dotyczą amatorów, to nie dziwię się, że od lat nic wam nie wychodzi, bo nic sensownego wyjść nie może.
Wierz mi, że nie masz wyłączności na analizę i wyciąganie wniosków. Co do dokładności danych to się zgadzam, ale u mnie bardziej sprawdzałem trend i jeżeli z treningu na trening rosło odchylenie pionowe, a trener który zna mnie od dziecka podchodził do mnie z pytaniem co tak skaczesz to znaczy, że jednak zmiana była. Jednocześnie tętno przy tych samych prędkościach rosło. Wniosek jest raczej oczywisty i tu raczej nie ma znaczenia czy to zawodowiec czy amator.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13478
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

artur_kozlowski pisze: 18 lut 2022, 22:31 Powyższe nie zmienia faktu, że wierzę, że praca nad techniką z młodymi / nie zmęczonymi życiem zawodnikami jest dla nich najlepszą drogą do potencjalnie lepszych wyników w przyszłości.

Oczywiście jestem otwarty i ciągle czekam, aż ktoś zmieni moje przekonanie na jakimś konkretnym przykładzie, ale póki co mamy jedynie teoretyczne teorie spiskowe.
+1
W tym temacie przewija sie wielokrotnie niewiedza amatorów, co dzieje sie na stadionie w czasie treningu. Jakie eksperymenty sa prowadzone przez naukowcow, trenerów i sportowców od lat.

Nikt nie trenuje na stałych planach i ćwiczeniach napisanych w latach 70tych i trzymanych bez zmian od 50 lat. Wszystko sie rozwija, zmienia i dopasowuje.

Ale...
Takie radykalne "teorie spiskowe" sa dobre populistycznie ale nie praktycznie. Kiedyś musi być zrobiona analiza tych proponowanych zmian, czego tu ewidentnie brakuje. Dlatego wartość takich propozycji jest praktycznie bliska "0".

A Filip. Robi dobra prace, to fakt. Ale on nie jest jedyny który pracuje w tym temacie. EMG stosowane jest od 30 lat, wiec nic nowego. Z ta różnica, ze naukowcy maja jeszcze więcej możliwości, na przykład biopsia albo pomiar zmian dnach fizjologicznych. Dlatego można powiedzieć ze "brak otwartości" leży raczej po stronie "teoretyków spiskowych".
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

artur_kozlowski pisze: 19 lut 2022, 08:48 Wierz mi, że nie masz wyłączności na analizę i wyciąganie wniosków.
Zacznij wreszcie myśleć jak naukowiec. To nie o wiarę chodzi, ale o przewidywalność pomiarów i analizę z wielu źródeł. Tylko wtedy nauka idzie do przodu, gdy eksperyment jest powtórzony przez innych, co daje prawo do wyznaczenia trendów. Do tego potrzeba rzetelnej i przejrzystej metodologii badawczej. Przede wszystkim bez uprzedzeń i ambicjonalnego bazowania jedynie na własnym doświadczeniu.

Co takiego dzieje się przy okazji zmiany oscylacji pionowych, że zaprzestałeś dalszych poszukiwań? Czy wzrost tętna jest wystarczającym do tego powodem jeżeli nie masz pojęcia o innych wskaźnikach?
Co się dzieje z oscylacjami poziomymi? Jakie masz wartości hamowania środka masy? W którym momencie fazy podporu występuje maksymalna dynamika wybicia? Jaka jest jej wartość? W którym momencie po maksymalnym uderzeniu pojawia się drugie grzebnięcie? Czy w ogóle się pojawia?
Przeczytałeś jakikolwiek artykuł Filipa?
Mamy taką ilość danych, że nie potrafimy ich interpretować, a jeśli to robimy, to interpretacje są obarczone dużym ryzykiem przestrzelenia. A wiesz dlaczego? Bo nie mamy wystarczająco szybkiego materiału badawczego. To brak dostępu do klasowych zawodników nas limituje, a nie wiara i uprzedzenia jak w twoim przypadku.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak zwykle pozdrowienia dla trenera Rolanda. Sama prawda.
ODPOWIEDZ