Technika biegu - analiza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1299
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Nie mam wątpliwości, że prędzej czy później, ale raczej prędzej znajdą się Ci, którzy stwierdzą: dosyć mam tej drogi wokół Afryki (do Indii = 2:10), skoro ziemia jest okrągła płynę na wprost...(<2:00)
Jedna i druga droga ryzykowna, ale ta druga doprowadziła do Nowego Świata, a ta stara wygląda na to coraz bardziej wątpliwa, ale wszyscy ją znają!
Większość tu się martwi czy znajdą się chętni, a ja może spytam: Yacool czy podejmiesz się wyzwania? Tym bardziej, że na pewno będzie to musiał być kompromis.
Tu się zgadzam, ciężko będzie zaufać, wszystko rzucić, zostawić, zacząć od nowa i poczekać na wyniki parę lat. To będzie jednak wymagało czasu, procesu.
Czekamy na Krystiana i innych (których 2:10, a nawet 2:05 nie zadowala) Mają jakieś plany pomysły, w których pokładają nadzieję, niech się im uda, jeśli może! Jeśli nie, to co mają do stracenia? A do tego przynajmniej następne pokolenie (obyśmy nie musieli tak długo czekać) będzie już wiedziało, którędy tam (<2:05) się (nie) zajdzie.
Jedna i druga droga ryzykowna, ale ta druga doprowadziła do Nowego Świata, a ta stara wygląda na to coraz bardziej wątpliwa, ale wszyscy ją znają!
Większość tu się martwi czy znajdą się chętni, a ja może spytam: Yacool czy podejmiesz się wyzwania? Tym bardziej, że na pewno będzie to musiał być kompromis.
Tu się zgadzam, ciężko będzie zaufać, wszystko rzucić, zostawić, zacząć od nowa i poczekać na wyniki parę lat. To będzie jednak wymagało czasu, procesu.
Czekamy na Krystiana i innych (których 2:10, a nawet 2:05 nie zadowala) Mają jakieś plany pomysły, w których pokładają nadzieję, niech się im uda, jeśli może! Jeśli nie, to co mają do stracenia? A do tego przynajmniej następne pokolenie (obyśmy nie musieli tak długo czekać) będzie już wiedziało, którędy tam (<2:05) się (nie) zajdzie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Eeee tam. Takich ambicji bycia największym i jedynym odkrywca biomechaniki na świecie jak ty to ja nie mam. Wole iść pobiegać z żonka po parku.yacool pisze: ↑15 lut 2022, 15:53 A u ciebie tam się nikt nie marnuje? Może Różnickiego byś przygarnął, a za nim pójdą inni. Złamałbyś z nim 1:50. Może nawet 1:48. Miałbyś wreszcie materiał na twoje metody i potwierdzenie na ich skuteczność. Tak jak pan jagoda, który święci ostatnio triumfy po HMP weteranów w Toruniu. Na bezdechu tam puszczał swoich zawodników.
No i znam swoje miejsce w 3-cim rzędzie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No ale ja już przecież podjąłem takie wyzwanie. Nawet kilka. Najpierw chcemy zmierzyć się z pose method. Potem chcemy skopać tyłek Gidey. Są jeszcze triatloniści, ale to na drugim wdechu, bo nie damy rady wszystkiego od razu. Mamy też ten komfort, że Rolli jest naszym przyjacielem i zawsze możemy poprosić go o radę jak złamać 14 minut w parku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1299
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
No i jestem jeszcze ja - drRwAL biEgAcZ!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1299
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Kilka miesięcy, olimpiada niedługo sytuacja się wyklaruje ... wracam do techniki biegu, Filip.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tutaj padło ważne, choć zadane w sarkastycznym tonie, pytanie - "czy to wszystko dzięki technice biegu?"
No a dzięki czemu??? Dzięki 150-metrowym przebieżkom robionym w 18s? No bulszit zwyczajny. Każdy to zrobi kto jest na poziomie 14 minut i to z palcem.
Czy może te sub 13 to jest efekt jakichś magicznych i tajemniczych planów treningowych, do których nie ma dostępu żaden trener, ani zawodnik z PL? Może barierą jest, że po angielsku trzeba?
Konieczek rezygnuje z Rica i wraca do Wośka. Może coś tam kuma z angielskiego i usłyszała, że u Rica trzeba technikę biegu robić. U Wośka wystarczy tylko higienicznie. Cokolwiek to oznacza - ona wraca, przynajmniej wirtualnie. Zwłaszcza, że na odległość nie musi być aż tak higieniczna.
Dobra. Koniec żartów.
Teraz dopiero będzie zabawnie.
Parszczyńskiego kojarzycie? To ten co lubił po balkonach skakać. A w przerwie pomiędzy skakaniem biegał. I to całkiem dobrze technicznie. Jak to możliwe? Polak? W 2009 (chyba, bo już zaczyna mnie pamięć zawodzić) biegł trójkę w Spale. Z Murzynem wtedy biegł. Ale tym Kamilem. Nie jakimś tam czarnym nołnejmem. Byłem, oglądałem na żywo, a nie z jutuba, którego jeszcze wtedy nie było (Arti powinien być ze mnie dumny).
No i dobrze to wyglądało. Parszczyński miał ruch podobny do Fiszera. Miał więc papiery na szybkie bieganie. Wybrał jednak skakanie... W każdym razie ruch jaki Sebie przychodzi z mozołem, taki Parszczyński miał na pstryknięcie palcem. Są tacy ludzie, na których polski system wierzeń nie jest gotowy. Poczynając od wartości etyczno-wychowawczych, a na techniczno-treningowych kończąc.
Czy w USA ktoś pracuje metodycznie nad techniką? Wątpię. Zapewne mierzą parametry biomechaniczne tak jak my to robimy, bo pozwala na to obecna technologia. Lecz niejednoznaczność danych wymaga dalszej pracy badawczej. Do stworzenia systemu, czyli metodologii pracy z zawodnikiem, gdzie rdzeniem jest biomechana, a nie fizjologia, jeszcze daleka droga.
Pomiary pozwalają na shakowanie ruchowego fenomenu. Powielenie fenomenu to zupełnie inna bajka.
No a dzięki czemu??? Dzięki 150-metrowym przebieżkom robionym w 18s? No bulszit zwyczajny. Każdy to zrobi kto jest na poziomie 14 minut i to z palcem.
Czy może te sub 13 to jest efekt jakichś magicznych i tajemniczych planów treningowych, do których nie ma dostępu żaden trener, ani zawodnik z PL? Może barierą jest, że po angielsku trzeba?
Konieczek rezygnuje z Rica i wraca do Wośka. Może coś tam kuma z angielskiego i usłyszała, że u Rica trzeba technikę biegu robić. U Wośka wystarczy tylko higienicznie. Cokolwiek to oznacza - ona wraca, przynajmniej wirtualnie. Zwłaszcza, że na odległość nie musi być aż tak higieniczna.
Dobra. Koniec żartów.
Teraz dopiero będzie zabawnie.
Parszczyńskiego kojarzycie? To ten co lubił po balkonach skakać. A w przerwie pomiędzy skakaniem biegał. I to całkiem dobrze technicznie. Jak to możliwe? Polak? W 2009 (chyba, bo już zaczyna mnie pamięć zawodzić) biegł trójkę w Spale. Z Murzynem wtedy biegł. Ale tym Kamilem. Nie jakimś tam czarnym nołnejmem. Byłem, oglądałem na żywo, a nie z jutuba, którego jeszcze wtedy nie było (Arti powinien być ze mnie dumny).
No i dobrze to wyglądało. Parszczyński miał ruch podobny do Fiszera. Miał więc papiery na szybkie bieganie. Wybrał jednak skakanie... W każdym razie ruch jaki Sebie przychodzi z mozołem, taki Parszczyński miał na pstryknięcie palcem. Są tacy ludzie, na których polski system wierzeń nie jest gotowy. Poczynając od wartości etyczno-wychowawczych, a na techniczno-treningowych kończąc.
Czy w USA ktoś pracuje metodycznie nad techniką? Wątpię. Zapewne mierzą parametry biomechaniczne tak jak my to robimy, bo pozwala na to obecna technologia. Lecz niejednoznaczność danych wymaga dalszej pracy badawczej. Do stworzenia systemu, czyli metodologii pracy z zawodnikiem, gdzie rdzeniem jest biomechana, a nie fizjologia, jeszcze daleka droga.
Pomiary pozwalają na shakowanie ruchowego fenomenu. Powielenie fenomenu to zupełnie inna bajka.
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Inne niż na polskim podwórku oraz te, które dają wyniki. Każdy chyba widzi, że jest źle.artur_kozlowski pisze:Znasz metody, które pozwalają biegać szybciej?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
-
- Stary Wyga
- Posty: 242
- Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja też się chętnie dowiem, chociaż bardziej też jeszcze ciekawi mnie pytanie czy uważasz, że brak wyników polskich biegów to wina tego, że nie pracują nad techniką biegu?
Swoją drogą biorąc pierwszą 10kę wyników w tym sezonie to mieliśmy najlepszy rok w historii polskiego maratonu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio trener Josha Kerr'a (brązowego medalisty na 1500m z Tokio) szczerze powiedział:
Jeśli trenerzy światowej klasy zawodników mają takie podejście to trudno oczekiwać, że nagle coś się zmieni. Jak już zaczynając karierę masz dobre predyspozycje w tym technikę biegu, potrenujesz kilka lat ze szkolnymi trenerami, zaczynasz karierę i możesz być gwiazdą. Po co trenerzy mają analizować i szukać czegoś więcej jeśli na razie to wystarcza.
*Isaiah Harris, którego Mackey wspomniał na końcu to zawodnik z życiówką 1:44 na 800m.Athlete makes the coach. There's no debate about that. I'm like maybe 2%, 3% for Josh... I will likely look better if we keep signing people like Isaiah*
Jeśli trenerzy światowej klasy zawodników mają takie podejście to trudno oczekiwać, że nagle coś się zmieni. Jak już zaczynając karierę masz dobre predyspozycje w tym technikę biegu, potrenujesz kilka lat ze szkolnymi trenerami, zaczynasz karierę i możesz być gwiazdą. Po co trenerzy mają analizować i szukać czegoś więcej jeśli na razie to wystarcza.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2022, 21:39 przez Ricardo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Stary Wyga
- Posty: 242
- Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale fikoła zrobiłeś. Pytanie brzmiało czy to dzięki pracy nad techniką biegu były tak dobre wyniki. To jest zupełnie inne pytanie od tego czy wyniki były dzięki technice biegu.
A pytając wprost - jaki udział w tym wyniku miała praca nad techniką biegu a jaka praca z treningiem biegowym? Oczywiście nie pytam o dokładne proporcje, bo tego nikt nie wie, ale zapewne pracy takiej w ogóle nie było albo była szczątkowa.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Na fikoły to jestem już za stary. Natomiast, żeby było jasne, to od techniki zależy wszystko. Czyli albo wskakujesz w pro albo pozostajesz na poziomie ambitnego amatora, który otacza się coraz fajniejszymi gadżetami i stoi w miejscu. Z gadżetów to nieco fluktuacji wprowadził karbon, stąd te fantastyczne i zarazem nic niewnoszące wyniki w polskim maratonie.
A co to znaczy, że od techniki zależy wszystko? Ano to, że albo ją masz albo nie, czyli albo się w świecie liczysz albo nie. I taki jest na razie stan rzeczy. Jakże naturalny. Ten wątek, a przynajmniej jego znacząca część jest wybiegiem w biegową przyszłość. Jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy taki Kozłowski byłby w stanie pobiec 2:06, gdyby miał inny ruch, a nie gdyby miał inne parametry fizjologiczne lub wykonywał inny trening przykładowo. Teraz kumasz?
Nie oczekuj metod, bo te są w powijakach. No chyba że spieszy ci się jeszcze przed emeryturą coś nabiegać, to wtedy ugruntowaną ofertę ma Jagusiak. A właściwie Romanow, który już wszystko wiedział i powiedział w latach 70-tych.
A co to znaczy, że od techniki zależy wszystko? Ano to, że albo ją masz albo nie, czyli albo się w świecie liczysz albo nie. I taki jest na razie stan rzeczy. Jakże naturalny. Ten wątek, a przynajmniej jego znacząca część jest wybiegiem w biegową przyszłość. Jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy taki Kozłowski byłby w stanie pobiec 2:06, gdyby miał inny ruch, a nie gdyby miał inne parametry fizjologiczne lub wykonywał inny trening przykładowo. Teraz kumasz?
Nie oczekuj metod, bo te są w powijakach. No chyba że spieszy ci się jeszcze przed emeryturą coś nabiegać, to wtedy ugruntowaną ofertę ma Jagusiak. A właściwie Romanow, który już wszystko wiedział i powiedział w latach 70-tych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wysyłałem kiedyś tu badania na topowych biegaczach chyba z Kenii, które pokazywały, że pułap tlenowy (VO2MAX) u niektórych jest przeciętny, ale wtedy mają super ekonomikę biegu (czyli coś na co duży wpływ ma technika). I mogę się założyć, że wszyscy ci biegacze trenowali bardzo podobnie i żaden z nich się nie przejmuje techniką.artur_kozlowski pisze: ↑15 lut 2022, 21:38
A pytając wprost - jaki udział w tym wyniku miała praca nad techniką biegu a jaka praca z treningiem biegowym? Oczywiście nie pytam o dokładne proporcje, bo tego nikt nie wie, ale zapewne pracy takiej w ogóle nie było albo była szczątkowa.
Po prostu bieganie długodystansowe nie jest jescze na tyle profesjonalne, żeby się tym poważnie zajmować. A wyobraźmy sobie światowej klasy trenera sprintów na 100-200m, którego nie obchodzi technika tylko wyznacza odcinki do przebiegnięcia, tempo i przerwy. Takie coś już trudniej sobie wyobrazić, a u długodystansowców to często wszystko co mają od trenera.
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Przerwa w tych awanturach, bo tu ważniejsze jest. wojna Polsko Hiszpańska.
Dąb Dunin potrzebuje wsparcia.
https://www.treeoftheyear.org
Dąb Dunin potrzebuje wsparcia.
https://www.treeoftheyear.org
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A myślisz jak wyglądają reali na stadionie? Wiesz w ogole jak wygląda realia treningu? Troche naiwne podejście.Ricardo pisze: ↑15 lut 2022, 21:35 Ostatnio trener Josha Kerr'a (brązowego medalisty na 1500m z Tokio) szczerze powiedział:*Isaiah Harris, którego Mackey wspomniał na końcu to zawodnik z życiówką 1:44 na 800m.Athlete makes the coach. There's no debate about that. I'm like maybe 2%, 3% for Josh... I will likely look better if we keep signing people like Isaiah*
Jeśli trenerzy światowej klasy zawodników mają takie podejście to trudno oczekiwać, że nagle coś się zmieni. Jak już zaczynając karierę masz dobre predyspozycje w tym technikę biegu, potrenujesz kilka lat ze szkolnymi trenerami, zaczynasz karierę i możesz być gwiazdą. Po co trenerzy mają analizować i szukać czegoś więcej jeśli na razie to wystarcza.
Mozes być najlepszym trenerem na świecie i co? Myślisz ze cos uzyskasz, jeżeli masz zawodników w grupie, którzy biegają 3000 w 10:20 i co drugi trening ich nie ma, bo jest jakieś Party albo babcia ma urodziny?
Ja sie nie dziwie Yacoolowi, ze go ciągnie do Iten, bo tam inne podejście do treningu. Ale tu, w Europie, znajdź najpierw zawodnika, który chce, może i ma takie predyspozycje uzyskać 13/5000... i wtedy juz jesteś prawie u celów a on ci powie: idę do innego trenera, bo tam jest lepsza grupa (albo więcej zapłacą bo wojsko).
Majac jednak już w grupie 3-4-5 zawodników na poziomie 1:45/800 sam stajesz sie magnetem dla innych zawodników. Obojętnie czy karzesz zawodnikom skakać z krzywymi nogami przed lustrem czy karzesz walić 6x150m co drugi dzień.